Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agucha30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agucha30

  1. Ruzi koniecznie zwaz sie rano. I duzo pij, min 1,5 litra, jak sie na poczatku troche czlowiek zmusi, to po krotkim czasie juz zaczyna odczuwac pragnienie. A woda jest wazna nie tylko ze wzgledu na nawodnienie organizmu, bo to to pikuś, ale bez niej niemozliwe jest wydalanie zbednych produktow przemiany materii i organizm jest zatruwany. Soki czy herbaty (a juz na pewno maslanki i kefiry, ktore same dostarczaja tych zlych bialkowych odpadow) chyba tak dobrze nie dzialają. W przypadku diet wysokobialkowych jesli nie pije sie tyle ile trzeba (absolutne min 2 l) waga moze nawet przestac spadac. Z tego co piszesz Ruzi, to nie zjadlas zbyt duzo. A ta piers z kurczaka i ziemniaki pieczone - to bez zadnego tluszczu oczywiscie?
  2. ja juz u mamy, jej waga wazy tak jak i moja. A na obiad troszke poszalalam. Bo zjadlam po 1 sporą ilosć a po 2 skusilam sie na trochę ziemniakow. Oprocz nich zjadlam: duszoną wołowinę, trochę gotowanej kapusty, michę sałatki z sałaty, pomidorów, ogórków, papryki.
  3. jeszcze nie jestem u mamy, jade :) a jestem juz taaaka glodna. jak wpadne do mamy to po 1 wejde na wage zobaczyc jak tam mamy waga wazy, a po 2 obiaaad, pewnie juz czeka na mnie jakies miesko z surowkami.
  4. zaczynam czytac Was nawet w telefonie :) to juz chyba uzaleznienie.
  5. zjadlam kolacje taka jak pisalam, nie jakas niedietetyczna, ale calkiem sporo, praliny z lososia czyli takie kawalki pieczono-wedzone 5 sztuk takich wiekszych, chleb - tym razem normalna spora kromka, pomidor. Ale zarowno wczoraj jak i dzis rano zaliczylam kibelek. A dzis przed kibelkiem bylo jeszcze >90.
  6. ostro dajesz czadu lopilo :) ale nalezalo Ci się. A kiedys nawet slyszalam, ze jak sie co jakis czas da czadu (powiedzmy przez kilka dni je sie normalnie) to mozna podkrecic metabolizm i organizm znowu bedzie zaskoczony jak sie wroci do diety i waga bedzie szybciej leciala w dol znowu.
  7. tak, zbyt wieloma rzeczami wciaz sie przejmuję i odkladam zycie "na potem". Nie wierze w cudowną moc takich poradnikow, ale lubie czytac :)
  8. PS. Zaczynam czytac ksiaze "Jak przestac sie martwic i zaczac zyc" :)
  9. Lilutka - gratulacje :) Ruzi - a jak tam ze slodzeniem ostatnio u Ciebie? Ja juz po drugim sniadaniu: mus gruszkowy i dwie garscie borówek amerykańskich. wybieram sie do tej mamy i sie wybrac nie mogę
  10. A i dzięki Wam wszystkie laski, ze jestescie. Gdyby nie to, ze tu pisze, to pewnie w tym tygodniu moje odchudzanie poszloby juz w diably!
  11. to ja uwielbiam takie wafle bio, ktore maja cos ciągnacego w srodku (ale chyba z miodem) z rossmanna. Potrafilam zjesc w ciagu kilkunastu minut całą paczkę 6 szt :(
  12. dzięki Dziewczyny, Wam rowniez gratuluję, poprawil mi sie nastroj. Jak zobacze 87 to juz bedzie wiekszy suces, bo od 2 lat nie wazylam tyle. ta tabelka cos mi tez sie rozjezdzala, druga wyprostowana wersja byla bardziej wyprostowana jak ją poprawialam, a jak sie dodala tutaj, to jakies spacje niepotrzebne sie pojawily. Co to jest tofelek? taki wafelek z karmelem w srodku? Ja juz po jajecznicy z 2 jaj z cebulką i 3 plastrami szynki + 2 wasy żytnie lekkie. A wkrotce jade do mamy, i wroce jutro po poludniu i już ją uprzedzilam, ze ma byc dla mnie jakies dietetyczne jedzenie.
  13. jeszcze raz tabelka ladnie wyprostowana NICK................WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo.................31.........170..........98........ .89,1..........65 marga7...............34.........165..........85..........84............60 Wirka87........... ..25.........178.........113.........103............75 infinia............. ..32.........165...........72.........72.............60 ____Mimi............35.........169...........91.........84,7 ...........? Agucha30.......... .30.........168...........94.........89,8...........65 Ruzibunee...........22.........170...........90.........80.. ...........65 zupa jarzynowa.....34.........164...........92.........89.............70 Szczupła duchem...31.........164...........98.........91............. 60 kiwi1988ldz..........24.........160..........102..........?..............60 Graaso................20.........166........,..64.........60 .............55 Lilutka................32.........170...........72.........71,4...........60 molekularna.........24.........178...........82..........?...............70 majka.kern ..........41.........160..........76..........74.............60 Ptyśka84..............28.........172..........94..........80..............?
  14. NICK................WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo.................31.........170..........98........ .89,1..........65 marga7...............34.........165..........85..........84............60 Wirka87........... ..25.........178.........113.........103............75 infinia............. ..32.........165...........72.........72.............60 ____Mimi............35.........169...........91.........84,7...........? Agucha30.......... .30.........168...........94.........89,8...........65 Ruzibunee...........22.........170...........90.........80.............65 zupa jarzynowa.....34.........164...........92.........89.............70 Szczupła duchem...31.........164...........98.........91.............60 kiwi1988ldz..........24.........160..........102.........?..............60 Graaso................20.........166........,..64.........60.............55 Lilutka................32.........170...........72.........71,4..........60 molekularna.........24.........178...........82..........?..............70 majka.kern ..........41.........160..........76..........74............60 Ptyśka84..............28.........172..........94..........80.............? Dziewczyny, jest sukces. Może 0,9 kg zrzucone w tydzien nie powala, ale udalo sie, po porannym kibelku zobaczylam w koncu 8 z przodu.
  15. ja nie umiem piec ciast, ale pewnie sprobuje :) http://www.dietasouthbeach.biz.pl/faza-i.html tu jest lista produktow I fazy south beach i bardzo mi odpowiada. Jestem coraz blizsza decyzji zeby przejsc na to od poniedzialku. Kurcze i jest tu nabial, tylko ze bez tluszczu lub niskotluszczowy, niby dozwolony. Chyba zastosuje sie scisle do tej listy i zobaczymy.
  16. tez lubie marchewkowe, ale w wersji normalnej to bomba kaloryczna, a to co podalam powyzej mozna jesc bez wyrzutow sumienia :P Wlasnie kolezanka, ktora chce przejsc na dukana namawia mnie takze na to. Te 3 lata temu ze mna byla na diecie, z tym ze ona odchudzala sie z 58 kg na 50, schudla 7 kg w miesiac na dukanie.
  17. a jesli chodzi o Ciebie lopilo, to bym powiedziala, ze Twoj jadlospis, to praktycznie wlasnie south beach. Tylko ze na tej diecie nie mozna pic kawy przez pierwsze 2 tygodnie :( ani nic z kofeiną - albo i dluzej, nie wiem.
  18. o przygotowywac to i ja nie lubie, ale caly czas jechac bez gotowanego jedzenia sobie nie wyobrazam, wiec sie zmuszam. Robie jakies proste dania, czasem z polproduktow (typu warzywa na patelnie). A na south beach mozna wcale nie przygotowywac. W dietach nie lubie natomiast jak mam powiedziane, ze o tej i o tej godzinie mam zjesc to i to i sa jakies scislo okreslone posilki w ciagu dnia. Ja zwykle nie mam akurat ochoty na to co powinnam danego dnia zjesc. Dlatego lubie takie diety jak dukan, south beach, gdzie mam duzy wybor skladnikow i mozna je dowolnie laczyc i jesc ile sie chce razy i co sie chce, a jedynym ograniczeniem jest tylko lista dozwolonych produktow.
  19. wiecie, do mnie z gotowych diet najbardziej obecnie przemawia south beach, wg mnie podobna do dukana ale mniej restrykcyjna, wiecej produktow dopuszcza. Moze powinnam sprobowac? Poczytam o niej w weekend.
  20. jak juz i tak nie bede miala jutro 8 z przodu, to przynajmniej zjadlam porzadna kolację, bo glodowac nie bede: 5 pralinek z lososia, kromka chleba, pomidory. Wiem, ze nawet jesli dostane leki (co wydaje mi sie na razie malo prawdopodobne), to i tak nie schudnę jak bede normalnie jadla. W najlepszym wypadku moze nie bede tyla tak szybko. Pocwiczylam troche na stepperze, zeby zobaczyc jak tam moje kolana, ale ciezko :( strzelają, pykają, za ciezka jestem na to. Chce juz moj rowerek.
  21. lopilo - zostanę, bede Wam opisywac teraz moją dietę na przytycie :D Jutro na sniadanie jajecznica na bekonie i 3 kromki chleba z maslem. No zobaczymy co tam endo za tydzien powie, ale obawiam sie ze mam calkiem zjebany metabolizm, skoro jeszcze 3 lata temu chudlam a wyniki TSH mialam duzo wyzsze niz w obecnej chwili, a jadlam za przeproszeniem jak kon na tym dukanie i niewiele sie ruszalam. No ale coz, cuda sie zdarzaja, moze przyszla sobota bedzie początkiem mojego nowego zycia :)
  22. Witaj Ptyśka, napisz cos wiecej o sobie i dopisz sie do tabelki.
  23. no i dotarlam do domu, w pracy zdazylam jeszcze zjesc obiad o ktorym pisalam, ale byl jeden pozytyw po powrocie do domu bo zaliczylam kibelek, ktorego wczoraj nie bylo, wiec postanowilam tez wejsc na wagę zwlaszcza, ze juz czuje sie troszke glodna i... pozytywy sie skonczyly... 90,9. Nic dodac, nic ujac. Moja dieta to chyba nie jest dla odchudzenia tylko juz teraz to dla przytycia. Moge z Wami zostac skoro ide w góre a nie w dol? :D
  24. lopilo - z tym okresem to roznie bywa, ja mialam na poczatku odchudzania i jakos waga mi leciala w dol. I przestoje wagi u mnie nigdy nie byly zwiazane jakos z okresem. Ja bym poszla na wesele nawet sama jesli bylby to slub bliskich osob. Jesli dalszych, to nie. Graaso - ale jednak obiektywnie Ty nie masz nadwagi, a przeciwienstwie do niektorych :D Ja przy 65 kg czulam sie juz chuda. rozmiar 38 mi w zupelnosci odpowiada.
  25. lopilo - Ty to jutro zaszalejesz :) ja bym po takim dniu na bank nie wrocila do diety. Wlasnie tego w sobie okropnie nie znosze, ze jak juz raz sobie pozwole na wiecej niz jeden posilek niedietetyczny albo slodycz to koniec :(
×