Agucha30

a i szczerze mowiac wolalam zeby tamten chlopak ogladal moje nogi w ponczochach niz same gole :D wg mnie lepiej sie tak prezentowaly niz bez niczego.

ja spotykalam sie tak z rok temu z jednym kolega, ktory uwielbial mnie w ponczochach no szczupla wtedy nie bylam wazylam grubo powyzej 80, a on twierdzil, ze moje nogi wygladaja idealnie w ponczochach, takie pelne, a szczuple w ponczochach juz nie sa takie fajne wiec ja nie mam oporow :) I mam duzo ladnej bielizny w wiekszych rozmiarach, tyle, ze niektorych egzemplarzy nawet raz nie uzylam a pewnie juz są lub zaraz beda za duze :o Co do facetow tez tak mam, ze czesto zafascynuje mnie taki, na ktorego z wygladu pewnie na ulicy nie zwrocilabym uwagi. Ale tez nie moze miec w wygladzie czegos kompletnie mnie odpychajacego no i nie moze byc nizszy niz ja.

ukrecilam na szybko u mamy piernik otrebowy :) z orzechami i sliwkami suszonymi. Juz zdazylam kawalek zjesc, mniam i chyba jeszcze jeden zjem w ramach kolacji i to by bylo na tyle jedzenia na dzis.

"granica musiałaby być trochę wyższa, gdzieś z 3-4 kg." ta granica to juz umowna, +-2 kg to nawet i przez okres jest normalne, grunt zeby sie budzic szybciej niz my :D czyli nie jak mamy kilkadziesiat kg do zrzucenia a kilka.

za sportem przemawia do mnie tylko to, ze to zdrowe i dla zdrowia trzeba sie ruszac. Ale cholera tak ciezko mi sie zmobilizowac do ruchu, bo ja po prostu go nie lubie. na spacery moze i bym chodzila, ale tak: sama nie pojde bo nie lubie, w zime nie pojde, bo ograniczam przebywanie na dworzu do minimum, nie znosze chodzic jak jest zimno, no i tak sie koncza moje spacery. Dobrze, ze nie mam samochodu, to przynajmniej dziennie troche musze pochodzic.

moze nie od razu przytyje 30 kg. Jak zaczynasz jesc po diecie normalnie tak jak wczesniej tez w miesiac czy dwa 30 kg nie wroci. U mnie tycie tez nie trwalo miesiac czy dwa, np za ostatniom razem wrocilo mi okolo 18 kg w 3 lata czyli jakies 6 rocznie, czyli 0,5 na miesiac, wystarczylo zebym kilka razy w miesiacu zjadla za duzo kcal i nie przeszla potem na diete zeby zgubic te zbedne kcal. Ale zmiana trybu zycia ze sportowego na niesportowy jednak ma wplyw na wage,zwlaszcza jesli ktos cwiczyl podczas odchudzania np godzine dziennie a po odchudzaniu juz nie tylko sobie spaceruje. Jesli nie wroci do dawnych nawykow to moze i nie przytyje, ale zeby jesc wszystko, to musi chyba dalej cwiczyc.

no z tym sportem to mysle, ze prawda, wiadomo, ze jak ktos chudnie bo duzo cwiczy a je do tego normalnie to jak przestanie uprawiac sport kilogramy pojda w gore. Ja nie lubie sobie odmawiac jedzenia, ale jak mam porownac wyrzeczenia to tez wole sobie odmowic jedzenia niz katowac sie cwiczeniami :) Moja kolezanka, ktora ma tendencje do tycia i w szkole sredniej byla przy kosci, obecnie jest szczupla tylko dlatego, ze pilnuje wagi, wazy sie z raz w tygodniu i jak ma +1 kg to zaraz robi kilka dni z mniejsza iloscia jedzenia. Po swietach to ma czasem i +2 kg, ale tez od razu robi dietę na tydzien, dwa czasem 3. Kurcze to jest wlasnie cos co mi sie nigdy nie udawalo, a bardzo bym chciala tak umiec. Przeciez moglabym sobie pozwolic i na troche obzarstwa, gdybym miala na tyle silnej woli, zeby np przejsc potem na diete na tydzien, dwa. Ale ja nie,jak mialam obzarstwo jednego dnia to i kolejnego i tak w kolko, a nawet jak nie obzarstwo, to nastepnego dnia jadlam normalnie, ale juz ten kilogram co mi wskoczyl nie mial szans zniknać. Jak nie mam min 20 kg do zrzucenia to sie za diete nie biore :D Latwiej mi sie odchudzac jak musze zejsc z wielkiej wagi niz jak mam 5 kg nadwagi. No glupota. Nie znosze tego w sobie. Przeciez logicznie duzo latwiej zrzucic 1 czy 2 kg i sie przemeczyc na ostrzejszej diecie tydzien, dwa niz potem dietowac miesiacami i zakladac odchudzanie o 20-30 kg.

ja stety lub niestety na obecny moj rozmiar mam wiele ciuchow :P jak wazylam >90 to juz mialam ograniczony wybor w szafie i ciuchow takich naprawde duzych, w ktore wtedy wchodzilam nie mialam zbyt duzo. Ze dwie spodnice mam juz naprawde duzo za duze, w resztę wchodzę obecnie bez kombinowania i dopinania sie na wdechu.Niektore robią się juz luzne, ale nie żeby mi spadaly z tylka. Ale ja jeszcze 3 lata temu wazylam mniej niz 80 po dukanie. Jednak waga>90 u mnie byla stosunkowo krotko i nie zdazylam kupic za duzo ciuchow w rozmiarze 44-46. Teraz juz wchodze w dol 42 i coraz rzadziej kupuje rozmiar XL :P ostatnio kupilam tuniko-sukienke w rozmiarze 40 i nawet sie zastanawialam czy bedzie dobra i myslalam, ze bede musiala poczekac, bo moze byc za mala, ale jednak okazala sie dobra. Fajnie juz tak nie ogladac ubran w rozmiarze 44-46 :) A z tym efektem jojo to niestety przerazajace :( ale mysle, ze to wynik tego, ze prawie kazdy po diecie nie uczy sie na stale nowych nawykow zywieniowych, kazdy mysli ze jak schudnie to sobie dopiero odbije ten czas i bedzie jesc pyszne rzeczy, a w przypadku osob, ktore mialy kilkadziesiat kg nadwagi i nie z powodu np ciązy to jednak metabolizm sam sie nie przestawi cudownie tak, zeby po diecie kilogramy nie wracaly (oczywiscie przy powrocie do dawnych nawykow). Do konca zycia trzeba sie ograniczac, a z wiekiem byc moze i bardziej. Sama po sobie wiem, ze moje efekty jojo zawdzieczam glownie sobie, bo tyle ile wpieprzalam po dietach, to.. kazdy by przytyl. Teraz sobie powtarzam, ze tak nie bedzie. Utrzymanie wagi to bedzie wiekszy priorytet i wyczyn niz samo schudniecie.

ja juz dotarlam do mamusi :) i zdazylam zjesc obiad: mieso duszone, surowka i troche gotowanej brukselki. Wiecie kiedys podobal mi sie flower kenzo, ale tak mi sie znudzil... Moja kolezanka go uwielbia i czesto nim pachnie i jak dlugo przebywam w jej otoczeniu, to meczy mnie ten zapach. To jedna z niewielu sytuacji, kiedy meczy mnie, ze ktos za bardzo pachnie, bo naprawde bardzo rzadko mi to przeszkadza.

nawiasem mowiac podobno w dniach 22-28 listopada CAŁA kolorowka z rossmanna bedzie o 40% tansza podobno sprawdzona wiadomosc i ma dotyczyc naprawde calej kolorowki. No to pojde z torbami, bo juz mam plan na lakiery miss sporty, tusz loreal volume million lashes, puder creme puff max factor i jeszcze cos mialam na mysli.

lopilo dzieki za instrukcje :) ja sie troche boje bez trenowania :( z jednej strony nie chce mi sie naklejac na sucho tylko dla treningu, ale z drugiej nigdy w zyciu jeszcze ladnie nie nakleilam i sie boje, ze jak bede to robic tuz przed impreza to wyjdzie jak kiedys, kiedy probowalam nakleic i ten klej mialam juz wszedzie, na oku, w oku, i musialam wszystko zrywać, zmywac i na szybko robic makijaz.

a i oczywiscie u mnie makijaz na twarzy jest widoczny, przy tylu warstwach i rzeczach do ukrycia trudno zeby nie byl. Widac, ze mam jakis puder/podklad. Ale mi to nie przeszkadza. Nawet nie dąze do niewidocznego makijazu, bo wiem, ze to u mnie nierealne. o lopilo dzięki :) nawet nie przyszlo mi do glowy szukac do na all.

szczupla - nie ma za co ;) lopilo - 2 tygodnie temu kupilam klej duo :) przed imprezami bede musiala potrenowac, bo jestem beztalenciem jesli chodzi o sztuczne rzesy :) Co do pudrow to mialam ten essence fix&.. ale juz mi sie skonczyl :( i nie widzialam go juz ponownie w drogeriach. Byl dosc dobry, dobry wg mnie tez rowniez bialy z Kryolanu i ten dr hauschka, ktory uzywam chyba od roku. Ale i tak zaden z tych pudrow nie matuje mi twarzy na dluzej niz 2-3h. Po tym czasie juz zaczyna sie blysk :o Polecam rowniez ten puder: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=1635 jest drobniutko zmielony, transparentny, ale zawiera troszke koloru i bardzo dobrze matuje, a opakowanie starczylo mi na rok chyba. A i wiecie troche mam ostatnio obsesje na punkcie zdrowotnosci kosmetykow, w pudrach przeraza mnie to, ze prawie kazdy ma talk a jego wdychanie (zwlaszcza w tak duzych ilosciach jak jak ja zuzywam) nie jest zdrowe, slyszalam nawet o raku pluc, ktorego moze powodowac :( dlatego ten puder hauschki mi odpowiada, bo nie ma talku, mam chyba jeszcze jakis ktory go nie zawiera. Co do baz to mam oczywiscie i z sephory i inne - ostatnio kupilam gosh velvet cos tam, ale z zadnej nie jestem do konca zadowolona, mam wrazenie ze z sephory byla kiedys kilka lat temu lepsza, teraz u mnie nie przedluza makijazu, ani tez specjalnie nie matuje. Ta z gosha miala dobre opinie na wizazu, ale u mnie podklad na niej sie za bardzo slizga, blee i nieladnie schodzi z twarzy. Uzylam jej z 2 razy i lezy. Do oczu uzywam bazy art deco - wg mnie bezkonkurencyjna, no i jeszcze lumene jej dorownywala - nie wiem jaka jest teraz bo kilka lat jej nie mialam, a dostepna jest chyba tylko w necie. Co do pedzli, to mam ich wiele, ale nie odpowiada mi za bardzo makijaz z ich uzyciem, do cieni nie znosze uzywac pedzli, nie umiem, cien zle mi sie naklada i od razu sciera z oka jak chce go rozetrzec. Do rozu, bronzera to oczywiscie uzywam pedzla, ale do niczego innego nie. Mam do podkladu pedzel taki z bialym czubkiem z sephory, ale uzylam go raz czy dwa, niestety wg mnie taki makijaz z jego uzyciem jest dobry dla nieskazitelnej cery, kazdy podklad sie robi przezroczysty :( Poza tym ja nie umiem dobrze dotrzec wszedzie pedzlem, w okolicach oczu np. Dlatego wszystko nakladam palcami :) Cienie tez lubie palcami. Ale rzadko ich uzywam, mimo ze mam ze 100 kolorow.

ja specjalistka od kamuflazu oczywiscie mialam dermacol, no i on jest mega kryjacy i ciezki, nawet jak dla mnie jest zbyt maskowaty zeby klasc na cala twarz, uzywalam jedynie jako korektor. On juz jest jednak specjalistycznym podkladem do charakteryzacji filmowych.

tak topi sie, nie ma kulek po podgrzaniu :) wiele osob na diecie uzywa go zamiast żółtego do roznych tam zapiekanek, bo sie ciągnie, ale wg mnie to lekko sie ciągnie.

test

wooow ja tez chce emotikony!! serek smaże z jajecznicą, znalazlam to na jednym blogu. Tzn dzis robilam to pierwszy raz. I zrobilam tak, ze najpierw na patelnie dalam cebulke, za 5 minut szynka, za kolejne 5 minut serek (tak ze 3-4 lyzeczki kulek, jakies pol opakowania to bylo chyba) i jak troche sie stopil serek to dalam 2 jaja i jeszcze pozniej 3 pomidorki cherry pokrojone. Ser sie stapia i lekko ciagnie. Ale zazwyczaj tez tylko jem z kubeczka z dodatkami. Daje jeszcze do szpinaku, bo bardzo mi smakuje szpinak usmazony z serkiem. Muffinow jeszcze z nim nie robilam, mam przepis i plan, ale jeszcze nie doszlo do realizacji. No i robilam tez polewe do jakiejs zapiekanki szpinakowo kurczakowej - serek wiejski zblendowany z jajkiem i to zapieczone. Tez bylo dobre.

Szczupła gratuluję spadku i netu w domu :D lopilo - Tobie rowniez gratuluje :) jakbym wazyla na chwile obecną tyle co Ty, bylabym juz mega szczesliwa. Do oka sobie wkladam, ale to nie boli i sie nie czuje :) A lepsze to niz noszenie okularow, w ktorych wygladam tragicznie :o Nawiasem mowiac musze chyba isc do okulisty, bo cos czuje, ze mi sie wzrok pogorszyl :o Zjadlam na sniadanie pyszną jajecznice, pierwszy raz taka zrobilam. Byla z cebulką, szynką, pomidorami i serkiem wiejskim. Pyszna, z tym serkiem smakowala mi lepiej niz normalna.

NICK................ WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo................31..........170..........98...... ...77,3...........65 marga7.............34........ .165..........85...........80.............60 Agucha30......... .30.... .....168..........94...........81,9...........65 Ruzibunee..........22.........170...........90.......... 74,5...........65 Szczupła duchem..31.........164..........98............85,2........ .. 65 Nanka33.............33.........172..........112......... 94,8...........75 Agha910.............37.........162...........65.......... 60,8...........58 pizzerinkaa.........30.........165...........63,3.........60,1...........55 Wirka87 .............25.........178..........113...........95...... ......75

hello laseczki :) pizzerinka - wspolczuje tych przejsc ze spiralą :o straszne. Ale pewnie niedlugo nie bedziesz juz pamietac o tym. U mnie granicą tego co bym dala sobie zrobic jest zagrozenie zdrowia, zycia - tylko dla zdrowia i zycia dalabym sobie ingerowac w cialo. Np. dla wyglądu nie zrobilabym nic co boli :) zadnych operacji plastycznych :P Moja waga dzis w pelni satysfakcjonująca :) 81,9. Mam nadzieje, ze jeszcze zrzuce 2 kg w listopadzie.

aaa kwestia jeszcze taka ze wydawalo mi sie, ze to EDP ale teraz widze ze EDT, czyli promocja juz nie taka wielka :d

lopilo a co sądzisz o zapachu Jimmy Choo? Ja tylko raz przez chwile wąchalam kiedys i nie wiem czy trafnie, ale wydaje mi sie, ze podobny do flowebomb, z tej samej kategorii. Z tego co widzialam to gazetce, ktora dostalam z sephory to jakas wyjatkowa promocja na niego jest bo za 100 ml kosztuje tylko 189 zl.

ja juz po obiedzie, w koncu moge powiedziec, ze jestem najedzona :) zjadlam kawal piersi indyczej i miche salatki z salaty, pomidora, ogorka i majonezu light.

takie: http://allegro.pl/platformy-1401-szpilki-zamsz-obcasy-czerwone-s40-i2787529542.html?source=oo ja jednak noszę typową 40-tkę, czasem jakies letnie buty to i 39, wiec innych nie kupię, zresztą czesto rozmiarowka sie konczy na 40-tce i zazwyczaj takie sa na mnie dobre. Dlugoscia wkladki się az tak nie sugeruję bo zazwyczaj pare mm w jedną czy drugą nie robi roznicy, a wiele tu zalezy od czubka buta jak jest zbudowany, wiec te cm niewiele mi mowia. A mam wiele butow, ktore mi sie porozlazily i sa np za duze, przewaznie baleriny, prawie kazde są za duze. Te dzisiejsze pewnie bede nosic, na razie na impreze cala noc na nogach moze nie, ale jak rozejda się o 2-3 mm to mysle, ze i bym w nich wytrzymala cala noc, bo sa poza tym mega lekkie i wygodne.

tak myslalam, ze nie bedzie Ci odpowiadac Przyszly do mnie wlasnie... czerwone zamszowe szpilki, kupilam z myslą o czarnej sukience i kokardzie czerwonej do niej. Są sliczne i bardzo lekkie, duuuzo bardziej wygodne od czarnych z duzą platforma, mimo ze obcas nie jest mniejszy, tyle ze mają mniejszą platformę. No ale są troszkę za male :o chodze w nich teraz, to moze trochę się rozejdą, bo brakuje niewiele.