Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Creamyful

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Creamyful

  1. Dziewczyny doradzcie mi cos bo nie wiem co mam zrobic :( mala konczy jutro tydzien i wypadaloby zeby zaczerpnela swiezego powietrza. Problem w tym ze u mnie -15 :( nie wiem jak to zrobic, im dluzej bede zwlekc z pierwszym spacerem tym bedzie coraz zimniej. W zimie dojdzie do -25 czy -30 wiec musze ja jakos zahartowac za ten czas.
  2. Ja tez jak narazie-7 i jeszcze 7 mi zostalo... Czekam az moje krocze sie zagoi i zaczynam cwiczenia. Mam nadzieje ze szybko uda mi sie zrzucic :( juz od pocztku postanowilam ze nie bede karmic piersia, mam opory i troche mnie obrzydza wizja dawania dziecku piersi do ssania. Ale daje jej kiedy moge bo widze ze jest spokojniejsza wtedy. Jutro przylatuje moja mama z laktatorem, butelkami etc i zaczynam odciagac. Piers bede dawac jej tylko w nocy zeby nie wstawac podgrzewac mleka.
  3. Hej dziewczyny :) my od wczoraj w domku, troche sie w nocy przestarszykam bo juz odpadl jej pepuszek, a to dopiero 3 dni po porodzie. ALe wszystko ok, odpadl tak szybko moze dlatego ze tak jak wg zalecen poloznej nie oszczedzalam go. Ani razu nie przemywalam zadnym spirytusem ani srodkiem, podczas kapieli specjalnie go zamoczylam (odpadl na drugi dzien), normalnie uzywlam pampersow (nic nie wywijalam, i do tego mala czesto spala na brzuszku :) a odpadl bezproblemowo, znalazlam go przy zmianie pieluszki :) Mam nadal nawal mleka, cieknie ze mnie az cala bluzka mokra pomimo wkladek laktacyjny :( nie za fajnie A tak wogole to dziewczyny am do Was pytanie o wage. A w szczegolnosci do tych ktore urodzily jako jedne z pierwszych w topiku. Ile stracilyscie zaraz po porodzie a ile pozniej? i czy robicie cos ze soba, np. cwiczenia ,dieta itd?
  4. Mala spi a ja mam pol godziny do sniadania wiec opisze Wam jak to u mnie bylo :( Mialam mega ciezki porod. Zaczne od tego ze poszlam spac o 5 rano w poniedzialek... chyba przeczuwalam ze porod sie zbilza bo nie moglam zasnac cala noc, moj facet zreszta tez. O 8 rano przebudzilam sie bo poczulam lekkie cieplo, polecialo mi troche wod, moze z 1/4 szklanki, i w sumie nie zwrocilabym na to uwagi bo wody mi caly czas sie saczyly, ale poszlam do ubikacji i zobaczylam ze wody sa zabarwione krwia. Obudzilam mojego lubego i poprosilam zeby zadzownil do szpitala i zapytal co to znaczy i czy jest jakies niebezpieczenstwo. Powiedzieli ze lepiej jak przyjade bo to juz prawie tydzien po terminie a i tak na nastepny dzien mialam sie zglosic do szpitala. Polozna zobaczyla na te wody i stwierdzila ze sa calkiem ok, ale ze maloo ich odchodzi wiec trzeba czekac, pytala czy czuje jakies skurcze ale nie czulam. Zrobila mi ktg na ktorym wyszly delikatne skurcze co jakies 3- 5minut, kompletnie bezbolesne. Pozniej usg na ktorym bylo widac ze mam jeszcze pelno wod. No i nie mieli co ze mna zrobic. Nie wiedzieli czy wywolywac czy nie. Polozna dala mi podpaske i powiedziala zebym poszla sie przejsc gdzies godzine po miescie i pozniej wrocila do szpitala. Ok wiec poszlismy, wrocilismy do szpitala byla jakos 11. Polecialo troszke wiecej wod, moze z pol szklanki, skurcze nadal takie same. O 14 dostalam pierwsza tabletke dopochwowo na wywolanie, ale nic sie nie dzialo. Bylo widac silniejsze skurcze na ktg ale wciaz bezbolesne dla mnie. Nastepna mieli mi podac kolo 18, ale lekarz stwierdzil ze poczekmay jeszcze troche bo skurcze zaczynaja sie rozkrecac. No ale nic sie dalej nie dzialo, dali mi nastepna tabletke o 20.I o 22 dostalam skurcze, silne i bolesne, zaczely byc regularne. O 23 juz byly tak silne ze zadzwonilam po mojego faceta zeby przyjechal. No i siedzial ze mna, masowal plecy, podrzymywal na duchu i do 24.30 nawet jakos to znosilam, ale pozniej zaczely sie mocniejsze az tracilam przytomnosc. Alle polozna sprawdzila i mowi ze mam tylko 2-3 cm, ze nawet nie moze mi znieczulenia dac bo to za wczesnie, ze jeszcze pare godzin musze wytrzymac. Blagalam o to znieczulenie, mialam tak silne skurcze ze chcialam poporstu umrzec. Ona napewno myslala ze jestem jakasd panikara i juz placze przy pierwszych skurczach przy 2-3 cm. W sumie teraz to sie nie dziwie, ale wtedy mialam ochote ja tam zatluc :) Ok, porosilam ja zeby jeszcze raz mi sprawdzila rozwarcie, ona mowi ze tutaj jest max 3 cm i ze musimy czekac, skonsultowala sie z lekarzem ktory powiedzial ze jak faktycznie tak mnie boli to za godzine dostane to znieczulenie. Po tym jak sprawdzila rozwarcie dostalam jeszcze silniejszych skurczy i czulam straszne parcie ze tak doslownie powiem na kupe. No wiec wstalam, moj mnie zaprowadzil do ubikacji. Cale szczescie mialam u mnie na sali lazienke. Usiadlam na wc i oniemialam, dotykam sie w kroczu i czuje w wyjsciu glowke. Zawolalam polozna i mowie ze czuje glowke, a ona ze to normalne ze sie szyjka rozszerza i moge czuc, a ja na to ze ja nawet nie musze reki nigdzie wkladac ze czuje na zewnzneatrz a ona ze to niemozliwe. przyszla zobaczyla i nie wiedziala co powiedziec. Zawolala mojego ktory tez w szoku nie wiedzial co sie dzieje i mi pomogli zaprowadzic na lozko. Polozna szybko poleciala po druga, porozkladaly wszytsko narzedzia itp w minute na gotowe no i zaczynamy... po 5-6 skurczach i parciach juz urodzilam :) peklam, ale na szczescie nie w strone odbytu tylko lechtaczki wiec jeszcze nie tak zle. Wiec teraz sobie kochane wyobrazcie jakie ja te silne skurcze mialam ze nawet nie czulam jak z 2-3 cm nagle zrobilo sie pelne rozwarcie i glowka przedostala sie do pochwy bez zadnego parcia. Na dodatek nie trwalo to nawet 5 minut. Pozniej wszyscy mnie przepraszali w szpitalu ze mi znieczulenia nie dali, ze tlumacza nie zalatwili, ale nikt by sie tego nie spodziewal. Ze takie przypadki rzadko sie zdarzaja. Tym bardziej ze to moj pierwszy porod. Do pelnego rozwarcia powinnam czekac pare godzin. A u mnie w kilka minut byla juz glowka na zewnatrz. No ale cale szczescie wszytsko dobrze sie skonczylo :) mam moja kochana coreczke i jest cala i zdrowa a to najwazniejsze. Sam porod wspominam dobrze, bo to niesamowite uczucie kiedy juz czulam glowke i jeszcze moj facet mowi do mnie ze widzi oczka i nosek. Bylam tak podekscytowana ze o bolu zapomnialam i tylko marzylam o tym zeby ja juz zobaczyc :) Nie wiem czy po tym wszytskim zdecyduje sie na kolejna ciaze. Nikomu nie zycze takich skurczy jak ja mialam, nawet najwiekszemu wrogowi. Porod bez znieczulenia przy tym to pikus. Moglabym rodzic nawet codziennie. Ale te skurcze mnie wykonczyly. Zapewne to wina tych tabletek, z jednej strony dobrze bo szybko mala przyszla na swiat nie musialam rodzic 20 godzin w meczarniach. Takze dziewczyny zazdrosze Wam jak cholera Waszych porodow i cesarek. My juz jutro do domku :) Gratulacje dla wszystkich mamusiek, dbajcie o swoje skarby. Ja czekam na niedzielna wizyte, przylatuje do mnie moja mama z ciocia na tydzien czasu :) Babcia nie moze doczekac sie zobaczyc wnuczke :) Moze jeszcze pozniej napisze jak bede miala chwilke. A teraz spadam po sniadanie :)
  5. Witam kochane :) od wczoraj tez jestem mama mojej wyczekanej Michelle:) Mialam bardzo nagly i ciezki i szybki porod. Urodzilam bez znieczulenia w 5 minut przy rozwarciu 2-3 cm (do tej pory wszyscy sie dziwia jak to mozliwe), na dodatek z peknieciem. Musimy zostac z mala do piatku w szpitalu na obserwacji gdyz nie zostal mi podany antybiotyk przed porodem na tego paciorkowca (nie bylo czasu), poza tym boja sie o mnie ze jestem "w szoku poporodowym" po tym co przeszlam i chca poswiecic mi wiecej czasu. Poki co wracam pomalu do siebie i odpoczywam. Wiecej Wam opisze jak bede sie czula w miare na silach. Spalam tylko 3 h od 26.11 :( a tutaj zdjecie mojej ksiezniczki: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/02e6c9daefcd908e.html
  6. U mnie nic, mam bole jak na miesiaczke, wody sie lekko sacza, ale prawie ze nic, nawet wkladki nie potrzebuje. Skurcz jak zlapie to delikatny raz na pare godzin. Dokucza mi tylko kregoslup. Nie spieszy jej sie na swiat :(
  7. U mnie nadal cisza :( co chwile mysle ze to juz, i nagle ustepuje jakikolwiek bol. Cos mi sie wydaje ze do mojego zgloszenia sie do szpitala czyli 27.11 nie urodze sama :( na dodatek w poniedzialek dowiedzialam sie ze mam paciorkowca z grupy B i jeszcze bardziej sie stresuje porodem naturalnym :(
  8. Poszlam za rada babc i ciotek i przeszlam 6 razy po schodach w dol i w gore wchodzac po co drugi stopien. Wiecej nie dalam rady :P Pozniej goracy prysznic... Od godziny czuje bole w kregoslupie (na calej dlugosci, z ciagnieciem w dol) i lekkie skurcze w podbrzuszu... Moze cos sie zacznie dziac w nocy lub jutro :) Mam taka nadzieje :) Juz sie nie moge doczekac
  9. Mamucha , dziekuje :) napewno dam znac jak cos sie zacznie a Twoja coreczka jest przesliczna :)
  10. 6 dni do terminu ufff.. Jak narazie objawy cale czas te same. Zaczelismy z moim lubym sypiac 2 razy dziennie. Moze cos sie ruszy do przodu :) Szczerze mowiac to czuje mocniejsze skurcze i coraz czesciej :) ale caly czas nie regularne :(
  11. Nie dawajcie dziewczyny wogole smoczkow!!! Ja ani jednego nie mam zamiaru kupic. Lepiej jest znajdowac i rozwiazywac problemy gdy dziecko placze a nie tylko dawac smoka i miec swiety spokoj. Byc moze w tym momencie jest glodne, albo pieluszka mokra, lub poprostu chce sie przytulic. A jak dostaje smoka to czuje sie lekcewazone. Lepiej nauczyc sie odrozniac placze i kiedy tylko zacznie plakac to starac sie pomoc. Przy okazji to bardzo dobry sposob na poznanie dziecka i zrozumienie jego potrzeb. A jezeli chcecie dawac smoka i karmic piersia to racja jest ze nie powinno sie dawac w pierwszych tygodniach, bo dziecko ma problemy z ssaniem piersi. Dopiero jak opanuje piers i bedzie ladnie ssalo to mozna dac smoka. Ponoc mozna wtedy zapobiec podraznionym sutkom bo dziecko odroznia smoczka od cycka i inaczej ssie. A co do mojego porodu to narazie cisza. Skurcze sa ale delikatne i nie regularne i po za tym wszystko bez zmian :(
  12. Ja apetytu nadal nie mam, 2 posilki wczoraj , dzisiaj jak narazie tylko 1. W nocy mialam silniejsze skurcze, 3 pod rzad w odstepach okolo 15-20 min... Ale dalej cisza :( Ja nie myslalam jeszcze nad majtkami wyszczuplajacymi czy pasami. Wiem ze napewno jak tylko wroce do siebie po porodzie to chce rozpoczac program Ewy Chodakowskiej. Rezultaty jakie widze na zdjeciach na jej FB powalaja na kolana :)
  13. U mnie tez narazie cisza, bole w podbrzuszku jak na miesiaczke, bole w krzyzu, lekkie saczenie sie wod, delikatne skurcze i moglabym przespac caly dzien najlepiej i nie wychodzic z lozka. Do tego jakos apetytu nie mam, dzis zjadlam tylko 1 raz 3 kanapki kolo 16 i to wszystko.
  14. Ja mam czekac do 27, 28 i wtedy zglosic sie do szpitala na wywolanie jesli nic sie nie zacznie dziac wczesniej :)
  15. Wlasnie dziewczyny ze to wszytsko za darmo, sama jestem w szoku... Nie spodziewalam sie. Sami mi powiedzieli o osobnej sali porodowej, hotelu i o darmowym znieczuleniu. Wczesniej bylam przekonana ze bede w tym szpitalu w ktorym bede rodzic, a nie w hotelu. Nawet moj partner Norwerg jest mile zaskoczony. Wczesniej slyszal cos o tym hotelu, ale nie wiedzial jak to dokladnie jest, i sie okazalo ze sie nalezy kazdej rodzacej kobiecie.
  16. Wlasnie dziewczyny ze to wszytsko za darmo, sama jestem w szoku... Nie spodziewalam sie. Sami mi powiedzieli o osobnej sali porodowej, hotelu i o darmowym znieczuleniu. Wczesniej bylam przekonana ze bede w tym szpitalu w ktorym bede rodzic, a nie w hotelu. Nawet moj partner Norwerg jest mile zaskoczony. Wczesniej slyszal cos o tym hotelu, ale nie wiedzial jak to dokladnie jest, i sie okazalo ze sie nalezy kazdej rodzacej kobiecie.
  17. Ja mam az nad to pokarmu. A w szczegolnosci w prawej piersi :/ w lewej mam tylko troszke siary, przezroczysto-zoltawej a w prawej normalny bialy pokarm. Troche to dziwne... Ma ktoras tak?
  18. Tak na polnocy, mieszkam w Norwegii :) Tez nie wiem na co sie zdecydowac. Korci mnie ten zastrzyk, tym bardziej ze przed tym glownym znieczuleniem daja miejscowe abym nie czula tej ogromnej igly.
  19. Ja tez dostane znieczulenie bezproblemowo, moge tez prosic o gaz rozweselajacy, akupunkture lub porod w wodzie. Tylko co do znieczulenia to nie wiem dokladnie jakie to jest bo sie na tym nie znam. Wiem ze daja najpierw znieczulenie miejscowe w kregoslup, a jak zacznie dzialac to wbijaja tam jakas mega dluga igle ze znieczuleniem, ale zadnej rurki nie zostawiaja. Mam nadzieje ze bedzie dzialac i ze w pore mi je podadza :)
  20. Ja dzisiaj mialam 5 razy skurcze w podbrzuszu. Pierwszy raz.. trwaly jakies 5 do 10 sekund najdluzszy. Od tej pory czuje strasznie parcie w dol i co 20 min latam do lazienki. Ale mala jest ruchliwa jak nigdy wczesniej. Niby 2 tyg do konca... Zobaczymy :)
  21. Ja dzisiaj mialam 5 razy skurcze w podbrzuszu. Pierwszy raz.. trwaly jakies 5 do 10 sekund najdluzszy. Od tej pory czuje strasznie parcie w dol i co 20 min latam do lazienki. Mala jest ruchliwa jak nigdy wczesniej a w szczegolnosci jej glowka. Czuje jak by caly czas krecila nia na lewo i prawo, ledwo siedze :( Niby 2 tyg do konca... Zobaczymy
  22. Kochane, ja mam jeszcze pytanko do mam ktore rodzily ze znieczuleniem. Czy sam zastrzyk jest bardzo bolesny? Po jakim czasie zaczyna dzialac? I czy faktycznie po nim prawie nic nie czuc? Obawiam sie tej ogromnej igly w moj kregoslup. Boje sie ze lekarz moze to zle zrobic albo ja sie rusze podczas zastrzyku i cos zrobie nie tak.
  23. Ja tez potrzebuje tylko ubranka na wyjscie dla malej i dla mnie. Wszystko inne co potrzebne dla dziecka czy dla mnie m.in. podklady, majtki poporodowe, pidzama, koszula nocna, szlafrok, reczniki, kosmetyki itd dostane w szpitalu
×