To chyba jest w glowie , ja , od kiedy jestem na przemianie to zywie sie zupami , po prostu , jedni jedza kanapki ja zupy , ostatnio glodna jezdzilam przez pol miasta starajac sie znalesc jakies miejsce gdzie sprzedaja zupy bo nic innego bym mnie zjadla , wyjatki sa wtedy kiedy jestem u kogos wtedy jem to czym mnie czestuja bo nie chce robic zamieszania , w momecie kiedy zaczelam przemiane to wyrzucilam jedzenie ktore jeszcze mialam w lodowce , to bylo zaraz po swietach wielkanocnych , kiedy podjelam swoja decyzje to tak na prawde nie mialam wyjscia , moja waga to juz nie tylko kwestia wygladu byla ale tez zaczely sie problemy zdrowotne , bole stawow , zadyszka , zmeczenie i wtedy znalazlam skuteczny sposob na pozbycie sie kg dla mnie latwy i bez problemowy , czy mialam wyjscie ? nie bardzo . Te 21 kg , do dzis ktore zrzucilam to nie tylko inna figura , ale inna energia i chec zycia , jakbym sie cofnela o 10 lat