viola1988
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez viola1988
-
red onion mam nadzieję, że sytuacja z synkiem szybko i korzystnie się wyjaśni:-) czasami mam takie samo wrażenie jak ty, że nikt nie czyta tego co pisze i mi nie odpowiada ale trudno się mówi. A w którym tyg teraz jesteś?
-
A myślałam, że tylko ja nie cierpię swojego teścia... Mój teść też wszystko wie najlepiej a co gorsza każde zdanie wypowiada rozkazującym tonem... Na początku to się go bałam ale jak mnie wkurzył parę razy i mu napyskowałam tak odzywa się do mnie jak musi i w miarę normalnie a jak coś mi nie pasuję to od razu coś mu powiem i mam spokój... U mnie najgorsze jest to, że mieszka na jednym podwórku ale nie ze mną w domu ale to i tak stanowczo za blisko. Teściowa też mnie wkurza ale jej można powiedzieć co się chce i się nie obraża a w sumie we wszystkim się słucha bo poniekąd jest ode mnie zależna( chora jest a ja ją wożę zawsze do lekarza, a nie chce jeździć z nikim innym za bardzo, także jest w miarę grzeczna.... U mnie znowu dzisiaj atak zimy, mam już po dziurki w nosie tego śniegu!!! Macie jakiś pomysł co można kupić dziewczynce na I komunię? I ilę na taki prezent trzeba przeznaczyć kasy?
-
LadyG moja szwagierka była w takiej sytuacji, poszła do szpitala, porobili jej badania, 4 dni poleżała a później w domu brała leki i leżała ale z córcią wszystko ok było:-) Mama6latki też ostatnio jakoś krzywo stanęłam ale na szczęście w błoto i noga oclała w całości, a Tobie na prawdę współczuję, ale leż i odpoczywaj!!!:-) Powiem wam, że mam strasznie marny dzień dzisiaj, mały cały dzień się strasznie wierci i co zjem to mam zgagę, możliwe, że od tej jego aktywności? Rano się ważyłam jestem jakieś +4kg. Jeszcze mój luby mnie wkurza bo wychodzi z założenia, że póki nie ma dziecka w domu to się nic nie kupuje, wierzy w jakieś babcine zabobony.... Śmieje się ze mnie jak mówię, że trzeba już powoli coś kupować... A jeśli chodzi o płakanie to jak mnie mój w sobotę wkurzył to cały wieczór przeryczałam i pół niedzieli...
-
Lou jeśli chodzi o ubrania to ja licytuję używane na allegro, bo u nas w ciucholandach nic nie ma a głupie spodnie w sklepie ok 100 zł, to szkoda kasy. Jeśli chodzi o to picie to u mnie faceci wręcz odwrotnie, po pierwsze to nawet się nie pytają, a po drugie mój m jak się dowiedział o ciąży to nawet łyka piwa mi nie pozwala wypić a mam tu na myśli karmi.... Papierosów nigdy nie paliłam a ci z rodziny co palą to w święta wychodzili żeby mi nie kopcić...... Ale też ciesze się, że już po świętach jakoś zmęczyło mnie te 2 dni siedzenia prawie non stop przy stole.
-
KMM śliczny miś, masz talent kobieto:-)
-
To i ja wam życzę wesołych, rodzinnych świąt:) Żeby ciąże były do końca bezproblemowe, a rozwiązanie bezbolesne, w terminie i bez żadnych niespodzianek:-) Ja w tym roku robię aby sałatkę bo w oba dni jedziemy do rodzinki, w pierwszy dzień do babci w drugi na chrzciny:-) Także sałatkę wezmę babci i nic szykować nie muszę:-) Tylko sprzątanie mnie jakoś wykończyło bo trochę dla synusia szykujemy, kupiliśmy meble i trzeba było stare wyrzucać i wogóle jakiś się bałagan straszny przez to zrobił:-(
-
Patussa też to zaobserwowałam, ale nie zawsze to widzę bo czasami czuję jak kopie ale jakoś tak do środka:-)
-
KMM spróbuj melisę wypić, może pomoże:-) Śliczne te wasze brzuszki, ja w święta zrobię kolejne zdjęcie:-) U mnie też zima za oknem, śnieg pada, wogóle jest brzydko i zimno:-)
-
Ja też już się nie mogę doczekać, chciała bym już być po porodzie bo mój kręgosłup coraz bardziej odmawia posłuszeństwa i nie wiem jak to będzie pod koniec ciąży:-( A co myślicie o czymś takim dla maleństwa, tylko oczywiście myślę coś policytować żeby taniej było http://allegro.pl/hustawka-fisher-price-k6077-rainforest-i3122558116.html
-
KMM powiem Ci, że jeśli chodzi o karmienie piersią to miałam takie samo zdanie jak ty dopóki nie zaszłam w ciążę. Teraz jakoś mi się to poprzestawiało... Nie wydaje mi się to jakoś szczególnie wstrętne, chociaż planuję karmić nie dłużej jak 4-5 miesięcy.
-
Elisska stawiam na ten sam wózek:-) tylko kolor ten z brązem któryś albo z niebieskim:-)
-
Jeśli chodzi o bio oil to ja używam , jestem zadowolona i na razie żadnych rozstępów nie widzę, chociaż jeszcze wszystko możliwe:) Z piersi czasami coś tam mi poleci ale na razie potopu nie ma, ale strasznie się go boję... Myślicie, że jak mam duże piersi to jeszcze urosną bo na razie nie zauważyłam żadnej znaczącej zmiany a nie chciała bym żeby rosły....
-
Kooala z tym seksem u nas jest tak samo. Przed ślubem jak trzeba było kombinować to ciężko było sobie wyobrazić spotkanie żeby coś nie wykombinować, a teraz u nas w czerwcu będzie już 5 lat po ślubie to jak dla mnie strasznie rzadko ale mój M jest wiecznie zmęczony chociaż całymi dniami czasami nic nie robi, już mnie to wkurzać zaczęlo, szczególnie przed ciążą bo miałam problemy z zajściem, brałam leki na wywołanie jajeczkowania i kiedy trzeba było się postarać to on nie w humorze, a sam mnie namawiał żebym odstawiła w końcu tabletki anty. Ale jak się wydarłam, że wiatropylna nie jestem i bez seksu dziecka nie będzie to w tedy był czas, że się przemógł do częstrzych przytulanek i jakoś akurat się udało:-) A jeśli chodzi o PCO to ja właśnie to mam, nie miałam miesiączek po pół roku i każdy gin dawał mi tabletki anty na urególowanie okresu, ale jak już je odstawiłąm i chciałam zajść to był problem bo sama luteinę na wywołanie mi dawali, dopiero jakiś rok temu trafiłam na gina który mi pomógł z zajściem.
-
Tylko, że mój jest taki, że jak o dotknę na zachętę a on nie ma ochoty to zaczyna warczeć i się obraża... A ma ochotę raz na miesiąc, a jak już co 2 tyg to jest często....
-
Ja wizyty też mam mniej więcej co 4 tyg. Jeśli chodzi o seks to mój M też się boi o maleństwo i dość rzadko do czegoś dochodzi, ale ja bym mogła codziennie:-p Ale szczerze mówiąc to on i przed ciążą nie bardzo często miał ochotę aż czasami się zastanawiam czy wszystko z nim w pożądku...
-
Dziewczyny czy was też brzuch dołem boli? W sumie to nie ból tylko takie ciągnięcie, jak bym brzuszki robiła i teraz taki jeden wielki zakwas dołem brzucha:-(
-
A ja dziś zrobiłam pierwszy zakup dzidziusiowy, proszek lovelle:-) w rosmanie jest promocja:-) Też myślałam o karuzeli fisher price http://allegro.pl/fisher-price-karuzela-z-biciem-serca-n8849-kubus-p-i3109858395.html lub coś takiego http://allegro.pl/karuzela-karuzelka-pilot-projektor-3-melodie-i3094445842.html, tylko trochę drogie są myślałam o czymś tańszym, chyba, że ktoś się dorzuci.
-
Oj mnie te pieluszki wielorazowe wogóle nie kręcą jak pomyślę sobie o ciągłym praniu. Jeśli chodzi o kosmetyki też się właśnie zastanawiam nad firmą, myślałam o jonsonie, moja szwagierka tylko ich używała od samego początku i małej nic się nie działo, ale jak tak piszecie, że one często uczulają to już sama nie wiem. Proszek też na początek planuję kupić jakiś dla dzieci, myślałam o loweli ale się jeszcze zobaczy... A powiedzcie mi, te ubranka, które kupujecie w sklepie nowe to też pierzecie? Bo mi to jakoś wszystko nowe z reguły śmierdzi i nawet swoje ubrania piorę jak coś kupię...
-
Zazdroszczę wam dziewczyny tych mężów, mój za nic w świecie nie che być przy porodzie:-( Ale ta pogoda mnie dobija, połaziła bym po sklepach się trochę porozglądać, a tu ciężko nos wystawić za drzwi:-(
-
Jak to nie zakładać majtek po porodzie? A to wielgachną podpaskę do czego niby przyczepić? Nago siedzieć? Nie czaję....
-
Ja mam na szczęście combi, chociaż mąż już ze 2 lata twierdzi, że będzie zmianiał auto na jakiegoś sedana... Chociaż przywiązałam się do tego naszego złomka:-)
-
U mnie to był 23 tydz i 2 dzień, także sporo później, a badanie trwało ze 40 min, mam z 10 fotek ale ze zwykłego usg to mało co na nich widać...
-
Hey dziewczyny:-) Ja wczoraj byłam na tym usg połówkowy, z syniem wszystko w porządku, waży 557gram:-) No i już pewna jestem, że chłopak także powoli coś mogę kupić:-) Tylko marnie jakoś się czuję od wczoraj, nie dobrze mi jakoś i spać cały czas mi się chce:-(
-
Dzięki kobietki z te listy potrzebnych rzeczy:-) Dla mnie jako, że to 1 ciąża to bardzo przydatna sprawa:-) Ja jutro mam usg połówkowe:-) Z jednej strony nie mogę się doczekać a z drugiej trochę się boję...
-
Ja jeżdżę samochodem narazie z normalnie zapiętym pasem, jakoś w zimowej kurtce mi to nie przeszkadza, gorzej może być wiosną w cienkich ubraniach pas może gnieść... No ale coś się i w tedy wymyśli bo nie mogę sobie wyobrazić żeby byś od kogoś zależną w tym względzie:)