Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Funiak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Funiak

  1. A mnie bratowa przyniosła w zeszłym tygodniu cztery komplety ochraniaczy na łóżeczko. Trochę pościeli, tyle że same poszewki, kołderkę i poduszkę muszę kupić. Prześcieradełka, wanienkę na stojaku i przewijak po swoich dzieciach. Spodobał mi się w sumie jeden komplet ochraniaczy, jeden pościeli i wanienka. Resztę jednak kupię sama, ale zawsze to coś do przodu, a i parę złotych w kieszeni :)
  2. Moniko, wszystko będzie ok. Nic takiego złego się nie wydarzyło. Cukrzyca ciążowa to nie tragedia, naprawdę. Spróbuj tylko wyeliminować słodycze i białe pieczywo. W poradni powiedzą Ci co dalej, pozdrówki, trzymaj się.
  3. Monika, mnie przed skierowaniem do poradni ginekolog kazała zrobić jeszcze hemoglobinę glikowaną ,pokazuje ona wynik z okresu ostatnich 3 miesięcy czy cukrzyca i dieta była wyrównana, pokazuje też czy miałaś cukrzycę w ciąży wcześniej czy rozwinęła się jak to u ciężarnych dopiero w III trymestrze. Robi się ją jeszcze potem w trakcie stosowania diety, żeby sprawdzić czy dieta jest skuteczna. Tobie pewnie też każą to zrobić, ale podejrzewam, że zdiagnozują też od razu cukrzycę ciężarnych i każą stosować dietę. U mnie po tygodniu jest kontrola, jeśli wyniki są jakieś masakrycznie nierówne, w sensie skoki cukru po posiłkach, albo w określonej porze dnia to dają insulinę i rodzi się raczej przy tej poradni, żeby móc dziecku pomóc po narodzinach. Dzidziuś może (ale nie musi) mieć problemy z wyrównywaniem insuliny po narodzeniu i trzeba będzie mu ją podać. Są też inne powikłania, np duży przyrost masy ciała dziecka, przez co problemy z porodem siłami natury i zaleca się cesarskie cięcie. Ale to można wszystko kontrolować
  4. Moniko mnie dali, sęk w tym, że niby nowoczesny a zawyża wyniki (wiem, bo sprawdzałam z glukometrami taty i wujka). Póki co zapisuję podwójne wyniki dla porównania, bo jest różnica czy ma się cukier 140 czy 110. Aha, ponieważ ja zostałam skierowana do wojewódzkiej poradni patologii ciąży do diabetyka, dostałam glukometr na czas trwania ciąży. Po porodzie mam oddać. Cukrzycą ciężarnych nie przejmuj się. Masę dziewczyn to ma i rodzą zdrowe dzieci. W dodatku ty jesteś bez obciążeń ze strony rodziny. Będzie ok. A dietka pomoże Ci utrzymać się w formie do samego rozwiązania i mniej kilogramów będzie do zrzucenia po. Mnie też czasem ciągnie do słodkiego. Jak mam dobry cukier, robię sobie słabą kawkę rozpuszczalną z mlekiem 0,5 i zjadam wafelka. Potem spacer i jest ok.
  5. Moniko dobrze Ci radzę odstaw już teraz pieczywo białe albo najlepiej kup pieczywo dla diabetyków bo z doborem ciemnego jest problem. W piekarni dodają często słód jęczmienny albo miód do smaku a rzadko o tym informują na etykiecie i po pieczywie jest wysoki poziom cukru. Słodycze, soki, słodkie owoce, no i najważniejsze - smażone potrawy. Również mączne - typu pierogi. Nie zostało już wiele do rozwiązania, wytrzymasz. Ja daję radę. Kłuję się i sprawdzam cukier 6 razy dziennie. Na czczo + pięć posiłków, bo tyle trzeba jeść. Śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Trzy posiłki większe dwa mniejsze. Jak mam dobry cukier, pozwalam sobie na jogurt albo jabłko. Wcinam grejfruty bo obniżają cukier (najlepiej tuż przed posiłkiem). Jak coś to pytaj, już trochę wiem w tym temacie. W poniedziałek mam kolejną wizytę w poradni u diabetyka. Ciekawe czy mnie zostawią czy wypuszczą do domu :). róznie z tymi poziomami cukru szło na początku. Aha, Monika jeśli możesz dużo się ruszaj, to zawsze pomaga zbijać cukier i ma się wyniki ok. Mnie dziś boli coś brzuch, krzyż i krocze. Ale mam tak często więc mam nadzieję, że nic złego się nie wydarzy. Spać nie mogę prawie w cale, staram się zdrzemnąć w dzień ale też kiepsko to idzie. Wczoraj dostałam wskazanie do cesarki od kardiologa. Cieszę się, bo chciałam tak rodzić. Nie wiem tylko czy będę rodzić tam gdzie chce czy w tym szpitalu z poradnią diabetyczną we wrocku. Otulko każdej chyba badają glukozę na początku ciąży, mnie też tak badali ale miałam wynik w górnej granicy i w dodatku obciążenia w rodzinie, a ginekolog to olała i teraz muszę się martwić.
  6. odnośnie terminu tego badania w ciąży, to najlepiej zrobić poziom glukozy na samym początku, jeśli jest za wysoki, to skierować na test obciążenia glukozą. Jeśli jest ok to badanie powtarza się w 24-28 tc. Mnie ginekolog tłumaczyła,że w tym okresie ciąży co dwa tygodnie są jakieś wyrzuty hormonów czy czegoś i że wtedy uaktywnia się właśnie cukrzyca, jeśli ktoś ma do niej skłonności. U mnie ma być kontrola w 32 tc, bo wtedy ma nastąpić kolejny wyrzut...czegoś.. :o
  7. hm, ja miałam dwa. Po godzinie miałam 185, po dwóch 150. No i zdiagnozowano cukrzycę ciążową. Właśnie na tej podstawie, że jak to lekarz ujął - dwa parametry są niewłaściwe, więc nie ma się co zastanawiać, czy cukrzyca ciężarnych jest czy nie..
  8. hej, monika kwietniówka a ten wynik 159 to po godzinie czy po dwóch?
  9. ja na diecie więc nic specjalnego: ziemniaczki, klopsy i surówka.
  10. Olabia mam nadzieję :( Za tydzień mam kontrolną wizytę w tej wojewódzkiej poradni. Będą sprawdzać, czy sobie radzę z dietą. Więc wtedy jeszcze popytam. Zadzwoniłam jeszcze do mojej gin prowadzącej i powiedziałam, że specjaliście, do którego mnie wysłała nie podobał sie wynik z początku ciąży, zwłaszcza że ojciec ma cukrzycę. A ta, nadzwyczajnie milutka, zapewniła, że nie nie...że wszystko sprawdzimy na kolejnej wizycie i porozmawiamy i żeby nie martwić się. A kolejna wizyta za 2 tygodnie, to będzie już 32 tydzień ciąży. Kurcze, gdybym miała od początku chociaż jakieś podejrzenie cukrzycy, to moglabym przeciwdziałać, trzymać dietę itp. a tak to już musztarda po obiedzie. Jestem zła. Idę na spacer bo mam też zwiększyć ilość ruchu. Trzymajcie się, dziewczyny
  11. Hej, kiwoszko, w czwartek mam wizytę u kardiologa, więc będę wiedzieć więcej co i jak. Dziś zaliczyłam poradnię patologii ciąży - miałam skierowanie w związku z podejrzeniem cukrzycy. Podejrzenia potwierdziły się, mam cukrzycę ciężarnych. Co więcej, lekarz zauważył w karcie ciąży, że mam złe wyniki poziomu glukozy na czczo z samego początku ciąży. dodam, że wpisane jest w niej również, że mój ojciec jest cukrzykiem. A mimo to test obciążenia glukozą miałam robiony dopiero w 28 tygodniu ciąży. Jestem załamana, bo od wielu miesięcy a nawet lat mam problemy ze zdrowiem, boję się o dzidziusia :(
  12. No to Frugo, to mam prawie jak ty. Kopniaki w pęcherz są koszmarne, aż zdarza mi się popuścić i muszę nosić wkładki :D Za to co dziwne zgagę mam rzadko, może właśnie dlatego że mała jest nisko i nie uciska żołądka. A problemy z żołądkiem miałam przed ciążą że ho ho...
  13. e ona, mnie wczoraj gin pytała czy rozchodzi mi się spojenie? w sensie czy boli i o ile brzuch mnie rzadko pobolewa to krocze czasem koszmarnie. Zwłaszcza w nocy, aż cieżko się zwlec do toalety. Skurcze to nawet nie wiem co to jest, brzuch robi mi się twardy ostatnio, ale wyraźnie czuję, że to część dziecka, tylko nie wiem która, czy plecki, główka czy pupa :)
  14. a najbardziej wkurzyło mnie to, że mój facet zjadł wczoraj 10 pączków ( z 5-6 kupionych w pracy, resztę od teściowej - pyszne pączki, oponki, faworki). Nafaszerował się tym jak głupi. Ja zjadłam 2 po tym jak zobaczyłam wyniki z hemoglobiny glikowanej i narobiłam sobie nadziei że jednak uda się ominąć dietę... Nie zjadłam ich naraz nawet...Potem obiad, jakieś owoce. Pojechałam na wizytę i w sumie zeszło nam około 3 godzin. Po powrocie, zła na cały świat przez to skierowanie do poradni, kazałam zmierzyć mojemu facetowi cukier po tych 10 pączkach, które jadł jeszcze pod wieczór...miał 90..Ja miałam 132! Gdzie tu sprawiedliwość?
  15. Hej, co tu dziś tak cicho? Dostałam wczoraj na wizycie skierowanie do poradni patologii ciąży. Mam jednak podejrzenie cukrzycy, więc znowu ostra dieta, zapisywanie posiłków i poziomu cukru po nich. Może gdyby ojciec nie miał cukrzycy, gin oszczędziłaby mnie zalecając tylko dietę, no ale trudno. Przynajmniej dostanę swój glukometr i paski do mierzenia. Jadę w poniedziałek. Gin mówiła też, żeby dziecku do 3 roku życia nie pokazywać słodyczy, nie dać spróbować to nawet nie będzie chciało. Biedna moja mała, przerąbane od urodzenia...No ale teraz jest tyle dobrych jogurtów, owoców, że jakoś damy radę... Szyjka u mnie ok. A te kłucia to prawdopodobnie ruchy dziecka, które tak się ułożyło, że mnie ciagle tam uwiera. Niestety, USG pani doktor nie zrobiła. Dopiero za dwa tygodnie, bo od teraz wizyty mam właśnie co dwa tygodnie. Jeśli chodzi o wagę to już 5,5 kg do przodu. Myślę, że na tej diecie cukrzycowej zmieszczę się w 10kg, fajnie, bo po porodzie nie będzie czego zrzucać.... Gdyby cukrzyca potwierdziła się po diecie, będę rodzić w wojewódzkim szpitalu dla cieżarnych diabetyczek, ale wciaż mam nadzieję, że to tylko zła dieta i nietolerancja glukozy a nie cukrzyca. Co u Was?
  16. izulietta ja dwa razy. Przy ujemnym wyniku tez chyba dwa razy się robi. u mnie wyszło, że toksoplazmoze przechodziłam, teraz kazano mi powtorzyc badanie, zeby sprawdzic czy to dawne czy niedawne zakazenie. chyba wyszło, ze stare
  17. Hej, mamy "stare" i "nowe" Za mną ciężkie dwa dni. Mała znowu ułożyła się jakoś tak, że kopie bez litości gdzieś po szyjce. Okropne uczucie, jakby ktoś ostrym paznokciem tam przejechał plus uderzenie. Ruchy dziecka są fajne jak są u góry, ale jak dziecko jest nisko ułożone to makabra. Na szczęście szyjka twarda, zamknięta i długa. Dziś odebrałam wyniki z toksoplazmozy, morfologii i CRP i hemoglobiny glikowanej (żeby sprawdzić czy nie mam cukrzycy, po tym jak wyszły mi nie najlepsze wyniki testu obciążenia glukozą, w dodatku ojciec ma cukrzycę). No i nie mam cukrzycy :):). Świetnie się składa bo dziś Tłusty Czwartek :D Odbijemy sobie z małą ostatni post :). Dwa trzy pąki pójdą jak nic. CRP dalej podwyższone - prawie 22, no ale tak już mam. Podobnie leukocyty. Ale najważniejsze że wynik na stałym poziomie. Toksoplazmoza też chyba ok. Dziś wieczorem mam wizytę u mojej gin. Przełożyła mi z poniedziałku, bo jedzie na jakąś konferencję. Ciekawe czy zrobi mi USG, tak bym chciała wiedzieć ile mała waży i jak się ułożyła. Jeszcze poczekam tak do 31-32 tygodnia i bierzemy się za konkretne zakupy, wózek, łóżeczko i wszystko co potrzebne. Już nie mogę się doczekać przymiarki do wózeczka :) Pozdrówki i smacznych pączków!
  18. Otulka zgadza się. Od początku ciązy nic mnie tak nie przeraża jak karmienie piersią. Od razu krzyczałam, że karmić piersią nie bedę. Potem jednak, po tych wszystkich ciążowych perturbacjach i fiksacjach, doszedł strach o maleństwo taki, że jestem w stanie zrobić wszystko, co lekarze i położne uznają za lepsze dla małej. Jak u Was z odczuwaniem ruchów, dziewczyny? U mnie mała strasznie kopała po pęcherzu i w okolicach szyjki, bo była ułożona miednicowo. Przez ostatni tydzień miałam względny spokój, ruchy i kopniaczki czułam wyżej, też w okolicy pępka i już cieszyłam się, że zmieniła ułożenie na poprzeczne albo główką w dół. A tu dzisiaj znowu mnie bombarduje tak u dołu, że aż czasami przykucnę, bo mam wrażenie, że ze mnie wyskoczy :D No i znowu trzeba latać non stop siku. Jutro idę na wizytę, ale nie do mojej gin, tylko do przychodni. Przyjmuje lekarz ze szpitala w którym będę rodzić, chcę złapać z nim kontakt. Zbada mnie to może powie, jakie ułożenie ma maluch. Podobno około 30 tygodnia dziecko układa się główką w dół..Ciekawa jestem też ile mała waży, no i ile ja przybrałam. Tak sie cieszę, że to już prawie 30 tydzień...Od tego momentu maluch zaczyna przybierać ok. 200 gramów tygodniowo i niech rosną nasze bąble jak najszybciej . Tak wyliczyłam, że gdybym miała wskazanie do cc, to w szpitalu wyląduje jakoś w święta :D, także można zapomnieć o całej tej świątecznej krzątaninie, pisankach itp. Ale to nic, jeszcze nie jedno święto przed nami.
  19. Rozumiem, To jeszcze poczekam trochę. Póki co to nic z piersi mi nie leci, więc nieco obawiam się, że mogę mieć problemy z karmieniem, jak moja mama. No, ale zobaczymy. Jak coś to kupię w marcu :) A czy laktator służy jedynie do odciągania pokarmu czy do jego sprowokowania też. Chodzi mi o to, czy jak mama nie ma pokarmu to każą jej to przystawiać do piersi i spróbować odciągnąć mleko?
  20. Dziewczyny, a ten laktator do szpitala to konieczność? Pytam, bo jeszcze nawet nie rozglądałam się za nim, a wolę mieć kupione te najpilniejsze rzeczy
  21. kwietniówko, ja będę zamawiać swój wózek przez allegro. W weekend zamierzam skontaktowac sie ze sprzedawcą żeby obgadać szczególy, a zamawiać będę za tydzień albo dwa. Widziałam tutaj parę razy, że mamy polecają sobie wózki TAKO więc o ich jakość jestem w miarę spokojna. Przeglądam jeszcze te linki od ciebie, też fajne wózeczki, ale ja już jestem chyba zdecydowana na Baby heaven :)
  22. Aha, żeby wam za dużo nie jęczeć przed weekendem. To dla "zdrowych" mamuś zostawiam link do niedrogiego i sprawdzonego sprzedawcy allegro - http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=7423110 Fajne ma rożki, pościele, kocyki itd. Tylko nie wykupcie wszystkiego :) bo ja na razie muszę wstrzymać się z zakupami, bo fundusze topnieją niczym śnieg :)
  23. kiwoszko, to w twoim przypadku leki są konieczne. Zwykle gdy puls przekracza 120 włączają Isoptin, mój kardiolog też o nim wspominał. Twój zdecydował się na betabloker, mam nadzieję, że wie co robi. Zawsze trzeba rozważyć, co jest dla zdrowia mamy i dziecka ważniejsze. W Twoim przypadku istnieje zagrożenie Twojego zdrowia, a przecież to jest najważniejsze. Myślę, że bierzesz niedużą dawkę i maluch jest jest już rozwinięty, więc nie powinno się nic stać. Ale popytałabym na twoim miejscu może o ten Isoptin, chociaż nie mam pewności czy to działa czy nie. A uwierz mi, wiem jak się musisz źle czuć przy tej pikawicy :o Mnie się w ogóle płakać chce. Ginekolog zleciła mi dodatkowe badania na cukrzycę, bo mierzę od dwóch tygodni i wychodzą mi wyniki 150-160 (godzina po jedzeniu). Mój ojciec ma cukrzycę, a u mnie to wygląda na nietolerancję glukozy, która w przyszłości może rozwinąć się w cukrzycę. Na czczo mam wyniki ok, a po jedzeniu wysoki cukier. Myślę, że u mnie wszystkie dolegliwości są ze sobą powiązane i mają jedną przyczynę. Rodzina ze strony ojca, też cierpi na te przypadłości co ja. Ech, żeby malutkiej tylko nic nie było. Odstawiłam słodycze, białe pieczywo a i tak mam skoki cukru. Nie wiem już co jeść. Jestem głodna :(
  24. kiwoszko, a co powiedział ci kardiolog odnośnie porodu? Ja sobie jakoś nie wyobrażam rodzić sn z tą zadyszką i pulsem ok 120. Przecież to jeszcze dochodzą emocje i ogromny wysiłek
  25. Otulko, ja marzę o cesarce. Bardzo poleca mi ją bratowa, która byla cięta w tym samym szpitalu dwa razy, no i sama, leżąc w szpitalu rozmawiałam z dziewczynami po cc. Bardzo sobie chwalily nawet te, które chciały rodzić sn. Jakoś tak nasz szpital robi cc, że wszystkie sobie chwalą..Mam dużo problemów ze zdrowiem, ordynator o nich wie, więc raczej nie będzie takiej opcji, żebym rodziła sn. a mała sobie kopie, mam wrażenie, że znowu w poprzek się ułożyła bo czuję ją po bokach. Nie mogę się doczekać 30 tygodnia, bo zacznie się już odliczanie do porodu, no i kolejnego USG, kiedy dowiem się ile waży i czy zdrowa :) PrzyszlaMłodaMama - no ja w skrajnych przypadkach ratuję się Vaidolem, który trochę serce uspokaja. Ale to sporadycznie. Nie zużylam nawet opakowania przez całą ciążę. Ale to okropne uczucie i będę chciała po ciaży wrócić do betablokerów, tak pokarmić małą z 2-3 miesiące (o ile będę miała pokarm) a potem już butelką, żebym mogła być bardziej aktywna, a nie umierać ciągle na zadyszkę i z powodów skoków ciśnienia. Kiwoszko - lekarze raczej wiedzą, co robią. A jak z pulsem twojego maluszka? Utrzymuje się na stałym poziomie? Co mówi ginekolog? Moja mała zwykle ma około 140 uderzeń i serduszko bije równo, bez względu na to, czy ja mam puls 80 czy 150. Moja ginekolog radziła wstrzymać się z lekami na serce i obniżającymi ciśnienie do 3 trymestru, kiedy dzidziuś będzie już rozwinięty i w miarę bezpieczny. Może te leki są szkodliwe tylko dla płodu w 1 i 2 trymestrze. Wiadomo, wszystko się rozwija, zwłaszcza układ nerwowy, a potem może już dzieciak jest bezpieczny :)
×