Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LuneDe

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LuneDe

  1. monjoc, Tobie rowniez sie uda niedlugo zobaczysz :) Ja mialam szczescie ze udalo mi sie za pierwszym razem, nie przestaje byc wdzieczna, codziennie, ale tez szczerze mowiac u nas nie bylo problemu zadnego oprocz wrogiego sluzu. Cala reszta, wlacznie z plemnikami bylo bardzo dobre i mysle, ze to bardzo pomoglo. A i tak niestety u nas zaplodnili 9 czy 7 jajeczek i tylko jedno jedyne przetrwalo...trzeba wierzyc, ze uda sie od razu, ja w to staralam sie wierzyc, ale jednak, trzeba tez byc przygotowanym psychicznie na wiecej prob...to jednak loteria w pewnym sensie i bezlitosna statystyka 30 procentowa, nie ma rady. tak jak Miki misze, ICSI bardzo pomoze przy problemie z plemnikami, bo juz wloza te najlepsze do jajeczka, a reszta to natura, czy sie zaplodni czy przezyje, czy sie zagniezdzi w macicy ( to jest podobno najtrudniejszy, krytyczny moment). Nas wynioslo ok 15 tys zl...ale sa programy in vitro do skutku, w klinikach, gdzie placisz jedna sume i masz nieograniczona ilosc podejsc przez rok lub dwa lata.
  2. Haha: w pierwszym zdaniu, mialo byc oczywiscie dlugi protokol lub krotki
  3. Monjoc pierwszy krok, to lekarz ktory oceni czy pojdziecie dlugim protokolem czy dlugim. Da Wam tez liste badan obowizakowych przed in vitro, ktore musicie zrobic. wieksza czesc sie pokrywa z IUI i pewni masz je zrobione, ale lekarz oceni, czy sa wazne i co jeszcze trzeba zrobic. A gdy juz to macie za soba i wiesz, jakim protokolem idziesz, to kupujesz leki do stymulacji i zaczynasz! Jesli dlugim protokolem, to wczesniej z pewnoscia bedziesz brala pigulki antykoncepcyjne, na wyciszenie jajnikow. gdy juz zaczniesz stymulacje, to musisz jezdzic do lekarza na monitorking krew+usg, to samo co IUI. W dzien punkcji masz pobrane jajeczka - w polsce sie robi pod narkoza- wiec bezbolesne. W ten sam dzien Twoj M oddaje swoich zolnierzykow do walki i potem czekasz na transfer, ktory odbywa sie zazwyczaj po 3 dniach lub po 5. Niewykorzystne zarodki zamrazasz. i tyle :) trzymam kciuki za kolejne kroki!
  4. hej monjoc :) no to fajnie, ze sie zdecydowaliscie, tzn niefajnie ze musicie przez to przechodzic, ze sie nie udalo wczesniej, ale dobrze, ze jest krok i teraz zaczniesz nowe dzialania :) Owszem znamy sie z innego topiku, w koncu jestem weteranka IUI, mialam 6 razy :) Co do historii, zobacz sobie w stopce, wiekszosc dziewczyn ma opisy, wiec mozna poczytac. A Ty skad jestes? Ja: Krakow. xx Madziula, to moze z dr S. skonsultujesz? co myslisz? on jest kierownikiem placowki, ma bardzo fachowa i rozlegla wiedze...moze moglby Ci poradzic? xx papa, dzisiaj siedze wiecej na kafeterii niz w pracy..:/
  5. cholera Madzia, to rzeczywiscie dziwna sprawa...dziwna bardzo nawet...ja bym chyba poprosila o wyjasnienia, czemu tak zmienil zdanie, nagle, to podejrzane...nic nie wiem na temat zasniadu, wiec nie podpowiem niestety nic a nic :( na pewno cos wymyslisz!
  6. a ja widze, ze ucina Ci po WYNIK. Sproboj uzyc innego slowa ( to chyba magiczne myslenie..)
  7. Madziula, na pewno sie w koncu doczekamy :) xx Annette, wlasnie, nie prorokuj na razie! Mi osobiscie bardzo pomogly slowa lekarki ( ktora nie robila mi transferu, ale mojej dawnej lekarki sprzed lat, ktora operowala mi torbiela 6 lat temu). Gdy sie dowiedziala, ze robie in vitro ( kolezanka jest z moja mama) powiedziala: " teraz juz nic sie nie powinno dziac" czyli wszystko dobrze musi byc. Powtarzalam sobie to zdanie jak mantre non stop.
  8. Ah, histopatologie zrobilas...czyli teraz czekasz na bete i bedziesz wiedziala, czy masz przymusowy rok przerwy...biedna...Madziula, szczesciem w nieszczesciu jestes wciaz mloda ( 30 jesli dobrze czytam z nicka), jeszcze masz duzo czasu przed soba, chociaz wiem, ze najgorsze jest to czekanie..
  9. Madziulka, a co sie stalo? niedobry wynik histero? co Ci powiedzial M? napisz wiecej prosze.... xxx Justynka, dziekuje :) I ja nic a nic nie narzekam na te wymioty, wrecz przeciwnie oraz zycze Tobie podobnych sensacji niedlugo :) xxx tu w szwajcarii lekarz tez zalecal po transferze wracac do normalnych zajec i robic wszystko cokolwiek, w Polsce jednak sa bardziej ostrozni. moj lekarz zalecal jeden dzien odpoczynku, nie pelne dwa tygodnie, ale wiem, ze daja zwolnienia na cale dwa tyg jesli ktos sobie zyczy. Ja bym wziela i nie pracowala, - nie lezala plackiem, co to to nie, tez mysle, ze to nie pomoze, ale spokojnie, spaceru, zero stresu :). Ja akurat musialam lezac kilka dni z uwagi na hiperstymulacje, nie sam transfer. xx
  10. hej hej! Aneczko, jak sie trzymasz, jak maz, czy juz poprawil swoje nastawienie i bierze leki? xx Helenko, mam nadzieje, ze w pracy u Ciebie sie poprawi, szkoda, zebys do stresow in vitro dodawala jeszcze stresy w pracy. Pamietaj, ze z praca zwiazane sa najmniej wazne! Masz zreszta przyklad, ze nowa prace znalazlas w 2 miesiace o ile sie nie myle, wiec bardzo szybko! Nie stresuj sie kochana! xx Annette, juz tylko kilka dnia do testowania ( 2?) jejku trzymam kciuki za Ciebie mocno!!! xxx Joasia, zgadzam sie z dziewczynami: Madziulka i Justynka, ze wybor kliniki, owszem jest wazny, ale co ma byc to bedzie, bo suckes zalezy jednak bardziej od predyspozycji Twoich i meza, czy zarodek sie utrzyma. Ale oczywiscie klinika musi byc profesjonalna i trzymac sie procedur. Moj lekarz powiedzial kiedys, ze sprzety w laboratorium oraz wszystkie plyny i inne "oprogramowania" do inf sa produkowane tylko w kilku miejscach na swiecie i wiekosz klinik uzywa tych samych sprzetow, plynow do mrozenia, itd...wazne aby trafic w miejsce ktore dba o standardy i lekarz jest fachowy, to jasne, ale niestety reszta w rekach Natury. xxx Gerwazy, z tym podrozowaniem moze byc roznie..ja np po punkcji i transferze nie moglam leciec samolotem ani jechac autem przez 1,5 tygodnia, bo mialam hiperstymulacje i bylo to niebezpieczne dla zdrowia, musialam lezec...takze lepiej byc zabezpieczonym takze i na taka ewentualnosc. Aha no i lekarze zalecaja aby po transferze lezec jeden dzien plackiem. Chociaz oczywiscie to tylko zalecenie, nie koniecznosc. xxx pozdrowienia dla wszystkich! PS: ja dzisiaj rano znow wymiotowalam dosc mocno :( niby 17 tydzien i juz nie powinno a jednak..
  11. Nielotek, szczesliwej drogi z powrotem...my niestety mielismy drobna stluczke na autobahnie w deutschlandzie wczoraj, ale to tylko mini zadrapanie auta..nie wyhamowalismy przed waskim gardlem i wjechalismy w tylek autu przed nami, na szczescie bylo delikatne pukniecie tylko. Nie ma to jak odswiezac niemiecki w takich stresujacych sytuacjach, uff
  12. Alokaa, ciesze sie, ze Twoj wynik jest dobry, teraz juz tylko moze byc lepiej :) Xx Miki, hej :) gdyby tylko inf bylo tansze w szwajcarii to tez bym nie latala i jezdzila do polski, zdarzylo nam sie jechac autem, 1300 km w jedna strone tylko na sob i niedz. Zeby leki odebrac, wiec wiem jak uciazliwe jest leczenie na odleglosc..ale coz...w cenie jednego zabiegu tu, moglam zrobic dwa lub nawet trzy w polsce...ah no ija tez walcze z infekcjami pochwy niestety co jakis czas wracaja, licze na to, ze sie poprawi od czasu gdy nie wkladam paluchow aby wepchnac utrogestan i tylko lykam teraz, ale mialam juz i masci i czopki :( Xx Nielotek, wiosanka, juloni, hop hop
  13. Gerwazy...to co napisalas o procedurze w Niemczech, to wrecz trudno uwierzyc...w Polsce, zapladniaja Ci wszystkie jajeczka, ktora sa dojrzale i odpowiednie do zaplodnienia. Potem, te najsilniejsze dostajesz Ty do macicy, a pozostale sie zamraza na nastepny raz :) Np ja mialam 9 jajek wyciagnietych, z tego 7 sie ladnie zaplodniolo ( dwa byly jeszcze niedojrzale). z 7 tylko 5 przetrwalo do trzeciego dnia po pobraniu i z tych pieciu trzy dostalam ja do macicy, a dwa zostaly i mialy jeszcze dwa dni poczekac do stadium blastocysty, ale niestety nie przetrwaly..takze zostalam tylko z tymi trzema, na szczescie sie udalo i oby tak zostalo do 18 czerwca! :D
  14. hej Madziula, moje dziecko jest z reki dr Szlachcica :) udalo sie za pierwszym razem, wiec bardzo sie ciesze. a dr Mirockiego znam tez, raz mnie przyjal i mialam dobre wrazenie, chociaz osobowosciowo sie bardzo roznia od siebie :) M. jest bardziej spokojny wrecz powolny, ale konkretny tak, a dr S. ogien ma pod nogami, ciagle w biegu, widac, ze ma strasznie duzo pacjentow i tempo tez jest duze, ale zawsze wszystkie moje pytania byly odpowiedziane, bardziej wyczerpujaco niz tu w Szwajcarii, a jesli czegos zapomnialam to zawsze moglam dopytac, takze jestem bardzo zadowolona z niego :) buziaki!
  15. hej Alokaa, napisz co Ci lekarz powiedzial na temat AMH, ciekawa jestem :) xx dziewczyny, ja z powrotem w pracy, pierwszy dzien po urlopie, zupelnie nie czuje sie "pracowo" i motywacja tez niska, tym bardziej, ze jest wciaz spokojnie w biurze, wiekszosc ludzi jest wciaz na wakacjach. eh nie chce mi sie pracowac mowie Wam :D xxx z nowosci lekowych u mnie tylko tyle, ze lekarz kazal mi odstawic dopochwowy Utrogestan i przeszlam na doustny duphaston. mam pytanie: lekarz mi nie wyjasnil jak brac duphaston, wiem, tylko,ze rano i wieczorem, ale czy ma znaczenie przed czy po jedzeniu? Jesli ktoras ma takie informacje, dajcie znac Dziekuje!
  16. annette, kochana, spokojnie, na razie czekasz do 14 dnia :) i wtedy sie zobaczysz. nie panikuj! xx Madziula, ja tez jestem z "macierzynstwa", pozdrawiam! xxx
  17. Asiamuzyczka. Przykro mi, ze sie nie udalo..nie poddawaj sie... Invf ma " tylko" lub " az " 30 % skutecznosci... :( ...
  18. Ah wlasnie, co do IMSI to czytalam tylko tyle, ze wybiera bardziej dokladnie najlepszego morfologicznie plemnika, wiec pomaga zwiekszyc szanse, o ile plemnik genetycznie nie ma wad, czego niestety nie sprawdza sie. Pa!
  19. Witajcie w nowym roku! Rowniez dolaczam sie do zyczen noworocznych aby wszystkie tu jak jestesmy mogly pochwalic sie slicznymi i zdrowymi bobaskami lub pieknymi, zdrowymi ciazami :) Xxx Nielotku, no patrz, jeszcxe masz mdlosci, a podobno w drugim trymestrze sie to konczy...u mnie jednak wcale sie nie konczy, szczegolnie gdy sie zmecze, lub jestem glodna. Juz wrociliscie z polski? Moze pisalas, ale nie pamietam niestety... :('.. My dzisiaj dojechalismy do domu, nie moge nadziwic sie pogodzie, zarowno w krakowie jak i w szwajacarii, jest wiosennie!! I gdzie ta zima? Xx Gerwazy, my zdecydowalismy sie robic inv w polsce, ze wzgeldu na koszty glownie, klinika w krakowie, na ktora sie zdecydowalismy jest wrecz oblegana przez pacjentow, za kazdym razem byly dzikie tlumy i kolejki, mimo, ze pracuja do 21 codzinnie i w soboty...masakra...ale podobno w kazdej klinice tak jest...niestety coraz wiecej par ma problem nieplodnosci i to narasta...mimo wszystko nie czulam, zeby lekarze nie " pochylili sie " nad naszym przypadkiem, aczkolwiek, czulo sie presje czasu podczas wizyt i ze trzeba sie przygotowac z pytaniami bo w czasi wizyty nie ma czasu aby myslec i dlugo rozmawiac...chyba kazda klinika, ktora ma dobre wyniki, jest oblegana i trzeba sie z tym liczyc..hmm...a wlasnie nie widzialam, zebys odpisala justynce, jaki macie problem? Xxx Cicha, trzymaj sie kochana...! Aby wszystko poszlo po Twojej mysli w 2013 Xxx Anette, dzien transferu to dzien 0 i nastepny dzien to dzien pierwszy, tak jak pisze nielotek. Xxx aneczka, helenka, justynka i wszystkie nowe dziewczyny, pozdrawiam!
  20. Helenko, ja nigdy nie mialam polipa...mialam torbiel, ale to chyba nie to samo?? usuwana laparospokem, kilka lat temu...kochana, troche sie przeciagnie u Ciebie, ale jak juz usuna polipka to pojdzie z gorki :)
  21. Aneczka, mialo byc: pobimbal :) a nie jakies dziwne slowo xx pozdrowienia dla wszystkich!
  22. Aneczka, przykro mi z powodu meza Twojeo, ktory pomibal sobie branie lekow, ja tez bym sie wkurzyla! bo to sa wazne sprawy i trzeba w nich byc razem, zaangazowanie obu stron jest wazne, a nie tylko kobiety, nie ladnie. Koniecznie wytlumacz mezowi jak takie zachowanie jest dla Ciebie bolasne, na pewno sie poprawi! trzymam kciki kochana! xxx Gerwazy, ja nie mam niestety zadnej wiedzy nt AMH :( nic nie poradze, ale ciesze sie, ze jestes z nami :) xx Gaburka, Karola, witajacie :) xxx annette, mysle, ze i tak wyjscia nie bylo, innego niz zamrozenie, no bo co mieli zrobic z takim "biedniejszym" zarodkiem, dostalas ladne i silne, a ten slabszy musi poczekac :) trzymam kciuki za Twoje wyniki bety niedlugo :) xxx U mnie wir spotkan towarzyskich oraz rodzinnych, a takze zakupy :) szczerze mowiac wydalismy wczoraj i dzisiaj ok 4 tys na artykuly dzieciece, lozeczko, przewijaki, potrzebna zabawki, ubranka - tez na wyrost, czyli do 9-12 mies do przodu, itd...wiem wiem wiem, jest wczesnie i w ogole szalejemy, ale akurat byla okazja, bo likwidowali sklep i wszystko bylo 50% ceny, wiec potem trudno bylo by znalezc podobne okazje...zakupilam tez troche, no dobrze, nie troche, ubran ciazowych i nawet bylam zdzwiona pozytywnie ze mozna znalezc ladne rzeczy :) xxx aa co do wizyty wczorajszej, to wszystko dobrze, zaczal sie 16 tydz, dr zmierzyl glowke i brzuszek, pierwszy raz slyszelismy serduszko. najprawdopodobniej DZIEWCZYnKA, ale na razie nie wiadomo na 100% :) xxx a jak Wasze prygotowania do Sylwestra? my sie nie wbieramy nigdzie, bo bedziemy wracac juz 1 sty, ale Wy na pewno cos planujecie? :) xxx papa
  23. hej dziewczyny! jak po swietach? xx nielotku, u nas podroz dobrze minela. udalo sie bez korkow, chyba mielismy szczescie, bo slyszlalam, ze faktycnie byly korki. xx justyka, dam Ci porade na Twoja cere, ja kiedys mialam mega problemy, wygladalam niezbyt ciekawie :( Ale odkrylam swietny zabieg a gabincie kosmetycznym, ktory poprawil mi cere niesamowicie powtarzam go za kilka miesiecy, gdy jestem w POlsce, ale mozna czescie, bo jest lagodny i dobry nawet dla cery naczynkowej ( jaka ja mam) a mianowicie: peeling kawitacyjny ( ultradzwiekami) a potem od razu kwas migdalowy na twarz. Wspaniala odkaza, oczyszcza z zaskornikow, pryszcze sie nie robia... xxx annette, jak bylo na chrzscie? xx buziaki dla wszystkich! xx PS: ja mam jutro wizytye w mojej krakowiskiej klinice, jestem bardzo ciekawa, jak to bedzie :D xxx PS2: pisalyscie kiedys o wadze, ja przed ciaza wazylam 58kg, ( 175cm) a teraz dobijam do 63 :) takze waga mi idzie do przodu, oj idzie...ale prawda jest taka, ze jem wiecej niz wczesniej, nie ograniczam sie jak kiedys, wszystko dla dzieciaczka :) papa
  24. witajcie kochane! Zycze Wam, aby swieta minely Wam w cudownej atmosferze i aby wszystko sie poukladalo po Waszej mysli w 2013 r! Przede wszystkim duzo odpoczynku i relasku! Helenka i Annette trzymam kciuki za Wasze switeczne starania, aby sie okazaly szczescliwe! wiosanka, bedziesz robic amniopunkcje? kochana, wszystko bedzie dobrze zobaczysz, moja kolezanka z pracy miala ryzyko 1 na 80 a po amnipunkcji wszystsko dobrze. Dwoch synkow super zdrowych!
  25. Annette, no to jesli musisz jechac, to musisz, trudno :) ale byc moze to dobry omen, ze na drugi dzien bedziesz chrzestna, a za 9 mies bedziesz chrzcila swojego babelka :D. spadam!
×