Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

matkawj

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez matkawj

  1. Czytajcie uwaznie. Pisalam - bynajmniej ja, ze takich jest coraz wiecej a nie, ze sa tylko takie matki.
  2. jeszce cofnelam sie troche wstecz i dodam, ze moje poglady sa takie dlatego, ze skonczylam dwa kierunki. Nic nie musisz poswiecac - robisz to dla siebie! A co poswiecilas? Bo ja nic, tylko czas. a to raczej nic wielkiego. A ludzi ktorzy skonczyli prawo jest wielu i kazdy je inaczej interpretuje. Wiec nie klep farmazonow, ze sad ma cos rozstrzygac, bo wszystko zalezy tam tylko od tego, ktory z nich siedzi na danej rozprawie. Jeden da taki wyrok a drugi inny. I co to niby jest fer? Gdybym ja byla sedzina na rozprawie o alimenty na doroslego dzieciaka, kazdy jeden ( mowimy o zdrowych ludziach zaznaczam ) uslyszalby ode mnie, ze ma dwie zdrowe rece i nogi, i moze tak samo pracowac jak jego rodzic. I to byloby fer i wobec dzieci i wobec rodzicow.
  3. Prawie ma racje. Niestety wiele mlodych w pierwszej kolejnosci kupi fajki i piwo anizeli jedzenie dla dziecka. A potem powie, ze na chleb nie ma. Niech palenie rzuci to na chleb wiecej bedzie.
  4. Kochana ja nie mam ciezko i nie nazekam na swoj los. Jednak jak widze zarabiasz i nie idziesz do mamy po kase to czemu ktos inny nie ma zarabiac. A ukonczenie studiow takich czy innych - to nie jest zaden ogromny wysilek. Wystarczy chciec.
  5. No wlasnie kobiety - sedzia lub sedzina taki sam czlowiek jak kazda z nas. Moze zasadzic albo Mamie albo tacie alimenty np tylko z tego powodu, ze jemu tez nie wyszlo albo z calkiem blahego powodu - bo jest wsciekly dzis na swia albo sie nie wyspal. I co tylko dlatego, ze ma taki zawod a nie inny ma decydowac o naszym zyciu. Nie jest Bogiem i nie wie wszystkiego najlepiej. Kazdy prawo interpretuje po swojemu. Jesli ludzie maja placic a nie chca i sedzia ma o tym decydowac to musi byc jasno okreslone. Na dzieciak w wieku od - do -tyle na dzieciaka od -do -tyle na studenta tyle. Wtedy bedzie ok. Wtedy moze mi powiedziec takie jest prawo i jest rowne dla kazdego z nas. Bez wzgledu na wiek, pochodzenie, wyksztalcenie. A dzieci przypominam wszystkie sa takie same nie ma lepszych i gorszych. A co do chowania o chlebie i wodzie. Nikt z pewnoscia nie chce tak wychowywac swoich dzieci, kazdy chce aby mialy jak najlepiej. I wyksztalcenie rodzica nie ma tu nic do zeczy. A tak przy okazji wyzsze wyksztalcenie wcale nikogo nie czyni lepszym czlowiekiem badz lepszym rodzicem. Czasem tacy sa znacznie glupsi od tych ludzi, ktorzy nawet zadnej szkoly nie skonczyli. I nik nikomu nie karzw wstydzic sie jest bogaty. Ale jak nie masz pojecia jak zyja ludzie, ktorzy sie staraja ale maja tylko tyle ile maja to nie zabieraj glosu. Nie kazdy musi konczyc studia. Gdyby tak bylo to obowiazek szkolny w polsce bylby do przynajmniej 24 roku zycia. I wtedy moglabys powiedziec, ze rodzice maja placic, bo tak stanowi prawo.Ale wtedy doroslosc powinna zaczynac sie od 24 roku zycia a nie od 18.
  6. No widzisz rodzice Ci dali, bo mieli zaufanie do Ciebie. A pozatym niczego od nich nie zadalas. Dali Tobie sami, bo chcieli. Ale rownie dobrze mogli nie chciec. I co polecialabys do sadu? A Twoj maz bral od taty?
  7. a co tu maja do zeczy cele charytatywne? No podstawie dawania na te cele chcesz ludzi oceniac? Ludzie ci co maja to daja, ale z wlasnej nieprzymuszonej woli kobieto. Zrozum w koncu. Jakby dzieciak nie zadal, to i rodzice chc nie maja to by mu dali. Ale taka jest natura kazdego czlowieka, ze jak ktos czegos zada to czlowiek mu na zlosc zrobi. Ale jesli przyjdzie i normalnie pogada i poprosi, to czlowiek zareaguje inaczej.I chociaz sam nie ma to sie podzieli.
  8. Do skad ta pewnosc Ani jedno ani drugie. Po prostu mysle. Sama mysle, i widze co dobre a co zle. Co uczy mlodego czlowieka, a co wypacza jego poglad na zycie i swiat. Nie musisz byc po rozwodzie ani miec faceta, ktory placi aby rozumiec sytuacje. W rozbitej rodzinie tez mozna dziecko wychowac na uczciwego czlowieka.
  9. Moze wytlumacz mi co znaczy zyc a nie przezyc, bo nie bardzo rozumiem. Ja zyje tak jak sobie na to zapracuje. A o zasilkach nie piernicz. Jak Ci sie one w polsce nie podobaja to po co tam siedzisz. Jedz gdzie indziej - dostaniesz wiecej. Tylko jak tu sie dogadac, co? Aby dali trzeba jeszcze umiec powiedziec, ale jak to zrobic jak sie nie potrafi. I pamietaj, ze zeby gdziekolwiek dostac zasilek to najpierw trzeba troche popracowac. Nie ma nic za darmo moja droga.
  10. A co do Mopsu - to ani ja, ani moje dzieci nie trafia, bo potrfaie na siebie zapracowac a moich dzieci tego naucze. Po to jestem matka, zeby im przekazac te njwyzsze wartosci a nie jakies brednie, ktore nie maja znaczenia. Jak masz dzieci to naucz je czegos pozytecznego a przede wszystkim szacunku do innych, ktorego Ty niestety nie posiadasz. No moje oko jestes niewyksztalcona dziewucha, ktora ma zal do wszystkich o to, ze jest jesj zle, ale sama nic nie robi zeby bylo jej lepiej. Tylko nie chcesz sie do tego przyznac, bo jest Ci wstyd.
  11. a jak bylas w tej ameryce to kto za Ciebie tutaj placil podatki co? Jak ich nie placisz to nie gadaj na co maja byc przeznaczone.
  12. Ales Ty niemadra! Na pokorze nigdzie nie zajda ale bedzie im latwiej w zyciu. A Ty za te swoje brednie kiedys zaplacisz. Los hest okrutny i wraca ze zdwojona sila. To, ze mieszkalas w ameryce 10 lat ( nie wierze ) widac niczego Cie nie nauczylo. Gdybys tam mieszkala i ciezko zapieprzala to bys dzisiaj tak glupio nie gadala.
  13. Tylko te "hamerykanskie dzieci" z e zwyklych rodzin nie licza na rodzicow tylko do pracy ida i zarabiaja na szkole. Skad wiesz, ze nie zna realiow?
  14. tiaaa Ale sciemniasz. Ja nie mowie o filmach. Ja nie siedze i nie gapie sie w telewizor, bo nie mam czasu. Musisz sie niestety pogodzic z tym, ze ci bogaci, ktorzy do bogactwa doszli sami pokaza swoim dziecia na czym to polega. Ci co dostali po rodzicach raczej nie, bo o pracy pojecia nie maja. A co Ty tak o tej biedzie? Biedna jestes? Potrzebujesz pomocy?
  15. bardzo dobrze, że nie chciałabyś być na moim miejscu bo to jeszcze wszystko trzeba utrzymać i pomnożyć. ja nie do Ciebie pisalam tylko do Beaty.
  16. No nie zupelnie. Moi rodzice tez do biednych nie nalezeli. Ale to wcale nie oznacza, ze musialam od nich brac. Nie patrz tylko na siebie - rozszerz troche swoje horyzonty myslowe. Innym sie nie udalo. Ja pracowalm na studia z wlasnego wyboru. Nie dlatego, ze mi ktos nie dal, bo nie chcial. Ja mysle troche szerzej. Rodzic chce - to pomoze, nie chce to nie. Jak moze dac to da, jak nie moze to nie da. Ale kobieto - ten rodzic nie ma takiego obowiazku. W pelnej rodzinie - bogatej czy biednej - nikt go do tego nie zmusi. Wytlumacz mi czemu dzieci z rozbitej rodziny lub dzieci nieslubne maja byc traktowane inaczej. Chcesz mi powiedziec, ze w pelnej rodzinie jak rodzic powie, ze nie moze pomoc albo nie chce to dziecko do sadu po alimenty pojdzie. Gdzie Ty zyjesz. W zyciu ten dzieciak tego nie zrobi. Robia to tylko dzieciaki z rozbitych rodzin i zeruja na innych, bo uwazaja, ze los je skrzywdzil i im sie nalezy.
  17. ja Ci wcale nie zazdroszcze. Nie chcialabym byc na Twoim miejscu.
  18. Napisalam zazwyczaj, nie widzisz? Moze nie masz gdzies, ze rodzice Ci pomogli ale masz gdzies cala reszte ludzi, ktorych nie stac na to aby pomagac swoim dzieciom. Jakos te dobre wartosci chyba gdzies Ci umknely w natloku zakupow. Niektorzy faceci tez moga nie miec, nie wpadlas na to?
  19. skad ta pewnosc to do Ciebie. Nie przechwalaj sie tak. Inni nie maja tyle co Twoi rodzice. A z tego co widze to wilekie g... wiesz o zyciu. Wszystko dostalas, nic nie masz dzieki sobie. Nie kazde dziecko ma takie szczescie jak Ty. Nie kazdy rodzic jest bogaty. A zakupy za 4 tysiace to myslisz, ze co? Ze to cos wielkiego. To swiadczy tylko o lekkomyslnosci i uczeniu dzieciaka wartosci takich jekie dzisiaj prezentujesz. Wartosci czlowieka nie ocenia sie na podstawie ilosci wydanej kasy.
  20. dodam - zacznij czytac od poczatku i zorientuj sie co napisalam wczesniej. Przypomne, ze ludzie najbogatsi na swiecie kaza swoim dzieciom isc do pracy, bo praca uszlachetnia i uczy pokory. Dawanie niczego nie uczy. Oni najlepiej o tym wiedza. I zauwaz, ze na pomoc dla innych maja a swoim dziecia kaza pracowac. Nie dziwi Cie to. Moim zdaniem maja racje. Jak zarobisz na siebie to docenisz to co masz, jak dostaniesz to zazwyczaj masz to gdzies.
  21. Masz prawo wymagac? Cos podobnego, bo Ty placisz podatki. A rodzic tez placi i ma prawo wymagac badz nie chciec placic dzieciakowi tak samo jak Ty nie chcesz zeby Twoje podatki szly na innych.
  22. Moi rodzice mieli i chcieli mi pomagac. Ale ja nie chcialam, bo uwazalam, ze i tak dali mi juz duzo: zycie, wychowanie, dach nad glowa do dnia kiedy skonczylam szkole srednia. I powiem Ci, ze dzisiaj nadal ciesze sie z mojej decyzji, ktora podjelam majac lat osiemnascie. Jestem szczesliwa kobieta, ktora swoje wyzsze wyksztalcenie zawdziecza sobie.I daje Ci slowo, ze to nic trudnego. Jak juz pisalam wielokrotnie WYSTARCZY CHCIEC.
  23. Na jedno i drugie moja droga placimy wszyscy. Wiec nie ma roznicy czy to ZUS czy SRUS. A jak nie bede miala to i owszem powiem mojemu doroslemu dziecku, ze musi na siebie zapracowac, bo ja nie moge mu dluzej dawac, bo sama nie mam. Nie uwazam aby to bylo zle czy glupie. Badz szczera dla swoich dzieci jak sa male i ucz ich szacunku i pokory do zycia i innych to nigdy nie bedziesz musiala im mowic ze nie mozesz dalej pomagac.Same zauwaza i same bedzia wiedzialy, ze pzryszedl czas aby zaczac na siebie pracowac.
  24. Ale Ty farmazony klepiesz. A kto Ci powiedzial, ze idziesz za swoje? A moze za moje? Wypisane masz na recepcie kto placi. Placisz ze swojej wyplaty, ktora dostalas? Jak tak zaplacisz wtedy mozesz powiedziec, ze to Ty zaplacilas. W kazdym innym przypadku placi za Ciebie panstwo. Jak Beata dostaje rente to na to tez ktos zapracowal a z pewnoscia dostaje ja nie bez powodu.
×