fajans Jarka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fajans Jarka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
to gdzie ja ze swoją skromnością mam z nimi szanse
-
ja tu jeszcze jestem chwilę, ale jednak :O
-
ja przecież też znając życie trafiłoby na jakąś Twoją fankę i po przeznaczeniu dobrej poukładany Fajansu
-
nie można być przecież ciągle grzecznym to niezdrowo i wzajemnie, choć do pokochania wszystkich jeszcze sporo mi brakuje no cóż.. :D temat mógłby dawno temu przepaść w czeluściach kafeterii, więc kto wie czy to na pewno nie przeznaczenie
-
przy całej mojej sympatii dla Fajansa (i mam nadzieję jego sympatii dla mnie ) traktuję to bardzo z przymrużeniem oka :D
-
Fajansu, jestem niestety bardzo przewidywalna a prawdziwe oblicze ukrywa każdy i nie potrzeba do tego trzepoczących rzęs to ja jeszcze trochę pogrzeszę, a potem zgrzecznieję Prawdo, nastrój raczej bez zmian, choć rozmowa z przemiłym Fajajansem jest bez wątpienia czymś przyjemnym i narobiliście mi apetytu tym ciastem
-
czemu miałabym stać się zołzą? a ciasto możesz od razu z przepisem wysłać co bym sobie mogła też takie sprawić nie przeszkadza mi to jakoś bardzo, zwłaszcza, że częściej piję jednak czerwoną wiem, wiem, ale kojarzy mi się z jakimś takim przymusem
-
przecież mówię, że sobie wmawiam, a nie że tak jest :D
-
w ogóle zastanawia mnie czasem co przyciąga postronne osoby do tego tematu :D i wmawiam sobie, że to moja przeurocza osoba
-
w takim razie mogę sobie tylko wyobrazić jak bardzo musi być smaczny i jak się nim zajadasz nie wyobrażam sobie życia bez kawy :D przynajmniej jedna dziennie musi być, najlepiej rano na szczęście nigdy nie musiałam się po nocach uczyć, więc nie mam urazu do tego napoju a zieloną lubię tylko gorącą, no.. ewentualnie ciepłą, bo zimną ciężko mi przełknąć a mięta wcale dobra nie jest, kojarzy mi się z dzieciństwem kiedy wciskano mi ją w razie jakichś bólów
-
to może opowiedz o tym serniku a słodzisz? i w ogóle jak sobie radzisz bez kawy? a herbatę też pijam, choć na ogół zieloną lub czerwoną no za miętą to akurat nie za bardzo przepadam
-
aaa... czyli gościłeś kobiety :D może po prostu zacznę później wstawać to teraz ja.. pijesz kawę? jeśli tak to jaką, jeśli nie to co pijasz w zamian? i przy sniadaniu, gazetach czy jednym i drugim? a Iwa będzie jak wróci
-
widocznie trafiło bardziej na wino niż sernikolubców zdążyłam się już przyzwyczaić, choć podejrzewam, że im bliżej zimy tym będzie gorzej :D jem śniadanie, a gazety to rzadko przy kawie, jak już to w weekendy
-
uff.. bo już myślałam, że maminy sernik się nie przyjął nic z tych rzeczy a wstaję o tej porze z własnego wyboru, bo na upartego mogłabym pospać nawet godzinę dłużej zdecydowanie w kubku uważam, że kawa jest takim dobrodziejstwem świata, że nie można jej ograniczać w filiżance więc im większe naczynie tym lepiej
-
jak wklejasz nam filmy wymagające skupienia to licz się z tym, że trochę potrwa zanim do nas dotrą
-
pomarańczowa polonistko, czy lepszym będzie unikać wszelkiego wysiłku? Fajansu, z tego co wiem to już nic, aczkolwiek niezbadane są zakamarki mojego musku czy nie jest podejrzanym, że pozostało więcej sernika niż wina? :D dla mnie element zdecydowanie najgorszy, zwłaszcza, że jak wstaję to jest jeszcze ciemno a to zależy.. w tygodniu kiedy pracuję to 2, jedną w domu, drugą w pracy (2 łyżeczki czarnej bez żadnych udziwnień w postaci mleka bądź cukru ), a w weekendy zazwyczaj kończy się na 1 dziennie Iwa, przekaz owego użytkownika z trudem do mnie trafił, gdyż ciężko było mi się skupić
-
po prostu musiałam zareagować na Twoje zarzuty spokojnie, do głowy by mi nie przyszło pozbywać się głowy, aczkolwiek mogłaby się uspokoić i .. co tam?
-
czooo łeeeem nie mogę przejść obojętnie Fajansu obok Twojego zarzutu, no nie mogę nie tyle się wymiksowałam z odpowiedzi co chyba ciężko mi to ubrać w słowa :O a tak najogólniej mówiąc to do szczęścia brakuje mi przede wszystkim poukładania sobie pewnych rzeczy w głowie, co i tak nie dałoby gwarancji osiągnięcia tegoż stanu a tak poza tym to szczęście (nie mylić z fartem) po prostu mnie omija ps i znów boli mnie musk :O
-
więc módlmy się żeby auto pozostało tylko marzeniem i Tobie też pa ciepłolubna Kolejko :)
-
Ty blacharzu...?
-
tania Armanistko ja też się w sumie wolę jesień
-
nie znam ludzi(a), ale dzięki za ostrzeżenie moje i tak delikatnie mówiąc średnie samopoczucie pogarsza jeszcze doskwierający ból głowy i zbliżające się choróbsko a zimą będziemy lepić bałwanki nic więcej chyba Ci do szczęścia nie potrzeba
-
dzień dobry się z Państwem :O
-
dobrej :)
-
to akurat całkiem możliwe :O a wydawał się takim porządnym menszczyznom
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7