Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Merylin27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. dusigroszka--u mnie całe 14 dni do wpływów... wyniki to jak pisałam na początku przelane 200zł na zachętę na oszczędnościowe, a czy i ile więcej to już pod koniec miesiąca wyjdzie. Poza dużym wydatkiem, o którym pisałam, wypadł jeszcze stomatolog i 500zł wyleciało z budżetu extra :( Milena1990-- Izrael wspaniale! ja niestety jeszcze nie byłam , był mój mąż i miał mieszane uczucia, ciekawa jestem Twoich wrażeń po powrocie! Baw się dobrze, zwiedzaj i wypoczywaj !!! Co do tego co piszesz o podróżowaniu zgadzam się w całej rozciągłości! Ja znam biegle angielski i dwa języki komunikatywnie, ale mam to szczęście, że mój mąż to poliglota ;-) w jakim kraju by nie był, łapie w lot podstawowe zwroty i akcent. Więc poza jego znajomością biegle trzech języków i dobrze dwóch dochodzi właśnie masa zwrotów w wielu językach gdzie był. Ja do tego co piszesz dodałabym jeszcze kupienie okazyjne biletów lotniczych. Oczywiście promocyjna cena niesie za sobą to, że albo wylot jest tuż tuż albo wręcz przeciwnie, a z racji tego, ze to promo i najtańsza taryfa zwroty czy zmiany są albo niemożliwe, albo koszmarnie drogie. Ja jednak podróżuję tak od dawna i naprawdę tylko raz na tyle , mieliśmy sytuację, że byliśmy zmuszeni zapłacić krocie za zmianę terminu wylotu. Co do marzeń, od dłuższego czasu nie mam takich, ogólnie staram się nie żyć marzeniami, tylko planami! bo żyjąc marzeniami jakoś mniej rzeczy mi wychodziło. A odkąd mam listę planów w głowie to realizuję je sobie jeden po drugim. Podróżniczo chciałabym wrócić w dwa miejsce, na które mieliśmy minimalnie czasu, bo czytaliśmy, ze to takie niewarte uwagi, byle odhaczyć, a jednak na miejscu okazywało się co innego ;-) więc od tej pory wszelkie przewodniki traktuję z przymrużeniem oka. Tak samo jak mówienie, ze jesteśmy miliarderami, bo nasze podróże to jakieś kosmiczne kwoty dla innych;-) owszem kosmiczne to są ceny jak się patrzy w biurach podróży na tzw odległe kierunki.
  2. La-lyla--ankieta wypelniona :-) Moje zdanie na temat podrozy jest takie, ze nigdy nie zalowalam zadnych pieniedzy wydanych na ten cel, a jezdzimy z mezem jak na polskie warunki czesto i w w miejsca odlegle. Podroze naprawde ksztalca i daja nowe spojrzenie na wiele spraw i tematow. My lecimy za miesiac na tygodniowy urlop i bardzo sie ciesze, bo czuje juz jesien w powietrzu a tak lubie slonce i cieplo... Dusigroszka popadam w kompleksy jak czytam jakie kwoty odkladasz majac nieduze zarobki. Ale nic wszystko jeszcze przede mna ;-) Milego weekendu Dziewczeta! :-D
  3. la-lyla-- Co do sprzedawania ubrań, ja po schudnięciu również zrobiłam tzw czystki w szafie. Miałam masę ubrań, wstyd mi się teraz przyznać, ale wiele nowych z metkami tylko przymierzone... i większość skończyła właśnie na allegro. Oczywiście sprzedawałam za symboliczną kwotę w porównaniu z ceną zakupu, ale szkoda było mi wyrzucać, oddać nie miałam komu, i o dziwo 80% tych ubrań sprzedałam :-) kwota łączna nawet wyszła niezła i kupiłam sobie za nią skórzaną torbę. Tym samym polecam tą metodę, zresztą nie ma wtedy opcji, że masz ciuchy za duże jakby waga wróciła :P Co do ciuchów jesienno zimowych mam dwa płaszcze wełniane z poprzedniego sezonu, jedynie kurtka taka z rodzaju wyjścia z psem, zakupy prosi się już o wymianę ;-) i szukam bezskutecznie idealnych butów/botków jesiennych w kolorze czekolady ale bez ocieplacza, bo takie posiadam. Wiadomo ciepłych wełnianych swetrów w typie kardiganu nigdy dość :-) ogólnie po opisanej powyżej sytuacji czystek w szafie na prawdę trzymam się zasady ubraniowej mniej znaczy lepiej! ważna jest jakość ubrań ( a z tym coraz gorzej).
  4. oszczędna kobita-- ja dalej obstaje przy swojej pierwszej propozycji koloru. Takie wełniane płaszczyki z rodzaju neutralnych muszą mieć mocny kolorystycznie akcent w postaci koloru szalika/apaszki i najlepiej rękawiczek do kompletu. Swoją drogą zazdroszczę zmysłu szperacza w SH. Ja niestety nie umiem szukać tzw perełek i zawsze mnie to zniechęca na dłużej. dusigroszka--ja w tym miesiącu mam podobnie, wysypał się duuuży wydatek i dawna ja sięgnęłaby po kasę na to z konta oszczędnościowego na duże wydatki, ale nowa ja ;-) dzięki temu tematowi postanowiła walczyć i zapłacić z pensji... zobaczymy czy się uda. Co do kosmetyków, ja akurat też nie wydaje na nie dużo. Kosmetyki pielęgnacyjne kupuję zwykłe drogeryjne, jedynie wodę micelarną apteczną, ale staram sie kupować duże butle w jakiś promo i wtedy wychodzi korzystnie cenowo. Kolorowe kosmetyki? powiem tak u mnie makijaż codzienny zajmuje 5minut, na większe wyjście 15minut, wiec to mówi samo za siebie :-) owszem inwestuję w bdb podkłady (najczęściej clarinsa), ale rzeczy typu szminka/błyszczyk z takiej średniej półki cenowej, bo nawet nie widziałam różnicy z tymi renomowanymi.
  5. oszczędna kobita---- ja widzę tę kurtkę z jakimś mocnym kolorystycznie szaliczkiem. Najlepiej purpurowym :-) Milena1990----dalekie podróże organizowane samodzielnie (bez biur podróży, pośredników), naprawdę nie kosztują majątku! najważniejsze jest kupienie biletu lotniczego w dobrej cenie-promocji, akurat tej zasady trzymam się od dawna! Zaradna7----ja jestem akurat z drugiego końca PL;-) ale to co piszesz to prawda! Ja dzięki temu tematowi przejrzałam na oczy i dopiero teraz widzę jak bezsensownie kasa nam uciekała! a dziewczyny mają tu bardzo fajne podejście i konkretne rady dla zaczęcia oszczędzania. Za co jestem niezmiernie wdzięczna!!!
  6. Witam Was serdecznie po dłuższej przerwie! Pisałam wcześniej jako vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv. W erze podszywaczy zaczerniłam nicka, by było łatwiej. Troszkę mnie nie było, mój pierwszy sukces to 200zł przelane na konto oszczędnościowe. Mogło być duużo lepiej, ale pod koniec miesiąca sobie trochę pofolgowaliśmy z mężem ;-) Pensje wpłynęły w piątek i dziś mam zamiar przelać na dobry początek 200zł, bo trochę wydatków nam się szykuje w tym miesiącu :-( Dobra wiadomość jest taka, że od października nasze dochody wzrosną o 2tys dzięki podwyżce męża :D więc teraz 9200miesięcznie... Najchętniej bym całą podwyżkę zaoszczędziła, ale nic z tego. Oboje wybieramy się na podyplomówki od października (z płatnością miesięczną, wiec trochę wyjdzie). Mimo wszystko plan oszczędzania na coś konkretnego jest świetny i działa na psychikę! We wrześniu liczę, że uda sie coś przyoszczędzić na jedzeniu, bo w sierpniu poszło znów dużo za dużo:P
×