_poziomki_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez _poziomki_
-
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Matka EV dziękuję kochana :) . Póki co u mnie się nic nie dzieje wstrzymam się raczej, No chyba, że zacznie mnie coś pobolewać czy coś to pójdę do Dr Stupak. Jak byś mogła to wyślij mi nr do Wiktora , mój mail to basi6@op.pl. Dziękuję z góry, choć teraz raczej nie będę do niego dzwonić bo wiadomo, każdemu się urlop należy, niech wypocznie chłopina :). Ale nr lepiej mieć niż nie mieć. -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Matka EV może Ty mi poradzisz. Jestem w 16 tyg.ciąży moją ciąży m.in z Twojego polecenia prowadzi Dr Wiktor. Nie wiem czy pamiętasz jak rozmawiałyśmy, na jego temat, ale mniejsza o to. Otóż wczoraj miałam umówiona wizytę i po moim przyjeździe okazało się, że Dr wyjechał na urlop. Ostatnią wizytę miałam w 12 tygodniu. Nie ukrywam, że trochę się wkurzyłam bo ktoś z rejestracji mógł do mnie zadzwonić i uprzedzić mnie, ale nic. Problem jest taki, że Dr będzie dopiero 12 sierpnia, a to za dwa tygodnie czyli w moim konkretnym przypadku będzie to aż 6 tygodni od poprzedniej wizyty. Może powinnam pójść do Dr Stupak w międzyczasie, pytałam położnej w rejestracji mówiła, że moja decyzja. Miałaś może podobny przypadek? W ogóle jestem ciekawa Twojej rady bo wiem, że prowadziłaś ciążę u Dr Stupak, a w końcówce "przejął" Cię Dr Wiktor. Albo zadzwonić do Wiktora i zapytać po prostu z tym, że na urlopie jest,a nie chciałabym przeszkadzać, bo wiadomo urlop to urlop. Btw masz może komórkę do niego? Wybaczcie dziewczyny, że tak wcinam Wam się w temat, ale to ważna sprawa dla mnie :) -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny ! Dawno nie pisałam bo urwanie głowy miałam i w pracy i w domku. Wiem, że to Was nie dotyczy, ale moja córa jest teraz w okresie buntu dwulatka i przechodzi samą siebie momentami ;/ . Linka witam, ja też mam termin na styczeń, z tym, że u mnie jedno bobo będzie. A szkoda :) . Chociaż w głębi serca podziwiam mamy, które dały radę, ale jakie miały wyjście ? Musiały dać :). Matka EV super, że już masz mamcię. Fajnie, że wszystko jesz, jak najbardziej popieram, ja też wszystko jadłam oczywiście z umiarem tak jak Ty. Ale to tak naprawdę od dziecia zależy. A jeszcze Karinka Twoja taka grzeczniutka. Kostecka kurcze też wczoraj z mężem i córcią na tej gali byliśmy, może gdzieś się nawet minęłyśmy :) Gaha strasznie Ci współczuję przejść z tym wózkiem. Co za wstrętni ludzie, noż. -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Matka EV kochana , nie przejmuj się teściową. Swoją drogą ma kobita tupet! Dobrze, ze nie zmieniliście zdania :) Karinka piękne imię. -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hahahha Kostecka uśmiałam się :D :D :D Matka EV dzięki jeszcze raz, jak mi się przypomni to będę pytać :) Czyli po Twoim opisie stwierdzam, że dobrze robię wybierając tego lekarza, będę spokojniejsza. Choć przyznam szczerze na wizycie trochę mnie krępowało to, ze jest taki młody i przystojny, a ja w takiej krępującej sytuacji, jak musiałam np przeparadować z gołym tyłkiem od fotelu do leżanki z usg, myślałam, że ze wstydu spłonę. Was to już kochane nie dotyczy, ale ja umieram na mdłości ;/ . -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Matka EV kochana jesteś, że tak to szczegółowo wszystko opisałaś :) . Dziękuję Ci. Jeszcze raz serdecznie Ci gratuluję i cieszę się, że jesteś szczęśliwa. Odnośnie karmienia to ja karmiłam córcię przez sen jak długo spała. A powiedz po porodzie na którym piętrze byłaś, na 2 czy na -1? I jeszcze mam pytanie odnośnie dr Wiktora. Bo ja byłam u niego już na pierwszej wizycie i jestem bardzo zadowolona. Jest w trakcie specjalizacji, ale widać, że jest też wielkim profesjonalistą. Powiedz mi jak się zachował podczas Twojego porodu, czy miał dyżur wtedy? czy zaglądał do Ciebie jak leżałaś na patologii ciąży? Choć wiem, że przy porodzie zapewne nie był, bo wiadomo, że to rola położnych. I jaki lekarz Cię zszywał? Pytam bo mnie najprawdopodobniej czeka cesarka to mi przynajmniej powiedział na pierwszej wizycie i zastanawiam się jak to wszystko będzie. Wybacz natłok pytań, ale mam nadzieję, że mnie rozumiesz :) -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gratuluję Matka EV. Życzę szybkiego wyjścia do domku. -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kostecka obiecałam, że pomogę, a nie ma mnie :) Wybacz, mało mam ostatnio czasu na neta. Praca, dom, przeprowadzka, niesforna dwulatka w okresie buntu, a jeszcze do tego mdłości związane z początkiem ciąży, są okrutne ;/. Powiedzcie mi, że przejdą? Po przeczytaniu Twojego posta stwierdzam, że miałam identyczną sytuację ze swoją córeczką. Moim zdaniem winowajcą tego jest ta butla, którą podajecie jej w nocy. Choć osobiście znam dzieci, którym karmienie mieszane nie przeszkadza. Ale są dzieci jak np moja córcia, że niestety tak. Dlatego, że z butli leci fajnie i szybko, a przy piersi trzeba się napracować. Na początku Ci ładnie i szybko leci to córcia zadowolona, a potem niestety trzeba się pomęczyć. Też podawałam małej od czasu do czasu butlę, np na spacerze czy jak byłam w takich miejscach, gdzie wstydziłam się ja karmić piersią. Ale gdy zobaczyłam, że tak się dzieję, poradziłam się doradcy laktacyjnego i nie poddałam się i nie podałam jej więcej butli. Wtedy doradca mówiła tez, że winny może być smoczek. Nie wiem, czy Twoja mała używa, moja używała, dlatego też, ze sposób ssania smoczka jest inny niż piersi. I dziecko ssie pierś tak samo jak smoczek i denerwuje się, ze jej mało leci. Ale ja na Twoim miejscu wyeliminowałabym tą butlę, wiem, ze pewnie to nie łatwe, ale chyba warto próbować wszystkiego prawda. Matka EV my tu już Ciebie o poród podejrzewały. Dobrze, że wszystko ok u Ciebie. Trzymamy kciuki. Gaha współczuję Ci, może postaraj się wyjść do ludzi trochę, może do fryzjera wyjdź lub kosmetyczki, ja wiem, że to błahe, ale może choć trochę poprawi Ci humor. -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
właśnie ciekawe co u Matki :) -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny - popieram, dla mnie Wasze rady są tutaj bardzo cenne. Dlatego wg mnie piszcie tutaj śmiało. Mi za kilka m-cy na pewno też się przydadzą. Kostecka jak Ci idzie z karmieniem? Jak masz może jakieś wątpliwości to pytaj śmiało. Co prawda ekspertem nie jestem, ale karmiłam córcię niecałe 2 lata. Po 1,5 roku już tylko raz na dobę- reszta to pokarmy stałe. Moja córcia zupełnie bez butelkowa. Udało mi się ją karmić nawet jak wróciłam do pracy jak mała skończyła 6 m-cy bez konieczności podawania jej butli. Z tym, że na czas mojej nieobecności jadła pokarmy stale, kaszki, zupki , owocki itp. -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Matka tak jak Ci tu dziewczyny pisały, na Kraśnickich musisz mieć wszystko, nie zapomnij o sztućcach i kubku dla siebie bo nie będziesz miała czym jeść. Termometr też się przyda. W ogóle ja Ci powiem, że byłam bardzo zadowolona z opieki, ale już to pisałam :). Koszula do porodu też swoja, najlepiej weź jakąś starą, żeby nowej nie niszczyć. Pozytywem jej to, że z porodu nikt Ci męża nie wygoni nawet na chwilę, może być cały czas. Mój był do samego końca oczywiście do momentu cesarki, jak tylko wyciągnęli córeczkę zawołali Go, żeby zobaczył, a mnie w tym czasie szyli. Ja rodziłam z młodą położną Basia miała na imię - naprawdę świetna. Możesz oczywiście rodzić w takiej pozycji jak Ci wygodnie. Mi najlepiej było podczas skurczów na siedząco, ale to już sama sobie zobaczysz jak Ci będzie najlepiej. A na zlocie Lupo, akurat mam inny wózek po córeczce, Tako i jestem dopiero w 8 tygodniu ciąży, więc sobie jeszcze poczekam. No chyba, że mogę przyjechać ze swoją zwariowaną dwulatką :D . Karolinka witaj, możemy sobie przybić piątkę , bo ja też w początkach ciąży. Polecam Ci Panią Kasie Karwasik -Kajszczarek ze Staszica prowadziła moją pierwszą ciążę, byłam naprawdę zadowolona. -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Matka mam ochotę Cię wyściskać za te szczegółowe relację :) Dzięki jeszcze raz. Zaraz zadzwonię do przychodni i się do niego zarejestruję. Fakt jest bardzo przystojny. Powiem Ci, że w pierwszym porodzie miałam sporo powikłań po cesarce typu hemoglobina 7,1, ciśnienie 60/40,krew lejąca się z brzucha. Poród był bardzo ciężki- cesarkę zrobili mi po 10 godzinach porodu naturalnego przy 10 cm rozwarcia, małej spadało tętno i w tempie błyskawicy miałam cesarkę. On był akurat na dyżurze , po wszystkim chodził, doglądał mnie, zadecydował o zrobieniu mi transfuzji krwi, choć krew dla mnie trzeba było przywozić bo mam rzadką grupę. I faktycznie poczułam się dużo lepiej. Robił mi cesarkę razem z dr Zarzecznym, z tego co wiem do dr Zarzeczny wykonywał, a On asystował, wiem od położnej, ze sama cesarka była trudna bo straciłam mnóstwo krwi. Może dzięki mojemu opisowi będziesz spokojniejsza z wiedzą, że jesteś w dobrych rękach. Powodzenia Ci życzę. Informuj nas tutaj :) -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Matka EV dzięki za polecenie, jeszcze dzisiaj spróbuję poszukać telefonu do tego lekarza i się do niego zapisać. Tym bardziej, że znam Go z pierwszego porodu, przyjmował mnie na oddział i wtedy wydał mi się bardzo sympatyczny. A Tobie kochana powodzenia życzę. Napisz nam potem jak to zrobiłaś, że wziął Cię pod swoje skrzydła. Mtuśka gratulacje' Mastrii współczuję przeżyć kochana, faktycznie traumatyczne i tak jak piszesz my jako kobiety choć jest ciężko przetrwamy wszystko, gorzej jak coś się dzieje z dzieciątkiem. Pięknie to napisałaś. Gaha Tobie również współczuję przeżyć. Ja teraz tym bardziej po Waszych opisach zdecyduję się na Kraśnickie. tym bardziej, że po pierwszym porodzie naprawdę byłam zadowolona z opieki. Nikt absolutnie nikt mi nie odmówił pomocy. Uderzę do tego lekarza, którego mi poleciła Matka EV. Byłam już u jednego lekarza z Kraśnickich ale prywatnie wizyta 120 zł + wszystkie badania 100% płatne. Także dość sporo, wolałabym coś na nfz. -
Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie
_poziomki_ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny Wybaczcie, że Wam wbijam w temat. Ale podczytuję Was już od dawna. Nie wiem dlaczego planowałam dzidzię i jakoś natknęłam się na Wasz wątek i przypadł mi do gustu :) Obecnie jestem w ciąży drugiej. To dopiero ósmy tydzień, więc do porodu jeszcze jak do Wiednia:). Ale urodziłam pierwszą córeczkę dwa lata temu w szpitalu na Kraśnickich. I chciałam się z Wami czymś podzielić. Nie chce Was broń Boże odwodzić od porodu na staszica, bo sama jeszcze nie wiem gdzie urodzę. Nie podoba mi się to, że w szpitalu na staszica dokarmiają dzieci butelką. Ja sama po cc 4 dni nie miałam pokarmu. Położne na Kraśnickich dokarmiały małą, choć nie zawsze chętnie, ale strzykawką, żeby dziecko nie załapało ssania butli. Bo jest tak, że jednym dzieciom nie przeszkadza, mogą równie dobrze ssać z piersi i z butli, a są takie dzieci , że jak zobaczą jak ładnie im z butli leci a z cyca trzeba się pomęczyć to odstawiają cyca i nie chcą, albo ssą do momentu kiedy ładnie leci i wypluwają, a po godzinie znów są głodne. Mówię to oczywiście do mam, którym zależy na karmieniu mi zależało. Ogólnie byłam zadowolona z Kraśnickich. Teraz szukam lekarza prowadzącego, moja lekarka z pierwszej ciąży pracuje na staszica właśnie i ciągle rozważam czy udać się do niej, żeby po prowadziła też drugą ciążę. Czy poszukać lekarza z Kraśnickich? Może któraś z Was mogłaby mi kogoś polecić, najlepiej na nfz?