Muszynianka..

Melduje sie z rana, u mnie wekend masakryczny. Cały wczorajszy dzień przeryczałam, caluteńki, od wstania z lozka do wieczora. Koszmar, wyglądam jak zapuchnięty buldog. Dziewczyny niewiem co sie dzieje, nie ogarniam tego, jakas depresja mnie łapie, jeszcze mężul nie pomaga. Jak z reguły sie nie kłocimy tak wczoraj cos pękło i wypominki na całego, o wszytsko, ryk taki ze...... eh... szkoda gadać... mam dośc... powiedziałam mu tak wczoraj że mam dośc jego, całej tej ciąży i dziecka...

jestem, mój spacer trwał prawie 3 godziny i jestem padnieta, choc na polku całkiem przyjemnie. wydałam stówke i niewiem na co:( eh te pieniądze... co do antykoncepcji to ja przed ciążą 10 lat stosowałam plastry evra i byłam zadowolona, nic mi po nich niebyło, działały jak nalezy no i po odstawieniu i odczekaniu tego pół roku udało sie zajśc w ciąże bez problemów, ja myśle że po porodzie tez do nich wróce, no chyba że sie podwiąże albo męża, bo więcej dzieci i tak nie planujemy. angel, ania, wózki macie już kupione?? mój wrocił z pracy i mi gdera,że oglądał z kumplami i gadał i wymyslił jakis x-lander , a ja niemam pojecia o co w tym chodzi i czy nie za wczesnie... on mnie wykonczy, on juz mysli o zakupach a mi sie ryczec chce...

mmm pyszności, nawet mnie ochota na jedzenie naszła:)) ja w gotowaniu to kiepściutka jestem, dopiero od niedawna w kuchni ucze sie urzedować, az wstyd przyznać:)) także ja w prostych daniach się specjalizuje, może keidys mnie najdzie na gotowanie czegos wymyslnego:)) zmykam na spacer- kierunek tesco

bo zupa brzydko wygąda:)) heheh dobre:)) choć mój mężul też wczoraj wydziwiał przy zupie i pytał co tam pływa i czy grysik dałam jak dla dziecka, a mi sie poprostu jogurt troche zciął;) no już widze jak dadzą rok macierzynskiego i to płatnego, ehh obiecanki cacanki. zjadłam sniadanko i juz jestem zmęczona:)) eh.. aa i wzięłam ten asmag:))

meaa... nie warto zwracac uwage na pomaranczówke... nudzi jej sie widać. asia... ja dopiero wczoraj poczułam takie wyraźne pierwsze ruchy, wczesniej nic,dzis z reszta tez bez szału ale będe czekać dalej na znaki:) a dziewczyny w młodszej ciązy pisały że czuja i tez się nakręcałam, także się nie stersuj, na Ciebie tez przyjdzie czas:))

aaa u mnie dziś kolejny tydzien- 21 i ... pół kilo do przodu od początkowej, a brzuch gigantus, neiwiem jak to jest:))

Hejka jestem i ja:)) wczoraj juz nie miałam siły pisac, nadrobiłam tylko zaległości, wczoraj miałam troche rozjazdowy dzien i jakos tak zleciało, byłam z kolezanką "na kawie" a ja zamówiłam gorąca czekolade z bita śmietana, chyba moje pierwsze słodkosci w ciąży, ale później tak mnie zmuliło że hej, na szczescie nie było "zwrotów":)) ale musiłam odleżeć swoje i popić pepsi, żeby się porządnie odbiło:)) Wczoraj jak tak leżałam to Bastek tak porzadniej dawał znac o sobie i też sprzedał ze dwa porządne kopniaki że az mną wzdrgnęło:)) Planuje sie na jakis spacer zebrac bo cos mnie mięśnie bolą tak jakbym miała całe nogi napięte, może jak rozchodze to będzie lepiej, słoneczko swieci to jakos milej będzie:))

Hejka jestem i ja:)) do nadrobienia jak zawsze dużo miałam:)) u mnei dzis kolejny tydzien i na wadze AŻ;) pół kilo do przodu od początkowej, a brzuch gigantus więc niewiem jak to jest:)) jak tak czytam jak te maleństwa płacza i cięzko cos na to poradzic to samej mi sie płakac chce, z tej bezradoności i z tego że ja naprawde tego nie ogarne wszystkiego.Ja juz sie boje że w jakąs depresje poporodową popadne. Angel z tymi zakupami to chyba za mnei nadrabia, bo ja dalej nic, choć siostrzenica mi ostatnio dała swoje rekawiczki żebym dała Bastkowi bo napewno mu tam zimno w brzuchu:)) Muszę sie na jakis spacer wybrać bo cos ostatnio mnie takie skurcze nóg łapią jakby mięsnie cały czas były napiete, niewiem czemu. Na ćwiczenia dla ciężarnych to nie za bardzo mi sie chce. Miałam zazywac asmag forte ale jakos cały czas zapominam:(

uff nadrobiłam, nie było mnie dwa dni a tu tyle do czytania:)) u siostry byłam na wiosce troche odreagowac żeby za dużo nie mysleć:)) a przy okazji z dzieciaczkami sie wybawiłam i troche wczułam w zabawy i przewijanie:)) ale dzis to mnie takie dziwne kłucie w brzuchu wzieło, takie jakby między jajnikami, że aż mi sie ciężko było wyprostować, neiwiem od czego bo starałam się nie nosic dzieciaków. eh troche już lepiej ,ale i tak po takich wizytach jestem padnięta i zastanawiam sie jak ja ogarne swoje maleństwo jak już będzie. z tą długaśna listą do żłobków to mnei troche przeraziłyście, bo ja mysłałam że zaraz po macierzynskim oddam małego i wróce do pracy, a tu nie tak hop siup. hmm chyba że już go teraz zapisze??:)) a wogóle to zimno juz jest, a ja się ani w bluzy ani kurtki te przejściowe nie mieszcze:(

GosiaqKR pięknie:)) jak mnie jeszcze nie ruszaja takie sprawy to naprawde ślicznie, zdolniacha z Ciebie:))

Moja siostra tez rodziła 2 tyg po terminie, ale jej juz przymusowo kazali zostac i non stop ją kontrolowali, podawali jej oksytocyne czy jakos tak, jakies baloniki, bo nie miala rozwarcia. wkoncu małemu na ktg zaczeło spadac tętno i szybko wzieli ją na cesarke. Z małym na szczęscie wszytsko było oki, ale tydzien musilei byc kontrolnie w szpitalu. Teraz juz prawie roczek ma mały rozrabiaka:))

Hejka dziewczyny:)) no miałam sporo do nadrobienia:)) u mnie po wekendzie dzień lenia, pogoda jakos mnie nie nastraja pozytywnie i cały czas mogłabym leżeć. w sobote u nas była piękna pogoda i wybralismy sie na spacer po dolinkach, trafilismy na stawy rybne , gdzie sprzedawali pyszne pstragi mmmmniam... no a wczoraj cały dzien padało, dzis troche lepiej, ale to juz nie to samo. jak tak czytam o waszym kompletowaniu wyprawek, ubranek to sie za głowe łapie, bo mnie naprawde jeszcze nic nie rusza i jakos nawet chęci niemam na jakies zakupy, szukanie, wybieranie... z tym usg połówkowym to niewiem , ja juz jestem po i u nas większośc robi go między 19-22 tygodniem. wkiunia, asia... łożysko napewno sie Wam podniesie, ja tez miałam na początku nisko, co plamiłam, a teraz hoho juz daleko daleko i nic nie przysłania i nie ociera. no i zdrowiejcie dziewczyny:))

witam po wekendzie, ja dopiero się zwlekłam z łóżka, czy to nie przerażające, ehh... katatrofa jakaś, ale naprawde niemiałam siły wczesniej głowy nawet podnieśc:)) w sobote była piękna pogoda i wybralismy sie na spacer do doliny będkowskiej, tam jakies stawy rybne były i zjadłam pysznego pstraga z surówkami mmmm no a wczoraj pogoda tylko do spania, ale niestety trzeba było zrobic widzenie z tesciowa i szwagrem także tak O było:)) ania... ja mam termin z pierwszych obliczeń na 22 luty, ostatnio wyszło chyba że 26 i tak wpisałam do tabelki, a wogóle to bym wolała urodzić w marcu:) może jak zacisne nogi to sie uda:)) nic zbieram sie troche ogarnąc bo mnie znów noc zastanie w takim tempie hehe

to jak juz jestem uwzględniona, to sie dopisze:)) ehh czuje sie fatalnie.... głowa jeszcze mi chyba dochodzi LOGIN-------------------*DP--------*FP---------*PŁEĆ--- ----*W.Szpital Jopka------------------16.12------CC?---------?------------ ------?---- angel-------------------19.01-------?----------syn-------------Kopernika ania01985 GosiaqKR Muszynianka----------26.02--------?--------syn--------------Kopernika dzielna z mielna Krakuski -pomocna dłoń *LOGIN Kanatika---------Kamil2006/Natalia2011---dr Bogutyn----Rydygier Krakuska123-------Patrycja---------------------CC-----------Galla ineezz------------Maja Anna--6.12.2011-------SN------------Kopernika Iwcia00-----------Dawid--3.10.2011------------CC-----------Żero mski esistere----------Gniewko--29.07.2012--------SN-----------Rydygier Iza1508-----------Anna--15.08.2012------------CC----------Rydygier asia1160-----Milena,Maksymilian...09.2012---CC----------Rydygier inka_1988----------Aleksandra-.09.2012--------SN----------Rydygier fabi784------------...........--1.09.2012---------CC----------Narutowicz maryjka------------........................---------CC----------Kopernika

na kingi w miare blisko to trzeba bedzie sie przejechać, widziałam własnie wczoraj reklame ich jak jechałam tramwajem. a do niego tez tzreba kupować ten taki grubszy materac? czy to juz z reguly w komplecie, bo do drewnianych wiem że siostra kupowała.

agbr wstyd to powinno byc tej która się nie umie odwazyc napisac na czarnym niku, a ogólnie to olać sprawe i sie nie przejmowac:)) ja czuje sie fatalnie, najgorsze że głód zaczyna ssać w brzuchu a czuje że w gardle gula rośnie... o obiedzie nawet niechce myslec , a miał być kalafior z ziemniaczkami.... nic ide dalej leżeć... może przejdzie...

kurcze właśnie nie poczatek bo dzis równo 20 tydz, a ścigło mnie jak niewiem... katastrofa, az w nosie czuje wszystko bleee..... no ja też najpierw myslałam o turystycznym ze wzgledu własnie na miejsce i że łatwo go złożyć, tylko myslałam że one są mneij wytrzymałe i nie maja takiej regulacji wysokosci jak drewniane. także może sie za takimi bedziemy rozglądac:))

no to kejtii nie jestes sama, ja własnie wróciłam z łazienki po wielkim rzygu;( masakra jakaś, myslałam że ten etap jest już za mną, ostatnio przeciez to ponad miesiąc temu mnie przegoniło. a nie zjadłam nic takiego , zwykłe sniadnie jak co dzien, kanapeczki z serem i chrzanem i popiłam herbata i taka zmułe dostałam, eh.... dzis równo 20 tydz, rano przed sniadaniem jak sie ważyłam to wyrównalam wage do poczatkowej, czyli nie jest tak źle, może zaczne tyc:)) choc jak mnie jeszcze scignie pare razy to wątpie.

a wy znów kupujecie??:)) a ja własnie zaliczyłam wielkiego rzyga;( eh.. masakra jakaś myslałam że ten etap mam za sobą, ostatnio to chyba z miesiąc temu miałam takie jednorazowe i tez po dłuższej przerwie. katastrofa jakaś... czuje sie fatalnie... a przecież zjadłam to co zwykle, kanapeczki z serem i chrzanem i popiłam herbatą i cos mnie zmuliło po tym, no chyba że się małemu przejadło:)) widze że oglądacie łóżeczka turystyczne, myślicie że one lepsze niż zwykłe drewniane? ja sie boje że one mało stabilne i że się tzreba do nich duzo schylac bo nie mają takchich regulacji wysokosci jak te tradycyjne.

nie, nie boje:)) wole pepsi niż te wszystkie inne dziwne napoje i pseudo soki:)) generalnie chyba jestem uzależniona i po pepsi czuje sie lepiej:) lekarka tez nie zabronila tylko sie śmiała, jak mam ochote moge pic:)) może dzis faktycznie za dużo, no ale coż jutro moze nie wypije wogóle:)) po pepsi mi przechodza mulenia i kupka lepiej idzie, takze z hemoroidami nie będe mieć problemu;)

No dziewczyny jak tak będziecie rozsiewac choroby to ja się wypisze z forum:)) ;) Dbajcie o siebie bo to dopiero początki zmian pogodowych i o osłabienie organizmu duzo łatwiej. no ja też się boje o rozstępy, bo do tej pory jeszcze nigdy mi sie nie ujawniły, możliwe że jak nam sie skóra zacznie rozciągac to się ujawnią, ale wiekszośc to ujrzymy dopiero po porodzie. trzeba sie smarowac ,choc ja uważam że jak mają wyjśc to i tak wyjdą. Moja siostra kupowała najdroższe smarowidła a i tak jej wyszły, ale ona juz przed ciąża miała pare. także to wszytsko sprawa indywidualna. u mnie dziś była piekna pogoda i nawet udało mi sie wyjsc z domu na spacerek. eh wypiłam chyba z litr pepsi i bekam jak nawiedzona:))

czy termometr moge zaliczyc jako pierwszy mój zakup wyprawkowy?? :)) hehe byle do przodu:))

Hejka, ale dziś pogoda superowa, udało mni sie zwlec i wyjsc na spacer. Poszlam do lidla, bo siostra wypatzryła jakis dresik dla małego i rajciochy z absem, ale jak byłam o 13 to niestety nic nie było, rzadko tam chodze i sie zastanawiam czy tak przebrane czy tak mało towaru wykładaja?? ale tez sie skusiłam na ten termometr, wiem że u mojej siostry sie sprawdza taki, ale tez były juz tylko 3. na powrocie wstapiłam do Mcdonalda na shake:)) No i byłam u lekarki po to zaswiadczenie, także dziś taki łażony dzien. wypiłam dzis chyba z litr pepsi i mnie tak beka ze hoooo:))

aaa no to sie minełysmy bo ja juz 4 lata tam nie jestem. widze, że ja się z Anią będe " ścigać", bo u mnie dzis 19tydz5dz, strasznie szybko to leci:))

wica.. superowo że wszytsko dobrze:)) mm wyobrażam sobie jak się cieszysz i jak ci ulżyło:)) :)) także byle do przodu i już na spokojnie:)) :)) :))