

truskawka86
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez truskawka86
-
Lepiej Kochana :) Jakoś daję radę :) Teraz już będzie tylko lepiej. Myślę o nim ale wiem, że to i tak nie ma przyszłości. Podobno jego matka maczała palce w tym, żeby mnie zostawił. A on dalej stoi od sklepem z kolegami i pije. No cóż dobrze mu z tym.
-
Hej Kochane To znowu ja :) Mój były napisał mi wczoraj smsa z jakąś tam sprawą. A na koniec napisał, że jeśli interesuję się tym co nie trzeba to żebym mu to napisała i z góry przeprasza. A tak na marginesie ja też uważam, że w żadnym wypadku nie można pozwalać mężczyźnie na wzystko bo na głowę wejdzie. No ale każdy ma inne podejście do życia. Ja mam swoje zasady i nie wyobrażam sobie żeby mój chłopak jeździł nie wiadomo gdzie.
-
Pomóżcie Nareszcie jesteś.. Może nie wszyscy ale faceci tak mają. Po rozstaniu korzystają i nie ma co się oszukiwać. Mój były robi tak samo. Spotyka się z kolegami i nie wierzę, że grzecznie siedzi w domu. Tylko się chwali co robi i gdzie zamierza jechać. Wiem, że jest Ci ciężko ale jakoś trzeba żyć.
-
On nie ma innej. Jest sam i jak twierdzi nie szuka.
-
Ciągle powtarza, że mogę szukać innego itd. Gdyby nawet myślał o powrocie to by tak nie mówił.
-
Nie mieliśmy kontaktu coś około miesiąca (nawet niecały miesiąc). Było ciężko i jest ciężko. Ale jakoś dawałam radę :) Zaznaczam, że to ja miałam się zmienić bo on w sobie nic złego nie widzi. Ja wiem, że to co teraz robi to tylko zabawa. Chce żebym myślała i czekała a mu jak się zachce to może wróci. Ciągle powtarza, że sam nie wie co z nami dalej będzie. A jak powiedziałam, że cieszę się, że jest szczęśliwy to skończył rozmowę bo głos mu się łamał. Ja wiem jedno to nie ma przyszłości
-
Nawet przesłał mi zdjęcie jaki samochód chce kupić. No a ja tylko rzuciłam, że ładny. I powiedział, że jedzie na wesele itd. A najbardziej co mnie zdziwiło to, że na koniec usłyszałam kocham i tęsknie (chyba nie był trzeźwy ) :D Chce się spotkać ale musi się na to przygotować. A mi się wydaje, że ulegnie i dlatego tak boi się spotkania. No i co jeszcze bardziej mnie zdziwiło to fakt, że nie zasługuje na to, żeby ktoś o mnie mówił źle. Tak mi powiedział a co zapomniał jak mnie poniżał i wyzywał??Wtedy na to zasługiwałam, a teraz nie zasługuje. Paranoja!! No i jak stwierdził sam nie wie. I słyszałam w jego głosie żal. Tak mi się wydaje, że się mną bawi. Raz rozmawia normalnie, a raz tak dziwnie. Nic nie zmienił w mieszkaniu. Otworzył "moją" szufladę i wymieniał mi kolejno co w niej jest. Nic nie wyrzucił.Może myśli, że zaimponuje nowym autem jakieś klientce :) Powiedział też, że pierwsza przerwa była za krótka.
-
Mój typ to nie jest ale były też nim nie był :) Odzywa się raz na jakiś czas, jest dwa lata starszy no i w poniedziałek chce mnie odwiedzić. Pogadać mogę ale nic więcej. Nie jestem gotowa na nowy związek. Wiecie, tak bardzo chciałabym wyjechać gdzieś daleko. Nie chcę widzieć byłego i nic o nim słyszeć. Co mnie obchodzi, że kupuje nowy samochód albo mówi, że mogę sobie szukać innego skoro ja wiem co mam robić!!!
-
Dziękuję za troskę :) U mnie jakoś leci. Z tym młodym nic nie będzie :) Poza tym nie jestem gotowa na nowy związek. Ale czasami piszę, z tym kolegą z balu. Przyjechał do mnie z czekoladkami i w ogóle zachowywał się bardzo kulturalnie :) A były się odzywa, żeby pochwalić sobie gdzie jedzie co ma zamiar kupić itd.
-
Hej Kochane Ja tu cały czas jestem, chociaż się nie udzielam :) Codziennie czytam Wasze posty. I nie wróciłam do byłego. Ostatnio do mnie zadzwonił żeby poinformować, że kupuje nowy samochód, idzie na wesele itd. Powiedział, że tęskni i kocha ale sam nie wie czego chce. Oczywiście był wypity, po głosie poznałam. A później nagle, że sam nie wie co czuje. Drań jeden!!! Bawi się moimi uczuciami. Nie mam na niego słów!! No i oczywiście stwierdził, że zapewne ja się nie zmieniłam bo wtedy też zmiany nie widział. A ja mu powiedziałam, że cieszę się, że jest szczęśliwy to wtedy głos mu się załamał i zakończył rozmowę. Ja wiem, że on by ze mną robił to samo. Byłabym w takiej sytuacji jak sosenek. Tylko on wychodziłby pod sklep. Nie byłabym szczęśliwa, nie mogłabym być sobą. Zawsze towarzyszył by mi strach, że mnie zostawi. Ja chcę być kochana i pragnę by mój facet pokazywał to czynami a nie słowami. A tak na marginesie bal był super. Kolega bardzo kulturalny i w ogóle. Wybawiłam się za wszystkie czasy :)
-
No właśnie Pomóżcie napisz co u Ciebie. A ja Kochane pomału szykuję się na bal :D
-
what_you_want Tęsknie i myślę ale z perspektywy czasu stwierdzam, że pisanie do niego było moim błędem. Pomału staję na nogi. Mimo,że tak blisko mieszkamy nie wiem co u niego. Nie wiem czy ma kogoś. Zapewne jakby miał to zaraz by mi donieśli. Ostatnio popsuł mi się samochód i juz miałam ochotę do niego zadzwonić. Ale pomyślałam sobie, że to utwierdzi go tylko w przekonaniu, że dobrze zrobił mówiąc teraz zobaczysz jak to jest beze mnie. Zapewne i tak by nie odebrał telefonu. Jakoś poradziłam sobie sama :)
-
Hej Kochane Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam ale niestety nie miałam internetu :( U mnie wszystko w porządku. Jakoś sobie daje radę. Jutro lecę na bal i żyję z dnia na dzień. Z byłym nie mam kontaktu. Mam nadzieję, że pomału wszystko się ułoży :) :*
-
pomóżcie No właśnie najgorsze jest zobaczyć kogoś, kogo nadal się kocha. Wiem coś o tym. Kochana nie wiem co Ci poradzić :( Sama do końca nie uporałam się z tą sytuacją i chyba nawet nie wypada mi cokolwiek radzić. Może w końcu nadszedł czas umówić się na wizytę z psychologiem
-
didusia8 Jak czytałam Twój post to jakoś uśmiech pojawił się na mojej twarzy :) Dajesz nadzieję, że jednak jeszcze nie wymarli mężczyźni, którzy szanują swoją kobietę. Z Twojej wiadomości wynika jak bardzo jesteś szczęśliwa :) I oby tak dalej :*
-
didusia To super, tylko pogratulować :) Jak dla mnie ten post jest nadzieją, że i na mnie czeka ten jedyny dla którego, nie będę beznadziejna, a będę tą najważniejszą. Pozdrawiam
-
do mnie Dziękuje Kochana za słowa otuchy :) Ja się nie obrażam na inne dziewczyny. Każda z nas ma prawo do własnego zdania i każda inaczej przechodzi rozstanie. A dziś rano Szanowny Pan napisał, życzenia...Oooo..:)
-
A to co już nie można się spytać co sądzą o tym inne dziewczyny????
-
Tą słabość pokazuje na każdym kroku :(
-
No i ja też swojego nie chwaliłam. Zdarzało się to sporadycznie ale jak widać za rzadko
-
W takim razie mój były też chce podbudować swoje ego..Kiedyś jak rozmawialiśmy to pochwalił się, że kupuje nowy samochód. Jak ze mną był to ten obecny był w porządku i nie trzeba było go zmieniac :)
-
Popieram!!! Mała mi też się wydaję, że nie miał odwagi podejść. Czyli coś do Ciebie czuje..
-
No pewnie, że jeśli z czegoś rezygnowałam to z przyjemnością. I wcale tego nie żałowałam. Dla mnie to on był najważniejszy i jak narazie nadal jest. Czytałam książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" i wiem, że za bardzo byłam uległa. Robiłam wszytko, żeby tylko się nie gniewał. A jak się pokłóciliśy to mnie odpychał..Eh...
-
To prawda..Ja myślę, że też nie miałam zbytnio do gadania. I tak zawsze prawda leżała po jego stronie. Ja to tylko potrafiłam się kłócić i czepiać się bez powodu. Dalej za nim tęsknie. Niech to już minie :( a co do niego to on nie widział nic w tym złego, że się napije z kolegami pod sklepem czy gdzieś indziej. I też jestem tego zdania, że związek wymaga poświęceń i każdy powinien wiedzieć, że to ta druga osoba jest najważniejsza.
-
Witajcie Kochane Jak samopoczucie?? U mnie kiepsko..Śni mi się coraz częściej :( I dziś znowu to samo..z tego wszystkiego boje się zasypiać