Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Maciek B.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Maciek B.

  1. @Shesadda: no za "zabawianie sie" rozmowa ze mna;)
  2. @shesadda: dziekuje, przeczytam, nie popedzaj mnie. Na dniach podziele sie refleksami, obiecuje. Teraz robilem ciasto na pizze i naszkicowalem ogolny zarys kolejnego rozdzialu mojej powiesci:) Mam tez zimne piwko
  3. @kotka 33: to zalezy jacy ludzie. Mowimy to zazwyczaj o ludziach z roznymi wewnetrznymi problemami, ktorzy staraja sie zwalic na kogos wine za swoje zyciowe nieszczescia i niepowodzenia. Murzyni zwalaja to zawsze na "system", kiedys zwalalo sie na Zydow, jeszcze kiedy indziej "wszystkiemu winni" byli jeszcze inni, a dzis niektorzy za wszystkie nieszczescia, lacznie z tym, ze mleko zsiadlo i deszcz pada - obarczaja katolikow i KK:) Trzeba miec do tego dystans i isc dalej prosto przed siebie:)
  4. Tak, ta kolejka jest dluga, bo rozni ludzie podsylaja mi rozne rzeczy, artykuly, muzyke, filmy itp, a musze byc uczciwy wobec kazdego z nich. Mam nawet specjalny plik z linkami do "zrobienia" Moje gg jest w moim profilu tutaj
  5. Dziekuje za zyczenia, milo mi:) Wszystkie te linki mam zapisane i czekaja w kolejce, wszystkie zostana obejrzane i przeczytane, obiecuje:) Tak wiec jak masz jakies ciekawe rzeczy, to zawsze mi podsylaj, czy to tu, czy na moim topicu, czy na maila, czy na gg. Z gory dzieki.
  6. A gdzie sie w ogole podziewalas? Doszly do Ciebie moje zyczenia swiateczne?
  7. No ja juz zdrowy, generalnie najwieksza bitwe stoczylem w okolicy wtorku, a pozniej choroba zaczela sie cofac, wiec nie doszlo do klasycznej grypy, bo organizm szybko i skutecznie stworzyl przeciwciala i smok zostal pokonany U nas dosyc cieplo, siedze sobie przy otwartym oknie, czytam ksiazke, pisze na kafe, w lodowce mam 3 piwka i mam zamiar zrobic dzis pizze na kolacje:)
  8. Shesadda:) Dziekuje, zdrowie i samopoczucie dopisuja:) W Poznaniu cieplo, ale chyba zanosi sie na deszcz
  9. No coz, my u nas w parafii tak wlasnie mowimy:) ale zapytam sie w niedziele mojego proboszcza.
  10. @kotka 33: brawo. @Kaha: co bylo na obiad u babci? I czesc w ogole;)
  11. @Kaha: gratuluje przytycia pol kilograma, zawsze to cos;) Badz konsekwentna, a wtedy male kroczki przemienia sie w wielkie kroki;)
  12. Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus:)
  13. Rowniez Cie pozdrawiam i oczywiscie z Panem Bogiem:)
  14. "A nie chciałbyś radykalnie pójść za Jezusem? Potraktować wiarę serio a nie tylko jako historyczno socjalną wydmuszkę?To naprawdę jest dobra rzecz." Chcialbym i robie to:) "Jestem w stanie stanac przed Bogiem i poniesc wszelkie konsekwencje swoich czynow chocby za chwile. x No wiesz, kiedyś będziesz musiał...Każdy z nas będzie musiał.Nikogo nie ominie. Oby sąd Boży był dla nas miłym spotkaniem z Kimś Kogo kochamy, z Kimś kto nie będzie miał do nas gorzkich wyrzutów rozczarowania...Ze Pan się nad nami ulituje.Mam dla siebie taką nadzieję i Tobie też jej życzę." Dziekuje, wzajemnie:) "XX Bedzie to raczej 3-4 lata czysca, a pozniej niebo i spotkanie z niezyjaca rodzina i przyjaciolmi. x Ha, a skąd Ty to możesz wiedzieć? Oj żebyś się nie zdziwił... Nie chcę Cię obrazić, ale nasuwa mi się takie słowo jak "pycha"... Albo głupota? Jedno z dwojga -ew oba razem " No coz, pozyjemy, zobaczymy:) "XX Szatan nigdy ze mna nie wygra, poniewaz jestem osoba swiadoma i pewna swojego dobra, x Tego nie wiesz.Nawet wielcy święci nie byli pewni czy szatan z nimi nie wygra.Tylko jeden Pan Jezus mógł mieć taką pewność, że sz.z nim nie wygra,ale nawet On był bardzo pokorny będąc człowiekiem.Człowiek to słaba istota.Z szatanem może wygrać tylko Bóg.Jeśli Mu na to pozwolisz i dasz działaś w swoim życiu, zaprosisz Go do niego.Jeśli Go odsuniesz całkowicie, powiesz ze Ty wiesz lepiej i sam sobie dasz radę, no ...wtedy może być kiepskawo. Ta zbytnia pewność siebie bycie pewnym "swego dobra" to może Cię doszczętnie zgubić..." Pozyjemy, zobaczymy:) Co do szatana: czekam. "XX a szatan boi sie dobra i czuje sie w jego otoczeniu nieswojo. x Tak.Ale on boi się dobra,a nie ludzi tylko przekonanych o swoim dobru Łapiesz maleńką różniczkę.Mieć dobre samopoczucie na swój temat-fajna rzecz, tylko nie wiadomo czy ono jest zasadne? " Tak, lapie. "XX Jesli szatan bedzie chcial sie o mnie upomniec, to powiem tylko tyle: czekam na niego i jestem w stanie stoczyc z nim walke. x Nie chcę Cię martwić ale jeśli to co pisałeś o tym że żyjesz seksualnie cały czas ze swoją dziewczyną,która nie jest żoną (chociażby-to tylko mały punkt) to wskazywałoby raczej że z nim narazie przegrywasz ...Ale mam nadzieję że kiedyś się to odwróci i wygrasz.Tego życzę." Nie zmartwilas mnie, bo wiem, ze diabel nie jest w stanie nawet przebic sie przes fose, a co dopiero dostac sie na teren fortu
  15. "1.Nie robisz nikomu nic złego.Tak samo jak ten co kradnie i obmawia albo zabija,oni też nie robia nic złego." Ten co kradnie i zabija robi cos bardzo zlego. "2.Tak owszem to co opisalam to małe myślenie małego człowieka, dokładnie tak samo jak to co opisujesz Ty,z seksem przedmałżenskiem." Nie, to zupelnie cos innego. "Zauważasz wreszcie tę analogię? " Nie, nie zauwazam, bo dla mnie seks nie jest niczym zlym i nie krzywdzi sie tym nikogo. W przeciwienstwie do zabojstwa czy kradziezy. "Bo po to to wszystko pisałam abyś sam doszedł do tego jakie jest Twoje myślenie.PObzykałem panne, jestem do przodu.To nic że jestem cudzołożnikiem, to nic że zrywam wiez z Bogiem, to nic że szykuję sobie grunt pod dramat w małżenstwie ale jestem happy bo był fajny seksik.I tylko to się liczy.A czy to było moralne, czy nie ,czy dobre czy nie, a kogo to obchoodzi..." Nie jestem cudzoloznikiem, nie zrywam wiezi z Bogiem, nie szykuje sobie gruntu pod dramat w malzenstwie. "3." Nie, kradziez jest ciezkim grzechem i powaznym przewinieniem" Taaaak? Co Ty powiesz A z czego to wnosisz?" Z tego, ze jest to niecne i nikczemne zachowanie z pobudek zysku, ktory to zysk osiaga sie w sposob nieuczciwy kosztem zazwyczaj uczciwego czlowieka. "Hahah, kradzież jest cięzkim grzechem i poważnym przewiniem a seks przedmalz nie jest?" Nie, seks przedmalzenski nie jest:) "Dobre.Chłopie skad Ty bierzesz te tezy co? Rozumiem że podziału na grzechy lekkie i cięzkie dokonujesz sam?" Nie, wynika to z pewnego przyjmowanego systemu wartosci, w ktorym zyje moj krag cywilizacyjny, a jest to oparte w glownej mierze na chrzescijanstwie. W moim kregu cywilizacyjnym kradziez i zabojstwo sa ciezkimi przewinieniami. Co ma miedzy innymi przelozenie na prawodawstwo w tym kregu cywilizacyjnym. "Powiedz mi skąd masz taki podział? Bo na pewno nie jest podział ktory ustanowił np KOściół Katolicki.Więc czyj to podzial, kto taki wymyślił? Ty?" Na pewno chrzescijanstwo, na pewno prawo naturalne, na pewno krag tzw. cywilizacji zachodniej, w ktorej zyje. "5.Czyli gdybyś był mordercą, to co tam-pryszczyk, też je poniesiesz i ok.Nie boisz się odpowiedzialności.Wiem.No to fajnie... " Jesli bylbym morderca, to ponioslbym oczywiscie odpowiedzialnosc jako morderca, to jasne. "6.A to ma piernik do wiatraka że w sensie obiektywnym krzywdzisz seksem przedmałżenskim dziewczynę z która to robisz (przywodzenie do grzechu),przyszła swą żonę (zdradzasz ją choć jeszcze jej nie znasz, i siebie (to już dłuższy temat-objerzyj to co mówi pan Sylwek może coś załapiesz)psujesz sobie pożycie seksualne w przyszłości,i nie tylko ten aspekt ale umniejszasz szansę na sukces Waszego małżeństwa jako związku,-tzn zmniejszasz szanse na szczęście w małżeństwie i udaną rodzinę." No coz, mam inne zdanie na ten temat. "Nie jest powiedziane że matk zrozumie. Jest sporo kobiet ktore po wielu latach od aborcji nadal nie rozumieją," No coz, tym gorzej dla nich. Ale jest cos takiego jak syndrom poaborcyjny, bardzo czesto spotykany. "że to było coś złego (identycznie jak Ty nie rozumiesz że seks przedmałż jest złem..)," Bo seks nie jest zlem, zarowno malzenski, jak i przedmalzenski. "ba są nawet z tego dumne i chwalą sie tym do kamery (vide np pani Czubaszek-z całym dla niej szacunkiem bo bardzo ją lubię)." Czubaszek leczy wyrzuty sumienia, normalne osoby nie musza zapewniac przed kamera, ze sa szczesliwe. Dla osob szczesliwych jest to po prostu stan normalny. W jednym z wywiadow Czubaszek przyznala, ze zanim podejdzie do niemowlaka, musi spalic papierosa. "7.W sensie obietywnym-...chm a to jest jakiś sens obiektywny w Twoim świecie? Myślałam że u Ciebie wszystko jest subiektywne, relatywne, Ty ustalasz reguły gry. Każdy sam sobie." No coz, czyli jak zwykle zle myslalas:) Jakbys sobie nie dopowiadala i nie przekrecala, to byloby Ci o niebo latwiej:) "8.A dlaczego uważasz że krzywdzisz dziecko poprzez zabicie? W czym ta krzywda?" W zabiciu go, w pozbawieniu go zycia. "Przecież ono nic nie czuje." To jest bez znaczenia. Zabicie czlowieka jest faktem, nawet jesli tego nie czuje. "Jesli mi nasypiesz trucizny do herbaty i umrę nieswiadoma to wedlu Twojej logiki nie krzywdzisz mnie.W czym ta krzywda? W tym samym co ten seks... " Niczego takiego nie napisalem. Przeciwnie - napisalem, ze w sensie obiektywnym krzywdze Cie.
  16. "Osoba, ktora legalnie uchyla sie od placenia podatkow - jest uczciwa. -v- "legalnie się uchyla"....Coś jak legalny przemyt co Maciuś? Ja mówię o nielegalnym uchylaniu.Tyle że Ty tych "przepisów"nie uznajesz, więc wtedy wszystko jest dla Ciebie legalne.Nie ma sprawy." Chodzilo mi oczywiscie o unikanie, a nie o uchylanie, poprawilem sie w kolejnym wpisie:)
  17. "Tylko że wierność i lojalność wobec człowieka wiąże się też z wiernościa i lojalnością wobec Boga.Jeśli nie umiesz być wierny lojalny wobec Boga, (ktory jest najważniejszy) to tym bardziej nie będziesz umiał wobec człowieka który jest tylko człowiekiem. też myślałam że to oczywiste..." Jestem wierny wobec Boga i wobec ludzi, ktorzy na to zasluguja. "Bardzo Cię przepraszam przykro mi to napisać ale w ogóle za nią nie podążasz.Ty jej nawet nie znasz.A tę cześć jaką znasz, jaką staram Ci się przedstawić, tę negujesz." No coz, po prostu roznimy sie w tym zakresie, ale Twoje zdanie szanuje i przyjmuje do wiadomosci. "Tylko nie bierzesz pod uwagę tego że ludzie mają ogólnie pewne mechanizmy które u wszystkich funkcjonują podobnie.Istnieje coś takiego jak dedukcja i doświadczenie wiesz?" Istnieje tez cos takiego jak system wartosci i kregoslup moralny lub ich brak lub wychowanie lub jego brak. U mnie te rzeczy dzialaja bez zarzutu. Potrafie odrozniac dobro od zla, jestem czlowiekiem rozsadnym i mysle nad tym co robie. "To skoro masz odmienne zdanie niż Bóg i niż Kościół to dlaczego jesteś w Kościele katolickim?Nie lepiej się wypisac i żyć zgodnie ze swoimi poglądami?Po co taka hipokryzja?" Nie mam innego zdania niz Bog, tylko kilka rzeczy inaczej interpretuje. Bycie katolikiem wynika u mnie takze z tradycji, tradycjonalizmu i historii. Pisalem, ze katolicyzm/chrzescijanstwo to takze przynaleznosc do pewnego cywilizacyjnego kregu kulturowego. Bycie w kosciele, to takze miejsce spotkan naszej wspolnej katolickiej spolecznosci i czynienie dobra juz na szczeblu parafii, np. poprzez pomoc biednym i potrzebujacym, a nie literalne czepianie sie kogos o jakies drobne wykroczenia. Na tym polega prawdziwa wiara. Roznica miedzy nami polega na tym i to jest podstawowa roznica, ze ja jestem praktykiem, a Ty jestes wylacznie teoretykiem. Operujesz pieknymi slowami, cytujesz katechizm, a dle mnie wiara to przede wszystkim praktyka. Na tym wlasnie polega nowoczesny katolicyzm. Poza tym jestem Polakiem, a dla mnie katolicyzm jest esencja polskosci. Dla mnie to jest oczywiste, ze jestem katolikiem i nigdy tego nie zmienie. "A ja myślę że w ogóle nie jesteś na to przygotowany.I nie zdajesz sobie sprawy z tych konsekwencji jakie mogłyby przyjśc gdybyś musiał np dziś stanąc przed Stwórca." Jestem w stanie stanac przed Bogiem i poniesc wszelkie konsekwencje swoich czynow chocby za chwile. "A wiesz dlaczego? Bo prawdopodobnie mogłoby to być piekło wieczne, z powodu grzechu o ktorym pisałaś wcześniej." Bedzie to raczej 3-4 lata czysca, a pozniej niebo i spotkanie z niezyjaca rodzina i przyjaciolmi. "Mógłbyś się bardzo zdziwić gdyby się okazało że nie na 3 latka lecz na wieczność pójdziesz precz, bo Bóg sie brzydzi czymś takim. Ja też nie wiem gdzie się znajdę po śmierci, ale nie robię takich obliczeń, bo to straszne, tak Boga traktować.Mogę tylko mieć małą nadzieję na Jego miłosierdzie, co gdzie jak nie wiem, to nie moja rzecz-może być różnie.Ale jedno jest pewne jeśli cały czas postępujemy w fałszu, to szatan się o nas upomni też i w ostatniej godzinie.Jesli całe życie nie żałujesz, nie czujesz skruchy nie poczujesz jej i na końcu, a tylko skrucha i szczery żal jest szansą na otrzymanie miłosierdzia.Życzę Ci bardzo zebyś się opamiętal na czas, bo na dzien dzisiejszy jesteś na bardzo niebezpiecznej ścieżce." Szatan nigdy ze mna nie wygra, poniewaz jestem osoba swiadoma i pewna swojego dobra, a szatan boi sie dobra i czuje sie w jego otoczeniu nieswojo. Jesli szatan bedzie chcial sie o mnie upomniec, to powiem tylko tyle: czekam na niego i jestem w stanie stoczyc z nim walke.
  18. "Tylko że wierność i lojalność wobec człowieka wiąże się też z wiernościa i lojalnością wobec Boga.Jeśli nie umiesz być wierny lojalny wobec Boga, (ktory jest najważniejszy) to tym bardziej nie będziesz umiał wobec człowieka który jest tylko człowiekiem. też myślałam że to oczywiste..." Jestem wierny wobec Boga i wobec ludzi, ktorzy na to zasluguja. "Bardzo Cię przepraszam przykro mi to napisać ale w ogóle za nią nie podążasz.Ty jej nawet nie znasz.A tę cześć jaką znasz, jaką staram Ci się przedstawić, tę negujesz." No coz, po prostu roznimy sie w tym zakresie, ale Twoje zdanie szanuje i przyjmuje do wiadomosci. "Tylko nie bierzesz pod uwagę tego że ludzie mają ogólnie pewne mechanizmy które u wszystkich funkcjonują podobnie.Istnieje coś takiego jak dedukcja i doświadczenie wiesz?" Istnieje tez cos takiego jak system wartosci i kregoslup moralny lub ich brak lub wychowanie lub jego brak. U mnie te rzeczy dzialaja bez zarzutu. Potrafie odrozniac dobro od zla, jestem czlowiekiem rozsadnym i mysle nad tym co robie. "To skoro masz odmienne zdanie niż Bóg i niż Kościół to dlaczego jesteś w Kościele katolickim?Nie lepiej się wypisac i żyć zgodnie ze swoimi poglądami?Po co taka hipokryzja?" Nie mam innego zdania niz Bog, tylko kilka rzeczy inaczej interpretuje. Bycie katolikiem wynika u mnie takze z tradycji, tradycjonalizmu i historii. Pisalem, ze katolicyzm/chrzescijanstwo to takze przynaleznosc do pewnego cywilizacyjnego kregu kulturowego. Bycie w kosciele, to takze miejsce spotkan naszej wspolnej katolickiej spolecznosci i czynienie dobra juz na szczeblu parafii, np. poprzez pomoc biednym i potrzebujacym, a nie literalne czepianie sie kogos o jakies drobne wykroczenia. Na tym polega prawdziwa wiara. Roznica miedzy nami polega na tym i to jest podstawowa roznica, ze ja jestem praktykiem, a Ty jestes wylacznie teoretykiem. Operujesz pieknymi slowami, cytujesz katechizm, a dle mnie wiara to przede wszystkim praktyka. Na tym wlasnie polega nowoczesny katolicyzm. Poza tym jestem Polakiem, a dla mnie katolicyzm jest esencja polskosci. Dla mnie to jest oczywiste, ze jestem katolikiem i nigdy tego nie zmienie. "A ja myślę że w ogóle nie jesteś na to przygotowany.I nie zdajesz sobie sprawy z tych konsekwencji jakie mogłyby przyjśc gdybyś musiał np dziś stanąc przed Stwórca." Jestem w stanie stanac przed Bogiem i poniesc wszelkie konsekwencje swoich czynow chocby za chwile. "A wiesz dlaczego? Bo prawdopodobnie mogłoby to być piekło wieczne, z powodu grzechu o ktorym pisałaś wcześniej." Bedzie to raczej 3-4 lata czysca, a pozniej niebo i spotkanie z niezyjaca rodzina i przyjaciolmi. "Mógłbyś się bardzo zdziwić gdyby się okazało że nie na 3 latka lecz na wieczność pójdziesz precz, bo Bóg sie brzydzi czymś takim. Ja też nie wiem gdzie się znajdę po śmierci, ale nie robię takich obliczeń, bo to straszne, tak Boga traktować.Mogę tylko mieć małą nadzieję na Jego miłosierdzie, co gdzie jak nie wiem, to nie moja rzecz-może być różnie.Ale jedno jest pewne jeśli cały czas postępujemy w fałszu, to szatan się o nas upomni też i w ostatniej godzinie.Jesli całe życie nie żałujesz, nie czujesz skruchy nie poczujesz jej i na końcu, a tylko skrucha i szczery żal jest szansą na otrzymanie miłosierdzia.Życzę Ci bardzo zebyś się opamiętal na czas, bo na dzien dzisiejszy jesteś na bardzo niebezpiecznej ścieżce." Szatan nigdy ze mna nie wygra, poniewaz jestem osoba swiadoma i pewna swojego dobra, a szatan boi sie dobra i czuje sie w jego otoczeniu nieswojo. Jesli szatan bedzie chcial sie o mnie upomniec, to powiem tylko tyle: czekam na niego i jestem w stanie stoczyc z nim walke.
  19. "Że Ty link obejrzysz to nawet nie obiecuj " Obejrze:) "Masz świadomość że krzywdzisz siebie kradnąc snickersa?? Wow.. Zaskoczyłeś mnie.Myślałam że nikogo nie krzywdzisz.A wyjaśnij mi jakim cudem siebie? Jaka to dla Ciebie krzywda? Przecież to zysk, zjeść snickersa" Krzywdze siebie, poniewaz czynie z siebie zlodzieja, a to dla czlowieka o moim systemie wartosci jest bardzo duza krzywda wlasna. Podobnie ze zdrada: wielka krzywda dla samego siebie, jako przyzwoitego i uczciwego czlowieka. To co Ty opisujesz to jest male myslenie, malego czlowieka, czyli zjadlem snickersa, ktorego ukradlem = jestem do przodu. Dla mnie wazne sa tzw. imponderabilia. "Ale ogólnie to też maluśkie wykroczonko prawda?" Nie, kradziez jest ciezkim grzechem i powaznym przewinieniem. "Co tam te 3 zł,w kasie zawsze się coś nie zgadza sprzedawcy, powiedzmy że to jego własny sklep i sporo zarabia." Tu nie chodzi o kwote, tylko o fakt kradziezy. Poza tym tu glownie chodzi o mnie i moj czyn, strata ekonomiczna sprzedawcy to cos innego. "Nie zrobi mu to różnicy, ma zysk powiedzmy 3 tys miesiecznie, czymż jest przy tym te 3 zł? On tego wcale nie odczuje.Za taki drobiazg to nawet pocuczenia nie trzeba...Może pochwała za zaradność " Jak wyzej - chodzi o mnie. "Gdy zabijasz dziecko stajesz się mordercą a gdy cudzołożysz przed ślubem stajesz się cudzołożnikiem.No i ?" No i nic. Jestem w stanie poniesc za to konsekwencje i jesli Bog uzna, ze tak trzeba, to je poniose. Nie boje sie odpowiedzialnosci. "A dlaczego matkę? Załóżmy że Ty jesteś ta matką i nie chcesz mieć tego dziecka.Więc kogo krzywdzisz? Nikogo, bo dziecko nie jest niczego świadome, Ty matka go nie chcesz, nie ma naocznej krzywdy=nie ma zła.Czyż nie? W Twoim rozumowaniu." A co ma piernik do wiatraka. W sensie obiektywnym krzywdze matke, bo zabijam jej dziecko (jesli tego chce, to jest podwojnie pokrzywdzona, predzej czy pozniej to zrozumie), w sensie obiektywnym krzywdze dziecko, bo je zabijam. Czyli jesli wsypie Ci trucizny do herbaty i umrzesz niczego nieswiadoma, to znaczy, ze Cie nie skrzywdzilem. Oczywiscie, ze Cie skrzywdzilem w sensie obiektywnym, a Twoje odczucia nie maja tu nic do rzeczy.
  20. "W głębi serca dobrze wiesz że sam sobie kłamiesz aby nie mieć wyrzutów sumienia." Nie mam wyrzutow sumienia, bo po pierwsze nikogo nie klamie, a po drugie nie robie nikomu nic zlego.
  21. W powyzej wypowiedzi oczywiscie pomylilem unikanie z uchylaniem sie, sorki.
  22. "Czy to żart? Nie dochowujesz wierności nauce KK,ani Pana Boga, a teraz piszesz ż masz dogamtyczne podejście do wierności? Niezły numer..." Chodzilo mi o wiernosc i lojalnosc wobec drugiego czlowieka, myslalem, ze to oczywiste. Co do nauki KK, to w wiekszosci podazam za ta nauka. "Nigdy nie dopuszcze do sytuacji, w ktorej bede kogos oszukiwal i gral na 2 fronty x Bardzo wielu już było takich bohaterów którzy się tak zarzekali jak Ty.Opierali się na swoich siłach i twierdzili że oni nigdy tego ani tamtego.A gdy przychodziło co do czego to okazywało się że i to i tamto..." Za innych ludzi nie odpowiadam, tylko wylacznie za siebie. To tak jakbys powiedziala, ze na pewno kogos zamorduje, bo Twoj sasiad kogos zabil. Stosujesz odpowiedzialnosc zbiorowa, generalizujesz i wrzucasz wszystkich do jednego worka. Poza tym oskarzasz kogos o cos, czego jeszcze nie popelnil, a zapewne takze domniemanie winy. "Czy nie widzisz tego że właśnie wypełnianie przykazan -tych które wydają Ci się takie mało istotne, jest szkoła tego abyś potem w przyszłości umiał być taki jak opisujesz?" Nie, nie widze. Dla mnie to w ten sposob nie dziala. Roznica miedzy nami polega na tym, ze ja nie uwazam seksu za cos zlego i za grzech. Seks nie jest dla mnie grzechem, zarowno przed jak i pomalzenski i zdania w tym zakresie nie zmienie. A konsekwencje tego poniose, jesli Bog bedzie chcial je wobec mnie wyciagnac i jestem na to przygotowany. "Jeśli dziś nie umiesz się wstrzymać od seksu z swoją dziewczyną, to i w przyszłości nie będziesz umiał wstrzymać się od seksu z inną, od zdrady.Bo pewne rzeczy trzeba w sobie ukształtować." Powstrzymac sie moge, tylko nie chce, to dosyc istotna roznica. Zdrada natomiast wynika z systemu wartosci i kregoslupa moralnego. Pewnych rzeczy sie zwyczajnie nie robi. "Wlasnie na tym dla mnie polega cudzolozenie. x Aa-"dla mnie"...No właśnie-dla Ciebie. Interpretujesz sobie tak żeby było Ci wygodnie." Oczywiscie, w zyciu chodzi o to, zeby je sobie ulatwiac, a nie utrudniac. Oczywiscie przy szacunku i zachowaniu praw innych ludzi. Tak, interpretuje sobie wszystko tak, zeby mi bylo wygodnie. Co w tym zlego? "Naprawdę sądzisz że Bóg uważa że tylko zdrada w małżeństwie jest zła," Nie, zdrada pod kazda postacia jest zla, niezaleznie od bycia czy niebycia w malzenstwie.
×