Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LuneDe

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LuneDe

  1. hej hej! rowniez mnie zainteresowal temat depilacji :) Aneczka, Ty pisalas, ze mialas az takie wskazanie z kliniki? to ciekawe, a napisali jak konkretnie? tzn chodzi o depilacje brazylijska, czy zwykla? haha! Mysle, ze to pewnie bez znaczenia, bo ja sie nie spotkalam z takim zaleceniem. Oczywiscie zrobilam depilacje, jak przed kazda wizyta ginekologiczna, aby nie wyjsc na buszwomen, ale taka zwykla, woskiem, do bikni :) no to ciekawe, a Wy robicie brazylijska? kurcze to musi swedziec przy odrastaniu, brrr...haha sorry za niesmaczny temat, mam nadzieje, ze zadna nie je kolacji teraz :) xx Nietlotolek, dobrze, ze dojechaliscie szczesliwie!Nam tez nie zmiescily sie zakupy do auta...wszystkie ciuszki dla dziecka zostaly u rodzicow, bedzie trzeba przywiezc nastepnym razem :) xx Aneczka, u znajomych bylo fajnie, kolezanka ma synka 2 miesiace, jejku jaki jest slodki i interaktywny! juz! usmiecha sie jak mowisz do niego, niesamowite, taka slodka kielbaska. Nawet wytrzymalam dlugo, do 23, ale jak postawiono na stole zubrowke i zaczeli sobie nalewc ( panowie) to musialam naciskac na wyjscie, bo juz wszystko mnie bolalo...nawet do samochodu szlam w pol zgieciu...jednak trzeba dbac aby sie polozyc, wyciagnac, a nie tak na siedzaco lub stojaco caly dzien. Ciesze sie, ze maz sie poprawil :) aa i buty pozwol sobie kupic, koniecznie ;D xxx Helenko w mojej klinice chceili mrozic tylko 5 dniowe, bo wg nich maja wieksze szanse na rozmrozenie, ale kochana, kazda klinika ma inne zasady, a widzisz, moje nie przetrwaly do 5 dnia, wolalabym miec mrozaczka dwudniowego, niz zadnego, bo jednak emrbrion ma wieksze szanse na rozwoj w macicy niz poza nia ( z tego co czytalam). xx Berbla, naciecie pomoze, jasne, ze tak, badz dobrych mysli. A powiedz, dlaczego nie chcieliscie mrozic? tylko sprawa finansow, czy inne? bo popatrz, jesli masz mrozaczka, to potem tylko go odbierasz, nie musisz przechodzic ponownie przez stymulacje, bardzo kosztowna finansowo i dla zdrowia. Dla mnie to byl dramat ze nie mialam nic do zamrozenia, bo w razie niepowodzenia trzeba przez wszystko ponownie przechdzic, a tak to tylko sam transfer. xxx
  2. ok berbla..ciekawe co powiedza... xx monjoc, tak wlasnie pozytywne myslenie! :) ja, dla siebie, staram sie kreowac pozytywne oczekiwania, ale zawsze zostawiam przestrzen na realistyczne zdarzenia :) xx spadam, idziemy do znajomych, chociaz osobiscie wolalabym sie polozyc juz :) xx
  3. berbla, jesli nie zgodzilas sie mrozic, to co sie dzieje z takim zarodkiem? oddany innej parze? pytam z ciekawosci, bo wiem, ze niszczyc nie mozna. xxx Madziulka, hmm, mysle, ze nie martwilabym sie tym co sobie M.pomysli, tylko kierowala sie swoim dobrem...zreszta S jest kierownikiem placowki, wiec ma prawo wiedziec co sie dzieje u innych lekarzy w jego klinice...mysle, ze nie mialabym oporow skonsultwac z innym lekrzem...trzymaj sie! xxx
  4. monjoc, kochana nie panikuj :) wszystko bedzie dobrze! wyhodujesz sliczne komorki ktore sie zaplodnia i beda ladnie rozwijac, tak prosze mysl :) xx aneczka, to prawda, dzisiaj hotline tutaj mamy. jesli w pracy mialabym monitoring logowania sie w internecie, w sprawach priv to mialabym klopoty :) jak sie trzymasz moja droga? napisz o mezu, czy juz bierze leki. xx miki, obie bedziemy mialy dzieci w czerwcu :) truskawowe :) ja raczej coreczke, ale jeszcze nie wiadomo na 100%. xx nielotek, szerokiej drogi jutro! napisz jak juz dojedziesz i czy udalo CI sie zabrac wszystkie zakupy do domu! xxx
  5. Gerwazy, to moze rob w POlsce? ja jestem pewna, ze jakoscia uslugi w klinikach nie roznia sie od zagranicznych. Moje lekraz np szkolil sie wlasnie w Brukseli i ciagle jezdzi na jakies konferencje in vitro poznajac nowinki. A wlasnie chcialam CI jeszcze napisac, ze jesli zdecdujesz sie robic za granica, to musisz tez miec lekarza na miejscu, ktory bedzie monitorowal cykl przed punkcja, usg, krew, nie dasz rady latac na monitoring, trzeba by u lekarza co dwa dni lub :on the call" przez kilka tygodni. Ja robilam sama punkcje w Krakowie, ale oczywiscie moj lekarz tutaj musial wspolpracowac z klinika w krakowie i wykonywac ich zalecenia, no wypisaywac recepty na jakis lek, ktory nagle trzeba wziac. na pewno wiesz o tym, le na wszeli wypadek pozwolilam sobie wspomniec o tym waznym elemencie.:)
  6. monjoc, Tobie rowniez sie uda niedlugo zobaczysz :) Ja mialam szczescie ze udalo mi sie za pierwszym razem, nie przestaje byc wdzieczna, codziennie, ale tez szczerze mowiac u nas nie bylo problemu zadnego oprocz wrogiego sluzu. Cala reszta, wlacznie z plemnikami bylo bardzo dobre i mysle, ze to bardzo pomoglo. A i tak niestety u nas zaplodnili 9 czy 7 jajeczek i tylko jedno jedyne przetrwalo...trzeba wierzyc, ze uda sie od razu, ja w to staralam sie wierzyc, ale jednak, trzeba tez byc przygotowanym psychicznie na wiecej prob...to jednak loteria w pewnym sensie i bezlitosna statystyka 30 procentowa, nie ma rady. tak jak Miki misze, ICSI bardzo pomoze przy problemie z plemnikami, bo juz wloza te najlepsze do jajeczka, a reszta to natura, czy sie zaplodni czy przezyje, czy sie zagniezdzi w macicy ( to jest podobno najtrudniejszy, krytyczny moment). Nas wynioslo ok 15 tys zl...ale sa programy in vitro do skutku, w klinikach, gdzie placisz jedna sume i masz nieograniczona ilosc podejsc przez rok lub dwa lata.
  7. Haha: w pierwszym zdaniu, mialo byc oczywiscie dlugi protokol lub krotki
  8. Monjoc pierwszy krok, to lekarz ktory oceni czy pojdziecie dlugim protokolem czy dlugim. Da Wam tez liste badan obowizakowych przed in vitro, ktore musicie zrobic. wieksza czesc sie pokrywa z IUI i pewni masz je zrobione, ale lekarz oceni, czy sa wazne i co jeszcze trzeba zrobic. A gdy juz to macie za soba i wiesz, jakim protokolem idziesz, to kupujesz leki do stymulacji i zaczynasz! Jesli dlugim protokolem, to wczesniej z pewnoscia bedziesz brala pigulki antykoncepcyjne, na wyciszenie jajnikow. gdy juz zaczniesz stymulacje, to musisz jezdzic do lekarza na monitorking krew+usg, to samo co IUI. W dzien punkcji masz pobrane jajeczka - w polsce sie robi pod narkoza- wiec bezbolesne. W ten sam dzien Twoj M oddaje swoich zolnierzykow do walki i potem czekasz na transfer, ktory odbywa sie zazwyczaj po 3 dniach lub po 5. Niewykorzystne zarodki zamrazasz. i tyle :) trzymam kciuki za kolejne kroki!
  9. hej monjoc :) no to fajnie, ze sie zdecydowaliscie, tzn niefajnie ze musicie przez to przechodzic, ze sie nie udalo wczesniej, ale dobrze, ze jest krok i teraz zaczniesz nowe dzialania :) Owszem znamy sie z innego topiku, w koncu jestem weteranka IUI, mialam 6 razy :) Co do historii, zobacz sobie w stopce, wiekszosc dziewczyn ma opisy, wiec mozna poczytac. A Ty skad jestes? Ja: Krakow. xx Madziula, to moze z dr S. skonsultujesz? co myslisz? on jest kierownikiem placowki, ma bardzo fachowa i rozlegla wiedze...moze moglby Ci poradzic? xx papa, dzisiaj siedze wiecej na kafeterii niz w pracy..:/
  10. cholera Madzia, to rzeczywiscie dziwna sprawa...dziwna bardzo nawet...ja bym chyba poprosila o wyjasnienia, czemu tak zmienil zdanie, nagle, to podejrzane...nic nie wiem na temat zasniadu, wiec nie podpowiem niestety nic a nic :( na pewno cos wymyslisz!
  11. a ja widze, ze ucina Ci po WYNIK. Sproboj uzyc innego slowa ( to chyba magiczne myslenie..)
  12. Ah, histopatologie zrobilas...czyli teraz czekasz na bete i bedziesz wiedziala, czy masz przymusowy rok przerwy...biedna...Madziula, szczesciem w nieszczesciu jestes wciaz mloda ( 30 jesli dobrze czytam z nicka), jeszcze masz duzo czasu przed soba, chociaz wiem, ze najgorsze jest to czekanie..
  13. hej hej! Aneczko, jak sie trzymasz, jak maz, czy juz poprawil swoje nastawienie i bierze leki? xx Helenko, mam nadzieje, ze w pracy u Ciebie sie poprawi, szkoda, zebys do stresow in vitro dodawala jeszcze stresy w pracy. Pamietaj, ze z praca zwiazane sa najmniej wazne! Masz zreszta przyklad, ze nowa prace znalazlas w 2 miesiace o ile sie nie myle, wiec bardzo szybko! Nie stresuj sie kochana! xx Annette, juz tylko kilka dnia do testowania ( 2?) jejku trzymam kciuki za Ciebie mocno!!! xxx Joasia, zgadzam sie z dziewczynami: Madziulka i Justynka, ze wybor kliniki, owszem jest wazny, ale co ma byc to bedzie, bo suckes zalezy jednak bardziej od predyspozycji Twoich i meza, czy zarodek sie utrzyma. Ale oczywiscie klinika musi byc profesjonalna i trzymac sie procedur. Moj lekarz powiedzial kiedys, ze sprzety w laboratorium oraz wszystkie plyny i inne "oprogramowania" do inf sa produkowane tylko w kilku miejscach na swiecie i wiekosz klinik uzywa tych samych sprzetow, plynow do mrozenia, itd...wazne aby trafic w miejsce ktore dba o standardy i lekarz jest fachowy, to jasne, ale niestety reszta w rekach Natury. xxx Gerwazy, z tym podrozowaniem moze byc roznie..ja np po punkcji i transferze nie moglam leciec samolotem ani jechac autem przez 1,5 tygodnia, bo mialam hiperstymulacje i bylo to niebezpieczne dla zdrowia, musialam lezec...takze lepiej byc zabezpieczonym takze i na taka ewentualnosc. Aha no i lekarze zalecaja aby po transferze lezec jeden dzien plackiem. Chociaz oczywiscie to tylko zalecenie, nie koniecznosc. xxx pozdrowienia dla wszystkich! PS: ja dzisiaj rano znow wymiotowalam dosc mocno :( niby 17 tydzien i juz nie powinno a jednak..
  14. Alokaa, ciesze sie, ze Twoj wynik jest dobry, teraz juz tylko moze byc lepiej :) Xx Miki, hej :) gdyby tylko inf bylo tansze w szwajcarii to tez bym nie latala i jezdzila do polski, zdarzylo nam sie jechac autem, 1300 km w jedna strone tylko na sob i niedz. Zeby leki odebrac, wiec wiem jak uciazliwe jest leczenie na odleglosc..ale coz...w cenie jednego zabiegu tu, moglam zrobic dwa lub nawet trzy w polsce...ah no ija tez walcze z infekcjami pochwy niestety co jakis czas wracaja, licze na to, ze sie poprawi od czasu gdy nie wkladam paluchow aby wepchnac utrogestan i tylko lykam teraz, ale mialam juz i masci i czopki :( Xx Nielotek, wiosanka, juloni, hop hop
  15. Gerwazy...to co napisalas o procedurze w Niemczech, to wrecz trudno uwierzyc...w Polsce, zapladniaja Ci wszystkie jajeczka, ktora sa dojrzale i odpowiednie do zaplodnienia. Potem, te najsilniejsze dostajesz Ty do macicy, a pozostale sie zamraza na nastepny raz :) Np ja mialam 9 jajek wyciagnietych, z tego 7 sie ladnie zaplodniolo ( dwa byly jeszcze niedojrzale). z 7 tylko 5 przetrwalo do trzeciego dnia po pobraniu i z tych pieciu trzy dostalam ja do macicy, a dwa zostaly i mialy jeszcze dwa dni poczekac do stadium blastocysty, ale niestety nie przetrwaly..takze zostalam tylko z tymi trzema, na szczescie sie udalo i oby tak zostalo do 18 czerwca! :D
  16. hej Madziula, moje dziecko jest z reki dr Szlachcica :) udalo sie za pierwszym razem, wiec bardzo sie ciesze. a dr Mirockiego znam tez, raz mnie przyjal i mialam dobre wrazenie, chociaz osobowosciowo sie bardzo roznia od siebie :) M. jest bardziej spokojny wrecz powolny, ale konkretny tak, a dr S. ogien ma pod nogami, ciagle w biegu, widac, ze ma strasznie duzo pacjentow i tempo tez jest duze, ale zawsze wszystkie moje pytania byly odpowiedziane, bardziej wyczerpujaco niz tu w Szwajcarii, a jesli czegos zapomnialam to zawsze moglam dopytac, takze jestem bardzo zadowolona z niego :) buziaki!
  17. hej Alokaa, napisz co Ci lekarz powiedzial na temat AMH, ciekawa jestem :) xx dziewczyny, ja z powrotem w pracy, pierwszy dzien po urlopie, zupelnie nie czuje sie "pracowo" i motywacja tez niska, tym bardziej, ze jest wciaz spokojnie w biurze, wiekszosc ludzi jest wciaz na wakacjach. eh nie chce mi sie pracowac mowie Wam :D xxx z nowosci lekowych u mnie tylko tyle, ze lekarz kazal mi odstawic dopochwowy Utrogestan i przeszlam na doustny duphaston. mam pytanie: lekarz mi nie wyjasnil jak brac duphaston, wiem, tylko,ze rano i wieczorem, ale czy ma znaczenie przed czy po jedzeniu? Jesli ktoras ma takie informacje, dajcie znac Dziekuje!
  18. annette, kochana, spokojnie, na razie czekasz do 14 dnia :) i wtedy sie zobaczysz. nie panikuj! xx Madziula, ja tez jestem z "macierzynstwa", pozdrawiam! xxx
  19. Asiamuzyczka. Przykro mi, ze sie nie udalo..nie poddawaj sie... Invf ma " tylko" lub " az " 30 % skutecznosci... :( ...
  20. Ah wlasnie, co do IMSI to czytalam tylko tyle, ze wybiera bardziej dokladnie najlepszego morfologicznie plemnika, wiec pomaga zwiekszyc szanse, o ile plemnik genetycznie nie ma wad, czego niestety nie sprawdza sie. Pa!
  21. Witajcie w nowym roku! Rowniez dolaczam sie do zyczen noworocznych aby wszystkie tu jak jestesmy mogly pochwalic sie slicznymi i zdrowymi bobaskami lub pieknymi, zdrowymi ciazami :) Xxx Nielotku, no patrz, jeszcxe masz mdlosci, a podobno w drugim trymestrze sie to konczy...u mnie jednak wcale sie nie konczy, szczegolnie gdy sie zmecze, lub jestem glodna. Juz wrociliscie z polski? Moze pisalas, ale nie pamietam niestety... :('.. My dzisiaj dojechalismy do domu, nie moge nadziwic sie pogodzie, zarowno w krakowie jak i w szwajacarii, jest wiosennie!! I gdzie ta zima? Xx Gerwazy, my zdecydowalismy sie robic inv w polsce, ze wzgeldu na koszty glownie, klinika w krakowie, na ktora sie zdecydowalismy jest wrecz oblegana przez pacjentow, za kazdym razem byly dzikie tlumy i kolejki, mimo, ze pracuja do 21 codzinnie i w soboty...masakra...ale podobno w kazdej klinice tak jest...niestety coraz wiecej par ma problem nieplodnosci i to narasta...mimo wszystko nie czulam, zeby lekarze nie " pochylili sie " nad naszym przypadkiem, aczkolwiek, czulo sie presje czasu podczas wizyt i ze trzeba sie przygotowac z pytaniami bo w czasi wizyty nie ma czasu aby myslec i dlugo rozmawiac...chyba kazda klinika, ktora ma dobre wyniki, jest oblegana i trzeba sie z tym liczyc..hmm...a wlasnie nie widzialam, zebys odpisala justynce, jaki macie problem? Xxx Cicha, trzymaj sie kochana...! Aby wszystko poszlo po Twojej mysli w 2013 Xxx Anette, dzien transferu to dzien 0 i nastepny dzien to dzien pierwszy, tak jak pisze nielotek. Xxx aneczka, helenka, justynka i wszystkie nowe dziewczyny, pozdrawiam!
  22. Helenko, ja nigdy nie mialam polipa...mialam torbiel, ale to chyba nie to samo?? usuwana laparospokem, kilka lat temu...kochana, troche sie przeciagnie u Ciebie, ale jak juz usuna polipka to pojdzie z gorki :)
  23. hej dziewczyny! jak po swietach? xx nielotku, u nas podroz dobrze minela. udalo sie bez korkow, chyba mielismy szczescie, bo slyszlalam, ze faktycnie byly korki. xx justyka, dam Ci porade na Twoja cere, ja kiedys mialam mega problemy, wygladalam niezbyt ciekawie :( Ale odkrylam swietny zabieg a gabincie kosmetycznym, ktory poprawil mi cere niesamowicie powtarzam go za kilka miesiecy, gdy jestem w POlsce, ale mozna czescie, bo jest lagodny i dobry nawet dla cery naczynkowej ( jaka ja mam) a mianowicie: peeling kawitacyjny ( ultradzwiekami) a potem od razu kwas migdalowy na twarz. Wspaniala odkaza, oczyszcza z zaskornikow, pryszcze sie nie robia... xxx annette, jak bylo na chrzscie? xx buziaki dla wszystkich! xx PS: ja mam jutro wizytye w mojej krakowiskiej klinice, jestem bardzo ciekawa, jak to bedzie :D xxx PS2: pisalyscie kiedys o wadze, ja przed ciaza wazylam 58kg, ( 175cm) a teraz dobijam do 63 :) takze waga mi idzie do przodu, oj idzie...ale prawda jest taka, ze jem wiecej niz wczesniej, nie ograniczam sie jak kiedys, wszystko dla dzieciaczka :) papa
  24. witajcie kochane! Zycze Wam, aby swieta minely Wam w cudownej atmosferze i aby wszystko sie poukladalo po Waszej mysli w 2013 r! Przede wszystkim duzo odpoczynku i relasku! Helenka i Annette trzymam kciuki za Wasze switeczne starania, aby sie okazaly szczescliwe! wiosanka, bedziesz robic amniopunkcje? kochana, wszystko bedzie dobrze zobaczysz, moja kolezanka z pracy miala ryzyko 1 na 80 a po amnipunkcji wszystsko dobrze. Dwoch synkow super zdrowych!
  25. Annette, no to jesli musisz jechac, to musisz, trudno :) ale byc moze to dobry omen, ze na drugi dzien bedziesz chrzestna, a za 9 mies bedziesz chrzcila swojego babelka :D. spadam!
×