Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ruzibunee

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ruzibunee

  1. z tymi jajnikami to właśnie tak jest, że są problemy z zajściem w ciążę, moja koleżanka to ma, ja podejrzewam u siebie, bo wiele objawów się zgadza, ale to jak z wszystkim... Mnie activia nie przeczyszcza, nic nie robi, a piłam przez ponad tydzień :o
  2. ja dziś bardzo grzecznie, tak jak zakładałam, zjadłam rybkę i kapustę, baaardzo mi posmakowało, to chyba będzie menu na kilka najbliższych dni, aż mi nie zbrzydnie :P Zaraz kolacja, po kolacji wypiję czerwoną herbatę, choć nie lubię, ale podobno też wspomaga trawienie, zobaczymy. Niestety nie miałam dziś za dużo czasu i byłam tylko w jednym miejscu, i nie było tam czopków glicerynowych, nie wiem kiedy je kupię, bo jutro też będę zajęta więc najszybciej chyba pojutrze... Zważę się dopiero jak będzie kibelek, wtedy też podam moje wymiary :P
  3. Ja byłabym w stanie zrobić sobie makijaż, ale w dniu ślubu nie mogłabym się na tym skupić, więc na pewno ktoś mi zrobi. Tym bardziej, ze ja lubię mocne makijaże, a taki musi być wykonany już perfekcyjnie ;) Nie wyobrażam sobie robić kreski eyelinerem moimi trzęsącymi się ze stresu rękami ;) Ale ogólnie sama robię makijaże i może nie są one idealne, ale ważne, że ja sięw nich dobrze czuję :)
  4. sama od siebie tak jakoś wyszło :-) Ale nie był to szczyt marzeń. Ważne, że był, nie będę marudziła. Dziś oczywiście nie było no i się nie zanosi, Jutro postaram się dostać te czopki, i jak jutro też nic nie będzie to wieczorem wezmę...
  5. lopilo nie zrobię dni białkowych, to chyba ni dla mnie, chcę tylko zacząć jeść więcej ryb i mniej ryżu,ziemniaków i kaszy. Dlatego ta kapusta. I kupię jeszcze kalafior i fasolkę szparagową, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
  6. lopilo mysle ze bym dala rade, ale raczej bym sie nie najadla, chyba ze bym zjadla sporo tej ryby a tez nie o to chodzi... Zjem z kapusta, niech strace ;) Jak waga dalej bedzie szla w takim tempie w gore to nie wiem co zrobie, nie chce zadnych glodowek. Ale dziwne, bo wczesniej byly efekty, powolne ale zadawalajace, a teraz nie wiem co sie dzieje...
  7. Dziewczyny a jak to jest z białą kapustą? Czy taka ugotowana biała kapusta i np. ryba to dobry posiłek? Sorry za takie głupie pytania, ale jeżeli chodzi o warzywa, to nie bardzo się orientuje...
  8. Agucha chyba się nie skuszę na te białka, ale kupię dziś rybę i bardzo ograniczę wszelkie kasze, ryże czy ziemniaki. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, z czym zjeść rybę:o
  9. Dziewczyny RATUNKU!!! To już nie jest śmieszne :( Wczoraj wieczorem był kibelek, nie jakiś super extra, no ale był, później już nic nie jadłam, a dziś waga podskoczyła i to do 79,0 :o Na prawdę nie wiem co jest grane, nie zawalam diety, nie objadam się, piję wodę ogólnie jest dobrze, a waga w górę?? Przed okresem nie jestem, żadnych grzechów ciężkich nie było, ruszam się też w miarę, no cholera! Ja rozumiem, że waga może stać w miejscu, ale ona idzie w górę! Przecież miałam już 78,2 :o Dziś jestem totalnie załamana
  10. na serio taka dobra na diecie?? Dobrze wiedzieć co mam kupić:))
  11. hehe Agucha to dobrze, że jesteś szczęśliwa :-) Ja dziś zjadłam jeszcze mały kawałem wędzonej makreli! Zjadłam rybę, aż ciężko uwierzyć! Ale będąc w sklepie zobaczyłam, że nie ma węgli, więc wzięłam:-) Chyba kupię jeszcze filety z dorsza i jakoś to zrobię, ale nie wiem jeszcze jak :) I kupiłam otręby orkiszowe. Spodobały mi się bo są tak drobne, że wyglądają jak bułka tarta, wykorzystam je w wielu daniach :) I ze spraw kibelkowych, coś się kotłuje, mam nadzieję, że się wykotłuje! :))
  12. lopilo jajka jem same, chleba nie jem od tego czasu jak mi przybyło te 0,5 kg, a wcześniej też jadłam sporadycznie. Makaronu nie jadłam od bardzo dawna, tylko kasza, ryż lub ziemniaki (1-2 ziemniaki) Wiem, że może to niezbyt dobre, ale wydaje mi się, że kasza np. jest dobra na diecie. Może nie codziennie, ale ja też codziennie nie jem tego, może 3-4 razy w tygodniu, ale są dni, w których jem sałatki. Śniadania nie jem, bo wstaje na obiad, więc można powiedzieć, że moje śniadanie to obiad. No nie wiem...
  13. aha, chciałam jeszcze napisać,że od kiedy przeszłam na dietę jem wszystko na małym talerzu, więc podejrzewam, że moje porcje są o połowe mniejsze niż przed dietą. Pomijając fakt, że o wiele zdrowsze i mniej kaloryczne, to już sam fakt, że jem mniej powinien coś dać.
  14. ehh no możliwe, że dużo węgli. Wczoraj było tak: po przebudzeniu kawa z mlekiem i cukrem później obiad czyli kasza gryczana i taki "sos" z papryki, cebulki i kurczaka duszony z kostką rosołową i szklanką wody. Później po prwie 4 godzinkach (zagadałam się z mamą ;P) wypiłam kubek (300ml) mleka z kaszą manną (1 płaska łyżka) i po 3 godzinach zjadłam kolację czyli dwa jajka. Później zjadłam jeszcze dwa małe jabłka i popiłam wodą, wypiłam jeszcze herbatkę z mięty i rumianku i później jeszcze normalną herbatę. A w kibelku byłam tylko raz i dziś drugi raz(na siku) więc trochę za mało siusiu.. Dziś obiad ten sam co wczoraj bo za dużo zrobiłam wczoraj więc zostało na dziś. Ale dziś dodałam sporo chili i pieprzu cayenne. Może ostre trochę pomoże... Od dawna nie jem słodyczy, na serio, nawet na własne urodziny nie skusiłam się na ciacha, nawet upiekłam ciasto z borówkami amerykańskimi które pachniało jak nie wiem i też nie tknęłam... Smutno mi, bo jak tak dalej pójdzie to nici z 75 kg w listopadzie... A pewnie pojadę do Polski i wrócę 5 kg cięższa :o
  15. Hej dziewczynki! lopilo gratuluję na prawdę masz szczęście że chudniesz tak dużo! Mimo, że z kupami różnie... Ja dziś mam fatalny humor. Na wadze więcej o 0,2 :o Ja nie wiem co jest grane ale jak to się nie zmieni to szlag trafi moją dietę bo tak to jest, że jak się nie widzi postępów to się łapie doła, ale jak mimo diety itp. waga idzie w góre to po jaką cholerę te wszystkie wyrzeczenia?? :o Bez diety też by mi waga szła w górę :o ...... Przepraszam za narzekanie, ale na prawdę źle się z tym czuje... Kupy nie było po wczorajszych jabłkach, to wszystko siedzi we mnie... Jak mi nie pomogą czopki glicerynowe to wezmę chyba xenne razy 3 :o
  16. Hej dziewczynki! lopilo gratuluję na prawdę masz szczęście że chudniesz tak dużo! Mimo, że z kupami różnie... Ja dziś mam fatalny humor. Na wadze więcej o 0,2 :o Ja nie wiem co jest grane ale jak to się nie zmieni to szlag trafi moją dietę bo tak to jest, że jak się nie widzi postępów to się łapie doła, ale jak mimo diety itp. waga idzie w góre to po jaką cholerę te wszystkie wyrzeczenia?? :o Bez diety też by mi waga szła w górę :o ...... Przepraszam za narzekanie, ale na prawdę źle się z tym czuje... Kupy nie było po wczorajszych jabłkach, to wszystko siedzi we mnie... Jak mi nie pomogą czopki glicerynowe to wezmę chyba xenne razy 3 :o
  17. no widzicie, różne sąpodejścia do tego tematu :-) Mnie to bardzo kręci, mogłabym zostać taką organizatorką, ale miękka dupa jestem i do tego bym się chyba nie nadawała :P Taka obojętność ma też swoje plusy. Ja na pewno nie jedną noc i dzień przepłacze z nerwów, taka już jestem, a chciałabym aby to był najpiękniejszy dzień w życiu. Druga sprawa to kasa. Nie liczę na to, że ślub i wesele mi się zwróci, bo nie o to mi chodzi, ale pewnie, gdybyście Wy miały wydać ot tak 40 tysięcy zł. to by was szlag trafił :P
  18. Co do ślubu, ja jestem wielką fanką, mój panuję dopiero na 2015 rok, ale od małego marzylam o białej sukni. Od dawna mam wszystko zaplanowane i wiem jak bym wszystko chciała. Uwielbiam przeglądać suknie ślubne, dekoracje, itp :)))
  19. Zaraz zjem to jabłko, popiję wodą, i zobaczymy. Jak nie dziś, to jutro ;)
  20. lopilo xenny juz nie bralam, jakos sie obawiam, wole jakis domowy sposob, no nie wiem... Dzisiaj byl kibelek, ale taka porazka ze ja nie wiem :o Zjem jablko i popije woda zobaczymy... Moze to nie tyle daje jakies rozwolnienie co rusza wszystko w srodku?? Sama nie wiem.Jak zjem dzis te jablko i jutro pojde do kibelka to znaczy ze jednak cos w tym jest...
  21. hej :) Witam nowe dziewczyny :) Dziś na wadze wciąż 78,5, ale nawet się cieszę z tego, bo nie idzie w górę... Miałam nadzieję na jutro na 77,9 ale nie ma szans, no trudno. Dziś spróbuję znów te jabłka z wodą, bo czopki kupię dopiero w przyszłym tygodniu...
  22. hej :) No więc nie było tak najgorzej! Dziś do czasu wyjścia do knajpki (16:30) zjadłam bardzo mało, bo tylko jedno jajko gotowane na twardo i kilka orzeszków :o Po prostu byłam tak zabiegana, że nie myślałam o jedzeniu. W knajpce (19:30) wypiłam drinka i zjadłam dwa kawałki pizzy i kilka frytek. I później jeszcze trochę orzeszków. Nie był to co prawda dietetyczny dzień, ale nie obżarłam się i jestem zadowolona :) Nawet grama słodkiego nie zjadłam :) A mój brat nawet stwierdził, że schudłam, co z jego ust jest prawdziwym komplementem :P A siostra tak mnie męczyła, aż powiedziałam jej o mojej "diecie" itp. Nie chciałam tego robić, ale skoro widać po mnie, że schudłam, to nie dało się dłużej wmawiać że wszystkim się wydaje ;) Poza tym rano była kupa :P Ale to wciąż nie to, muszę zakupić czopki. Mimo wszystko jest ok :) Dobranoc!!!
  23. Dziękuje bardzo dziewczynki :* :* I zapraszam na kawke :)) lopilo, mam 22 :P U mnie waga dziwnie pół kg w górę się trzyma od tych kilku dni, nie wiem czemu :o Nie wierzę, że trzy kromeczki chleba tyle zrobiły :o Dziś jeszcze dowale ciachem urodzinowym i tyle bedzie... No ale nic, dla mnie teraz wazne, zeby juz nie podskoczyc do 80 kg, jest 78,7, byc moze to wina kibelka, kupie te czopki i sprobuje... Przez ostatnie trzy dni nie cwiczylam, tylko duuuuzo chodzilam, ale to nie zmienia faktu, ze waga w najgorszym wypadku powinna stac w miejscu a nie isc w gore :o Tym bardziej ze wczoraj calkiem malo zjadlam... Ehh nie wiem, ale dzis nie bede sie tym martwila :)
  24. lopilo xenna podziałała ale nie tak konkretnie i to dopiero dziś przed południem, czyli praktycznie po 24 h :o Ale jutro na noc wezmę, ale też jedną, chociaż trochę przeraża mnie ten ból brzucha :o
  25. Na mnie jabłka nie podzialały :o Zjadłam dwa mniejsze jabłka ok 20:00, od razu wypiłam wielki kubek ciepłej, przegotowanej wody i nic... Nawt pokucałam itp.. No nic, może coś kiedyś ruszy, byle nie jutro rano :D
×