Czesc dziewczyny.Mam taka znajoma,ktora 2 lata temu stracila meza,ma 3 dzieci.Od tego czasu zaczela grac na ludzkich uczuciach,zebrze o wszystko,ale nie z racji tego,ze nie ma,bo z tego co mi wiadomo to ma kase(renta po mezu,kasa z mopsu i z urzedu miasta),ale do rzeczy.Laska nie chce pracowac,bo jak twierdzi nie ma co z dziecmi niby zrobic(dzieci w wieku(8lat,4,5 roku i niespelna 2 lata).Ma kochanka,o ktorym nie wspomni slowa.Nawet mnie nabrala na lzawa historyjke,ze jest jej tak ciezko.Jest osoba rozczeniwa,ktora sadzi,ze jej sie nalezy wszystko,bo ona taka biedna niby.Pisze np cos takiego:Kochani blagamy Was o pomoc!W piatek dostalam pismo ze zalegam z oplata za prad 920zl .Mam 14 dni na zaplacenie,jesli nie odlacza nam prad.Niewiem jak dam sobie rade z trojka dzieci bez pralki ,lodowki,cieplej wody,przy swiecach.Bez pomocy dobrych ludzi nie damy sobie rady ,a na pomoc panstwa polskiego liczyc nie mozemy:-((.Takich wpisow i jeszcze wiele innych typu,popsula mi sie pralka,jak dam rade z dziecmi,nie mam w czym prac.Pisalam jej wczesniej,ze jak ma rachunek za prad,to niech idzie do energetyki,to rozloza jej na 2-3 raty,ale woli zyc na koszt innych.Juz wczesniej ludzie jej splacili 1000zl za prad,bo jej go odcieli,do tego z pieniedzy od ludzi utzrymuje swojego kochasia oraz rodzicow.Czy powinien sie ktos tym zajac?Przepraszam za lakonicznosc,ale juz mnie wkurz jak ona tak oszukuje naiwnych ludzi