Witajcie dziewczynki. Dzisiaj rano sie wazylam i jest 1,4 kg mniej na wadze po 7 dniach 1 fazy. Teraz czeka mnie ciężki czas gdyż będę dalej na 1 fazie a pojutrze wyjeżdżam na wolne w góry. I to będzie trudny czas, ale myśle ze wszystko będzie ok, a małe odstępstwa nie pokrzyzuja mi planów co do odchudzania. Myśle ze nie przytyje bo moim celem jest dojście do 53 lub 51 kg, dodam ze bardzo dawnoo nie miałam takiej wagi. Jak myślicie cieżko będzie mi zbić jeszcze te nadprogramowe kilkuletnie kilograamy? Oczywiście mam zamiar zmienić nawyki zywieniowe na wiele lepsze, przede wszystkim na zdrowe. Jeśli chodzi o jedzenie na sb to mi smakuje , nie muszę jeść tych złych rzeczy żeby przeżyć.
Moje dzisiejsze menu:
8:00 - odrobina serka wiejskiego, pomidorki, papryczka, szpinak i kawałeczek kabanosa,
14:25 - mięsko i mizeria,
16:30 - 30 sztuk pistacji,
18:30 - kolacja: serek, pomidorki i szinken x2,
Następne ważenia pewnie będzie dopiero 17.09.2012 przez ten urlop, ale mam nadzieje ze do tego dnia uda mi sie zbić do 62 kg, bo będę w miarę aktywna, chodzenie po górach itp.
Pozdrawiam Was kochane i jak u Was efekty?