Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madziulah

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie kochane mamuśki po długiej przerwie ale synek pochłania cały mój czas:) czujemy się wyśmienicie. Po tym jak mały skończył 2 miesiace a tym samym skończyły się kolki cieszę się z macierzyństwa i jestem dumną mamą:) teraz mały ma już 3 miesiące i prawie 3 tygodnie i rozwija się nad podziw. Codziennie zaskakuje mnie czymś nowym. Pięknie unosi i trzyma główkę, rozgląda się na wszystkie strony, przewraca się z plecków na bok i gada jak szalony:) uwielbia noszenie na ramieniu bo wtedy wszystko widzi i oglądać telewizor - śmieje się wtedy w głos. Sprawdza się też bujaczek i mata edukacyjna - mały bardzo je lubi. No i super sie grzechotkami bawi. Wszyscy oszaleliśmy na jego punkcie. Przesypia też ładnie no. Zasypia o 20 i budzi się raz na karmienie koło 4-5 i potem jeszcze 2-3 godzinki dośpi. Takze w końcu możemy wypocząć. W dzień też ma ok 4 drzemek. Co do pielęgnacji to kąpiemy małego w Oilatum baby ale chcemy się przerzucić na nivea baby jak skończy 4 miesiące. Teraz w niedziele czeka małego pierwsza wielka uroczystość - chrzciny:) mam nadzieję że bedzie spokojny bo ostatnio reaguje płaczem na obcych. Co do mnie to jeszcze okresu nie dostałam i mam nadzieję, że mnie jeszcze trochę oszczędzi:) i nadal dzielnie odciągam mleko i póki co nam starcza i nie wprowadziłam sztucznego:) a powiedzcie mi mamy kiedy planujecie rozszerzyć dietę karmiąc piersią?bo mi pediatra powiedziała, że mogę już w czwartym ale boję się, że to za wcześnie:) Pozdrawiam was cieplutko
  2. Witajcie dziewczyny po długiej przerwie. Nawet nie miałam kiedy pisać odkąd M wrócił do pracy. Mój Łukaszek jest bardzo absorbujący, potrafi cały dzień marudzić i nie spać. Wczoraj histeryzował od 6 do 13, i to płacz taki, że nic nie pomagało. Potem na spacerku pospał ok 30 min bo się rozglądał i do 20 nie spał. Dziś ma chyba lepszy dzień bo jest spokojny i spi w bujaczku. Dziś kończy też dwa miesiące. I ciekawski już jest, rozgląda się, uśmiecha jak do niego mówię i od pukać od poniedziałku nie ma kolek :) i ulewanie jest już sporadyczne:) teraz byle do wiosny i ciepła:) trzymajcie się mamuśki i buziaki dla was i maleństw :)
  3. Asiulah mój cały czas jest na butli bo nie chwytał brodawek i od początku ściągam pokarm dlatego brodawki mnie bardzo bolą od laktatora. Na szczęście od paru dni mam duzo pokarmu i ściągam co drugie karmienie po 200ml i mi wystarcza. Nawet dziś zamroziłam 250ml. Spróbowałam też dać mu mleko modyfikowane Bebiko. Wypił całą butle i muszę zobaczyć czy będzie ok po nim, póki co jest. Chciałabym raz dziennie w nocy dawać mu je żeby troszkę dłużej przespał. Jutro muszę iść kupić woreczki do mrożenia pokarmu i porobić zapasy póki laktacja łaskawa:) a mały chyba juz taki charakterek marudzący ma. Mam nadzieję,ze przejdzie z wiekiem (miesiącami). Ale i tak się boję jutrzejszego powrotu M do pracy. Zwłaszcza, że pogoda pod psem i nawet na spacerki nie ma jak chodzić. Obym dała radę bo przyzwyczaiłam się, że on jest cały czas i mi pomaga. Mama też pomaga jak może ale mieszka daleko i stara sie przyjeżdżać w weekendy a teściowej prosić nie będę. Byle do wiosny, oby przyniosła koniec kolek i uspokojenie małego :)
  4. Keerah wszystkiego naj:) ja ma bujaczek z Fisher Price z lwem taki zielony. Łukaszek jednak jest jeszcze chyba za mały na niego i mu się nie podoba jak za długo leży. No i troszkę skulony w brzuszku leży. Bedzie z niego użytek pewnie jak mały skończy chociaż te dwa miesiące :)
  5. Gratulacje dla nowych mamuś i waszych maleństw:) u mnie masakra jakaś, jestem załamana każdym dniem i chyba jestem na skraju załamania nerwowego. Mały ciągle płacze i marudzi. Godzinami nie śpi tylko wyje, nie ważne czy to dzień czy noc. Nie ważne czy ma sucho i jest najedzony. Ciągle płacz. A ja nie mam siły. Nie czuję się dobrą matką, głównie M zajmuje się małym, bo ja nie mam ochoty go kołysać, tulić, karmić. Jakaś porażka. Moja rola ogranicza się do ściągania pokarmu (gdzie wyję bo brodawki poranione), z którym różnie jest i do przewijania. Zawiodłam jako matka. To nie prawda że dziecko jest największym szczęściem bo ja nie wiem czy bym się zdecydowała na niego gdybym wiedziała co mnie czeka, jak mnie ten pierwszy miesiąc wykończy. Po prostu nie daję rady i nie potrafię się w sobie zebrać. Dziś przepłakałam całą noc z powodu wyrzutów że dziecko ma taka matkę a Mąż żonę. Zasługują na kogoś lepszego :( Pewnie myslicie teraz o mnie różne rzeczy ale przerosło mnie to wszystko. Myślałam, że dam radę, że mały doda mi sił a tymczasem moje życie wali się jak domek z kart ;(( nie wiem jak długo dam jeszcze radę, czy to minie. Nic już nie wiem :(
  6. miri to na pewno kolki. Też myślałam, że zaczną się później ale niestety. Kupiłam kropelki Sab Simplex i była rewelacja przez 3-4dni a teraz jest ciężko. I nie ma znaczenia czy jest południe, rano, wieczór czy noc. Teraz mały dopiero usnął po tym jak po nakarmieniu zaczęło go męczyć. potem ulał połowę mleka i znowu histeria wiec musiałam ściągnąć jeszcze trochę. I znowu histeria, w końcu usnął przy suszarce. Na brzuszku kładę, kropelki daję, o dietę dbam, herbatki piję, brzuszek masuje i ogrzewam a on i tak się pręży i płacze. Cóż za bezsilność :( uciekam chociaż na chwilę się położyć
  7. lenka my w szpitalu 6 dni po porodzie leżeliśmy pod lampami ze wzgl na żółtaczkę. Po wyjściu żółtaczka utrzymywała się jeszcze przez tydzień czyli w sumie 2 tyg. Położna poradziła mi aby oprócz karmienia dopajać wodą albo herbatką i żółtaczka zniknęła po tygodniu.
  8. Nowinka gratulacje :) keerah trzymam kciuki mam nadzieję, że jesteś już po :) ja długo się nie odzywałam bo mały pochłania mnie doszczętnie ;) praca na pełen etat. Oczywiście nadal nie karmię piersią bo Łukaszek się nie przekonał i czuję się jak dojarka odciągająca co 2,5h pokarm. Mam nadzieję, że na długo mi go starczy chociaż ostatnio mam kryzysy i muszę się namęczyć by ściągnąć wystarczającą ilość. Ściągałam tak 70-80ml na porcję ale wczoraj moje dziecko cały dzień wyło jak szalone więc wieczorem mój M stwierdził, że mały ciamka łapkę więc ściągnęłam jeszcze 30ml i wypił 110ml :) i tak zostało muszę ściągać przynajmniej te 100ml by nie było histerii i moje piersi wysiadają ale może się przyzwyczają. No i walczymy z kolkami. Masakra jakaś jak go tak wykręca a ja bezradna bo nic nie pomaga. A mały od razu histeria, pręży się i wtedy dużo ulewa więc szybko potem się budzi bo głodny. Raz dziennie walczymy też kilka godzin zanim się uspokoi. Pocieszam się, że to już prawie miesiąc za nami i mam nadzieję, że zleci i kolki miną. W nocy wstaję ok 3 razy co 2,5 h max. Rzadko przesypia dłużej przez kolki. Czasem sama już nie mam siły i płaczę razem z nim a wtedy ucieka mi pokarm i stresuję się jeszcze bardziej ale to silniejsze ode mnie. Za to jak się uśmiechnie nagle przechodzi mi wszystko. Mam jeszcze pytanie do mam juz rozpakowanych: jak długo miałyście szwy zewnętrzne bo mi półtora tygodnia temu wyszły dwie ale wciąż jak się myję to czuję jeszcze jedną a to już prawie miesiąc po i nie wiem czy tak długo powinna być. Plamię delikatnie i tylko czasem mnie rwie ta szwa. Jak u was z tym?
  9. Assiulah te kropelki to Sab Simplex. Jedno opakowanie kupilam z internetu a teraz kuzynka mi kupi w niemieckiej aptece wiecej sztuk. Daje 15 kropelek do kazdej butli. Karmie odciaganym pokarmem. Od 3 dni maly jest spokojny, nie prezy sie juz tak a kolki sa lagodne i szybko mijaja. Wczesniej dawalam Bobotic i mialam 3 dni takie ze plakalam z nim bo nie wiedzialam juz jak ku pomoc. A teraz dziecko szczesliwe:-) ciekawe gdzie reszta mam? Moze sie rozpakowywuja:-) Mama podziwiam cie bo ja nie wiem czy dalabym rade z dwojgiem;-)
  10. Salva wyjdzie sam. Mi wczoraj tak dwa szwy wyszły. My od wczoraj mamy spokój jeśli chodzi o kolki, te niemieckie krople są genialne. Podajemy je od wczoraj i kolki są mniej bolesne, szybko mijają więc mały się tak nie męczy i są rzadziej. Normalnie co za ulga bo ja sama miałam łzy w oczach jak synek czasem i 5-6 godzin wył i się skręcał a od wczoraj to inne dziecko :) Agusia ja też nie miałam żadnych objawów zbliżającego się porodu. Nawet czułam się lepiej i miałam więcej sił a tu nagle wody mi odeszły:)
  11. Czerwonag gratulacje i szybkiego odzyskania sił :) buziaki dla Ciebie i maluszka. My wciąż walczymy z kolkami. Masakra zwłaszcza że mały jutro dopiero 2 tyg skończy. Wczoraj jak obudził się o 17 to o 23 usnął. I nic nie pomagało :9 a my juz nie wiedzieliśmy z M jak się nazywamy. Ja nauczyłam się przynajmniej kołysanek bo przy nich się trochę uspokaja. Dziś przyszły nam kropelki niemieckie Sab Simplex na kolki. Dałam na razie raz 15 kropelek do butelki, mały szybko usnął i śpi już 3 h. No i gazy mu się uwalniają, że ho ho. Puszcza bak za bąkiem więc chyba kropelki działają bo nie napina się przy tym. Oby pomogły. Czy któraś z mamuś stosowała moze te kropelki bo zastanawiam się czy dawać jak w ulotce 15 kropelek do każdej butli czy może co 2 karmienie by nie za dużo było. Dziś małego czego kąpiel w krochmalu bo ma straszne potówki na klatce piersiowej mimo, że staram się ją nie przykrywać i odsłaniać. Dziś zaczęły wypadać mi szwy po 2 tyg od założenia. Chyba to dobrze? Pozdrawiam ciepło mamusie rozpakowane i te czekające :)
  12. Salva mi się też masakryczna położna trafiła. Przyszła przedwczoraj i interesowały ją tylko papiery, zobaczyła jedynie pępek małego i koniec bo się spieszyła. Ja zaczęłam zadawać pytania a ona w tym czasie już się ubierała i odpowiadała jakby chciała bym już przestała pytać. Ani razu nie spytała o poród o to jak ja się czuję. Nie wiem nawet czy będę musiała mieć ściągane szwy czy są wszystkie rozpuszczalne. Ma przyjść za 2-3 tyg drugi raz ciekawe czy znowu na 5 min. Mały ma masakryczne kolki, coś strasznego. Dziś znowu walczyliśmy 5h zanim się uspokoił i usnął. Dzwoniłam do pediatry i powiedziała, żeby podawać kropelki i daję bobotic ale muszę dziś zamówić te niemieckie kropelki - podobno o niebo lepsze. Martwię się też bo od wczoraj mleko leci mi jakby chciało a nie mogło. ledwo porcję ściągam. Mam nadzieję, że to przejściowe. Piję herbatki, bawarkę - oby coś się ruszyło. Pozdrawiam was wszystkie ciepło :)
  13. Blanka gratulacje!!! Salva codziennie przystawiam małego do piersi ale nie może załapać - histeryzuje strasznie :( więc i tak kończy się podaniem butli. Nie wiem co jeszcze robić by zassał pierś. Mleko leci, on obliże, brodawka robi się płaskawa i płacz taki, że nie daje sobie nawet włożyć piersi. Przyzwyczaił się do butelki. Mam nadzieję, że mimo, że oddciągam pokarm utrzymam długo laktację. Dziś się trochę wystraszyłam bo odciągam pokarm a tu leci jakby chciało a nie mogło. Oby to przejściowe było bo mnie nastraszono, że jak ściągam pokarm to dwa miesiące i po mleku będzie. Oby nie. Ale i tak najgorsze są kolki, które już się zaczęły. Dzis wstał o 8 i walczyliśmy z nim do 13 aż usnął. Płakał, prężył się a ja płakałam razem z nim z bezsilności :( pomagało ciepłe powietrze z suszarki na brzuszek ale jak przestawaliśmy grzać to znowu płacz i histeria. Podałam też herbatkę koperkową - mam nadzieję, że nie nasili wzdęć. Teraz śpi. A za Ciebie Salva trzymam mocno kciuki :)
  14. Miluśka i Estrella gratulacje:)) już coraz więcej rozpakowanych mam :) mój mały nadal nie chce ssać piersi chociaż ciągle próbujemy. Dobrze że mam dużo pokarmu i dobry laktator ;) Ale od dwóch dni mały ma straszne wzdęcia i aż się pręży i strasznie płacze, Położna twierdzi, że to już kolki. Kupiłam herbatkę koperkową i zastanawiam się ile mogę jej jednorazowo dać małemu? i przed czy po karmieniu?
  15. Salva moj tez czesto ma czkawke ale szybko mu przechodzi. I maly glodomor sie z niego zrobil. Wola o butle co 2 godz rzadko co 3. I dzis nawet 80 ml wypil za jednym zamachem. No i zaczal przybierac na wadze. Mam nad ze jak nabierze sily to i cyca zacznie ssac.Teraz lezy pod lampa do fototerapi ale jeszcze raz nam zostalo. Czekamy na jutro. Jak wyniki dobre to pojdziemy do domu:-)
×