Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sunev8

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sunev8

  1. Dziewczyny, to naprawde nie miejsce na te wywody. danny- Ty też mieszasz- zbyt lekkie podejście do tematu lekow to poczatek dramatu.Dotyczy to również tych przeciwbólowych sprzedawanych jak kolorowe cukiereczki- akurat ten temat znam na wylot, bo doświadczyłam go na wlasnej skórze i do konca życia bedę ponosic konsekwencje.To nie jest kwestia skutków ubocznych zdarzających u się u jendego na 1000. W temacie leków wskazany jest daleko posunięty umiar. jeśli chcemy coś wyjasnic, komuś doradzić, ostrzec-może założmy nowy watek i tam temat zgłebiajmy- sumiennie i z zaangażowaniem ( w konkretnym celu a nie tylko po to, zeby moc napisać "Werys nie pleć bzdur")- bo to co robimy tutaj, to zaśmiecanie forum o zupełnie innym temacie i udowadnianie, która jest większym autorytetem. Żadna z nas , z tego co czytam, nie powinna wygłaszać tak autorytarnych tekstów. Nie można przyjmować za pewnik tego co powie koleżanka ani tego co nam kładą do glów lekarze i firmy farmaceutyczne, których celem jest tylko robienie kasy. Niestety nie my sie tutaj liczymy, a przynajmniej nie przyświeca temu idea faktycznego wyleczenia nas. Zarówno demonizowanie, jak i bagatelizowanie tak ważnego tematu jest niebezpieczne. Zdrowa jest dyskusja i wymiana poglądów,ale to oczywiście moje zdanie i nikomu nie będę go narzucać. Kończę swoją przygodę z niniejszym forum. Do pewnego momentu było fajnie, ale nie potrafię spokojnie czytać obelg i podważania czyjegoś rozsądku, czy krytykowania czyjego podejścia do życia. Dziewczyny, serdecznie Wam dziękuje za rady i odpowiedzi na temat klinki Eskulap, dziękuję też za wszystkie inne informacje i doświadczenie, którymi tak chętnie dzieliłyście się . Opuszczam forum, życząc każdej z Was pomyślnych porodów i spełnienia marzeń w każdej dziedzinie życia :)
  2. werys , a czy ta szczepionka 6 w 1 (pierwsze o takiej słyszę ;)) zawiera wszystko co jest wymagane, czy Ty miałaś mocno uszczuplony zestaw? same niestety nie mozemy decydować o tym co dziecku podać, a czego nie, bo karę nam naliczą ;) , wiec te podstawowe , obowiązkowe szczepienia musimy przeżyć,ale żadne szczepienia na rotawirusy, czy inne cuda u mnie w grę nie wchodzą. Właśnie, jakie macie opinie na temat tych szczepionek 3 w1 itp? Wiadomo, ze to mniej kłuć dla maluszka,ale jak z bezpieczeństwem ? Czy to nie za duzo na raz? Które tak naprawdę są najmniej ryzykowne dla dzieci?
  3. Jeśli masz skierowanie na usg ,to nie płacisz,ale dla pewności lepiej zadzwoń do przychodni i sie dowiedz, żeby Cię czymś nie zaskoczyli ;) Nie martw się na zapas- wszystko będzie ok Co do szczepionek- sama jestem ciekawa jakie decyzje podejmują mamusie:) Kiedyś byłam za tym, zeby szczepić przeciwko wszystkiemu ,ale teraz, że tak powiem pogląd mi się zmienił niemal o 180 stopni i gdyby to było możliwe, to ograniczyłabym szczepienia do minimum.
  4. akakakakak, co prawda nie wiem, jakie wskazanie ma Twoja córcia,ale mój synek dostal skierowanie na usg główki, ponieważ przekrzywiał się na jedną stronę (prawdopodobnie był to wynik tego, że on byl duży i w brzusiu pod koniec ciąży nie miał już miejsca na zmianę pozycji, no i tak mu na trochę to wygięcie zostało;) ). W związku z tym przekrzywianiem lekarka miała obiekcje,żeby podac mu ktorąś ze szczepionek- stad takie sprawdzające usg. Niemniej nie było to skierowanie wydane przy wypisie ze szpitala tylko jakieś czas potem. A czy teraz tak kierują rutynowo, to nie mam pojęcia- moze któraś z niedawno rodzących mam Ci odpowie. Pozdrawiam :)
  5. akakakakakakak gratulacje :D dzielna babka z Ciebie, a malutka lada chwilaa bedzie juz w domku-zobaczysz. Daj znać , co wykazały badania. Jak wygląda kwestia bycia przy dziecku- chyba godziny odwiedzin w tym przypadku nie obowiązują? Nie mogłam się doczekać, kiedy się odezwiesz- przyznam sie, ze juz sie martwiłam o Ciebie :), ale na szczęście jest ok :):):) pozdrawiam
  6. Naticzek-gratuluję :) świetnie, ze tak lekko znosisz wszystkie niedogodności :) dziewczyny, mam pytanie- czy w esku podczas podpisywania tych wszystkich dokumentów na samym początku jest też jakiś "papierek" dotyczący zgody na dokarmiania maluszka? z góry dzięki za odpowiedź :)
  7. akakakakakak, trzymaj się dzielnie.... chociaz może Ty już po wszystkim jesteś ;) czekam niecierpliwie na Twoje relacje :)
  8. Zielona gratulacje :) Na szczęście wszystko dobrze poszło:) Czy już jesteście z dzidziusiem w domku? Jak Ty sie czujesz? jak karmienie, siedzenie itp? ;) akakakakakak masz rację, ze te odzywki wołają o pomstę. Prawda jest jednak taka, ze boimy się odezwać, zeby sie paniusie na nas nie odgrywały. Nie przeczę, ze czasem maja racje,bo wiadomo-doswiadzcenie, ale z nimi się "nie dyskutuje". Mnie najbardziej irytuje protekcjonalny ton i wydaje mi się, że teraz to juz bym nie pozwoliła sobie nawtykać tak, jak kiedyś... no ale pewnie teraz jestem taki chojrak a w razie draki powiem "dziękuję, przepraszam, do widzenia ;) " no,ale akakakakakakak- Ty będziesz dzielna i w kasze sobie dmuchac nie dasz i niech Ci tylko ktoś podskoczy, to "oddaj" mu za nas wszystkie :D
  9. akakakaakakakkakakakak, a ja mam dla Ciebie niezłą nowinę ;) za tydzień już będziesz ze swoja dzidzia w domu :)
  10. Dziewczyny, czy dużo przytyłyście w czasie ciąży? Ja jestem w 22 tygodniu i już mam 5kg do przodu. W pierwszej ciąży przytyłam aż 23 kg ,ale nie pamiętam kiedy zaczęło mi tych kg przybywać najwięcej. Nie wiem, czy na moim etapie 5kg to dużo...
  11. Beti, napisz proszę na mój adres stoslov@poczta.fm
  12. Beti, ja też Ci taki namiar zdobędę- przypomnialam sobie, że mi ktoś kiedyś polecał jednego lekarza ;)
  13. akakakakakak, to już tym nazwiskiem lekarza na forum nie "szastaj", tylko wyślij Beti na @ ;)
  14. beti_hhh , Danny 27 miała na myśli to, że lekarze mogą na Ciebie dziwnie patrzeć, bo bardzo asekuracyjnie podchodzisz do tematu. z tego, co zauważyłam lekarze ( a muszę niestety biegać od lat po wielu specjalistach) nie lubią, kiedy się ma swój własny plan, swoje podejrzenia a już broń Boże swoje "diagnozy" ;) - my to ciemna masa - oni światłość nad światłościami. Oczywiście nie mam pojęcia, jak wyglądały Twoje rozmowy i sposób w jaki przekazywałaś swoje sugestie, ale jeśli nie był to "lament", że tak chcesz dziecko, a strach Cię przerasta, tylko roszczeniowe - chcę cesarkę, to można sie takich właśnie reakcji po nich spodziewać. Podam jako przykład moją znajomą, która przygotowywała się do ciąży, rozmawiała z lekarzem i on sam zasugerował, ze należy przed ciązą jakies tam badania wykonać i, że przy okazji kolejnej wizyty wypisze skierowanie. Kiedy przy kolejnej wizycie koleżanka zapytała o skierowanie , dosłownie z buzią na nią wyskoczył, stwierdził, ze to zupełnie niepotrzebne i żeby więcej już internetu nie czytała i sobie nic nie wkręcała. No wydało mu się, ze pacjentka chce być madrzejsza od niego a do tego dopuścić nie mógł i tym sposobem nawet nie dopuścił do kulturalnej rozmowy i koleżance nie dał nic wyjaśnić. Więc , jakby to ująć- trzeba odrobinę pomanipulować. Lekarz musi poczuć, że zawierzasz jego wiedzy i doświadczeniu ;)Osobiście poszłabym do lekarza, powiedziała, jaki to dla mnie straszny problem, a nie chcę przez swoje fobie przegapić szansy na macierzyństwo , no i spytałabym , czy może zna podobne przypadki, czy radziłby wizytę u psychologa, czy uważa, ze taka wizyta by coś dała, czy jest szansa na przezwyciężenie Twojego strachu. Wspomniałabym , ze nie stać mnie na pryw.klinikę gdzie mogę wybrać rodzaj porodu itp.... a wtedy może sam lekarz stwierdzi, ze w Twoim przypadku tylko cesarka w grę wchodzi.... No a w obecnych okolicznościach, kiedy podobno wróciła dr Kawulok, to wybrałabym się na normalna wizytę do niej i zorientowała, jak ona to widzi. To oczywiście takie moje rozważania. Niemniej jednak próbuj i szukaj tego lekarza, bo czas ucieka ;)
  15. kwiatwisni, dziękuję za szczegółowy opis :) teraz wiemy ,jak to wygląda - teoria opanowana :D
  16. klinika na Łubinowej i esculap to ta sama liga, ale już w Katowicach na Bonifrtatrów ,owszem, nie odmówią znieczulenia, ale też zrobią wszystko, żeby nie dać -hehe "już dzwonią po anestezjologa", aż jest za późno...
  17. betty, no ja miałam na myśli właśnie ten wariant z cc- gdyby do mojego rozwiązania, coś mi sie poprzestawiało i chciałabym na 100% cc, to dobrze, że jest ktoś, kto być może bez problemu się do mojej sugestii przychyli... taka mała asekuracja. Niemniej dobrze wiedzieć, że do sn lepiej wybrać kogoś innego :)
  18. jednak się cieszę, że Kawulok wróciła do escu . po przeczytaniu opinii na pewno nie prowadziłabym u niej ciąży, ale poród- dlaczego nie ? ;)
  19. beti_hhh, właśnie zaczłam sobie czytac forum dotyczace te kliniki w Katowicach i chyba jendak nie mogą sie równac z esculapem. Jakoś tak mnie zmroziły opowieści o zaniedbaniach, w wyniku których dzieciaczki leżały na wykończeniu, lub wymagały rehabilitacji. Już na pierwszej stronie forum sie na to natknełam. Natomiast nie słyszałam, żeby jakieś zaniedbania zdarzyły sie w escu. beti- z tego co tu przeyczytałam, brnac przez jakieś 50 stron :) wioskuje, że do cesarki można zawsze przekonac lekarza. Oni faktycznie mogą sie zmieniac, dlatego warto forum śledzic i wyłapywac info o tych bardziej elastycznych , skłonnych do "negocjowania". Kochana, nie bój sie tak porodu i nie odkładaj poczecia dzidzi z tego tytułu, bo los bywa przewrotny i za chwile okaże sie, ze za późno,a przynajmniej nie tak łatwo zaciążyc. Mojego pierwszego dziecka nie planowałam, kiedy dowiedziałam sie o ciazy byłam w szoku- pierwsze co, to egoistyczne-"juz nie bede najważniejsza dla moich bliskich ;)" a drugie- "maluszek musi stamtąd jakoś wyjśc" - teraz wydaje mi sie to takie śmieszne... wszystko da sie przeżyc, a losowi jestem wdzieczna za tą niespodzianke w postaci pierwszej ciąży- teraz o drugą starałam sie półtora roku i traciłam już nadzieje na to, że sie uda. Życze wyzbycia sie strachu i oczywiście znalezienia miejsca, w którym urodzisz tak, jak bedziesz chciała :)
  20. uzupełniam, bo zamet wprowadziłam , jest napisane: "Nasze usługi medyczne oferujemy nieodpłatnie dla osób ubezpieczonych w Narodowym Funduszu Zdrowia bez względu na miejsce zamieszkania oraz w formie odpłatnych usług komercyjnych dla osób nieubezpieczonych." to tyle,ale jakoś wiecej zaufania do escu mam :]
  21. w sumie, to juz sama nie wiem, bo piszą ,że refundowane przez nfz , a w cenniku kwoty przyprawiajace o zawrót głowy ;)
  22. beti_hhh, czy myślałaś o klinice na łubinowej w katowicach? http://www.narodziny.com.pl/ osobiscie natknełam sie na kilka niefajnych opinii, dlatego, jakoś nie brałam tego miejsca pod uwage
  23. Dziewczyny, mam pytanie, szczególnie do tych , które były lub są w drugiej ciąży. Nienajmłodsza i nienajzdrowsza ze mnie ciężarówka, więc pewnie mocno schizuję - chodzi mi o bóle brzucha . Jak już kiedyś pisałam jestem dopiero w połowie swojej drugiej ciąży i tak naprawdę czuje, jakbym nie miała żadnego doświadczenia. W żaden sposób nie jestem w stanie porównać objawów sprzed 10 lat do tych obecnych. Nie dość, ze brzusio wygląda na ciążowy już od jakiegoś 2-go m-ca ;), to i pobolewanie jest jakieś inne. Nie mam pojęcia, jaki rodzaj bólu powinien mnie niepokoić. Lekarka przepisała mi nospę forte i kazała brać w przypadku odczuwania skurczów (żeby zapobiec skracaniu się szyjki). Wiadomo jednak, ze odczuwa się też bóle związane z naciąganiem się więzadeł podtrzymujących macicę. Nie chciałabym siebie i dzidziaka niepotrzebnie faszerować tymi tabletkami, dlatego może zechciałybyście mi podpowiedzieć, jak odróżnić skurczowe bóle od tych "rozciągających". Mam z tym poważny problem, bo kiedy wsłuchuję się w swój organizm, to zaczynam "słyszeć" stanowczo za dużo no i ,jak już na wstępie sobie zdiagnozowałam-schizuję ;) Może wymienię-czasem ciągnie po bokach brzucha- to jest ok,ale bywa też ból w dole macicy-tak po środku, bywa kłucie w pochwie, a czasem ciągnie do odbytu... sama nie wiem, co o tym myśleć.
×