jpg
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jpg
-
Poli inaczej skonstruowany znaczy głupi? Bo nie jest łagodny i elokwentny? I nie oszalamia słowem? Dziewczyno przestań. :)
-
Luisa, pojechać jak po psie? O kim mówisz? Zdaje się, ze czytasz bez zrozumienia. Ja napisałam, ze osoba która uprawia seks z dwoma, trzema bądź większością ilością osób jest zdzirą. Bo tak uważam. Szanujmy się! Natomiast wy, własnie wy odebralyscie personalnie jako atak na Emilkę. Dlaczego? Otóż w głębi duszy, w podświadomości tak samo myślicie. To psychologicznie udowodnione zachowania. Zapierajcie się dalej. Dobranoc. Jeszcze tutaj zajrzę niewiasty.
-
Poza tym Luisa pisz jak najbardziej, z kim będę dyskutowała? Nie idź, pisz po tysiąckroć p.s
-
Poli pracuj, pracuj Moze Emilka ci wybaczy. :-P
-
Luisa zabraniam ci pierdzieć! Zabraniam, slyszysz? Ale nadal chciałbym ci spojrzeć w oczy. A pierdz jak chcesz oby smrodu potem nie było.
-
Luisa kim jesteś zeby mnie oceniać? ;) Empatia ale i asertywność, nie tylko glaskac po głowie jak dzieciaka. ;) Dziewczyny zycie jest brutalne, nie widzicie tego, zamydlacie sobie oczy. Normalnie średniowiecze.
-
Luisa a gdybym chciała poznać osobiście ciebie, bo jestes cudowna, urokliwa i ciepła, to co powiedziała?
-
Polinda więź wirtualna, rozumiem. Na to określenie się zgodzę. Druga sprawa, ty mówisz w swój sposób, Rudi w swój, Luisa takze. I ja jakby tez po swojemu. Skoro inaczej nie potrafię to znaczy, ze jestem złym, podlym i bezdusznym człowiekiem?
-
W sensie Luisa, że jako przyjaciółka Emilki powinnaś nią mocno potrząsnąć i uświadomić komu przyrzekała miłość, wierność itd. A ty tylko słodko współczujesz i łączysz się z nią w bólu. To miałam na myśli, ze słodko pierdzisz. A ironiczna nie jestem, nie tutaj. Tutaj jestem poważna i rzeczowa. Luisa pożegnałaś się i co? I będziesz w nieskończoność post scriptum pisała?
-
Bardzo wielkie słowo, dlatego nie wolno nim szastać. Za kilka lat napisz czy przetrwała. Cóź komfortowo słodko pierdzieć gdy nikt nie przeszkadza, co? No dobrze, idź w spokoju Anno! ;) Poproś Emilkę by podała temat do kasacji, bo wstyd że tak się dziewuszysko prowadziło. A może nadal?
-
Ach i jeszcze jedno! Przyjaźń. :) Myślę, że przyjaźnie rodzą się latami i latami trwają, do śmierci wręcz. Nazywanie znajomości internetowych przyjaźnią jest przesadzona. Co sądzicie o tym zagadnieniu?
-
Luisa ja się zagalopowałam? Wyłożenie kawy na laws to gallop? W którym momencie? Przytocz. Uważam nadal, że osoby które zdradzają, popuszczają rowa to nie warte wpłynięcia istoty. Co mam zrobić skoro tak uważam? Modlić się? Modlę gorliwie. A może ty mi powiedz, spraw bym światopogląd zmieniła.
-
To jest forum publiczne i każdy kto ma ochotę się wypowiedzieć robi to. Każdy ma swój sposób postrzegania i każdy interpretuje po swojemu. Jak uważa, jak widzi daną sytuację i odnosi się do niej. To zrozumiałe, prawda? A, że jednym się postrzeganie drugiej osoby nie podoba- normalne, ludzkie. Z tym, że osoby na poziomie nie powinny się obrażać, raczej dociekać na jakich podstawach osoby wnioskuje tak a nie inaczej. Tak byłoby zdrowiej i bez szamba zarazem.
-
Luisa :) jeśli mogę w sprawie Amadeo. Ja napisałabym szczerego maila. Nie oznacza to, ze tchrzysz, ze sie zegnasz. Po prostu o swoich uczuciach, odczuciach. Takiego spod serducha, uczciwego i szczegółowego- bo faceci to takie duże dzieci. Im trzeba prosto wyłożyć sprawę. Jak chcesz to mogę ci pomóc.
-
Czy ja oceniam? Nie, to moje spojrzenie i osobista refleksja. Powiedz Luisa jak nazwałabyś swojego męża, gdybyś go miała, jeśli zdradzalby cię z innymi? Czy nie tępym chuujjeemm? I już się nie dąsaj, przecież życzę wam jak najlepiej. :) Sorry, ze wprowadziłam zamieszanie na tym kole różańcowym. ;)
-
Luisa ja dziękuje Bogu, ze nie mam takich problemów wlosowych jak wy. Własnie to pisałam. Rozumiem, ze zinterpretowane zostało przez ciebie jako kpina? To nie kpina, wiedz to. To, ze inaczej, ze prosto, bez ogródek nazywam sprawy nie znaczy, ze jestem wrogiem. A ty zdaje sie tak to odbierasz. Niepotrzebnie. A drugą sprawą jest fakt, że Emilka nie potrzebuje adwokata w Twojej postaci. Umie mówić, czasem się gubi jak dziecko we mgle, ale przecież ubezwłasnowolniona nie jest. :)
-
Własnie! To zaden atak, ja czy ktos inny za ciebie nie przezyjemy zycia. Poli wyraziła swoje zdanie, ja rownież. Przecież nie chodzi ci o to, by przytakiwac co? ;) Powinnas wyciszyć emocje, wyjechać najlepiej na długie wakacje i z dystansem przemyśleć swoje zycie. Twoje zycie to i decyzje. Nie obrażaj sie na ludzi, których razi twoje zachowanie. Oni patrzą swoimi oczami na ciebie, nie twoimi. Postaraj sie nas zrozumieć. :)
-
Zdzira to wg mnie, oczywiście łagodnie, to osoba która uprawia sex z dwoma bądź z trzema i wiecej partnerami. Gdybym nie zwazala na słowa śmiało mogłabym powiedzieć, ze taka osoba to pozbawiona skrupułów kuurrwwaa. Pewne rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Czy ze mną się Zgodzisz?
-
Emilka co mam ujawnić? Jestem kobieta, bliżej 40, mam dwoje dzieci. Pracuje i bywam nieszczęśliwa. Czy coś jeszcze chcesz wiedzieć odnośnie mojej osoby? :) A, czytałam temat cały. Zainteresował mnie z uwagi, ze mam z 7 włosów na brodzie, które co kilka dni wyrywam penseta. Tylko tyle. W sumie czytałam wasze perypetie wlosowe i uznałam, ze moje siedem włosów to nic w porównaniu do waszych kudlow. :) W sumie wciagnely mnie perypetie i twoje i Luisy najbardziej. Najbardziej poniewaz wy najwiecej mowilyscie. Ty targana emocjami, smutna czy Tez wesola. Czytalam kilka dni. :) kibicowalam ci w duchu bys byla silna i podjęła właściwa decyzje. I dobra, z mężem sie rozstalas i poszlas do ANiola. Super, każdy ma prawo próbować ułożyć sobie zycie. Ty nie chciałas? Chciałas z pewnością zapomnieć o mężu, ze serce ci złamał, ze okazał sie nie takim jakiego znalas. Ty, ale zeby kilkakrotnie zmieniać decyzje? Bo obiecał? I znów lecisz do niego? Dlaczego? A ten drugi? Jesteś nielojalna i niesprawiedliwą. Wiesz, ze marynarza wykorzystujesz? Dlaczego? Zeby nie Byc samej? Bo przecież nie z miłości. Ja, osoba z boku sie przygladajaca tak cie odbieram. Nie dziw sie. To moje obiektywne postrzeganie ciebie. Bo ani nie znam ani znać nie zamierzam póki co. :) A dom z ogrodem był małym sprawdzianem czy sie obuszysz. Zrobiłeś to, a to oznacza, ze targaja tobą i te emocje związane z finansami. :)
-
Emilka po co Wracasz do męża? Nauczki nie masz? Ile krwi ci zepsuł? Kochasz? To nie miłość, to uzależnienie w każdym tego słowa znaczeniu. Działasz na dwa fronty i widać ci sie to podoba. Po co ci to? Dwoch w lozku- Jak zdzira. Kobieto czy Ty Jestes niedojrzala? Widac tak. Twoje wypowiedzi Na to wskazuja. Zrob cos Ze swim zyciem. Wzielas rozwod I ponownie Wracasz do ex męża? A za jakiś czas, krótki znów będziesz narzekała, ze syf. Jara cie to? Lubisz Byc ofiara? Sadze, ze nie. Ale nie ma to jak stabilizacja finansowa i dom z ogrodem, nie? Zle robisz z czego doskonale zdajesz sobie sprawę. Ale czy rozwazylasz konsekwencje? Czy zdajesz sobie sprawę, ze nigdy stabilności emocjonalnej nie osiagniesz? Tyle. Albo az tyle. :)