Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

boska1986

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez boska1986

  1. oo własnie lenkas, dziekuje, nie pomyslalam o tym... wiedzialam, ze beda akcje z TYM lekarzem ;] albo mi kazde przychodzic w innym terminie, bo zajety, albo se na urlop jedzie :P a ja potem musze latac po innych przychodniach i sie dopytywac czy wszystko z dzidzia wporzadku... wrr..
  2. Ok, dziekuje :) w takim razie, bede liczyła, że to 10t3d :) czyli mówiąc prawidłowo 11tydzien? Macie juz karte ciazy? :) ja niestety nie, bo mój lekarz jest na urlopie i dopiero bedzie 20 wrzesnia. Wyniki juz mam, konsultowałam sie z innym lekarzem - są prawidłowe, ale karte moze mi zalozyc moj lekarz prowadzacy... Szkoda, bo sie troszke niecierpliwie :) Bierzecie jakies witaminki? bo ja nie, tylko kwas foliowy... A i po jakim tygodniu mozna isc na usg genetyczne? Niby nikt w rodzinie nie ma jakichs wad genetycznych, ale dla swietego spokoju chyba pójde na takie usg :) A wy? Pozdrawiam
  3. hej :) wiecie co, ja dalej sie nie umiem połapac w którym tygodniu jestem i jak to sie liczy dokładnie ;p pomożecie? na wydruku z usg z dnia 20.08.2012r pisze, że jest (był) to mój 6t5d ciazy. teraz bedzie 10/11 tydzien? potrafi mi któras z Was to obliczyc :) bylabym wdzieczna. nigdy nie bylam dobra z matmy :P
  4. hej dziewczyny! tak czytam i juz sie w tym gubie :) za dużo zaległości :) ale powiedzcie mi czym sie różni badanie prenatalne a usg genetyczne?
  5. hej dziewczyny! Już wróciłam z urlopu :) Jak zobaczyłam ile mam do nadrobienia to sie złapałam za głowe ;) - nie próżnowałyście :) Jak zdrówka? Ja 30 h autokarem wytrzymałam o dziwo.... samolot również :) gorzej z przyswajaniem Bułgarskiego jedzonka :/ ale wkońcu polskie jadło :D jutro ide do lekarza sprawdzic czy wszystko dobrze z moją fasolcią :) pozdrawiam
  6. asiula gratulacje :) 2 szczescia za jednym razem! dasz rade :) Musisz zmienic opis w stopce :) na "moje malutkie iskierki" :)
  7. całkiem nowa tu - a może poprostu jakies zaschniete czesci krwi jeszcze gdzieniegdzie masz i powoli sie odrywaja, by oczyscic... skoro lekarz twierdzil, ze nic złego sie nie dzieje, to sie nie stresuj a napewno bedzie dobrze :*
  8. hej dziewczyny! a co myslicie o badaniach prenatalnych? warto robic czy nie?
  9. olabia a to karmi można? tez mam straszna ochote na piwko np. radlera mmmm... ale cóz... chlop mi nawet nie pozwala łyka karmi... bo wkoncu 0,5% ma...
  10. ooo własnie julitek - miałam Cie pytac, jakie fryzurki są teraz na topie, ze tak powiem? :) ide do fryzjera w sobote z rana... koka żadnego nie chce, bo mi źle w spietych włosach, ale z drugiej strony nudne proste czy krecone... hmm..
  11. bożka - jesteśmy z Tobą :) 3maj sie! Odpoczywaj :) całkiem nowa tu - hmm ja słyszałam, że jedzenie wedlin przed ciazą daje wieksze możliwości na chłopca, ale jak to sie ma do wstretu to nie mam pojecia :) A co oznacza wieeeelka ochota na lody? jadłabym codziennie :P
  12. aa wiecie co.. wy to sie tu produkujecie, az miło sie czyta, tylko ciezko z nadązaniem :) w sobote wyjezdzam na weselicho, w niedziele wieczorem wracam a w poniedziałek o 6 rano wyjazd do Bułgarii :) bedzie mi brakowac tych wszystkich waszych wiadomosci, po powrocie bede miała duuużo do nadrobienia :)
  13. całkiem nowa tu - jesli chodzi o to bicie serduszka u mnie - to komputerek mieli (2 lekarze) odwrócony w swoja strone, wiec co tam ogląda to nie widziałam, jedynie podgłośnił i spytał czy słysze i jak sie wsłuchałam to słyszalam bijące serduszko :)
  14. dziekuje za odpowiedz :) a co do bicia serduszka... to ja tylko słyszałam... nic mi nie pokazał, tylko druknał zdjecie, powiedzial, ze wszystko wporzadku i ze mam sie zgłosic z wszystkimi wynikami...
  15. dziekuje za odpowiedz... a jesli teraz do chodze do swojego gina, ale w połowie ciazy chce zmienic na prywatna klinike, aby móc tam rodzic... to który ginekolog powinien mi takie zaswiadczenie wydac?
  16. ja jade w tą sobote na weselicho, choc powiem Ci, ze taaaak mi sie nie chce, że wolalabym posiedziec w domu niż sie tłuc autem 3h i udawac, że dobrze sie bawie... bo jakos po wczorajszej rozmowie z rodzicami chłopa nie mam ochoty ich ogladac, a niestety tez beda... a takie mam glupie pytanie: ubierac rajstopy badz pończochy jak bedzie cieplo? czy nie koniecznie trzeba? 2 miesiace szybciuchno przeleca! zobaczysz! :) przynajmniej skorzystaj z tego czasu i poumawiaj sie z kolezankami :) ojj uciekam na spacer z kumpela i cos mi sie wydaje, że zahacze o McD bo mam straszną ochote na lody! :)
  17. kamilkaK te wszystkie badania które Ci przepisał, ja już miałam - beda Ci pobierac krew z 5 razy ;] a gdy mnie pielegniarka meczyła pobierajac kreiw, powiedziała, że jeszcze sie spotkamy ;]
  18. julitek - masakra z tymi chłopami, którzy sie wiecznie mamusiom spowiadaja :/ ehh przykro mi, ze twoj juz wyjeżdza... ale pewno szybko zleci :) nie martw sie! A kiedy idziesz na pierwsze weselicho? :) suknie tą malinowa kupilas? :)
  19. pchełka dziekuje :) sama sie zastanawiam jak ja wytrzymam majac w rodzinie TAKA tesciówke... Olaboga! Myśle, ze zamieszkamy razem, ale poki co narazie wole tak jak jest... raz ja spie u niego, raz on u mnie... choc wiem, ze przeciagac tego w nieskonczonosc sie nie da... Oj powiem Wam, ze pokomplikowałam sobie zycie...
  20. bożka kwas foliowy juz biore, tylko lekarz mówił, ze jak jak bede miała przestac brac, to mi powie... wiec sie tak zastanawiam do kiedy :) z ciekawosci.. A co do mnie i chłopa - to jak sie wyniosłam od niego z koncem maja... to mimo, iz mu dałam szanse, to sie nie wprowadziłam... On chce, ale nie wiem jakby na to zareagowali rodzice... Ja sie w czerwcu zwolnilam, bo szef mi nie placił :/ wiec jakbym miala znow z nim mieszkac, to boje sie ze bylyby problemy, bo Ja nie zarabiam... A jesli o to chodzi, to jego matka sie o to czepiala... gdy zamieszkalismy razem po zareczynach - ja studiowalam.. pracowalam, ale duzo nie zarabialam, wiec jego matka sie plula, ze jestem na jego utrzymaniu :/ taka jedza z niej! A czy sie znow oswiadczy... hmmm... nie mam pojecia, ja go zmuszac nie chce.. Tylko jak jeszcze niedawno rozmawialismy mowil, ze slub po porodzie, az dojde do siebie, wiec moze wrzesien... a ostatnio mowi, ze za 2 lata... :/
  21. aa własnie, do kiedy sie bierze kwas foliowy?
  22. bożka - u Nas to były zawirowania, ale głównie z winy faceta... byliśmy zareczeni, ale widac nie dorósł do tej decyzji i znalazł sobie inna, po 2 miesiacach wrócił do mnie... ale ja nie umialam sie pogodzic z mysla, ze rzucil mnie dla innej, po tylu latach itd. wiec gdy mialam okazje to dogryzałam... wiec zawsze jakies kłótnie były, a on nie był ze mna szczery i dalej mial kontakt z tamta... wiec z tego co mi sie wydaje działał na dwa fronty, bo nie wiedzial z którą byc... trwało to ponad rok... Zamieszkalismy razem po zareczynach (2lata temu) - mieszkalismy pol roku (od maja do poczatku grudnia), bo jak pisalam wczesniej zostawil mnie... Wkoncu we wrzesniu nast. roku zaczal mnie blagac itd.. ze zmadrzal itd... wiec znow sie wprowadzilam... trwało do znow krótko, bo sie na cos zdenerwowal i powiedzial, ze mam spadac, bo to jego mieszkanie... Jak mnie zabrakło, znów było mu zle, wiec zaczal znow podbijac, przepraszac itd... w marcu tego roku - znow to samo - prosil, abym sie wprowadzila, ze on chce zalozyc ze mna rodzine itd... ale oczywiscie znow mu odbilo, nie odzywal sie do mnie prawie miesiac (maj 2012) wiec stwierdzilam, ze sie sama wyniose, bo tak sie nie da zyc... 3 dni po mojej wyprowadzce, stwierdzil, ze przez te ostatnie 2 lata zle sie działo, ze wszystko z jego winy itd.. ze głupi, ze nie wie co sie z nim dzieje etc. wiec dałam mu ostatnia szanse i wpadlismy... Choc on ciagle mi powtarzal, ze chce ze mna dziecko, ze moje wtedy dorosnie, bedzie odpowiedzialny... Tak wiec zobaczymy... wiem , ze powiecie mi, ze zle, ze tak sie stalo, bo zbyt dlugo te ekscesy trwaja... ale co zrobic.. On teraz twierdzi, ze życie dało Nam szanse. Oby. KamilkaK - ciesze sie, ze przynajmniej teściu sie ucieszył z Waszego szczescia :) te baby to jednak chyba zazdrosne, ze teraz nie beda mieli synalka dla siebie, a ze musi dorosnac, byc mezczyzna i ojcem. Rozumiem obawy, tylko czemu ja mam wysłuchiwac... skoro to nie ja bylam niezdecydowana, a ich syn... moze widocznie, on przedstawił im swoja ubarwiona wersje... :/ ALe sie rozpisałam.. mam nadzieje, ze nie zanudzam.. P.S. oj dzis cos padnieta jestem, bez sił i spiaca..
  23. Dziekuje dziewczyny, najdziwniejsze w tym wszystkim, jak bylismy z jego rodzicami w niedziele nad woda, to jego tata mowil, że on w wieku mojego D. to juz miał 2 dzieci i że zegar biologiczny bije itd... a jak sie dowiedział dzien pozniej, że jednak bedzie dziadkiem (po raz drugi, juz starsza córa ma synka) - to jakos nie mówił tak ekscytującą jak nad wodą... hmm... no cóż, akurat po nich spodziewałam sie innej reakcji... Bardziej moi rodzice mogliby tak zareagowac... a tu klops. Może jednak bedzie na odwrót, jakoś bardziej licze na moich, niż na "teściów" - dla nich to najwazniejszy spokoj i kasa... Miłegp dnia.
  24. hej dziewczyny! Powiem Wam, że jak sie bardzo cieszyłam, mój zapał sie zmniejszył :( Dzis powiedzieliśmy moim przyszłym teściom... hmmm zero reakcji, tylko ciche "gratulacje", niby teściu napił sie ze swoim synem po kieliszku whisky - ale jakos nie widziałam na ich twarzach zadowolenia, tylko pytania: co dalej? jak to z wami bedzie? zeby nie było jak do tej pory, że sie rozchodzicie i schodzicie i oczywiscie to wszystko wysłuchiwałam JA... bo chłop sie zmył... i jak wyżyjecie z 1 pensji... a czy rodzice wiedza? bo przeciey beda musieli dac pieniadze na wesele, a wogole wezmiecie slub? i tylko takie wyrzuty :/ Moi rodzice jeszcze nie wiedza, chcielismy im tez powiedziec, ale po takiej reakcji, to sie zaczełam bac i musimy to odłozyc... :/ oj aż chce mi sie plakac...
  25. hej dziewczyny :) Nie było mnie przez weekend, ładna pogoda to trzeba było korzystac nad woda :) Dziś oddałam do badania próbke moczu, pobrali mnie krew z 5 razy (jak sobie wspomne to mi sie słabo robi :P), a później USG..... słyszałam serduszko :D wszystko dobrze, ciąza przebiega prawidłowo :) komputer wyliczył 6t5d - czyli w sumie 7 tydzień, tak jak lekarz mi mówił w czwartek :) ale zmieniło sie jedno - lekarz mówił mi, że termin porodu na 05.04.13 a na USG wyszło 10.04.13 tak wiec sama juz nie wiem, który termin bardziej prawdziwy :P i.. dostałam zdjątku z USG :D z tym, że nie mam pojecia gdzie ta moja fasola :P hehehe, nie umiem sie doszukac :d Teraz czekam na wyniki badan, a z nimi znów do gina :) I o dziwo, czuje sie znacznie lepiej, od kilku dni nie mam mdłości :D mmmm... a jak u Was? :)
×