Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aga_37

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aga_37

  1. Cicha przy becie 777 mozliwe jest ze jeszcze nie bedzie widac,mi lekarz powiedzial kiedys ze najpewniej jest powyzej 1500,wiec za ok 4 dni powinno byc juz wszystko widac.A kiedy masz sie do lekarza teraz zglosic?
  2. Helenka ja nie wiem czy cie pociesze ale mialam podobnie ,12dpt beta pozytyw,13 dpt plamienie i to dosc obfite jednorazowe ale czysta krew,dzwonie do lekarza i pierwsze co zapytal to czy towarzysza temu bole, powiedzialam ze nie kazal dalej brac leki i powtorzyc bete 15 dpt, i beta rosla.. takze trzymaj sie .
  3. Tigla dopiero doczytalam, tak mam 37 lat ,nie mamy w rodzinie chorob genetycznych.
  4. Ok ,musze uzbroic sie w cierpliwosc za tydzien w piatek wszystkiego sie dowiem .
  5. A co do objawow Helenka to nie sa one wyznacznikiem ciazy..ja jestem akurat okazem ktory ma objawy mam wrazenie od samego zagniezdzenia spie jest mi niedobrze mam hustawki nastrojow i mdlosci ktore mam do tej pory i uwierz mi ze to nie jest fajne ale mnostwo moich kolezanek chodzilo w ciazy bezobjawowo i bardzo im zazdroscilam...Dzisiaj bylam u swojego gina tylko po skierowanie na prenatalne i mi wpisal 5 ciaza..niezle to brzmi..z tego jedna zywa oni tak to nazywaja,w sensie urodzenie dziecka..
  6. Anette ja mysle ze moze nie wyjsc sikany w 11 dpt, sama widzisz co dziewczyny przezywaja przez sikane. Jak masz silne nerwy to zrob ,tylko jak nie wyjda dwie kreseczki to nic nieznaczy ! Helenka jest tego dowodem
  7. Sloneczko ty z nami tu zostan ! A z tego co pisalast do procedury masz jeszcze troszeczke czasu i do tego czasu staraj sie spedzac z mezem wspaniale chwile nie nastawiajac sie ze sie uda..mysle ze sama procedura w waszym przypadku bedzie naprawde formalnoscia..a moze uda sie wam do tego czasu.. Dziewczyny co do klucia w jajniku czy samej macicy to ja mialalm tak caly czas po transferze..i to ciagle z jedenej strony balam sie ze to moze pozamaciczna ale lekarz mnie uspokoil i powiedzial ze to normalne janiki sa naklute i moga bolec , pozwalal brac nospe i magnez.. Teraz mnie nie bola jajniki tylko mam czasmi taki bol jakby mi sie tam wszystko rozciagalo..i podobno tak tez moze byc..
  8. Sloneczko i tak tez zrob...swieta ,lista prezentow..w jakim kolorze ozdoby w tym roku itp..i czas minie.. Wierze ze wam sie uda ! Zreszta innym dziewczyna takze! Dziewczynki przy tak pochmurnym dniu samych usmiechow i glowa do gory! Bedzie dobrze.. Buziaki dla was wszystkich A z tym rosolem to namieszalyscie! ja tez gotuje!
  9. Wiem ..opowiem wam prawdziwa historie naszych znajomych.. Oboje mlodzi z marzeniami standard..jednym z marzen dziecko..staraja sia staraja mijaja lata i nic..to bylo dosc dawno..zaczeto robic im badania okazalo sie ze m ma guza na jadrze guz okazal sie nowotworem dramat chemia usuniecie jadra nikt nie pomyslal zeby przed leczeniem zamrozic nasienie..po kilku latach ktos im pdpowiedzial ze moze klinika w bialymstoku ..przemiezyli 800 km dali im nikle szanse brak nasienie u m..biopsja ..sladowe ilosci plemnikow slabe bardzo.. Rozpacz dramat.. Postanowili zaadoptowac dziecko..malutka dziewczynke..radosc w domu ,oszaleli na jej punkcie ..Rok po adopcji dziewczyna ..w ciazy ! Jak to sie moglo stac ..tysiace pytan..i wiecie co powiedzial profesor w bialymstoku ze nie zawsze problemem jest nasza fizjonomia slabe nasienie zmniejszalo szanse ale nie odbieralo nadzieji..problem tkwil w dziewczynie w jej psychice..w momencie kiedy odblokowala sie psychicznie przy coreczce adoptowanej spelnila sie jako mama i to wtedy ona odblokowala wszystko co nie pozwalalo jej zajsc w ciaze.. Teraz maja dwie wspaniale nastoletnie corki ! Dziewczyny uwierzcie mi ze nasza psychika potrafi zdzialac cuda.. Buziaki
  10. Witam kochane Czarny jest mi przykro ze cierpisz ale dziewczyny maja racje ! Poplacz wygadaj sie wypij butelke wina i odpusc troche psychicznie..ja wiem ze latwo sie mowi ale to pomaga..zbliza sie okres swiat wiec mysle ze mozna sie oderwac od myslenia i wyluzowac i moze wam sie uda naturalnie skoro z wami wszystko ok.. Zobacz z jakimi problemami borykaja sie inne pary i im sie udaje wiec wam tez moze sie udac..masz jeszcze sporo czasu i przestan z tym ze jestes stara!! pomalu sie wszystko pouklada,dasz rade! wierze w ciebie!! odpusc troche a rozwiazanie przyjdzie samo! Helenka gratuluje po cichutku..wiem ze wartosc bety nie jest tak wazna jak przyrost wiec musisz wytrzymac dwa dni ale jest dobrze ! najwazniejsze ze jest pozytywna! Pozdrawiam aga
  11. Witam was kochane Kurcze czasami sa smutne wiadomosci w naszym zyciu,i wiem cos o tym jak mozna miec dosc juz tego wszystkiego bo bol fizyczny jest nieporownywalny z bolem psychicznym... Nie wiem czy dodam komus sily tym co teraz napisze ale bardzo bym chciala..wiecie co ja sobie zawsze staram wszystko tlumaczyc w ten sposob ze skoro nie wyszlo mi cos czego bardzo chcialam to dlatego ze tak mialao byc ze byc moze to rozczarowanie jest mniejsze teraz niz konsekwencje jakie nioslo by spelnienie sie mojego pragnienia..kurcze wiem ze to jest takie gadanie ale nie mozemy wierzyc w to ze jakies zlo sie do nas przyczepilo... Ja marzylam o dwoch krechach na tescie ...i co dwie krechy na tescie oznaczaly ciaze ale pozamaciczna w konsekwencji usuniecie jajaowodow..teraz po in vitro marzylam tylko o tym aby uslyszec w macicy jest zarodek...uslyszalam nawet o dwoch z czego jeden umarl ,plamienia od samego poczatku ciagly placz i sters dlaczego tak sie dzieje akurat mi..plamienia ustaly..teraz stres przed badaniami prenatalnymi...i tak wkolko cos ale wiem ze bedzie dobrze musze w to wierzyc i wy rownierz musicie wierzyc ze wkoncu dla kazdej z nas zaswieci sloneczko.. A o nasze dzieci cale zycie juz bedziemy sie martwily ! Pozdrawiamv Buziaki
  12. Czesc dziewczyny, Pozdrawiam was cieplo po krotkiej przerwie mialam gosci na ten swiateczny weekend i nie mialam chwili dla siebie... odebralam wyniki tsh i mam 2,42 ,ft3 2,79 a ft4 0,921 nic mi to nie mowi oprocz tego ze tsh spadlo przy leku o polowe ide w srode do endokrynologa wiec cos wiecej sie dowiem.. Sloneczko ja wiem ze ty do nas dolaczysz juz niebawem i sama doszlas do trafnych wnioskow ze lepiej niczego nie przyspieszac ,wszystko w swoim czasie lepiej zebys miala te wyniki niz pozniej zalowala ze ich nie zrobilas.. KaTka brazowe plamienia nie sa dramatem i napewno musisz sie oszczedzac ale najlepiej jak by lekarz cie zbadal..przezylam takie plamienia przez dlugi czas od tygodnia mam spokoj a to dopiero 12 tydzien.. Helenka testowalas?daj znac kochana Akacja witam..na super forum trafilas!
  13. Witam was dziewczynki Cicha super gratulacje! Ja mialam juz dawno wrazenie ze akurat to forum jest szczesliwe! Robi sie nas coraz wiecej ciezarowek ale fajowo ale zostanmy tutaj do konca,fajnie jak bedziemy sie trzymaly razem. Lunede to super ze wynik ci spada. Kurcze ja dopiero po niedzieli robie wynik,a powiedz mi idziesz do endokrynologa czy zdajesz sie na swojego gina jezeli chodzi o tsh? Pozdrawiam Wszystkie Dziewczyny
  14. Witam was dziewczynki Cicha super gratulacje! Ja mialam juz dawno wrazenie ze akurat to forum jest szczesliwe! Robi sie nas coraz wiecej ciezarowek ale fajowo ale zostanmy tutaj do konca,fajnie jak bedziemy sie trzymaly razem. Lunede to super ze wynik ci spada. Kurcze ja dopiero po niedzieli robie wynik,a powiedz mi idziesz do endokrynologa czy zdajesz sie na swojego gina jezeli chodzi o tsh? Pozdrawiam Wszystkie Dziewczyny
  15. Dzieki dziewczyny za mile slowa,kurcze jak fajnie was miec naprawde! Daj znac Lunede jak wynik tsh,a ile dni bierzesz leki? Co do krwiakow to nie ma na nie reguly,u mnie jest krwiak podobno dlatego ze macica majac w sobie dwie ciaze bo to sa blizniaki dwujajowe z ktorych jeden zarodeczek obumarl chciala by sie go pozbyc i sa male skurcze ktore pobudzaja macice do pracy ale druga strona nie pozwala i niby dlatego akurat u mnie krwiak.
  16. Katka Wiosanka gratulacje wielkie.! Wiosanka jak masz 18dpt to mysle ze tydzien i usg mozesz robic,zwlaszcza jak lekarka mowi ze juz mozna. Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny i mysle ze nie ma sensu odpisywac takiemu typowi jak WREDULKA czy jak tam sie zwie to cos!
  17. Mysle Pola ze trafilas na bardzo fajne babki na tym forum..i to juz jest pozytyw,jak sama zauwazylas wiekszosc jest blisko swojego upragnionego celu i tobie również sie uda. Pozdrawiam
  18. Wiosanka dziekuje za wsparcie..kurcze musi byc dobrze chociaz mam takie hustawki nastrojow ze dramat. o ktorej masz wynik?
  19. Polawi jestes tam? czytalam twoj przedostatni wpis i widze ze potrzebujesz ogromnego wsparcia. jak znajdziesz chwilke to sie odezwij..mysle ze kazda z nas miala taka chwile myslac ze to juz koniec a roznie bywalo..musisz znalezc w sobie naprawde mnostwo sily wykrzesaj ja z kazdego zakamarka sowjego ciala i pnij do przodu po swoje,to nie jest latwe wiem ale tez wiem ze pozytywne myslenie bardzo pomaga..
  20. Boze kochany cicha jest mi bardzo przykro...to jest straszne co spotkalo twoja siostre i cala wasza rodzine...bardzo bardzo mi przykro..jakas straszna masakryczna tragedia..
  21. Czesc dziewczyny Na poczatek wielka radosc i gratulacje za pozytywne bety. Przypomne sie ..to ja taka zeschizowana aga jakis czas temu dzielilam sie z wami moimi zmartwieniami.. Ostatnio napisalam wam ze mam potwierdzona ciaze na usg,ciaza blizniacza z czego jedna fasolka z oznakami zycia druga juz nie albo jeszcze nie..no i tak pozostalo,fasolka zywa bije jej serduszko,rosnie pieknie z tygodnia na tydzien..co tydzien mam wizyte i usg poniewaz plamie..a powodem plamienia jest druga obumarla fasolka ktorej natura chce sie pozbyc ..a nie moze bo druga fasolka zyje i na to nie chce pozwolic..i to jest problem bo moze sie tak zdarzyc ze jak uda sie naturze pozbyc tej obumarlej fasolki to moze pociagnac za soba to zywa..pozytywne w tym wszystkim jest to ze jest to ciaza dwujajowa i fasolki maja osobne domki i oststnio wyladaowalam w szpitalu z mysla ze juz po wszystkim..czyta krew na wkaldce w sporej ilosci..i dramat..spakowalam sie pojechalam do szpitala i okazalo sie ze fasolka zywa ma sie dobrze,serduszko bije ,tylko ta druga sie troszke obsunela i z tego bylo krwawienie..musze lezec brac leki..i czekac. Termin mam na 24.05.2013 i badania prenatalne na 16.11... Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze..lekarz mowi ze czesto sie tak zdarza i musimy dotrwac do 12 tygodnia i bedzie ok... Pozdrawiam Was i sciskam mocno AGa
  22. Czesc dziewcztny Juloni wcale nie smieje sie z tego co napisalas bo ja w to wierze..i tez nie na;eze do tych "swietych" i masz racje mowiac ze wiara bardzo pomaga..tez mnie zycie bardzo doswiadczylo i nie bede wszystkiego opisywala bo nadaje sie to na niezla ksiazke..ale ostatnim wstrzasem dla mnie takim ktory zwrocil mnie blisko wiary byla smierc mojej mamy ktora umarla nagle..jeszcze wieczorem rozmawialysmy smialysmy sie a rano juz jej nie "bylo" ..bardzo dlugo nie moglam sie z tym pogodzic..ciagle zadawalam pytanie dlaczego ..moj brat jest blizej Boga niz ja i mi powiedzial ze nikt nie jest w stanie mi pomoc tylko modlitwa modlitwa za dusze mamy bo kazdy z nas jest grzeszny i jak chce mamie pomoc to musze sie modlic za jej dusze..i wiecie co poszlam do spowiedzi po bardzo dlugiej przerwie..i powiedzialam ksiedzu ja wiem ze to tylko czlowiek ale wrecz wykrzyczlam mu swoje zwatpienie w Boga bo gdyby byl to nie dopuscil by do takich ludzkich cierpien..wiele ludzi cierpi z roznych powodow..kazdy ma jakies swoje dramaty..dlaczego Bog pozwala zeby umieralay dzieci zeby byly wojny..itp a ksiadz mi na to..ze Bog cierpi z nami w takich sytuacjach ze on nie jest wrozka spelniajaca nasze marzenia ze to my czesto sami stwarzamy zagrozenia i wlasnie lgniemy do tego zlego ze on nie ma nic z ze zlem wspolnego ale daje nam jedna gwarancje ulgi dla naszej duszy ..modlitwa..gleboka modlitwa..i juloni jestes na to przykladem ze to pomaga..to modlitwa oddala nas od zlego ale zlo jest i walczy o nasze dusze..i podobno jezeli jest w nas odrobina wiary to zlo naszej duszy nigdy nie dostanie..ale tez wszystko zle ma nas naprowadzac nas i nasze postepowanie na ta lepsza droge..
  23. No nie jest fajna wiadomosc ..a powiem wam ze dopada mnie zlosc na przemian z ogromnym smutkiem bo kurcze nie jestem juz mlodziutka mam 37 lat i czas ucieka..moje kolezanki sie dziwia ze tak sie upieram i walcze dalej bo one by dawno daly sobie spokoj..zwlaszcza ze mam piekna zdrowa 11 letnia coreczke ..ktora poczela i urodzila sie naturalnie i nie mialam takich historii ani problemow z zajsciem i donoszeniem ciazy.. tylko teraz sie zastanawiam czy nie wynikalo to z tego ze bylam nieswiadoma problemow i zagrozen z jakimi borykaja sie inne pary.. wiecie co nie wiem co jest lepsze wiedziec wiecej czy nie.. 11 lat temu spozniala mi sie miesiaczka zrobilam test i wyszly dwie kreski..przerazenie bo to totalna wpadka poszlam do lekarza ,lekarz mnie zbadal nie robiac mi usg stwierdzil ze macica jest rozpulchniona i powiedzial ze i tak jest za wczesnie zebym sie zglosila za dwa tygodnie ..po dwoch tygodniach poszlam znowu do niego stwierdzil za pomoca "palca" bez usg ze jest to ciaza dal skierowanie na badania i kazal przyjsc z wynikami..zalozyl karte ciazowa i nikt mi tam nie zagladal i nie mowil nic jak zarodek sie zagniezdzil tylko ze jestem w ciazy..i to chyba bylo fajne bo poprostu z dnia na dzien oswajalam sie z mysla ze rosnie we mnie nowe zycie.. a teraz ..od trzech lat jak sie staramy o drugie dziecko same klopoty..od hormonow i przejsc ciaz pozamacicznych jestem klebkiem nerwow..odbija sie to na calej mojej rodzinie..i zla jestem na siebie ze tak reaguje na te wszystkie niepowodzenia..ale nie poddam sie ..nie i koniec.zalozylam sobie ze jak nie tym razem to mam jeszcze piec mrozakow i bede walczyla do skutku...dopiero sie poddam .masakre mam w glowie
  24. Sloneczko uwazam ze czym wiecej badan tym wieksza wiedza i to napewno na plus..latwiej jest potem lekarzowi podjac wlasciwe kroki leczenia..mysle ze bedzie u was ok
×