Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Justyna5104

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ja tu się martwię, że dziewczyny nie piszą, jedna (Toss) pewnie ćwiczy w ten piękny dzień, a Cosma na zawodach! Czekamy na zdanie relacji, co biegałaś i jak ci poszło, wynik, samopoczucie na trasie i po biegu. Ja dziś biegłam 6 km (trasę zmierzyłam, po 3 km, trochę rozgrzewki i ćwiczeń) i biegałam w granicach 06:50-07:30/km, wiem że duża rozbierzność ale teren z 3 dużymi i długimi górkami. A jak u was dziewczyny, ja miałam się wziąć za naukę a se bimbam i cały czas czytam o bieganiu. Waga moja kłamie więc podam za tydz. Bo za pierwszym razem było 67,7 i nie wierząc weszłam jeszcze raz- 69,7, za trzecim 70;[ straciłam ochotę na dalsze próby ważenia.
  2. miałam napisać hojny a przez bład ortograficzny, który nie wiem jak się tam wkradł, wyszedł bardzo brzydki wyraz haha. Idę spać, bo oczy mi się zamykają. Byłam na basenie pływałam 40 min, jutro idę biegać, tyle ile nogi dadzą radę;) Chcę naprawdę powolutku spróbować sił na ok 10 km rozbiegania po wioskach i jeziorze.
  3. Tak Toss przede wszystkim ze względu na kondycję, poza tym mój chłopak ciągle się na mnie drze i się potrafimy o to kłócić, powiedział, że jak ja pale to on pije piwa - czysty patologiczny związek moglibyśmy tworzyć!! Poza tym wszystko śmierdziało, a ja co rano wstaje- temu kaszel mi po garach daje. Traciłam ze 100 złotych na mies, za to kupie sobie coś zdrowego do jedzenia, co wydawało mi się za drogie. A po fajkach żadnej różnicy wagowej nie zauważyłam, a wręcz tyłam bo co sie z tym wiąże, to nie chciało mi się ćwiczyć. Paląc papierosy, pijąc co tydzień browarka- doprowadziłam się do wagi 75 kg!!! Poza tym zrowie!! Mam zrujnowane paznokcie i nie kończący się trądzik. A wejść po schodach na 2 piętro- płuca możnaby wypluć. Na codzień nie chcę palić, ale jak kiedyś pójdę do znajomych na imprezę i zapalę- to już nie wpłynie na mnie tak negatywnie jak palenie codzienne i systematyczne. Moje postanowienie- wcale nie imprezować, za to poświęcić weekendy owocnie na długie wybiegania, zakupy, sprzątanie i odpoczynek po każdym ciężkim tygodniu. Poza tym musze ruszyć w końcu z pracą licencjacką!!!
  4. Toss ciężko powiedzieć jakbym chciała wyglądać. Chcę tak wyglądać jak wtedy kiedy jeszcze trenowałam biegi za malucha;) Ja dopiero zaczynam i wykonałam dopiero 3 treningi biegowe. Po prostu biegłam i tu się zatrzymałam poćwiczyń, tam porozciągać. W pt wyszło ze 40 min, w sob i niedz z 1,5 h. Narazie chcę się powoli rozbiegać, bo nie można od tak biegać z nadwagą. Poźniej ci powiem co i jak jak już zacznę trochę "biegać", lub "trenować". Dziś jestem wykończona. Zostałam w szkole zaproszona na papierosa- odmówiłam. Pomiędzy zajęciami zamawiali pizzę- powiedziałam, że nie mam ochoty, poszłam do sklepu kupiłam bułkę sałatkę i banany;) Właśnie wróciłam do domu, zrobiłam kawę sypaną, jogurt musli i 2 wafle ryżowe, banan, poczytam was troche i idę biegać po chodnikach bo w stronę lasów sama się boję. Jak wrócę to poćwiczę, wykąpie się, prześpię, pouczę i dalej pójdę spać. Oczy mi się same zamykają. Wiecie co miałam taki obraz dziś kiedy zaproponowano mi papierosa, pizzę- "Co stanęłaś na wadze, dziś było ok 68 kg a ty już chcesz się nagradzać pizzą i papieroskiem? Jeszcze idź po piwko i nie idź biegać, bo to w takim razie nie ma sensu!"
  5. Hehe a u mnie zima. I jeszcze jeden psikus, waga pokazała 68,8;);) Wiem, żę to tylko jednorazowo, ale mam motywację, żeby iść dzisiaj biegać w śniegu i już czuję, jaką on będzie sprawiał mi trudność. Jestem baaardzo zadowolona.;)
  6. Hej u mnie całkiem dobrze. Rano zjadłam chlebek razowy ciężki z pasztetem borowikowym i papryką, później jogurt z musli i wafle ryżowe, później talerz zupy grzybowej, na kolacje piersi z kurczaka smażone na oliwie z buraczkami i kapustą i do tego zapiekanka z kalafiora (makaron razowy, kalafior, ser- przepis z Runners W(beznadziejnie smakuje, ale szkoda mi wyrzucić tyle wartościowych rzeczy)). Nic dziś nie ćwiczyłam, bo właśnie wróciłam od dentysty i boli mnie cała twarz, siedziałam tam 3 godziny. Ale jutro idę na wybieganie po zajęciach. W ogóle @w tym miesiącu jakoś dziwnie przechodzę, to chyba spowodowane tym, że zaczęłam biegać..? Jestem strasznie zmęczona i nie mam ochoty już się uczyć. Idę spać, jutro mój ma służbę to cały dzień poświęce na swoje sprawy. Dziewczyny ja w listopadzie miałam upadek i połamałam 2 jedynki i dwójki górne. Najgorsze są koszty i czas, bo już mi się dłuży, do tego te zabiegi są ostatnio takie bolesne..
  7. hehee Ja właśnie po biegu biegałam dziś 1h 10 min, w tym 15 min marszu naokoło jeziora. Piękna pogoda. Jaaaa, ale się ciesze, że tyle dzisiaj zrobiłam. Do tego hantle, brzuszki, pompki i grzbiety Muszę w w tym miesiącu mieć 69 kg stojących na solidnej podstawie. Narazie oscyluje w granicach 71,5-70,5 kg. Ale dziś było 70,1 kg na wadze i mam nadzieje, że teraz przy bieganiu będzie lecieć jak z górki Teraz idę się kąpać a później do dentysty na wycisk, bo w końcu będę miała moje zęby, sztuczne ale pełnej długości jedynki A później może jeszcze jakiś spacer, bo taka ładna pogoda. Pozdroooooooo i ruszcie wasze tłuste pupska na dwór na spacer, ja mój dzisiaj poturlałam. Najfajniejsze jest to, że na trasie (na ścieżce rowerowej, gdzie biegam) biega tyluuuuu przystojnych mężczyzn. Mimo, że mam swojego, ale fajnie tak sobie popatrzeć) Każdy się uśmiecha i rzuca uroczo "dzień dobry" Warto biegać. Ze swoim nie biegam, bo on się ze mną nudzi, on woli lecieć jak burza, a poza tym często się potrafimy pokłócić, bo ja ucząc się o sporcie to wiem parę rzeczy, i jak mu zwracam uwagę, że któreś ćwiczenie źle wykonuje, albo mógłby mi zastąpić innym. Oj to już mam pozamiatane
  8. Więc witam i ja! Toss ty od razu mnie rozśmieszyłaś, bo znowu wyleciałaś z tymi spodniami. Największa motywacja! Powracam z wagą 74, po ubiegłorocznym odchudzaniu z wami do 64 kg! Dziękuję, gratulować nie trzeba;(
×