Dziewczyny,nie jetem juz mloda,ale nie bede prawic moralow.Sama jestem z Turkiem,ale pozmalam go w zupelnie innych okolicznosciach.Wy jestescie mlode,poznajece
ludzi przez internet,to Wasza sprawa.Musicie w takich sytuacjach uwazac.Obojetnie czy jest to katolik,muzulmanin,zyd czy inny.Napisze Wam wprost:ja swojego Turka poznalam w agencji towarzyskiej.Tak,pracowalam tu w burdelu i on mnie tu znalazl.Po kilku miesiacach zabral do siebie.Miezkamy razem juz prawie dwa lata.Mieszkamy w JEGO mieszkaniu,chociaz on mowi,ze to jest NASZE mieszkanie.To On pracuje na nasze utrzymanie,ja w domu nie robie prawie nic.Co mozna robic w domu gdzie mieszkaja dwie dorosle osoby.Troche sprzatam,piore,wychodze na spacery z psem.Mam wszystko,co chce.Na pierwszym miejscu kupujemy to,co mnie jest potrzebne np.kosmetyki.Moj Turek nie ma juz ani matki,ani ojca.Zreszta,jak juz pisalam,nie jestesmy juz mlodzi.Przez caly czas,odkad jestesmy razem,nawet przez moment nie dal mi odczuc tego,ze kiedys pracowalam inaczej.Przez ten czas nawet nie zdarzylo mu sie podniesc na mnie glosu,choc ja jestem nerwusem i napewno by mi sie to nalezalo.Poza tym moj Turek mieszka tu ...dziescia lat.ma obywatelstwo i naprawde chce,bysmy byli razem.A tak na marginesie,to Onsie dostosowuje do mojego stylu zycia,a nie odwrotnie.Dziewczyny,mimo wszytko,zycze Wam duzo szczescia.Naprawde nie kazdy Turek jest taki zly.