Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamamlodegoD

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamamlodegoD

  1. A ja mam problem z wózkiem...doradźcie coś....Mam roczniaka teraz i dla niego miałam roan marita...masywny, duży ciężki ale porządny wózek, duża wygodna gondola, spacerówka też. Świetnie nim się jeździło nawet po lesie ,po plaży....Poza tym mam spacerówkę trójkołową zooper zydeco....też jest świetna jesli chodzi o wygodę dziecka.... Ale teraz mam problem bo nie mogę dźwigać tych wózków...jeden 15 kg , drugi 11 kg, muszę kupić jakiś lekki spacerowy, już mam upatrzony taki 7kg wagi, chodzi o to żebym sama do auta z brzuszkiem go spakowała.... Ale w maju będzie przecież noworodek i co teraz????????? Czy sprzedać te dwa co mam w domu i dokupić do tej lekkiej parasolki taki podwójny??? Bo muszę z dwójką nieraz wyjść przecież.....czy zostawić ten z gondolą bo też przeciez zcasami samego męża tylko z jednym na dwór wygonie??? Kurde nie wiem...:(
  2. A ja mam problem z wózkiem...doradźcie coś....Mam roczniaka teraz i dla niego miałam roan marita...masywny, duży ciężki ale porządny wózek, duża wygodna gondola, spacerówka też. Świetnie nim się jeździło nawet po lesie ,po plaży....Poza tym mam spacerówkę trójkołową zooper zydeco....też jest świetna jesli chodzi o wygodę dziecka.... Ale teraz mam problem bo nie mogę dźwigać tych wózków...jeden 15 kg , drugi 11 kg, muszę kupić jakiś lekki spacerowy, już mam upatrzony taki 7kg wagi, chodzi o to żebym sama do auta z brzuszkiem go spakowała.... Ale w maju będzie przecież noworodek i co teraz????????? Czy sprzedać te dwa co mam w domu i dokupić do tej lekkiej parasolki taki podwójny??? Bo muszę z dwójką nieraz wyjść przecież.....czy zostawić ten z gondolą bo też przeciez zcasami samego męża tylko z jednym na dwór wygonie??? Kurde nie wiem...:(
  3. A ja mam problem z wózkiem...doradźcie coś....Mam roczniaka teraz i dla niego miałam roan marita...masywny, duży ciężki ale porządny wózek, duża wygodna gondola, spacerówka też. Świetnie nim się jeździło nawet po lesie ,po plaży....Poza tym mam spacerówkę trójkołową zooper zydeco....też jest świetna jesli chodzi o wygodę dziecka.... Ale teraz mam problem bo nie mogę dźwigać tych wózków...jeden 15 kg , drugi 11 kg, muszę kupić jakiś lekki spacerowy, już mam upatrzony taki 7kg wagi, chodzi o to żebym sama do auta z brzuszkiem go spakowała.... Ale w maju będzie przecież noworodek i co teraz????????? Czy sprzedać te dwa co mam w domu i dokupić do tej lekkiej parasolki taki podwójny??? Bo muszę z dwójką nieraz wyjść przecież.....czy zostawić ten z gondolą bo też przeciez zcasami samego męża tylko z jednym na dwór wygonie??? Kurde nie wiem...:(
  4. A ja mam problem z wózkiem...doradźcie coś....Mam roczniaka teraz i dla niego miałam roan marita...masywny, duży ciężki ale porządny wózek, duża wygodna gondola, spacerówka też. Świetnie nim się jeździło nawet po lesie ,po plaży....Poza tym mam spacerówkę trójkołową zooper zydeco....też jest świetna jesli chodzi o wygodę dziecka.... Ale teraz mam problem bo nie mogę dźwigać tych wózków...jeden 15 kg , drugi 11 kg, muszę kupić jakiś lekki spacerowy, już mam upatrzony taki 7kg wagi, chodzi o to żebym sama do auta z brzuszkiem go spakowała.... Ale w maju będzie przecież noworodek i co teraz????????? Czy sprzedać te dwa co mam w domu i dokupić do tej lekkiej parasolki taki podwójny??? Bo muszę z dwójką nieraz wyjść przecież.....czy zostawić ten z gondolą bo też przeciez zcasami samego męża tylko z jednym na dwór wygonie??? Kurde nie wiem...:(
  5. A ja mam problem z wózkiem...doradźcie coś....Mam roczniaka teraz i dla niego miałam roan marita...masywny, duży ciężki ale porządny wózek, duża wygodna gondola, spacerówka też. Świetnie nim się jeździło nawet po lesie ,po plaży....Poza tym mam spacerówkę trójkołową zooper zydeco....też jest świetna jesli chodzi o wygodę dziecka.... Ale teraz mam problem bo nie mogę dźwigać tych wózków...jeden 15 kg , drugi 11 kg, muszę kupić jakiś lekki spacerowy, już mam upatrzony taki 7kg wagi, chodzi o to żebym sama do auta z brzuszkiem go spakowała.... Ale w maju będzie przecież noworodek i co teraz????????? Czy sprzedać te dwa co mam w domu i dokupić do tej lekkiej parasolki taki podwójny??? Bo muszę z dwójką nieraz wyjść przecież.....czy zostawić ten z gondolą bo też przeciez zcasami samego męża tylko z jednym na dwór wygonie??? Kurde nie wiem...:(
  6. NIKOLA no mój właśnie drobinka...i mało je...a robiłam mu i na pasożyty,morfologie, posiewy, usg brzuszka i gastrologa też odwiedzaliśmy...
  7. NIkola a jak Ci przybierała na wadze??? Dorównała pózniej jakoś??? Bo mój to taka drobinka ze aż strach:(No ale też stawiają na genetykę, mój mąż niski , ja niska i chuda zawsze byłam w szkole najmniejsza i nie chciałam jeść:)
  8. NIKOLA...aha, no ja leżałam w klinice nawet i tez stwierdzili małowodzie plus hypotrofie....ale wszystko się ine potwierdziło przy cc.....bo mały ważył 3250 w 38 tyg....
  9. NIKola a miałaś małowodzie stwierdzone??? Bo ja miałam w poprzedniej ciąży właśnie a na cc się okazało że wód aż za dużo było:):)
  10. schudłam 4 kg miało być....
  11. No właśnie a moja lekarka pracuje w szpitalu w którym będę rodziła także z pewnośćią nie zgodzi się na cc... A ja na wychowawczym:)Także szaleję w domu...:)Mąż o 18.00 wraca ale na szczęście święta no i jak serio źle się czuje to zostaje bo to jego firma także żadnego l4 ani tłumaczenia nie musi robić...to mi psychicznie pomaga hihihihi:) Ja miałam wrócić do pracy pierwotnie ale że młody dość absorbujący to zdecydowaliśmy że zostanę kilka lat....no i się pzredłuży...:)Najbardziej wykańcza mnie zmęczenie...tzn.męczę się szybko zwykłym chodzeniem...serducho mi naiwania :)I zgaga od kilku dni napiernicza nieziemsko:):) A jak U was????
  12. kroppeczka..mi lekarka pozwalała brać no-spe w razie skurczów czy bóli....wiadomo , nie 4 razy dziennie ale co jakiś czas można spokojnie brać...:)
  13. To ja jeszcze w błogiej nieświadomości co noszę:):)tzn. kogo:):) Lilith...ja po cc dłuuugo nie wsiadę...bo cholernie długo dochodzę do siebie...pewnie w sierpniu jak się uda to dopiero....aż mi sie ryczeć chce....jak mój M sobie latem śmiga do pracy:(:(:(
  14. eeeee tam.....:):):)przekonałabyś sie:):)
  15. Anka no jak raz wejdziesz i spróbujesz to już nie zejdzziesz:):)hihihihihi:)
  16. oooooo widzę że więcej mam motocyklistek !!!!:):)Super:):)Tyle że ja dwa sezony mam w dupie:(...na czym śmigacie???? U nas starsza córaa w ogóle nie chce spojrzeć na moto...:(zobaczymy jak młody....
  17. Maggi....no my staraliśmy się tylko 2 lata ale po tych 2 latach wykonaliśmy wszelkie badania i okazało się że mój M ma fatalne wyniki, poprostu tragedia!!!!! Nie było w ogóle robaczków zdolnych do zapłodnienia a tych marniochów była garstka...i wyniki pogarszały się....lekarz powiedział że ostatni dzwonek na in vitro...no i ruszyliśmy....a teraz cud:):):):) A my jeszcze płci nie znamy:(:(Tyłeczkiem nam się dziecina odwraca...na prenatalnych za wcześnie było....podejrzewają dziewczynkę ale już bym chciała wiedzieć na 100%:):):)
  18. TO mi miło:):)Na szybko się przedstawię, lat 32 , trzecie właśnie spodziewane w maju i bardzo niespodziewane bo miało się niby w życiu nie udać,syna mamy z in vitro i jak w stopce widać ma ledwie roczek.....także jaja mamy. Ciąża była bliźniacza do 8 tygodnia...potem niestety plamienia i płód obumarł a biło już serduszko:(brałam Duphaston i Luteinę dopochwowo żeby utrzymać drugą dzidzie no i kosmówka mi się odklejała ale wyobrażacie sobie leżeć przy rocznym dziecku???... Teraz to 17 tydzień się właśnie skończył...:):)I jest już ok....nie znamy jeszcze płci....8 stycznia będą drugie prenatalne:)
  19. MOgę do Was dołączyć????????????????????
  20. z reguły ciemnieją:(chyba.....ale też bez powodu piszą że test wiarygodny kilka minut po użyciu....a potem już nie...zrób drugi-będzie jasność...
  21. Hej babeczki:) To trzymam za wszystkie in vitrowiczki kciuki:) Ja już dawno po, synek 9 miesięcy...córa 13 lat z poprzedniego małżeństwa.... U nas problem był u męża... Miałam podane dwa zarodeczki, jeden przetrwał...mamy jeszcze dwa zamrożone i prawdopodobnie odbierzemy po Nowym Roku...choć nie wiem czy dam radę bo nasz malec problemowy:) Udało się u nas za pierwszym razem ale uważam że wiele zdziałała nasza psychika , moja i męża...jesteśmy z natury śmieszkami i wtedy w okresie oczekiwania mimo wszystko mieliśmy duże poczucie humoru....po transferze pojechaliśmy na big lody:):)Żeby się odprężyć....test zrobiłam mimo sprzeciwu lekarza już w 8 dpt....wyszedł pozytywnie choć druga krecha była słaba...potem tylko beta na potwierdzenie..... Jeszcze raz życzę powodzenia...bo wiem przez co trzeba przejść!!!
×