Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama_

  1. Dzisiejsza noc zupełnie spokojna.. A ja leże w łożeczku , oglądam tv i zajadam ciacho :-) O 14 m kończy zajęcia i jedziemy do mojego Aniołka i na obiad. Chociaż dziś nie będę musiała gotować.. Codziennie obiad / kolacja i do tego deser.. Stwierdziłam, że za dobrze mu trochę. ;-) Nie wiem, jak to będzie, gdy bliźniaki się urodza.. Tego sprzedawcę sprawdzałam, ale okazuje się że wszystko już mam. Co myślicie o pasach poporodowych? Zamierzacie coś takiego kupić? Ja nigdy nie używałam ale też nigdy nie miałam bliźniąt i cc.. Więc nie ziemi.
  2. Nika, a co było powodem tych zawrotow głowy ? Ja mam tak raz na jakiś czas i przy ścianie chodziłam wtedy.. Uczucie jak po0,5 wódki.. Masakra. Misia, właśnie się obawiam że może się zacząć nocą, choć do szpitala daleko nie mam to jednak jeszcze wolałabym aby ten miesiąc chłopaki zostali w mym brzuchu. Byle do 17 grudnia... Później to ja nawet pieszo mogę iść do tego szpitala na ta cc.. Co do czopu to nie pomogę.. Nie wiem czy mi odszedł kiedykolwiek. Jak już pisałam raz mi wywołano porod oksy, a za drugim razem przekłuto pęcherz... Więc nie mam pojęcia jak taki czop wygląda a przyznam, że też chciałabym wiedzieć.. Brzuch 112 cm, + 12 kg.. Bóle krzyża, w nocy skurcze i ból brzucha.. Przestałam lubić noce.
  3. Hej, ja nigdy nie miałam nic wspólnego z podobną sytuacją. Jednak mój m walczy z eks pracodawcą i czeka właśnie na termin rozprawy. Tak czy owak współczuję, bo to nic miłego zwłaszcza w naszym kraju szukać pracy w wieku 50 lat.. Miałam dziś bardzo ciężka noc. Skurcze takie, że się budziłam czyjś bolesne. W końcu pomógł magnez i nospa i albo zelzały albo przestały boleć bo zasnełam w końcu ok 4. Czy Wam też zdarza się mieć skurcze ale nocą? Bo w dzień jak sa to nie bolesne... Myślałam, że będę m budzić żeby do szpitala mnie zawiózł...
  4. Hej, ja nigdy nie miałam nic wspólnego z podobną sytuacją. Jednak mój m walczy z eks pracodawcą i czeka właśnie na termin rozprawy. Tak czy owak współczuję, bo to nic miłego zwłaszcza w naszym kraju szukać pracy w wieku 50 lat.. Miałam dziś bardzo ciężka noc. Skurcze takie, że się budziłam czyjś bolesne. W końcu pomógł magnez i nospa i albo zelzały albo przestały boleć bo zasnełam w końcu ok 4. Czy Wam też zdarza się mieć skurcze ale nocą? Bo w dzień jak sa to nie bolesne... Myślałam, że będę m budzić żeby do szpitala mnie zawiózł...
  5. A butelki mam właśnie aventa i zawsze je bardzo chwaliłam. Więc polecam.
  6. Gosia, już pisałam że super :-) pilnuj lobuza i zdjęcie z usg na 18 urodziny trzymaj. :-D Kaska, rajstopy czy założysz czy nie to chyba kwestia gustu.. Można ale nic trzeba,chyba tylko Ty możesz wybrać czy chcesz, czytew nie. ;-) Takiemu dopiero urodzonemu misiowi nawet ciężko coś takiego założyć. Ja bym nie próbowała. Sa pajace, śpiochy czy półśspiochy.;-)
  7. Hej, ja się nie obrazam ;-) mnie cieszy fakt że mam bliźniaki więc brzuszek adekwatny :-D 112 cm. Co do nacinania byłam 2 razy cięta, mała rodziła się pod oksy i nawet szyjke mam rozerwana :-( i po prostu już tak zostanie na zawsze, więc musieli bo to był drastyczny porod i pewnie jak bym jeszcze na dole miała tak popękać to by była już masakra zresztą 3500g... Przy synu nacieli , ale chwilę przed pytano mnie czy mogą , bo mogę popękać. No ponad 4 kg.. Tym razem będą cięli brzuch i powiem Wam, że już wiem, iż wolę cięte krocze niż brzuch :'( A co do diety.-dwoje dzieci karmiłam piersią. Jadłam wszystko ale bez przesady.. Czyli kapusty tylko trochę nie kg bigosu na raz ;-) i tak ze wszystkim. Moje maluchy nie miały kolek ani najmniejszych alergii pokarmowych. Jedyne z czym uważałam to czekolada (może wywołać zaparcia u dziecka). Więc tym razem pewnie to samo. Jeść wszystko ale pamiętać o dzidziulku ;-)
  8. Nowinka, Współczuję przeżyć ze szpitala.. Dlatego ja się bronię przed tym jak mogę.. Sprawdzałyście swoje szpitale na stronie www.gdzierodzic.info?
  9. I jest strona www.gdzierodzic.info. Można tam sprawdzić opinię nt swojego szpitala. Ja sprawdzałam i .... boję się rodzić :-(
  10. Salva, będzie dobrze. Mówiłam że powinni nam odłączyć net zwłaszcza pod koniec ciąży ;- Ja wcale nie jestem inna. Myślę że poważne powikłania występują przy nie leczonej chorobie lub przy bardzo zaawansowanej. A to raczej nam nie grozi biorąc pod uwagę, że biegamyregularnie do gin. Prawda ? Do później ;-) ideę robić śniadanie :-*
  11. Ja nie robię sernika na zimno ale trzeba było wziąć gotowy zmielony w wiadereczku ;-) Myślę że to samo tylko musisz mielić niestety.
  12. Gosia, ja robiłam sesję. Zdjęcia wyszły szałowe. Dziewczyny na fb widziały tylko moja sesja była artystyczna nie taka misiowa i słodka. Co do czytania w necie chyba faktycznie muszę sobie darować bo to można się wykończyć. Jezu ja muszę wytrzymać do tego 17 grudnia a już nie mam siły chodzić tak mnie brzuch ciągnie ku dołowi.. No ale kto w 32 tygodniu ma 4 kg dziecko..
  13. Salva, nie leczyłaś nadżerki przed ciążą? Ja miałam kiedyś tam wypalana chyba z 10 jak temu i w zasadzie zapomniałam o niej zupełnie.A co do kopniaków to dziś nadrabiaja chyba cały miniony tydzień. Teraz jeszcze czkawka żeby było ciekawiej mają ją oboje :-D jak nigdy. Wrażenia bezcenne :-) W temacie wózków nie pomogę. Ja miałam tako. Był fajny na każda drogę i warunki ale ciężki to był jego jedyny minus. Teraz mam podwójny peg perego.. Robi wrażenie głównie gabarytami :-D
  14. Z ta skóra to jest różnie. Musisz masować i tyle jak się da to ćwiczyć. Ja tak robiłam i pomagało-ja używałam pasa do ćwiczeń ab tronic i w 9 miesiącu po porodzie ważyłam 53,5 kg i nie było widać że byłam w ciąży. Ale wiadomo że na to ma również wpływ genetyka i mięśnie brzucha. :-) dasz radę :-)
  15. Dzidka to przyjedź do szczecina. Tu raczej kupisz bez większych problemów.
  16. Ja gdyby nie usg chyba nie byłabym w stanie sprawdzić , jak leżą chłopcy... Jeden leży głowa w dol i to jestem w stanie wyczuć, ale ten drugi łobuz kombinuje strasznie bo raz jest w poprzek raz pośladkowo i czasem mylę jego głowę z nogami brata.. Śmieszne to jest naprawdę. Jednego malucha miałam w brzuchu ale dwa to jedna wielka niespodzianka. Ciągle się kopią po głowach.. Mam nadzieję, że później się będą kochać a nie bić.
  17. Haha.. To mało zdyscyplinowana ;-) Ja już nie mogę się doczekać aż ich zobaczę. Został mi miesiąc i dwa dni i myślę że będzie na termin umówiona cc. Kurcze.. Tak się boję, bo tyle komplikacji jeśl przy bliźniakach staram się myśleć pozytywnie ale strach jest i to niemały.. Jakoś im człowiek starszy, bardziej świadomy tym gorzej.. Poza tym internet nie pomaga tak naprawdę. Bożee kopnijcie mnie w du...ę , może mi przejdzie.
  18. Pozytywna, obyś dotrzymała.. ;-) Moje lobuzy dziś chyba jakieś zawody w brzuchu sobie urządzili.. Skaczą jak zajaczki.. Jak nigdy ale słuchają głosu mamy bo jak coś do nich powiem to jest chwila konsternacji i czekają.. :-)
  19. Monika, zapomniałam wcześniej napisać. Ale tylko rano wstałam i zaczęłam myśleć o tym, że chyba odliczasz godziny do porodu. Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem i aby maluszek szybko znalazł się przy Twojej piersi. Buziaki. Lenka, nie potrafię sobie wyobrazić co przechodzisz. Ja też czasem myślę o tych pępowinach.. Ale tak naprawdę nie mamy na to żadnego wpływu. Mi gin nie powiedziała gdzie mam pępowiny tylko powiedziała że są luźne. Może to lepsze niż się zamartwiać.. Nie wiem. Ja staram się myśleć pozytywnie. Już tak mało mi zostało do wytęsknionego terminu.. Boję się jak cholera zwłaszcza że przy bliźniakach jest bardzo dużo komplikacji, ale wierzę że moje chłopaki dadzą radę ze wszystkim-w końcu to moi synowie więc siłę do walki oddziedzicza w genach po mnie. ;-) Trzymajcie się kochane , myślcie pozytywnie bo nic innego nam nie pozostaje. Do jutra. :-*
  20. Justi, pomyślałam o tym samym zwłaszcza że ja też noszę bliźniaki i cieszę się każdym dniem, który sa jeszcze w brzuchu. Ale przeczytałam ten wpis antalka i łzy mi się pojawiły w oczach. Dopiero straciłam syna i nie wyobrażam sobie kolejnych tego typu doświadczeń.. Jesteśmy tu po to aby się wspierać i nastawiać pozytywnie do zbliżającego się porodu a nie dolować się takimi historiami. Jak do tej pory w naszej grupie tu obecnych jest wszystko dobrze i tak zostanie.
  21. Moniczko, zapewne cieszysz się , że to już.. Choć ja siebie nie wyobrażam w takiej sytuacji tzn chodzi mi o czekanie.. Przecież to jest bardzo stresujace. Jednak w Twoim przypadku z malutkim okruszkiem ważne, żeby wszystko było dobrze. Czytałam o tej niby wadze.. Nie do końca musi być tak, że po porodzie się potwierdzi, że lobuz był za mały. Na kafe jest jakiś temat gdzie też podejrzewano za niska wagę wyciągano wcześniej malucha a tam niespodzianka bo okazywało się że dziecko rozmiarowo /wagowo adekwatny do wieku. Więc martw się żeby mieć pokarm i żeby szybko rósł ;-) będzie wszystko dobrze. Ja trzymam kciuki za Ciebie i Twojego Okruszka.
  22. Kinga jestem:-) lulalita :-) mama bliźniąt jest jedna w grupie i tutaj
  23. Antalek, mi też każą do 17 grudnia wytrzymać. Będę kończyć 37 tydzień w tym czasie. Czekam jak na zbawienie na ta datę.-czyli 5 tygodni czyli 35 dni jeszczeeee !!!
  24. A mi ze świętami kojarzą się orzechy laskowe ;-) nadal je uwielbiam.. :-)
  25. Gosia, Ty weź się w końcu zdecyduj czy dom czy szpital, bo już się zaczynam o Ciebie martwić lobuzie :-) ale tak serio to dobrze, że nic tak naprawdę się nie dzieje i że te wszystkie sygnały sa fałszywe. Trzymam kciuki bo jesteś najbardziej doświadczana w tej ciąży z naszego towarzystwa. Moi chłopcy to fakt rosną jak by tam był jeden a nie dwa.. Tylko że ja mam jeden brzuch.. I boję się, co będzie dalej. Wg statystyk powinni mieć dziś ok 2100g. Tak myślę.. Może dietę zmienić żeby przestali tak rosnąć :-D Ale niech sobie rosną. Przynajmniej jak mi się wcześniej urodza to wiem że dadzą radę ze wszystkim. Duże maluchy sa silne no ale 6 kg dzieci w brzuchu to już mnie trochę przeraża.. Naprawdę.
×