Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

truskawka86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez truskawka86

  1. Pogodziłam się z tym, że on zwyczajnie do mnie nie pasował. Miał inne zasady, inne wartości...Czasami spotkamy się przez przypadek ale udaje, że mnie nie zna..Nawet cześć nie powie...Ale szczerze mam to gdzieś ;) Chyba coś w tym jest, że na starą miłość potrzebna jest nowa. Mam tylko nadzieję, że kolejny raz się nie zawiodę...I lekiem na cierpienie jest czas...Po roku czasu stwierdzam, że byłam bardzo naiwna prosząc go o powrót..Teraz moje życie wygląda inaczej..Wstaje i nie zastanawiam się czy mój obecny chłopak napije się czy nie...Czy przyjedzie czy nie....Ma inne priorytety w życiu, które i ja dziele :)
  2. Witajcie :) Może ktoś mnie jeszcze pamięta :) Jestem Wam bardzo wdzięczną za to, że pomogłyście mi w chwili załamania..Teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że "wyszłam z tego" i jestem z siebie dumna :) Czytam Was cały czas:) :*
  3. dobry anonim I dlatego cieszę się, że on mnie zostawił bo ja chyba nigdy bym się nie odważyła. Chcę kochać i być kochana. A co najważniejsze chcę żeby mężczyzna mnie szanował. Dobrze, że jednak ta kobieta odnalazła swoją miłość i stanęła na nogi.
  4. WdW Tak, jest już lepiej...Wiem, że on nie jest dla mnie. A u mnie trochę zmian. Spotykam się z pewnym chłopakiem już dłuższy czas ale narazie to tylko na stopie koleżeńskiej :) Jak ja zaczynam sobie układać życie to eks nagle przypomina sobie o mnie i pisze jakieś pierdoły. A jaki oburzony był, że nie odpisałam nic na życzenia w Dniu Kobiet :)
  5. To nie ja...Ja mam odwagę napisać to, co myślę pod swoim nickiem. Nie oceniam ludzi, których nie znam. Codziennie Was czytam i cieszę się, że w jakiś sposób każdej z nas pomału się układa:) A były odzywa się coraz częściej ale rzadko po trzeźwemu :) Napisał życzenia na Dzień Kobiet i ogólnie co jakiś czas zagada. Ostatnio nawet stwierdził, że żadna nie będzie taka jak ja.. No baa :)
  6. I nigdy nie ukrywałam, że brzydko się do mnie odzywał czy wolał picie ode mnie.Podejrzewam, że nie on jeden tak sie zachowywał. Są różni ludzie. Opisywałam swoją historię szczerze. Teraz zaczyna mnie doceniać ale dla mnie to przeszłość. Nie chcę mieć z nim wspólnego. Niech układa sobie życie z kim chce :) Mnie to już nie obchodzi :)
  7. WDW Ja codziennie Was czytam...Nie udzielam się bo nie chcę...Nie wiem dlaczego podejrzewasz, że to ja?? Niby po co miałabym to robić?? A co to jeden facet na świecie pije pod sklepem? Dla mnie to trochę dziwne. Jeśli jakiś anonim napisze to zaraz szukasz kogoś, kto niby się podszywa. Gdybym miała ochotę coś napisać to mam swój nick i nie mam zamiaru go zmieniać. Te dziewczyny, które są tu już jakiś czas znają moją historię i nie widzę potrzeby dokuczania innym pod innym nickiem.
  8. Hipokrytko Ja myślę, że u Ciebie jest wszystko na jak najlepszej drodze :) No i ta dzisiejsza wiadomość..Jak narazie jedyna przeszkoda to ta odległość. Ale miesiąc szybko zleci :) Wierzę, że Tobie się uda :)
  9. Pati, Ja też dostałam bukiet czerwonych róż i Miśka od tego kolegi o którym wspominałam :) Ale przyznam szczerze, że jakoś mnie to nie cieszy. Zresztą nic mnie nie cieszy. Ten kolega stara się ale ciągle w myślach go porównuje do byłego, a przecież eks tyle krzywdy mi wyrządził. I gdzie tu logika?? Ja też myślę, że na cudzej krzywdzie szczęścia się nie zbuduje. My cierpimy wspominamy, a oni mają gdzieś nasze uczucia. Bydlaki... Brak słów...
  10. Pati To prawda ten dzień ma coś w sobie...Przez tyle lat Walentynki spędzałam z jednym, a teraz czuję się taka samotna...To jest straszne..Oddajesz całe swoje serce, a ktoś zwyczajnie je rani..Mam nadzieję, że to chwilowe załamanie i u Ciebie i u mnie..
  11. Pati Bardzo mi przykro..Wiem co to znaczy bo sama jestem w trakcie poszukiwania pracy :( A byłym się nie przejmuj. Mój też się dobrze bawi. Może właśnie jest z inną i niewiadomo co z nią robi. Mogę się tylko domyślać. Wiecie, dziś mam trochę gorszy dzień. Wszyscy trąbią o miłości...A ja siedzę sama w ten Walentynkowy wieczór :( Trzymaj się Kochana
  12. U nas już minęło 6 miesięcy. I ten czas uświadomił mi, że nie jest wart moich łez. A odzywa się sporadycznie co jakiś czas. No i ostatnio napisał z pretensjami, że niby kogoś mam i życzy mi powodzenia. On mną manipuluję jak się da. Chce abym ciągle pisała i prosiła żeby wrócił. Robi wszystko abym tylko o nim myślała. A tak na marginesie on ma prawo jeździć i nie wiadomo co robić a ja powinnam sidzieć w domu i wylewać morze łez..O nieee!!! :) Te czasy już minęly :)
  13. Dziewczynki a ja Was czytam cały czas :) U mnie dużo się zmieniło. Były ostatnio napisał, że myśli, że zrobił źle. A i najlepsze było to: "szkoda, że przestałaś walczyć". A co myślał, że będę pisała w nieskończoność haha I te głupie teksty kocham cię..Może kiedyś bym w to uwierzyła ale nie teraz. Mam fajnego kolegę czasami mnie odwiedza, zabiera do kina itd. Pati Mój były założył konto na portalu erotycznym i szuka wiadomo czego :) A znalazłam go przez przypadek bo moja znajoma ma tam konto. Wpisałam jego dane i był. Niech szukają łatwych laseczek zobaczymy na jak długo :D WdW Gratuluję decyzji i podziwiam :) Sosenku Cieszę się, że Ci się układa. Chociaż ten mój kolega jest fajny to fizycznie nie podoba mi się. Wiem, że on coś do mnie czuję ale ja nie mogę się przełamać i chyba narazie nie chcę.
  14. Ona44 Bez obaw ja z nim nie jestem i nie chcę do niego wracać. Chociaż przyznam, że nie jest mi całkowicie obojętny. Jak zaczynałam rozmowę na temat, że czymś wyrządza mi przykrość to patrzył w monitor i mnie nie słuchał. Albo twierdził, że się czepiam i ciągle kłócę. Potrafił powiedzieć, żebym siedziała cicho bo pogarszam sytuacje. Fakt nie jestem idealna i czasami może bez powodu się czepiałam ale nigdy nie chciałam źle dla nas. I to ja jestem wszystkiemu winna bo przecież on to chodzący ideał :D
  15. Ona44 Bez obaw ja z nim nie jestem i nie chcę do niego wracać. Chociaż przyznam, że nie jest mi całkowicie obojętny. Jak zaczynałam rozmowę na temat, że czymś wyrządza mi przykrość to patrzył w monitor i mnie nie słuchał. Albo twierdził, że się czepiam i ciągle kłócę. Potrafił powiedzieć, żebym siedziała cicho bo pogarszam sytuacje. Fakt nie jestem idealna i czasami może bez powodu się czepiałam ale nigdy nie chciałam źle dla nas. I to ja jestem wszystkiemu winna bo przecież on to chodzący ideał :D
  16. Ona44 Mój były nie jest typem pawiana. On po prostu nie cierpi jak mu się sprzeciwiam, jak wyrażam własne zdanie a tym bardziej jak dostaje ochrzan, że się znowu napił. Bo jak zawsze twierdził czepiam się o byle co. Nawet jak czasami dzwoni to słyszę, że jest wypity. I co ja mam się zmienić a on taki idealny. Pati ja też mam prze oczami dobre chwile bo przecież i takie były. Ale zaraz przypominam sobie jak potrafił mnie potraktować to aż włos się na głowie jeży. A teraz jego dziecinne zachowanie. Na portalu zaprasza jakieś gorące 17, z którymi nawet na cześć nie jest :D
  17. Witajcie Kochane Potrzebuje Waszego wsparcia..Nie myślcie, ze zaglądam tutaj tylko wtedy jak potrzebuje Waszej porady. Cały czas Was czytam :) Nie wypowiadam się i nie udzielam rad bo sama jeszcze się z tym wszystkim nie uporałam. Mianowicie mam przeczucie, że mój były będzie chciał wrócić. Ostatnio napisał, że mnie kocha i chce być ze mną ale to tylko zależy ode mnie. Oczywiście ciągle to samo - masz się zmienić..Ja wiem, że nasz związek nie ma zadniej przyszłości bo i tak nie będziemy się zgadzać. Jeśli w ogóle można to było nazwać związkiem. On i tak zawsze będzie się liczył tylko ze sobą. Zostawił mnie 2 razy zostawi i kolejny. Ja już nie wierzę w to, że on się zmieni. Bynajmniej nie dla mnie. Zawsze będę tą najgorszą. Teraz na tydzień wyjeżdża i powiedział, że jak wróci to kto wie co będzie. Pomyślicie czego od Was oczekuje..Tylko i wyłącznie wsparcia, żebym była w stanie raz na zawsze powiedzieć: nie! :) WYW i do mnie to prawda jesteście potrzebne tu obie :) Wasze rady zawsze były pomocne. anna bardzo mi przykro, że tak postąpiła Twoja była. Tylko, że jak ktoś chce zostawić to każdy pretekst jest dobry. Pati czytałam Twoje posty i stwierdzam, że dzielna z Ciebie kobietka:) U mnie minęło pól roku pd rozstania i do tej pory jest raz lepiej raz gorzej. Ciągle mam sentyment do niego ale obecnie słucham rozumu nie serca :)
  18. Witajcie Kochane Potrzebuje Waszego wsparcia..Nie myślcie, ze zaglądam tutaj tylko wtedy jak potrzebuje Waszej porady. Cały czas Was czytam :) Nie wypowiadam się i nie udzielam rad bo sama jeszcze się z tym wszystkim nie uporałam. Mianowicie mam przeczucie, że mój były będzie chciał wrócić. Ostatnio napisał, że mnie kocha i chce być ze mną ale to tylko zależy ode mnie. Oczywiście ciągle to samo - masz się zmienić..Ja wiem, że nasz związek nie ma zadniej przyszłości bo i tak nie będziemy się zgadzać. Jeśli w ogóle można to było nazwać związkiem. On i tak zawsze będzie się liczył tylko ze sobą. Zostawił mnie 2 razy zostawi i kolejny. Ja już nie wierzę w to, że on się zmieni. Bynajmniej nie dla mnie. Zawsze będę tą najgorszą. Teraz na tydzień wyjeżdża i powiedział, że jak wróci to kto wie co będzie. Pomyślicie czego od Was oczekuje..Tylko i wyłącznie wsparcia, żebym była w stanie raz na zawsze powiedzieć: nie! :) WYW i do mnie to prawda jesteście potrzebne tu obie :) Wasze rady zawsze były pomocne. anna bardzo mi przykro, że tak postąpiła Twoja była. Tylko, że jak ktoś chce zostawić to każdy pretekst jest dobry. Pati czytałam Twoje posty i stwierdzam, że dzielna z Ciebie kobietka:) U mnie minęło pól roku pd rozstania i do tej pory jest raz lepiej raz gorzej. Ciągle mam sentyment do niego ale obecnie słucham rozumu nie serca :)
  19. A ja cały czas Was czytam. Przeraża mnie to, że co jakiś czas dołącza ktoś inny. WYW przeczytałam wszystko od początku do końca i nie wiem co napisać. Ciężkie to wszystko :( Sosenek gratuluję i życzę szczęścia :)
  20. Dziewczyny napisałam do administratora może coś poradzi :( A tak w ogóle to Wesołych Świąt Kochane :) Abyśmy stały się jeszcze silniejsze :*
  21. O matko :( Nie mam pojęcia kto to napisał. I jeszcze mój nick.Ja nie wróciłam do niego. Na głowę nie upadłam. Kurcze teraz nie wiem jak na tym forum zmienić nick? :(
  22. Kochane, U mnie w końcu doszło do spotkania.Przyznam, że serce waliło mi jak oszalałe. Najlepsze jest to, że nie potrafił mi spojrzeć w oczy. Powiedział, że chyba do siebie nie pasujemy skoro się kłóciliśmy ale tak będzie lepiej. Wprost powiedział, że nikt nie mówi ile ma pić. Nie jest szczęśliwy ale woli spokój. Owszem przyznał, że CZASAMI tęskni i myśli. Spytałam czemu zostawił mnie po pijaku to odpowiedział że na trzeźwo się nie dało. Może mówić, że nic dla niego nie znacze ale widziałam łzy w jego oczach. Nie powiedział, że nie kocha. No i oczywiście przyjechał swoim nowym samochodem :D Mała ja też żałuje straconego czasu. Cieszę się, że spotkanie doszło do skutku. Teraz kolejny krok do przodu. Nie mam zamiaru patrzeć w przeszłość, gdzie nie byłam kochana i szanowana.
  23. do mnie To daj trochę :) Ja mam B, ważę 50 kg i mam 160 cm :) Nawet nie wiem kiedy schudłam 5 kg ale dobrze mi z tym :)
  24. do mnie Coś mi się wydaje, że mamy podobne charakterki :) Ale mam dziś kiepski dzień. Jakoś smutek mnie dopadł. Najgorsze jest to, że chyba muszę szukać innej pracy. Byłam na zastępstwie i ta Pani wraca. Jak się wali to wszystko :(
  25. Odpisałam tylko dzięki za informacje i nic więcej. Jakoś nie wydaję mi się żeby szukał kontaktu. To było zwyczajne zwrócenie uwagi na mało ważną rzecz :) No i jak mu odpisałam to więcej już nic nie pisał.
×