A tak przy okazji coś wam powiem ciekawego .Kiedyś dowidziałam się czemu tak jest że gdy schudniemy to potem trudno ten stan utrzymać. Mówi się potocznie że spalamy tkank tłuszczową . Nie do końca tak jest .Tkanka tłuszczowa jest jak gąbka która się łatwo rozrasta. Ta gąbka wchłania wszelkie kalorie i pęcznieje.
Gdy "spalamy" zapasy to zawartość komórek tłuszczowych się kurczy czyli jakbyśmy ta gąbkę ściskali. Ilość komórek tłuszczowych podczas spalania już się nie zmienia.
Gdy zarzucimy dietę i pofolgujmy komórki znowu zaczynają się zapełniać i pęcznieją. To dlatego tak trudno utrzymać wagę.
Tylko chirurgiczne usunięcie sadła może nam zahamować ten proces. Ale i wtedy nie można szaleć bo znowu się będą rozmnażać. Tyle że dłużej będzie to trwało.
Dlatego bogaci ludzie robia sobie odsysanie tłuszczu. Też ma to skutki uboczne ale daje długotrwały efekt.