nina hagen
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nina hagen
-
sok prawdziwy to moge sobie w domu wycisnąć.a w pracy? nie ma szans .ehhh... jutro dzień próby - same warzywa i owoce. trzymajcie za mnie kciuki!
-
to może i ja spróbuję przejść na dietę owocowo-warzywną. narazie zacznę od jednego-dwóch dni w tygoniu. ja obawiam się tych mdłości - codziennie rano jem jabłka i piję soki warzywne (niestety sklepowe) i koło południa mndli mnie juz całkiem porządnie. w pracy zawsze jem łososia wędzonego na gorąco z sałatką (dobre połączenie czy nie??? ) po powrocie do domu robię obiad - np. spagetti/ jakąś sałatkę.. uwielbiam fetę... co myślicie o mojej diecie?
-
Monkoś a nie mdli ciebie na samych owocach/warzywach? ile będzie na tym odżywianiu? Sylwia, dzieki za linka!
-
Monkoś, a możesz napisać jak wygląda twój jadłospis?
-
dzięki Sylwia. do Małachowa właśnie wracam bo już dużo zapomniałam z jego rad. tej książki o głodówce nie czytałam. ale nadrobię zaległości. link z Gersonem nie działa
-
mam do was pytanie o lew z uryny czy naprawdę mogę zrobić lew z mojej uryny pomimo tego, że nie jestem "oczyszczona"? mój mocz ma dość nieprzyjemny zapach; jak mniemam od całego dziadostwa z mojego środka i nie wiem czy się nada? nie mam jeszcze siły/chęci/nastawienia na urynę odparowaną zresztą małachow zaleca na początek zwykłą...mam obawy ;-/
-
Sylwia, szkoda, że nie zamierzasz tu więcej zaglądać. twój wpis o sklepie akwarystycznym potraktowałam jako żart... czym się interesowała hulda to nie mam pojęcia więc nie wychwyciłam twojej podpuchy... ja stosując sie do twojej rady wystawialam dzioba do słońca i jest dużo lepiej. próbuję "zmęczyc " sok z buraka ale ciężko idzie..może go zmieszam z marchewką...? no i mam w planach wieczorem lewatywę z wody z sokiem z cytryny...
-
na solarium nie mam szans... a od słońca nie nabawię się przebarwień? Sylwia, a masz pomysł co może byc z tymi moimi oczami?
-
Sylwia, a co polecasz mocniejszego do lewatywy? wczoraj robiłam z wody i soku z cytryny. na początku cięzko było utrzymac ale potem udało mi się nawet poskakac z płynem w środku ;-) czyściło mnie cały wieczór... ps. czytam to co piszesz...naprawdę. kurcji słońcem na razie nie będę stosowac; muszę wygonić opryszczkę. co do diagnozy na podstawie twarzy, to oprócz 'statndardu", ze cienie pod oczami to chore nerki to mam jeszcze pytanie co oznaczają oczy zamglone; mam wrażenie, ze mi ropieją (dostałam nawet krople od okulisty ale nic nie pomogły) - miałam zimą uraz rogówki; moze to się ciągnie...) i lata mi często milion "paproszków" przed oczami ;-/
-
Sylwia, umieść zdjęcie na imageshack.us i zamieść tutaj link. jak założysz tam konto (za free) to będziesz mogła sama usunąć zdjęcie za jakiś czas. jestem nieziemsko ciekawa efektu.
-
Sylwia, umieść zdjęcie na imageshack.us i zamieść tutaj link. jak założysz tam konto (za free) to będziesz mogła sama usunąć zdjęcie za jakiś czas. jestem nieziemsko ciekawa efektu.
-
MonaL. nie mam niestety zappera. narazie 700pln to dla mnie za duży wydatek. intensywnie myślę tez nad wyciskarką do soków a to kolejne 1500..ehhh...
-
Sylwia, ja znam zasady mieszania olejów ale jak juz pisałam; zniechęciłam do tej metody przez wyłażące pryszcze. nie przyszło mi do głowy, ze źle oczyszczałam buzię z toksyn. zrobiłam lew z wody i soku z cytryny ale nie umiem otrzymać płyny dłużej niż 5 min ;-/ wypiłam sok z kapusty... Magda, jak znajdziesz sposób na pryszcze to się podziel...ja juz 30lat skończyłam a pryszcze jak u 18tki... i daj znać jak mały po okładach z oleju rycynowego.
-
u mnie, na poczatku stosowania olejów do mycia buzi, efekt był rewelacyjny! gładka buzia, zmyty makijaż. rewelka ale pare dni później zaczęły się pojawiac mega pryszcze...takie w jakby w drugie/trzeciej warstwie skóry. dramat jakis w zasadzie od tej pory (a to juz z pól roku będzie) mam ciąły problem z buzią.
-
zaraz wrócę do twoich postwó raz jeszcze. gdzies musiała mi umknąć informacja o myciu buzi olejem. ja wiem, że to nie samym rycynowym; sama też robiłam mieszankę ale efekt był tragiczny.
-
..ej...ja czytam...czytam ten watek od pierwszej strony ale tu jest tyle info, że można sie zgubić... ja stosowałam olej rycynowy na buzię ale po nim miałam wysyp pryszczy...musilam go odstawić.. jak wyleczę oprychę to postram się do niego wrócić.
-
a dlaczego trzeba zmyć olejek wodą z sodą? nie mozna zostawic na noc gazy z olejkiem? i czy ssiecie olej? pomaga? może być olej budwigowy? i czy koniecznie trzeba to robić rano? wieczorem mam więcej czasu dla siebie... :-)
-
i jeszcze jedno - jak się robic okłady z olejku rycynowego na wątrobę - ten olej ma byc podgrzany? czy wystraczy poprostu nałożyc go np. na pieluchę tetrową i przyłożyć do wątroby... i czy trzeba zmyc go sodą ? tak gdzieś czytałam...
-
dzięki Sylwia za namiary ws. opryszczki wczoraj potraktowalam ją balsamem kapucyńskim.. a dziś doszły pęknięcia w kącickach ust...jestem załamana... od jutra mam najazd rodziny i znajomych - grill, piwo ... ale zaraz po ich wyjeździe przejdę na 3 dni na jabłkach... coś muszę zrobić bo osiwieję... a i dziś zrobie lewatywę z wody z sokiem z cytryny
-
...życia mi nie starczy na przeczytanie wszystkiego .... Sylwia, a co mam zrobic z opryszczką? męczy mnie średnio raz na miesiać...najczęciej wokól ust...i robią mi sie pryszcze głeboko pod skórą. nie da rady ich wydusić; mam sporo takich grudek na szyi... najwięcej na mięśniu... masara.... :-/
-
a mam jeszcze pytanie o lew z kawy czy to moze byc kawa zrobiona w ekspresie ciśnieniowym i zmieszana z wodą?