Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama_

  1. Ja nie miałam no spy w zaleceniach tylko magnez. Coraz więcej lekarzy odchodzi od tego leku. Pamiętam że kilka ładnych lat temu jak musiałam niby brać to też nie brałam bo mi po tym jest niedobrze. Ale jak lekarz zalecił to chyba bierz.
  2. Moje usg dopiero 24 października już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć czy chłopcy nadal równo rosną. Bardzo pilnują tego by waga obu była taka sama lub zbliżona. Różnica 30% jest traktowana już jako patologia. Do 10% to taki margines wynikający z różnic pomiarów. Na razie do tej pory chłopy równo się rozwijali. Ale wiecie .. Z dnia na dzień jestem spokojniejsza że nawet gdyby coś się zaczęło dziać to maluchy przeżyją-z jednej strony chce już je mieć przy sobie a z drugiej wiem że każdy dzień w brzuszku jest bardzo ważny dla tych Okruszków.
  3. W 2015 roku moi chłopy będą mieli już skończone 2 lata ;-) eeee tam bajki dla naiwnych.. Do końca roku becikowe bez zmian. Ja nie mam snów chyba . A przynajmniej ich nie pamiętam.
  4. Przedłuży ale obetnie zasiłek macierzyński dla mam które maja firmy.. I czy tu się cieszyć??? Becikowe też już nie dla wszystkich od stycznia. Jestem przerażona jak pomyśle co będzie po macierzyńskim... Jak iść do pracy za 1500 zł gdzie miejsc w żłobkach brak, przy takim dochodzie na opiekunke nie zarobie więc chyba nie pozostaje nic innego jak wychowywać dzieci i siedzieć w domu. Bo zarobić 1500 i oddać to opiekunce plus koszty dojazdu do pracy... Gdzie tu logika?? Jeżeli macierzyński ma być rok.. Nie mam nic przeciwko ale tego i tak nie wprowadza za szybko ;-) więc nie ma co się nakręca ć ale pomarzyć można :-)
  5. Cześć, u nas dziś mróz i jeszcze trzyma -2 stopnie. No też było żal, nawet teraz dzwonią klientki ale nie umawiam się już bo jak mam leżeć to nie siedzieć czy stać. Jak samopoczucie pozostałych uczestniczek forum? Czy dziś lepsze nastroje Agabi?
  6. Ja mam sypialnie na piętrze a lubinie na dole. Wstaje rano wyszykować m do pracy tzn zrobić śniadanie i wracam do łóżka z zapasem jedzenia na cały dzień. Do toalety też muszę chodzić na dol. A wczoraj i dziś musiałam sama jechać do dentysty bo miałam wypadek z zebem. Nie powinnam ale co zrobić jak nie ma wyjścia. Lekarz powiedział że szyjka z usg 2,3-2,4 mm rozwarcie na centymetr i że dotyka główki dziecka ... Mam skierowanie do szpitala ale ubłagałam moja gin żebym jeszcze została w domu. No ale jak widzisz nie jest u mnie zbyt ciekawie.Od powrotu od dentysty leże plackiem. I tak każdego dnia już będę leżeć aż do wizyty za prawie dwa tygodnie. Głowa do góry. W razie czego pisz, będziemy nawzajem się podtrzymywać na duchu :-)
  7. Prawda. Szalik jest zbędny, rękawiczki raczej też. Kombinezony maja zakładane rękawki które sa czymś w rodzaju rękawic. Jak na takie tycie łapki założyć rękawiczki :-D Agabi myśl pozytywnie. Już tak niewiele Ci zostało. Ja muszę wytrzymać do 36-37 tygodnia więc jeszcze 8-9 tygodni zaciskania ud i pilnowania żeby moje chłopaki nie urodziły się za wcześnie.. Wytrzymamy :-)
  8. Agabi, jest coś takiego jak depresja przedporodowa. Może coś takiego właśnie Cie dopadło... Biedna jesteś tak leżąc więc coś o tym bo ja leże dziś trzeci dzień i dostaje kota... Co do cesarki może zaufaj lekarzowi? Dlaczego twierdzisz i masz podejście do porodu jak do wyroku śmierci?na pewno nie będzie tak źle. Lekarz będzie wiedział co robić. Bidulko, trzeba Cie przytulić, pocałować w czoło i wrzucić trochę wiary w lepsze jutro. Tak mi się wydaje.Innymi się nie martw myśl o sobie i o dzieciach. Leżysz bo robisz to dla maluszka, którego masz pod sercem.
  9. Maleńka, fakt że nic się nie odzywa. Nie dała znać po rozmowie. Mam nadzieję że u niej wszystko ok, pomimo że nie przepada za mną to źle jej nie życzę. Może się zaangażowała w szykowanie na przyjęcie maleństwa i dlatego się nie odzywa i zapomniała o nas na chwilę ;-) Sądzę że nie ma na razie weny na pisanie.
  10. Misia, Odpuść dziś . Pozwól się zregenerować swojemu organizmowi. Sama widzisz że nie czujesz się rewelacyjnie.. Dobrze że z dzieckiem wszystko ok. A ktg to nic strasznego tylko trzeba leżeć trochę... Dobrze że wszystko się dobrze skończyło. :-*
  11. Ja nawet nie myślałam o szkole rodzenia. Każdy porod jest inny i tak naprawdę uważałam to za stratę czasu i pieniędzy. uwierzcie mi że położne wiedzą co robić i na pewno nie robią nic na złość. Wystarczy słuchać co mówi podczas porodu ;-) lekarz jest pod koniec porodu więc grunt to dobra polozna. Ja miałam szczęście trafić na fantastyczna kobietę i była jeszcze przy mnie przyjaciółka. Dobrze mieć ze sobą kogoś bliskiego choć ja m bym niewzięła. Ale o tym już rozmawiałyśmy. Ja jestem inna :-) Znieczulenie .. Chyba nie chciałabym go brać. To jest ból nie powiem że nie, ale przeżywa się to zupełnie inaczej. To taki fantastyczny moment, którego nigdy w życiu się nie zapomni (patrząc z perspektywy mamy) . Żałuję bardzo że teraz będę miała cc ale to dla dobra moich dzieci. Dla mnie to operacja a nie porod no ale jendjg ma chodzić o ich zdrowie to nie ma się co zastanawiać. Tak to już jest z tymi ciążami mnogimi..
  12. A jeżeli chodzi o te majtki na obchod zdjąć czy nie, to sa polożne i zawsze przed z samego rana możecie spytać. Polecam normalne bawełniane majtki nie stringi. Te siatkowe kupiłam ale wyrzuciłam bo do niczego się nie nadawały...
  13. Zaraz po naturalnym porodzie zaczynasz krwawic. Nie mocno ale się krwawi. Co do majtek, ja miałam zwykle bawełniane nie ściągałam ich na obchod lekarz zaglądał lub nie jak wygląda ta krewna wkładce i tyle. Ale o moim szpitalu też i pisali i mówili głupoty że nic nie można mieć na tylku. Nie panikujcie. Spokojnie. Tylko co by się nie działo polecam zwykle podpa ski nigdy nie always bo będzie się rana zaparzac. W domu też lepiej jest bez majtek choć ja kombinowałam żeby nie brudzić. Po każdym wyjściu do toalety mycie i osuszanie ręcznikiem papierowym i dodatkowo suszarka. W zasadzie w domu używałam już zwykłych podpasek na noc belli chyba ale nocne sa po prostu większe a i tak całe pierwsze dni będziecie leżały z dziećmi przy piersi... W razie czego pytajcie to jeszcze podpowiem co i jak.
  14. Tamara, najpierw masz macierzyński a później wychowawczy który jest urlopem bezpłatnym. Możesz się starać o dodatek do rodzinnego będąc na wychowawczym. Tak to się chyba załatwia. Ale faktycznie wynosi on ok 400 zł. To jest polityka prorodzinna... :'(
  15. Mamita , ja miałam też nacinane krocze. Przysięgam że to nie bolało bo jest to robione w kulminacyjnym momencie skurczu i nawet nie wie taka kobieta że ja właśnie nacieto. Wiadomo że najgorszy jest pierwszy tydzień, zanim usuna szwy ale nic nie boli. Pamiętam że pierwszy seks zrobiłam z mężem po ok 4 tygodniach. A na wizytę w 6 tygodniu po porodzie to do gin poszłam jak nowka sztuka :-)
  16. Bentonowa, głowa do góry. Spójrz na to z drugiej strony , że być z kimś na siłę, codzienne awantury, kłótnie o nic.. To nie wpływa dobrze na rozwój dziecka. Ja odeszłam świadomie gdy urodził się Jakub. Dzieci dają niesamowitą siłę i naprawdę gdyby nie mój Syn to nadal byłabym ofiarą swojego męża. Więc w całej tej sytuacji poszukaj pozytywnych aspektów. Nie jesteś jedyną. A jestem pewna, że szybko poznasz odpowiedniego faceta który będzie idealnym ojcem i partnerem. Trzymam kciuki za Ciebie. Nie daj się i nie martw.
  17. Hehehe... Wszystkie nakręcone jak ja. Mnie też rozpierała energia. Prasowałam w łóżku ale na dwie tury. Zostało mi jeszcze kilka pieluch tetrowych do wyprasowania-ale to zrobię chyba dopiero po porodzie. Kilka jest więc nie ma paniki ;-) Ja już prawie spakowana. Bo jak wyląduje w szpitalu to wolę mieć ze sobą rzeczy które sama zapakuje :-)a nie to , co trafi do torby przypadkiem po pakowaniu m.
  18. Jeżeli chodzi o glukoze, to czytałam że trzeba przestać jeść wcześniej itd a ja o 23 jeszcze słodkie kakao piłam. Moje badanie było ok godzi 10 nie pamiętam dokładnie naczczo było 82 a po glukozie 106 więc rewelacją. Tylko ciągle jem słodycze...
  19. A ja zaglądam i tam i tu. Ale nie chce mi się ostatnio pisać. Za dużo mam kłopotów na głowie i bardzo niemilych spraw osobistych.. Niestety.
  20. Ja nie miałam takiego badania. A co do moich chłopców.. To wiem że już dadzą radę tylko nie chce ich narażać od urodzenia na ból i cierpienie. Leże i nie pozwalam im uciekać za szybko. ;-)
  21. Ankama !!! Sto lat, nawet wczoraj sppaźdzałam czy już jesteś. Cześć z nas jest na fb zapraszamy jak masz ochotę:-) Tam przynajmniej pomarańczowe nie piszci nie ma kłótni bo nasze rozmowy sa niewidoczne dla innych. Ja niestety wylądowałam w łóżku . Mam do wyboru luteina i leżenie w domu lub luteina i leżenie w szpitalu... Wybrałam opcję nr 1. Leże bo dzieci mi chcą za szybko uciekać. Ginekolog podtrzymała mnie na duchu dodatkowo mówiąc że do 37 tygodnia na pewno nie donosze dzieci. Jest rozwarcie na centymetr i drożna szyjka, niestety przy bliźniakach nie chcą mi założyć szwu. I nie pamiętam uzasadnienia czy że przy bliźniakach w ogóle nie zakładają czy jeszcze nie czas.. Bardziej przejęłam się tym że powinnam iść do szpitala... Jak twoje remonty? Skończone już wszystko? Ja się cieszę że mam dla dzieci wszystko i mogę spokojnie leżeć i się nie martwić zaopatrzeniem. Co prawda butelki nie wyparzone, smoczki też i parę takich detali ale wszystko jest w domu. Z reszta m sobie poradzi mam nadzieję. Pisz jak twoja aukcja rozpakowalas w końcu? Ostatnio oglądałas tylko karton :-D
  22. Widzicie, dobrze że się zorganizowałam i wszystko już mam gotowe. Została apteka tylko ale to nawet mogę przecież m wysłać. Da radę :-)
  23. Biorę luteine wewnętrznie ;-) I leże. Umówiłam się z gin że jak coś się będzie działo. O jadę do szpitala, jeżeli nie będzie skurczy a ja będę grzecznie leżeć to nie ma pilnej potrzeby-kolejna wizytę mam za 2 tygodnie. Zobaczymy jak nic się nie zmieni to będzie za***biscie. Już mi powiedziałam że do 37 tygodnia na pewno nie donosze a ja jej udowodnie że damy radę. No może do 36:-)
  24. Hej, ta dziś smutna bardzo... Muszę leżeć do końca ciąży chyba już tak zostanie. Chyba maluszki urodza się wcześniej niż w 37 tygodniu-dostałam luteine i skierowanie do szpitala gdyby coś się działo. Szyjka się skróciła choć nie wiem dlaczego. Skurcze nie występują prawie wcale, ale to może od nacisku ..
  25. No i leże... Chyba do końca już mi tak zostanie. :-( Luteina , leżenie, skierowanie do szpitala w razie czego... Chyba się załamie..
×