

truskawka86
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez truskawka86
-
O tych złych też pamiętam. To prawda żyję wspomnieniami. Szkoda mi tylu lat, tylu wspólnych chwil mimo, że momentami było ciężko. Ale przecież w związku nie jest idealnie.
-
Wiesz, jak narazie nie mam nadziei na to, że jeszcze spotka mnie szczęście. Nie potrafię o nim zapomnieć. Mimo tych przykrości nadal jest kimś ważnym. W końcu trochę razem przeżyliśmy.
-
A tak ma marginesie to on potrafił usiąść przed komputerem i się napić. Myślicie, że mogłam nie zwracać mu uwagi na to ile pije?
-
hipokrytko Bardzo się cieszę :) Dużo szczęścia:) Mam nadzieję, że niedługo ja napiszę, że jestem silniejsza i nic mnie nie zniszczy :)
-
A może to była tylko moja wina. Gdyby nie moja zazdrość i czepianie się to byłoby dobrze. :(
-
Pewnie, że tak :) Ciesze się, że włączyliście się do rozmowy :) Kazda wypowiedz nasuwa jakieś wnioski.
-
oskrobany okoń Ja nie wiem jaki jest powód, że nie chce ze mną porozmawiać. Może boi się, że będzie chciał wrócić, a może już mnie nie kocha. Ciężko jest stwierdzić co on sobie myśli.
-
tyle_lat Ale się uśmiałam :D :D :D
-
pomóżcie No widzisz...U mnie było odwrotnie. On ważniejszy niż wszystko inne i też niedobrze. Chyba za bardzo czuł się osaczony ale jak tu kolega napisal nie można całej winy wziąć na siebie.
-
No właśnie..Ja też tak myślę, że nie chcę mnie znać..Nikt mi nie robi nadziei..U mnie to skończone..Mimo, że strasznie tęsknie..Kiedyś przejdzie..Chyba :(
-
Widzisz..Mnie chłopak zostawił bo też się czepiałam o picie. Zamiast spotkać się ze mną to spał pijany. Niedzielę też zaczynał od piwka a jak mu raz schowałam to tak się zezłościł, że masakra. Nie wytrzymał i mnie zostawił Woli mieć spokój niż tak jak twierdzi czepianie się o byle co. Fakt, nie byłam idealna, zresztą on też nie był i może czasami miałam fochy ale nie myślałam, że mnie zostawi. Widać dla niego było ważniejsze piwo niż ja. Powiem Ci szczerze jeśli on sobie z tego nic nie robi to jest to problem. Mój też nie brał tego do siebie i żadne rozmowy nie pomagały. A jego ojciec też lubi wypić. U nich każde rodzinne spotkanie to picie. Więc lepiej się zastanów.