Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agucha30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agucha30

  1. no temat sie ozywil :D i nawet osoby tylko czytajace sie odezwaly ;)
  2. hehe nie mam zadnych doswiadczen z kobietami :D Aczkolwiek sa takie kobiety, ktore mi sie podobaja i lubie czasem poogladac kobiety np nagie ;) Albo np tez patrze na dekolty jak faceci i podobaja mi sie wieksze piersi, mniam. Ale niewiele kobiet jest w moim typie. Ty lopilo jestes .
  3. "uwielbiam czytac Wasz topić, zawsze sie u Was cos dzieje" dzieki :D Tez jestem tego zdania co lopilo , nie zarzekam sie, ze jestem w 100% hetero , ale ta laska nie byla w moim typie pizzerinka - gratuluje niezbyt duzego przytycia :) Ja po tylu dniach mialabym z 5 kg do przodu.
  4. hej laseczki :) moj sylwek srednio udany, bylam w domu juz o 2.30, ale towarzystwo srednie, co wiedzialam wczesniej i jakos nie mialam ochoty za bardzo sie bawic, no i tez fakt, ze oszczedzalam sie z piciem, wypilam 3 piwka i koniec, dzieki czemu dzis nie mam kaca. Poczatek imprezy fajny, ale szybko z kolezanką sie rozebralysmy z gadżetow bo sie nie dalo w nich ani jesc ani pic. Tanczyc za duzo nie potanczylam. No ale sylwek zaliczony i ciesze sie, ze w koncu beda normalne dni i koniec swiąt. Z jedzeniem tez wczoraj dalam czadu, jak juz przyjechalam do mamy po poludniu to duzo zjadlam, bo obiad, 3 kawalki ciasta, paczke chipsow . Na sylwku jakos czulam sie jeszcze najedzona i dopiero przed polnocą zjadlam 2 porcje mega kalorycznej i tlustej zapiekanki ziemniaczano-parowkowo-serowej. Oprocz niej nic tam nie sprobowalam, bo nie moglam wcisnac. No i jeszcze to piwo... Pewnie mam z 1,5 kg do przodu, ale dzis sie nie wazylam. Co dziwne, otrzymalam wczoraj wiele komplementow nie od facetow, ale od kobiet. Jednej to mam wrazenie wpadlam w oko :D Chciala sie do mnie przytulac, zwlaszcza jak juz wypila wiecej, mowila, ze jestem piekną kobietą i mam ciekawą urode i to cos w sobie. Moze bede miala dziewczyne :D
  5. czekalam po nalozeniu kleju jakis czas, ale nie wiem czy to byla minuta, dluzej chyba nie. Ciezko w ogole bylo mi przylozyc rowno, bo te rzesy sa takie dlugie i w kącikach tez mi sie nie przykleily, musialam wykałaczką posmarowac troszke kleju. Mialam wrazenie, ze chyba za krotko czekam z tym klejem.
  6. Dziewczyny, ale sztuczne rzesy sobie walnelam, dluugie, zielone przeplatane z czarnymi, przyklejalam na klej duo, ale sie nawkurzalam, juz myslalam, ze nie przyleje i bede od nowa robic makijaz. To chyba wyzsza szkola jazdy jak dla mnie. A niedlugo wpadnie kolezanka i bedziemy przyklejac zarost taki jak u rumcajsa.
  7. dla mnie ten rok byl taki sredni, nie najgorszy, ale i nie byl najlepszym w zyciu, sredni ale tak w kierunku pozytywnym, przynajmniej rokuje na przyszlosc. Praca ta sama przez caly rok, faceta jak nie bylo tak nie ma, czyli norma. Plus, ze zaczelam cos robic z nadwagą, bo to tez najbardziej spedzalo mi sen z powiek, ale jestem dopiero w polowie drogi. Poza tym dwa mile wyjazdy zagraniczne, duzo imprez, poznalam tez osoby, ktore na zawsze zmienily moje zycie, zwlaszcza jedna. Minus, ze chyba stracilam jedną bliską przyjaciolkę. Bilans powiedzmy na plus. Ale 2013 bedzie przelomowy, mysle, ze na 100% czeka mnie zmiana pracy, jak nie juz teraz to pewnie za kilka miesiecy. No i zamierzam miec wagę jakiej nie mialam od co najmniej 6 lat. Jak tak bedzie to lato bedzie nalezalo do mnie :D W tym roku jade na wakacje do Turcji, nie bylam tam jeszcze.
  8. lopilo - 2013 bedzie dla Ciebie przelomowy :) Licze, ze i dla mnie tez ;) Ale moze pod innymi wzgledami. Dziewczyny, jakbym juz tu nie wpadla, to życzę Wam Wszystkiego co Najlepsze w Nowym Roku, Spełnienia Marzeń, wytrwania w postanowieniach noworocznych ;) tym, ktore się dziś balują, życzę szampańskiej zabawy, a tym które są chore powrotu do zdrowia! I specjalne życzenia dla lopilo - dużo imprez w 2013 z nowym ciałem :)
  9. dzięki za trzymanie kciukow. Poszlo mi dobrze, ale co z tego wyjdzie to sie okaze dopiero w styczniu. Jak wiecie ja jestem zadowolona z obecnej pracy, ale przyszlosc firmy nie jest pewna, no i przez przypadek dostalam zaproszenie na rozmowe, bo audytor, ktory robil u nas audyt, uwaza, ze jestem wybitnym talentem i polecil mnie w jednej firmie (w ktorej rowniez pracuje moja taka dalsza kolezanka ;)). Jest szansa na wieksze zarobki, jak rowniez zmiane branzy na srodowisko lekarskie i byc moze spokojniejszą i stabilniejszą pracę. No zobaczymy. lopilo - z tym ograniczaniem kontaktow towarzyskich to Cie rozumiem, bo sama wczesniej odmawialam i probowalam sie wymigac od wszelkich imprez. Nie mam duzego grona znajomych, no ale jedna moja przyjaciolka byla bardzo wytrwala i mnie wciaz namawiala, zebysmy gdzies szly, wiec glownie dla niej sie zgadzalam, bo nie chcialam oslabiac naszych kontaktow, ale sama na imprezach nie zawsze czulam sie dobrze (chociaz branie wsrod facetow np w klubach mialam rowniez w wadze >90, nigdy nie bawilam sie sama, zawsze ktos sie krecil). Ale to wszystko zalezy u mnie tez czy kolezanki maja facetow czy nie, tamta przyjaciolka nie miala, a teraz jak ma to widzimy sie raz na miesiac albo i rzadziej i to przewaznie na chwile. Natomiast teraz dla odmiany druga przyjaciolka jest wolna od paru miesiecy i teraz z nią imprezuję, w sumie w grudniu to 4 impreza dzis bedzie, kiedy jestesmy razem. Gdyby i ona miala obecnie faceta, to nie wiem czy mialabym z kim imprezowac. No i poza tym mam jeszcze w sumie w kazdej firmie jakies imprezy firmowe, ale to nie jest za czesto, z raz na pol roku i obecnosc raczej jest wskazana, ale w poprzedniej firmie, jak bylam grubasem to nawet udalo mi sie tam z raz wymigac i nie isc. No ale tak to jest, ze jak sie odmawia i odmawia, to nie kazdy jest tak wytrwaly, ze bedzie wciaz zapraszal. Ja kiedys z 10 lat temu, nawet jak nie bylam grubasem to bylam bardzo niesmiala i nigdzie nie wychodzilam, no nie wyszalalam sie. A jak bylam z chlopakiem to on tez niezbyt chcial wychodzic, poza tym byl zazdrosny, wiec rzadko imprezowalismy, na sylwka to zawsze gdzies tam poszlismy, ale w ciagu roku to nie, no i samej nigdzie by mnie nie puscil. I dlatego teraz chce mi sie imprezowac :) Bo za duzo mlodosci stracilam najpierw na bycie niesmiala, pozniej na kompleksy z powodu wagi :P Koniec z tym, zycie jest jedno. Lece robic salatke na impreze :) Pozniej przed 20 wpadnie do mnie przyjaciolka, musimy sie uszykowac i zalozyc nasze gadzety. Nie pisalam Wam chyba (a moze i pisalam, ale nie pamietam), ze koncepcja ulega zmianie, maske gazową biore ze sobą, ale z przyjaciolka kupilysmy najglupsze peruki jakie byly w sklepie (ja mam peruke mnicha z taką lysiną na czubku glowy) oraz wasy, brody. No wiec to zakladamy i ja sie ubieram normalnie w sukienkę :) Na szyje zakladam maskę gazową zamiast boa z piór :D
  10. "A odnosnie sexu jeszcze- tak z ciekawosci- jaka macie czestotliwosc? Do tych w zwiazkach" czuje dyskryminacje :P A tych nie w zwiazkach czemu nie pytasz? :P :P :P
  11. no niezle szczupla z tą imprezą ;) Ja teraz ide chyba na kolejną imprezę 5 stycznia :P Zachcialo mi sie szalec. Dzisiejszej to nie licze, bo to tylko domowka. lopilo - ja opryszczki nie mialam nigdy w zyciu, w dodatku jestem zaszczepiona przeciwko HPV. Dzis u mnie waga w gore, chyba przez to nocne jedzenie, no ale nic. Teraz mam wazniejsze rzeczy na glowie. Plissss trzymajcie kciuki o 11.
  12. to przy dzieciach jestescie kochajacą sie parą? A jak dzieci nie widzą to chłod? Moi rodzice mysleli, ze nie slysze jak sie klocili np w nocy a ja wszystko slyszalam. Zjadlam jeszcze serek waniliowy z lyzeczką kakao i garsc orzechow.
  13. wlasnie jem oscypka cos zglodnialam, bo dzis tylko 1 normalny posilek zjadlam przez tego kaca.
  14. znam facetow, ktorzy w bardzo sprzyjajacych okolicznosciach sa w stanie sie powstrzymac, nawet bedac sam na sam z kobietą ktora ich pociaga i jest chetna. Nie bede sie zaglebiac w szczegoly, bo to forum publiczne, ale wiem to na 100%. Nie kazdy facet to typowy ruchasz, ktory w sprzyjajacych okolicznosciach nie mysli. A niektorzy sami unikaja takich sprzyjajacych okolicznosci. Ale oczywiscie to jest mniejszosc. Wiekszosc owszem w sprzyjajacych okolicznosciach zdradzi, a jakby tych okolicznosci nie mieli to moze by sie nie posuneli do tego. Ale dodam tez, ze najbardziej pozytywne przyklady znam wlasnie ze srodowiska osob dla ktorych wiara ma duze znaczenie i kieruja sie jej zasadami na co dzien, a slub to nie tylko papierek. Owszem wsrod katolikow jest tez wielu obludnikow, hipokrytow itd.
  15. Margieritka - sorry, ale ja uwazam, ze jesli miedzy rodzicami nie ma uczucia i jest taka sytuacja jak opisujesz, to dzieci to czują zwlaszcza jak sa wieksze i wg mnie nie jest dobrze dla nich tkwic w czyms takim, bo wg mnie to zadne dobro taka udawana rodzina, ze na pozor jest dobrze. Takie jest moje zdanie tez na przykladzie moich rodzicow. Dopiero po ich rozwodzie tak naprawde odzylam i w domu byl spokoj.
  16. takie zrywanie ze soba i schodzenie sie kilkadziesiat razy to dla mnie w ogole jest niepowazne i takie dziecinne niedojrzale, bez sensu. Tez mysle, ze to predzej czy pozniej rozwod.
  17. "Znów założyłam pończochy, tym razem z pasem, do tego sukienka z wielkim dekoltem i szpilki. I żadnej bielizny." moze jakies zdjecia dla nas? Co do zdrad, to od prehistorii jest zakodowane, ze kobiety inaczej traktują zdrade przez faceta niz faceci zdade kobiety. Kobiety wiadomo, ze predzej sie z tym pogodzą i wybaczą, chociazby ze wzgledu na poligamiczną meska naturę. Natomiast faceci do zdrad kobiecych podchodzą bardziej rygorystycznie, podobno zwiazane jest to z tym, ze wiadomo seks = mozliwosc posiadania potomstwa i o ile w przypadku kobiety wiadomo na 100%, ze jest matką, o tyle faceci nigdy nie maja 100% pewnosci, ze wychowują swoje dzieci. I podobno od prehistorii skupiali sie tym, ze jednak inwestując w kobietę i jej dziecko chcą tez miec pewnosc, ze sa ojcami biologicznymi i w zwiazku z tym przykladaja wiekszą wagę do kobiecej wiernosci. Mowie tu glownie o zdradach fizycznych. Ja nie wybaczylabym zdrady facetowi. Ale mam tak teraz tzn z wiekiem tak mysle, bo jakbym teraz spotkala faceta i z nim byla to zakladam, ze w tym wieku juz sie nieco wyszalal i wie jak wyglada seks z innymi kobietami i nie beda w nim budzic dzikiej ciekawosci. Natomiast jakbym byla od dlugiego czasu np od wieku nastu lat z jednym partnerem i nie daj boze bylabym dla niego pierwszą partnerką to chyba bylabym pewna, ze predzej czy pozniej zdradzi lub zdradzil, bo jednak bedzie ciekawy jak to jest z innymi. Co do liczb ja jednak nie sadze ze zdradzilo/zdradzi 95% facetow. Wg mnie to znacznie przesadzone ;) Na pewno wiecej niz polowa ma zdrade na sumieniu, ale w zwiazku z tym, ze wiekszosc jednak ma wiele zwiazkow na koncie a nie zycie z jedną partnerka cale zycie, to maja okazje sprobowac seksu z roznymi kobietami i mysle, ze az tak pesymistycznie to nie jest. Poznalam w tym roku tez dosc dobrze pewne srodowisko ludzi bardzo wierzacych i jestem w szoku jak bardzo niektorzy brzydza sie zdradą. Wiadomo nikomu w sypialni nie siedze, ale wiem, ze jest calkiem sporo facetow, ktorzy jednak nie zdradzaja swoich partnerek. I wg mnie kobiety jednak zdradzaja rzadziej niz faceci, tyle, ze zazwyczaj to juz jest polaczone z uczuciami. Ja chyba nigdy nie bylam zdradzona (albo nie wiem, ale raczej na 99% nie), to raczej mnie faceci bardziej pilnowali pod tym wzgledem :P A ja... chyba mozna uznac, ze zdradzilam kiedys, ale to juz sie laczylo jednoczesnie z zakonczeniem zwiazku w ktorym bylam. Fakt byl taki, ze zdradzilam zanim skonczylam zwiazek, ale to chylenie sie ku koncowi mialo miejsce pare miesiecy i praktycznie nic juz nas nie laczylo.
  18. lopilo - po tym co piszesz o swoim zwiazku moje wymagania w stosunku do facetow wzrosly Nigdy nie bede w zwiazku, jesli bede miala watpliwosci. Kobiety czesto godzą sie na to co mają, bo myslą, ze przeciez kazdy ma jakies wady, potrafią sobie wytlumaczyc wszystko, usprawiedliwic kazde zachowanie faceta, co lepsze, ze faceci nawet sie sami nie tlumaczą a kobiety juz za nich to sobie same usprawiedliwią. Sama zresztą tak robilam Niektore tez bez faceta nie czują sie pelnowartosciowe i tkwią w tym co mają myslac, ze nic lepszego sie nie trafi. Tez wiele razy w przypadku roznych facetow zastanawialam sie, czy moze moje wymagania sa za duze, ale zwykle jakos drogą naturalną w roznych okolicznosciach znajomosci te sie konczyly, czyli to nie bylo to. Mam tez wrazenie, ze jednak jak sie ma takie powazniejsze watpliwosci to jednak nie jest to. I tez mysle jak lopilo, ze to kwestia naszych wyborów i odwagi. Znam wiele kobiet, ktore godzą się na nieprawdopodobnie złe rzeczy w zwiazkach, bo myslą, że tak musi byc, ze to chyba i tak najlepsze co je spotkalo, ze juz nikogo by nie znalazly. Wg mnie to co mają, to jest na ich wlasne zyczenie i ich wybor. Podam taki przyklad: kiedys w autobusie jak wracalam z pracy poderwal mnie pewien chlopak z mojego rodzinnego miasteczka, ze 3 razy sie spotkalismy na randkach, ale ogolnie srednio mi odpowiadal i zakonczylam, on jeszcze dlugo mnie meczyl. A po jakims czasie dowiedzialam sie, ze w tym czasie co ze mną romansowal mial dziewczyne, ktora juz byla z nim w ciazy - nie wiem czy o tej ciazy juz wiedzial. Okazalo sie ze ta dziewczyna to kolezanka mojej kolezanki. I jak ze mna sie spotykal to niby tak wtedy na chwilę probowal sie rozstać ze swoją laską, a jak go kopnelam w tylek to wrocil do niej, chyba nawet jej powiedzial o wszystkim. Potem jeszcze troche sie o nim dowiedzialam, ale niewazne. W tej sytuacji zastanawia mnie postawa tej jego laski. No na jej miejscu zakonczylabym z nim juz dawno zwiazek. Od dawna widac, ze nie jest to facet do zycia, a ona jest taka glupia, ze nie dosc, ze to jedno dziecko urodzila (no dobra, moglo sie przytrafic), to dalej dala sie wmanewrowac w slub i kolejną dwojke dzieci z takim palantem, ktory teraz pewnie skacze z kwiatka na kwiatek. No sorry jest to jej wybor i chyba nawet nie mam wspolczucia w takiej sytuacji. Kobiety przymykają oko na wiele rzeczy, ktore juz zwiastują, ze w przyszlosci mogą byc problemy, a potem sie dziwią.
  19. lopilo - moze na wadze masz tyle samo :P skoro wymiary takie same. Ja sie nie mierzylam przed swietami, teraz zreszta tez nie wiec do konca nie wiem jak to bylo z tymi wymiarami. Ale wagowo i tak coraz lepiej.
  20. a jutro dziewczyny dla mnie wazny dzien, nie dosc, ze sylwek, to rano czeka mnie wazna rozmowa zwiazana z pracą, bedziecie musialy trzymac kciuki :P Byc moze bede podejmowac zyciową decyzję.
  21. hej laski :) u mnie kolejny dzien gnicia w lozku z kacem a mialam nie pic tyle, zeby nie miec kaca. Po sylwku nie bedzie to mozliwe bo musze byc nastepnego dnia na chodzie wiec na sylwka planuje wypic tylko 2-3 piwka. No a wczoraj impreza udana, rzęs w koncu nie przykleilam, zrobilam taki piekny makijaz oczu, ze juz sie balam z tymi rzesami kombinowac, bo nie chcialam, zeby sie zepsul. Bylam najpierw u kolezanki na malym biforku, a potem poszlysmy w miasto, bylysmy w 2 klubach, w jednym takim gdzie chodzą osoby w naszym wieku, ale impreza sie tam dlugo rozkrecala i poszlysmy jeszcze do takiego mojego ulubionego studenckiego, gdzie towarzystwo jest znacznie mlodsze, ale zawsze sie tam dobrze bawie i mam spore branie wsrod duzo mlodszych facetow. Wczoraj tez tak bylo :P Ale przyczepiali sie do mnie glownie obcokrajowcy typu turcy, jacys studenci. Pocieszajace, ze dawali mi mniej lat niz mam :P Max 26. Pobawilam sie i wrocilam do domu, a dzis znowu kac, echhhhhh Jeden plus, ze na wadze dzis 80,5, czyli doszlam juz do wagi bezposrednio sprzed świąt. Jeszcze troche i wroce do najszczuplejszego momentu. lopilo - dobrze, ze juz lepiej ze zdrowiem, jak sie nazywa antybiotyk, ktory bierzesz? Margieritka - wspolczuje przejsc. Takie historie powodują, ze nastawiam sie anty jesli chodzi o facetow i odechciewa mi sie nawet szukac. Najgorsze, ze takich historii znam duzo, znacznie wiecej niz udanych zwiazkow.
  22. dzis na impreze chyba przykleje sztuczne rzesy przynajmniej sprobouje, bo bede miala sporo czasu na wyszykowanie. I sprobuje z rzesami w kępkach.
  23. u nas w wawie sa cale sklepy firmowe golden rose, ale ich kosmetyki tez sa w mniejszych drogeriach, ale takich bezfirmowych. A lakiery to i w kioskach nawet, tyle, ze wybor niewielki. Sklepow firmowych ja nie mam po drodze, a mniejszych drogerii u mnie tez nie ma w poblizu, same rossmanny, natury. A co do rossmanna to sie wczoraj dowiedzialam, ze z kartą rossnę jest rabat 20% na calutki asortyment, a ja myslalam, ze tylko na dzieciece produkty. No i w zwiazku z tym ide zaraz na duze zakupy do rossmanna :) w tym i jedzeniowe, bo lubie duzo rzeczy z ich asortymentu bio.
  24. hej :) nie wiem gdzie te lakiery kupic na zywo, pewnie tam gdzie wszystkie kosmetyki golden rose, ale ja nie mam jakiegos miejsca w wawie gdzie je kupuje, musialabym daleko jechac do ich sklepu. Wiec ja kupilam przez internet. Waga mnie dzis milo zaskoczyla. Myslalam, ze bedzie tyle co wczoraj albo wiecej a jest sporo mniej :) Mimo zjedzenia obiadu w knajpie. Ale przed obiadem malo jadlam a po juz nic, a i kibelek zaliczylam porzadny no i dzis 80,9. 5 razy stawalam na wage, zeby sie upewnic, ze to prawda :) Bo to ponad 0,5 kg mniej niz wczoraj.
×