Agucha30

napisalam na poprzedniej stronie dlaczego net odpada. Spotkalam w zyciu pewnie kolo 60 facetow z netu i zdecydowana wiekszosc to byla strata czasu i szukanie tych perelek, to jak szukanie igly w stogu siana (a i tak to co wydalo mi sie perełką okazalo sie g...em po czasie). To loteria. Wiele zalezy od szczescia, ja go chyba nie mam. Ktos raz sie umowi i wielka milosc, inny moze szukac i szukac. no i kwestia wazna dla mnie dotyczaca mojej figury - nie chce sie umawiac na randki w ciemno i potem sie stresować, ze sie komus nie podobam. Faceci po moich zdjeciach zwykle wnioskowali, ze jestem szczupla i ok, w rzeczywistosci tak nie jest, a nie bede przeciez wysylac zdjec z faldami tluszczu i szukac takiego, ktoremu sie spodobaja czy pisac:" ej wiesz, ale ja jestem pulchna i szukam amatora puszystosci", bo to na starcie brzmi dziwnie, tak jakby to byl moj najwiekszy problem. Nie pojde tez na randke z facetem, ktory np moze lubic szczuple i nie bede udawac, ze jestem szczupla i liczyc, ze moze nie zauwazy. Owszem kiedys bylam na sympatii.pl i mialam tam w opisie wyraznie zaznaczone: figura lekko puszysta, a faceci swoje, pytali po zdjeciach gdzie ja jestem puszysta i dawaj zaraz na randki sie umawiac. A potem uslyszalam na randce np: ale myslalem, ze jest Ciebie mniej. No sorryyyyy

dla mnie tez kiedys zwiazek byl wazny, ale teraz juz sie przyzwyczailam do samotnosci. Internet odpada, bo zbyt wielu z internetu przerobilam :( z marnym skutkiem (no z jednym bylam 3 lata), wiekszosc to idioci, zdarzalo mi sie nawet uciekac z randek. Wielu tez tam szuka przygod, zonatych, zajetych itd. To jak szukanie igly w stogu siana dla mnie. Poza tym z obecną figurą nawet balabym sie umawiac na jakies randki w ciemno, za duzy stres. Jak schudne, to moze i z braku laku sie poumawiam, ale nie wiem. Chcialabym przezyc taka chemie na zywo, wtedy od razu wiem co i jak i facet tez, a nie ze z kims pisze, nastawiam sie bog wie na co, a potem spotkanie i konfrontacja z wyobrazeniami nie zawsze na plus.

"Z drugiej strony potrzeba bycia z mężczyzną jest silna, no nie ukrywajmy - każdy chce kochać i być kochanym, prawda?" owszem, ale nie mozna byc desperatką, bo to najgorsze co moze byc. Mam kolezanki, ktore z jednego toksycznego zwiazku pakują sie w drugi "bo nie moga byc same" - beznadzieja wg mnie. Szczerze mowiac, nie zalezy mi na tym, zeby spotkac koniecznie faceta, bo przestalam w nich wierzyc juz dawno. Nie robie rowniez nic z tym kierunku specjalnego, bo nawet nie wiem gdzie mialabym go szukac (internet odpada), uwazam, ze to po prostu najczesciej wychodzi przypadkiem. Faceci, ktorzy mnie poznaja np w pracy nie wierzą, ze nie mam nikogo, jak sie dowiadują, to kazdy gada 'aaaa tam taka kobieta dlugo sama nie bedzie". Natomiast bezcenna jest mina, jak ktos uslyszy jak dlugo, wtedy to juz na bank zaczyna sie zastanawiac, co jest ze mna nie tak. Dlatego juz nawet sie nie przyznaje :D

poza tym lipolizy nawet nie robi sie u osob z otyloscia (BMI>30) bo jest grozna dla zycia przy duzej ilosci tluszczu.

lipoliza jest mniej inwazyjna, ale dla organizmu ciezka do zniesienia i obciazajaca, przy liposukcji tluszcz jest odsysany i do widzenia, usuwany natyhcmiast, przy lipolizie krązy w organizmie i tamuje naczynia krwionosne a wątroba robi wysiadke.

czasem sie zastanawialam, czy naprawde, zeby byc w zwiazku to trzeba sie godzic z czyms, co nam nie odpowiada, i czy np ja nie jestem zbyt malo elastyczna (wszystkie zwiazki dotychczasowe konczylam ja, czy po kilku miesiacach, czy po ponad roku, czy po 3 latach, bo cos mi ostro nie pasowalo). Ale na Waszym przykladzie widze, ze trzeba czekac az sie trafi cos takiego, ze nie mamy watpliwosci :) a jak są wady to tylko takie, ktore nie sa znaczące, zeby sie bic z myslami i zastanawiac.

tak, wiele kobiet popelnia taki bład :)

zjadlam wlasnie obiad: pyszna zupa krem z pomidorow z polową torebki ryżu brązowego. Zupe kupilam gotową, bo znalazlam firme, ktora sprzedaje pyszne dania obiadowe w 100% z naturalnych skladnikow, wczoraj jadlam tez danie te firmy (kurczak grillowany), dzis zupe (ryz tylko sama dogotowalam) i obie rzeczy bardzo mi smakowaly, nie byly bardzo tanie, ale pyszne i ligtowe bez zbednych węgli i tluszczu. Pojawilo sie wiec dla mnie swiatelko w tunelu :d moze nie bede musiala gotowac codziennie :D ide dzis do sklepu, gdzie to kupilam, zbadac co tam jeszcze mają. pizzerinkaa - jesli chcesz byc testerem, to musisz sie zarejestrowac na www.streetcom.pl i czekac :) wypelniac tez ankiety jakie tam zamieszczają :) o tej lipolizie bylo cos ostatnio glosno, ale z powodu skutkow ubocznych :o podobno to wydalanie tluszczu jest bardzo szkodliwe dla organizmu, dla wątroby szczegolnie (grozi niewydolnościa) i ukladu krązenia, slyszalam, ze mogą byc nawet zatory tluszczowe. Nie wiem moze jestem dziwna, ale w zyciu dla lepszego wygladu nie poddalabym sie czemus takiemu. Co do zwiazkow to tylko pozazdroscic takich facetow :) Niestety dla wszystkich kobiet takich facetow nie starczy :) Wg mnie zdecydowana wiekszosc nie ma tak udanych zwiazkow i nie jest to tylko kwestia trafienia na swojego, bo nie kazda trafi i moze sobie szukac/czekac do konca zycia. O ile kobiety sa dojrzalsze bardziej uczuciowe i wiecej jest chetnych do zwiazkow, malzenstwa itd, o tyle facetow zwlaszcza juz po 30-tce takich jest malo, powiedzialabym ze wolne i do rzeczy pozostaly jedynie wyjątki. Zdecydowana wiekszosc wolnych facetow do niczego sie nie nadaje. Kobiety czesto moze ze strachu przed samotnoscia i z myslami, ze nie znajdą lepszego godzą sie na to co mają i przymykają oko na takie rzeczy, ze mi sie to w glowie nie miesci, natomiast inne te silniejsze są same :) Czasem zdarza sie trafic tak dobrze jak Wy, ale to rzadkosc. Naprawde wg mnie to rzadkosc, ze mozna zupelnie obejsc sie bez zadnych gierek, być wylewną w stosunku do faceta, slodką i uczuciową i on caly czas jest tak samo wylewny, ma szacunek, nie spoczywa na laurach i ma bzika na punkcie kobiety.

paczucha wygląda tak: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22fd34db0af03ae7.html

pizzerinka z biochemicznego punktu widzenia nie jest do konca tak jak piszesz. Jesli waga nie spada a zrzucilo sie juz sporo, to dobrze jest wrocic np na miesiac do normalnego odzywiania (nie obzerania sie), wtedy metabolizm przyspiesza, podobno co kilka miesiecy diety (3?) przy dietach dlugoterminowych powinno sie wrocic do normalnego odzywiania na 2 tygodnie-miesiąc. Fakt, ze z psychologicznego punktu widzenia trzeba miec duzo silnej woli i wytrwalosci, zeby to sie udalo, tzn zeby wrocic potem do diety. nie mowie o takich sytuacjach jak moje, ze chudlam kilkanascie kg i wracalam do dawnych nawykow na kilka lat i wtedy wszystko wracalo, w takich sytuacjach to za kazdym razem trudniej kilogramy spadają.

bol na tyle mniejszy, ze nie musze brac juz srodkow przeciwbolowych, ale czesto jednak odczuwam to. lopilo - u mnie wszystko jest mozliwe :) chyba zaczal mi sie juz PMS, moze to przez to. A dzis ostra dieta, na sniadanie zjadlam kromke wasy, serek wiejski light i kawalek ogorka i papryki.

hello laseczki :) ja wczoraj od obiadu do rana nic juz nie zjadlam, malo tego byl kibelek i ocet pilam tez, a rano kolejne 0,5 kg wiecej lopilo - gratki Ze szczęką minie 2 tyg w piątek, zobaczymy ile to jeszcze potrwa :o

laski u mnie od jutra lekkie zaostrzenie diety, przynajmniej do soboty, zadnych slodkosci nawet lightowych. Do soboty musze miec mniej niz 84, a najlepiej byloby 83,5, musze wygladac w miare, bo ide na małą (a moze i wiekszą) impezkę.

Wariatka - 10 kg w ponad 2 miesiące to realna perspektywa :) zakladajac, że świąt nie spędzisz w calosci za stolem :)

szczeka niestety wciaz boli :( mam wrazenie takie jak wrazliwe zęby bym miala w tym miejscu, nawet jak cos pije co ma temperature pokojową. A dzis jak wracalam teraz to mnie tak rwalo :( przyszlam do domu i obejrzalam dziure i mysle, ze tam w niej niestety widac kość po prostu :(wywalil mi ten lekarz dziure, ze to chyba przez ruski rok nie zarosnie :o I nie gryze na tej stronie za bardzo, wprawdzie jem juz rzeczy o konsystencji stalej, ale nic twardego, ani nic co wlazi w zeby, ani nic ciągnącego. Jak bede na tej stronie gryzla, to zaraz mi sie ta dziura zapcha jedzeniem, a lekarz kazal mi tego unikać :(

no i wrocilam. pizzerinkaaaaaa - jak te sery takie chude to spoko. Jak sie zapchalam obiadem po 16 to do tej pory jestem najedzona. Bylam z przyjaciolka na zakupach, ale tylko jako osoba towarzysząca dla niej :) Ona wciela tez zarcie z maca, co mnie w ogole nie ruszalo :) A i jeszcze Wam sie nie chwalilam, ale jestem zapisana do takiej firmy marketingowej i dostalam sie do kampanii firmy tetra-pak. Oznacza to, ze jutro dostane za darmo przesylke z pewnymi produktami do testowania i rozdania znajomym :) Byc moze o tym slyszalyscie. Potem bede musiala napisac raporty z rozmow ze znajomymi itd. Testowalam juz w ten sposob sporo rzeczy i kosmetykow i jedzenia, fajna zabawa. No i teraz skoro to kampania firmy produkujacej opakowania do zywnosci, to podobno przyjdzie paczka z ... jedzeniem zapakowanym w te ich kartony, nie wiem co bedzie, ale jutro powinnam dostac bo juz napisali, ze kurier odebral, spodziewam sie czegos w stylu przecierow pomidorowych, moze sokow, podobno mam przetestowac jak swietnie smakuje jedzenie bez konserwantow (dlatego ze zapakowane w te kartoniki). No do testowania jedzenia to jestem chęna :) Zobaczymy jutro co za niespodzianka bedzie.

pizzerinka - wg mnie ilosciowo chyba jesz ok, ale wyrzucilabym calkiem z menu ser kozi i mascarpone, to najbardziej tluste sery, kazdy ma ponad 450 kcal na 100 g. gorsze niz żółte, a i żółte na diecie nie są dobre [nawiasem mowiac znalazlam taki ktory ma tylko 5% tluszczu . No i obiadokolacja to zalezy o ktorej godzinie, wg mnie najwiecej powinno sie jesc do pory obiadowej a na kolacje to juz niezbyt duzo i bialko, zamienilabym Twoją obiadokolacje z tym jogurtem. Ale to tylko moje zdanie ;)

Ruzi - gratulacje :) pewnie do przyjazdu do PL bedziesz miala znacznie mniej niz 75! Co do jadlospisu to sie nie wypowiadam, bo jestem najwiekszym zarlokiem tutaj :) Jak nie zjem czegos konkretnego 3 razy dziennie (+2 przegryzki) to nie funkcjonuje. Przez caly czas pisalam co jem codziennie, ostatnio zaprzestalam. Dzis np mam juz na liczniku: 6 moich ciasteczek, 1 wasa z serem zoltym light, kawalek ogorka i papryki. Niedlugo zjem ze 3 plastry pieczeni z miesa mielonego, obiad bedzie pozniej okolo 16 bo po pracy pozno wroce do domu - mam dzis specjalne danie kupione, ale z serii dietetycznych :) kawalek piersi kurczaka z grilla z ryzem basmati i warzywami na parze. Nie wiem czy cos po tym jeszcze zjem, bo wroce do domu pewnie kolo 20, mam plan, zeby juz nie jesc.

nie mam :/ w udzie duuuzo, w biodrach i w talii wiecej ;/

lopilo - wymiary masz jak modelka tez bym chciala takie.

wzostem się nie przejmuję

zauwazylam, ze wiele dziewczyn nagrywajacych filmiki ma sporą nadwagę, ale lubie ogladac, ogladam takie dwie regularnie od niedawna: http://www.youtube.com/user/bigbeautifullulu?feature=results_main tej laski ogladalam nawet serię "porady dla xl-ek" :) i tą niedawno ogladalam: http://www.youtube.com/user/boogiesilver/videos?flow=grid&view=0

hej :) u mnie waga ruszyła ale w góre widzialam dzis w drodze do pracy dziewczyne z youtuba :) http://www.youtube.com/user/theoleskaaa?feature=results_main

mam identyczne odczucia jak Wy z tymi lekarzami, wazeniem itd. Teraz odrobine jestem odwazniejsza, ale tez bylo mi ciezko powiedziec teraz u endo ile waze, ta pierwsza endo pytala mnie. I mimo ze jest wiele osob, ktore waza po 100 kg i wiecej i kogo jak kogo, ale lekarza nie powinno to dziwic, to pytanie o wage zawsze powodowalo u mnie stres, tym razem odjelam sobie 2 kg ;) I kiedys do lekarzy tez nie znosilam chodzic, a jak bylo zagrozenie wazenia czy pytan o wage to juz masakraaaaa Co do gina i plastrow, to slyszalam, ze chodzi o to, ze te hormony przez tluszcz sie nie wchlaniaja dobrze, ale nie sadzilam, ze lekarze tak do tego podchodza, ze 70 kg to juz max, na pewno znam laski ciezsze, ktore stosują plastry. Tyle ze nie wiem jak wtedy z ich skutecznoscia i czy to nadal jest 99%. Poza tym nie wiem czy wiecie, ale nadmiar tluszczu w ciele dziala jak narzad wydzielajacy hormony, czesto po schudnieciu horomony sie stabilizują - na co i ja licze, bo cos czuje, ze teraz nie do konca jest dobrze, cykle tez są regularniejsze - przynajmniej ja tak mam, jak jestem za gruba to wszystko sie rozjezdza.

lopilo a nie masz wrazenia, ze ten czas odchudzania tak szybko mija? Jeszcze niedawno bylo 90 pare :) Ja mam wrazenie, ze ledwo co zaczelam sie odchudzac. A ten czas tak szybko leci. Ani sie obejrzysz a juz bedzie 6 z przodu :)