Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ruzibunee

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ruzibunee

  1. hej :) u mnie waga uparcie stoi, ale jestem grzeczna wiec musi sie ruszyc, nie ma wyjscia :) U mnie typowa pogoda dla UK- wieje, leje i jest chłodno :o Czyli tak, jak przez większość czasu tutaj :D
  2. U Was śnieg pada?? Uwielbiam zimę :) Dawno już śniegu nie widziałam :D Mam taką cichą nadzieję, że będąc w PL, chociaż trochę śniegu spadnie (moi rodzice mieszkają w Bieszczadach) ale znając moje szczęście, będzie tylko deszcz :D
  3. Hej :) U mnie bez zmian, ale i tak jest dobrze, nie ma co marudzić :) NICK................ WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo................31..........170...........98....... ..79,3............65 marga7.............34........ .165..........85............81,5...........60 Agucha30......... .30.... .....168..........94............84,3...........65 Ruzibunee..........22.........170...........90........... 75,0...........65 Szczupła duchem..31........164...........98............85,2.......... . 65 Nanka33.............33.........172..........112.......... 94,8...........75 Agha910.............37.........162...........65.......... 60,8............58 pizzerinkaa.........30.........165...........77........ ..6 0,4...........55
  4. Dzięki dziewczynki :) lopilo, byłoby bardzo fajnie, ale wątpię, będę przed okresem, podejrzewam, że waga wtedy podskoczy, ale liczę chociaż na 0,5 kg :D U mnie dziś w sumie ok, nie licząc jednego cukierka :) Ale to tylko jeden cukierek ;) I nie michałek :D Michałki leżą zamknięte, i otworzymy je dopiero przed wyjazdem :D
  5. Hej Laleczki :* U mnie cel I osiągnięty- dziś waga pokazała równiutko 75 kg :) Ahh, co za radość :) Ale nie ma co, jadę dalej, za 12 dni będzie nagroda :) Swoją drogą, ciekawe ile uda mi się schudnąć jeszcze przez te 12 dni :) lopilo, te Twoje kotki są super, ja koty uwielbiam, ale po tych kilku dniach, jak mieliśmy psa, stwierdziłam, że nasza kawalerka jest za mała na zwierzaka.... Może kiedyś się przeprowadzimy na większe mieszkanie, i może wtedy... :)
  6. Dziewczyny sukces! Zapięłam się w te cholerne spodnie!!! WOW, jestem w szoku!!! Rozmiar z metki to "M", nie zapięłam się w nie nawet 1,5 roku temu (kiedy je odziedziczyłam po siostrze) więc nie rozumiem :D Ale się cieszę :D Co prawda, nie nadają się jeszcze do chodzenia, bo za bardzo mnie opinają i nie wygląda to dobrze, ale to dla mnie wielki sukces :)
  7. Wow Agucha fajna ta paczka :)) Co do moich grzeszków, to może źle się wyraziłam. Jak pojadę do PL to zgrzeszę świadomie, bo wtedy diety mieć nie będę. NIe będę się obżerała jak kiedyś, ale np. zjem normalny obiad (tyle, że mniejszy), jak będę miała ochotę na ciastko, to zjem ciastko, wypiję pewnie trochę alko, itd. Będzie na pewno sporo niezdrowego żarcia typu fast food, bo dużo będziemy poza domem, ale będę starała się jeść małe porcje. Najgorszy będzie pierwszy dzień, tzn, dzień wyjazdu, bo wtedy zjem wszystko, co czeka w nagrodę :D Choć może być tak, że po jednym batoniku będę miała dosyć, nie wiadomo :) Jestem przygotowana na +3 kg po powrocie z PL. Mam nadzieję, że nie nazbiera się tego więcej...
  8. Hej dziewczynki! U mnie wagowo bez zmian :P Powiem Wam, że już zmęczona jestem, zależy mi na jak najlepszym wyniku, a mam już ochotę trochę pogrzeszyć. Mimo, że już prawie cel osiągnęłam, to mam takie odczucie, że może jeszcze więcej i jeszcze :o że mam 75, ale może dam radę 74 i tak dalej :o Przygnębiające to jest... Niech ten czas szybciej leci... lopilo, Tobie wszystkie gratulujemy już automatycznie, bo codziennie coś gubisz :D Ale gratuluję :* Agucha, wiem co czujesz, gdy waga idzie w górę bez przyczyny. I podziwiam Cię, bo u mnie zawsze w takich chwilach pojawia się zwątpienie i niechęć do wszystkiego... Ale damy radę :*
  9. Ehhh, przyjechali po pieska, w podziękowaniu za opiekę, dostaliśmy... 1 kg białych michałków! Nosz kurrr :o Jak tu się powstrzymać! Jeszcze dwa tygodnie! Mój facet na pewno będzie męczył, bo je uwielbia, to dam mu trochę, resztę schowam i powiem, że zjemy za dwa tygodnie :D
  10. lopilo, też xenny już nie będę brała, chyba jako ostateczność, na razie ocet jabłkowy działa dosyć fajnie, co prawda nie zawsze kibelek jest dzień w dzień, ale co drugi dzień tak, i to mnie nawet zadowala :) Ale będąc w PL kupię sobie kilka opakowań herbatki z senesu :)
  11. Hej! Dziś się zważyłam, i miłe zaskoczenie- 75,3 :D Może do końca tygodnia będzie równie 75 :) lopilo, rzeczywiście cm bardzo ładnie Ci pospadały, ja mam w udzie 60,5 cm, i choć nadal uważam, że są za grube (może jakbym miała 55cm myślałabym że są w miarę...) to po zrzuceniu tych 9,5 cm teraz bardziej mi przeszkadza brzuch :D Mam cholerne boczki, wyglądam, jakbym założyła koło ratunkowe :D
  12. hehe lopilo, tak jak szczupła napisała- chodziło mi o to, że moja przyszła teściowa jest z innej planety :D A mój facet jest Polakiem :-) Właśnie zjadłam kawałek pieczonej rybki. I tyle, bez niczego. Mój facet to ma się dobrze, obżera się jak nie wiem, je po nocach, wczoraj zjadł ponad pół chleba ze smalcem i skwarkami! O 1:00 w nocy! A dziś waży 109 kg :o A dwa dni temu ważył 113 kg, jestem świadkiem, byłam przy tym, i gdybym tego nie widziała, to bym nie uwierzyła. A tak, to normalnie szok... A ja tak muszę się męczyć :D
  13. Hej laleczki :) lopilo, Kochana- WIELKIE GRATKI!!!! Super, wszystkie jesteśmy z Ciebie dumne :) Wirtualna imprezka też super :) Innym też gratuluję, oczywiście :) Ja na wagę nie stanęłam, wczoraj trochę pogrzeszyłam, nie obżarłam się, ale zjadłam to późno w nocy i wiem, że dziś mam więcej :o Oj, głupia ja głupia, zawsze dam się namówić przez faceta... :P No nic, od dziś, a najpóźniej od jutra (bo dziś jeszcze facet w domu) to zaciskam pasa na maxa, bo od jutra mam tylko dwa tygodnie, a pewnie jakiś 1 kg do zrzucenia :o Wiem, że wydaje się to proste, ale ze mną to różnie bywa...
  14. Ja jestem z doskoku, podczytuję Was, aby nie być za bardzo do tyłu :D Co do matek facetów- mojego faceta matka mówi w innym języku, no ale jest z innej planety więc wiecie :D Generalnie bardzo się nie lubimy, choć obie udajemy, że się kochamy. Tzn. żadna z nas nigdy nie zachowała się wrednie wprost, ale przy każdej możliwej okazji dajemy to sobie odczuć. No ale to bardzo długa historia :P Zmykam spać, trochę pogrzeszyłam, ale cóż, nie ma co się zamartwiać, bo już na to za późno :P
  15. hej, ja tak z biegu, chciałam tylko poinformować, że waga o 0,1 w górę :o nie wiem dlaczego, ale mój facet już się drze, że to tylko 0,1, że ważę się codziennie i się zamartwiam, a takie coś jest normalne, mam nadzieję, że ma racje :D
  16. Hej :) U mnie na wadze bez zmian, ale to nic :) lopilo, gratki Kochana, idziesz jak burza :D Przez najbliższe 3 dni będę rzadko zaglądała, bo facet w domu, a dodatkowo znajomi podrzucili nam pieska bo musieli wyjechać. A z takim młodym pieskiem to jak z dzieckiem :D Ma jakieś 4-5 miesięcy, a rasa to Chihuahua :D Zmykam, buziaki!
  17. Ja jestem zadowolona z picia octu, choć od dwóch dni kibelek taki baaaaardzo marniutki, no ale zawsze to coś :) Mimo wszystko w smaku nie jest taki najgorszy, bardziej mi podchodzi niż sama woda :)
  18. lopilo, dobrze znam ten tekst o synu i matce, wzruszyłam się jak to przeczytałam. Ja niestety mam problem z okazywaniem uczuć, moi rodzice też :D Nie pamiętam, czy kiedykolwiek sobie to mówiliśmy, jakiś czas temu tak na luzie z okazji właśnie jakiegoś tekstu na internecie (był tekst, że jak się jest małym to się wyzywa rodziców, a później się żałuje i jest za późno i tak dalej, i był łańcuszek, żeby wkleić na facebooka, jeżeli się kocha swoich rodziców, i mój brat i siostra wkleili, a ja akurat rozmawiałam z mamą, i jej powiedziałam, że nie muszę wysyłać żadnych obrazków, mogę to powiedzieć, że ją Kochach, na co moja mama odpowiedziała, że też mnie Kocha :D Ale to było tak na luzie) Za to kiedy wysyłam kartki z życzeniami, to piszę, że ich Kocham, ale przez gardło ciężko mi to przechodzi, nie wiem czemu :o
  19. lopilo. płaszczyk świetny, a żakiet jeszcze lepszy! Będę polowała w PL na te dwie rzeczy, tylko ja mam tak, że podoba mi się wszystko, a na sobie już nie widzę tego tak dobrze :o Jeżeli o zdjęcia chodzi, to mój mail: madziamadzia1@poczta.onet.pl Właśnie skończyłam rozmawiać z mamą na skypie (i z tatą trochę też) :D Od razu mam lepszy humor, heh, Kochani są :) Zwłaszcza mój tata, który zawsze był anty-komputerowy i anty-internetowy, i nigdy go nie interesowały "takie g*wna" więc tym bardziej fajnie jest zobaczyć go w kamerce, jak usiłuje coś zrobić, i tylko powtarza "bo mi coś na facebooku wyskoczyło, nie wiedziałem jak odpisać to zadzwoniłem na skypa" :D A chodziło o to, że napisałam do mojej mamy wiadomość na facebooku :) Nie mogę się doczekać jak ich zobacze :) Jescze trochę :))
  20. lopilo nie przejmuj się, od jednej muffinki nic się nie stanie, a jak była pyszna, to tylko się cieszyć :D Co do szerokich i wąskich bioder, przykłady, które podałaś, są mega! Rzeczywiście porównując, szerokie wyglądają o wiele bardziej korzystnie :)
  21. hej Laleczki! U mnie koniec okresu, i waga... 75,6!!! Normalnie szał :) Bardzo się cieszę :) I nie ma siły- musi być 75 do listopada, a nawet mniej :D NICK................ WIEK.....WZROST.....BYŁO......JEST.. ......BĘDZIE lopilo................31..........170...........98....... ..80,8............65 marga7.............34........ .165..........85............81,5...........60 Agucha30......... .30.... .....168..........94............84,3...........65 Ruzibunee..........22.........170...........90...........75,6...........65 Szczupła duchem..31........164...........98............85,2........... 65 Nanka33.............33.........172..........112..........95,2...........75 Agha910.............37.........162...........65.......... 61,2...........58
  22. też mam szerokie biodra i jakoś mi nie przeszkadzają, tzn wiadomo, że jak jest na nich za dużo tłuszczu to nie są fajne, ale myślę, że za jakieś 10 kg, będę się czuła sexy z moimi biodrami :) Ale nigdy nie mówię nigdy, bo ze mną to różnie bywa :D Co do ciast, ja baaaaaardzo dużo klap zaliczyłam, do dziś się uczę (z racji pracy) i do dziś często mi nie wychodzi coś. A to się biszkopt z...epsuje ;) A to coś z kremem nie tak. Ile ja się napłakałam to głowa mała :D Bo panikara straszna jestem, jak dla siebie to spoko, ale jak mam komuś robić torta i coś nie wyjdzie, to szlag mnie trafia :D Ale wiele razy tak było, że robiłam komuś tort za darmo, a nawet dopłacałam, z mojej winy oczywiście, bo coś nie wychodziło. Ciast robiłam dużo, wiele z przepisów mamy, i conajmniej połowa z nich nie wyszła :P Robiłam serniki, pierniki, jabłeczniki, kruche, babki, keksy, rolady, no wiele wiele. Nie robiłam jeszcze nigdy takich całkiem odjechanych ciast, podchodzących pod torty, z kilkoma różnymi masami, owocami, galaretkami itp.
  23. pizzerinkaa witaj! :) lopilo, spoko :) Ja tam przy Was nie czuję różnicy wieku, jesteście takie szalone, że szok :D Aha, i też chętnie zgarnę te przepisy na muffiny! :)
  24. Agucha, spalać kalorie bede na pewno, bo bede latala za swoimi rzeczami i to nie malo :) No ale wiadomo jak to jest... Jesc bede normalnie, tylko mniej, i bez szalenstw, po prostu musze sie pilnowac i tyle :) Mam nadzieje ze bede miala czas z Wami posiedziec na kafe, zawsze to pomoze :D I chyba zakupie kilka opakowan inki, moze tutaj gdzies jest w Polskich sklepach, nie zwracalam uwagi, ale zapomnialam juz jak inka smakuje, a pamietam, ze bardzo ja lubilam kilka lat temu :D
×