Nianiusia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nianiusia
-
Cześć dziewczyny! Jestem,żyję i zaglądam tutaj często. Kłopoty,głównie finansowe i rodzinne ciągną się za mną "jak smród po gaciach".Mam nadzieję,że to szybko minie,bo zmęczona już jestem... Obecnie cierpię na chroniczny brak czasu,więc nie piszę. Jednak myślami i sercem jestem z wami. Całusy dla wszystkich,ze szczególną porcją dla Maczka.
-
Cześć dziewczynki! Nie potrafiłam odmówić sobie przyjemności zajrzenia tutaj.Czas spędzony na czytaniu waszych wypowiedzi to relaks dla ducha i mobilizacja do pracy ciałem. Nie mam jednak już dzisiaj siły na pisanie,więc mówię wszystkim "dobranoc" - i znikam.
-
Cześć dziewczyny! Dziękuję za lawinę ciepłych i serdecznych słów skierowanych do mnie. Dobrze z wami poćwiczyć,dobrze z wami pogadać,po prostu dobrze z wami być.Fajnie,że jesteście. Jestem "poczwórną" babcią,mam 55 lat (jeszcze!),ale formę mam ok.Ćwiczę,biegam,pływam,prawidłowo się odżywiam,na zdrówko nie narzekam.Mam przyjaciół,wielu znajomych,sporo czasu spędzam z młodzieżą.Jestem wykwalifikowaną nianią,kocham dzieci,praca daje mi dużo satysfakcji. ...Tylko jak zajrzę na mój dowód osobisty...Masakra!!!...Pewien ciąg cyferek uświadamia mi upływ czasu...No,lustereczko też coraz mniej dla mnie łaskawe... Życie "dało mi popalić"...Cóż,co cię nie zabije,to cię wzmocni...(???).Kiedyś o tym chętnie z wami pogadam...Może u Maczka letnią porą?
-
Dziewczyny, ja to czasem myślę,że na jakieś forum dla seniorów powinnam się przenieść...Ale tak mi z wami dobrze,że odpędzam tę myśl jak muchę natrętną... Bo wiecie,wy to smarkule,małolaty jakieś przy mnie jesteście. Kalaga,ja niebawem o dyszkę cię przebiję.Wiekowo oczywiście,wymiarowo to wymiękam. Dni temu kilka czwarte wnuczę mi się wykluło... Jedyną babcią na tym forum jestem!? Ale się nie poddaję. I tym optymistycznym akcentem kończę na dzisiaj. Jeszcze raz - Dobranoc wszystkim. ...Zanim zasnę Maczkową propozycję rozważę...
-
Maczku, cieszę się,że znowu występujesz w dawnej odsłonie. Jesteś niesamowita! Tak cię lubię...
-
Witam serdecznie! Przez ostatnie dni nie miałam internetu,więc nie mogłam tu zaglądać.Żal mi dupę ściskał...Ale już doładowałam konto - i jestem. Tak tu miło,cieplutko i przyjaźnie. Fajnie się czyta wasze wypowiedzi,dlatego lubię tu zaglądać,nawet wtedy,kiedy do powiedzenia nic nie mam. Dziewczyny,myślę,że każdej z nas,jak tu jesteśmy,życie dało "do myślenia",delikatnie rzecz ujmując.Mi tak dokopało,że nawet wspomnienia bolą... Cieszę się,że jesteście. Oczywiście ćwiczę,Callan pozwala zachować mi formę fizyczną i psychiczną. Dobrej nocki życzę.
-
Cześć dziewczyny! Wczoraj nie pisałam,ale poćwiczyłam,no i oczywiście "pączkowałam".I to zdrowo - 5 sztuk.Chyba powinnam napisać,że niezdrowo... Dzisiaj nie ćwiczyłam i już nie poćwiczę,bo padnięta jestem. Wolności kochana! Dla mnie Maczkiem czerwonym,ognistym,cieplutkim pozostaniesz.Tak się zakorzeniłaś w moim sercu i tak zakodował cię mój umysł.Coś szczególnego kryje się za tą zmianą?!Zabrzmiało mi to jak manifestacja,jak sztandar zatknięty na barykadzie...Sama nie wiem jak to mam określić...Słowem,niepokój jakiś poczułam. Wiedz jednak,że jakkolwiek się zowiesz,zawsze masz cieplutki kącik w moim sercu.
-
Hejka! Poćwiczyłam dzisiaj,poszło lepiej niż wczoraj,ale do "dobrego" jeszcze wiele potrzeba. Moja przyjaciółka jest zachwycona ćwiczeniami.Efekty wizualne i kondycyjne to dla niej ważna sprawa.Najbardziej cieszy ją poprawa samopoczucia.Ona ma zdiagnozowane RZS i kolagenozę.Od czasu jak ćwiczy regularnie ma przykurczów w nogach,bóle stawów znacząco osłabły.Twierdzi,że lekarze powinni c.przepisywać na receptę. Maczku kochany, nie znikaj z forum,nie czyń nam psychicznej masakry.Ty,zniszczona psychicznie?!Nie żartuj!Masz tylko gorsze dni.Ty jesteś z tych niezniszczalnych,emanujesz energią. Też mam kiepskie dni,a raczej tygodnie.Staram się nad tym panować.Nie ważne,co się dzieje,ważne,jak my to odbieramy. Wisieńko, ten twój przystojny trener -wymyślony,czy nie,realny czy fikcyjny-ale wspaniały.Pomarzyć można... Pa,pa.Do jutra.
-
Cześć dziewczyny! Ale tu aktywnie,mobilizująco,przyjaźnie i cieplutko... Słowem,superowo. Maczku,jesteś niesamowita.Twoja znajomość tematu,kondycja pozwalająca na setki ćwiczeniowych powtórek,wytrwałość,otwartość na innych czynią cię guru tego forum. Ja wracam do formy i regularnych ćwiczeń.Idzie jak po grudzie...No,ale jakoś idzie.Powiedzmy,że coraz lepiej. Ćwiczę razem z przyjaciółką.Razem sapiemy,stękamy,krytykujemy się i dopingujemy. Wisieńko,też bym poćwiczyła z jakimś przystojniakiem. Oj,jak taki na ciebie spojrzy to skrzydła masz u ramion,a majtki na kostkach. Dobrej nocki wszystkim życzę.
-
Witam wszystkich serdecznie! Dziewczyny,kochane jesteście.Tętnicie energią i zapałem.Sama radość tu zaglądać. Maczku,jesteś takim "dobrym duszkiem" i guru tego forum. Razem z Wisieńką tworzycie siłę napędowo-rozruchową dla wszystkich. Dzisiaj po długiej przerwie wróciłam do regularnych ćwiczeń.Po chorobie dalej jestem słaba jak kupa,więc nawet nie piszę jak mi poszło.Masakra!!! Żegnam cieplutko... Jutro zajrzę.
-
Cześć dziewczyny. Jeszcze zbieram się po grypie,nie ćwiczę,ale z ogromną przyjemnością tu zaglądam. Muszę poczytać zaległe posty,aby być na bieżąco. Oj,wiele się tu podziało... Widzę,że nawet kącik kosmetyczny powstał. Życzę wszystkim miłego wieczoru. Maczku,też się za tobą stęskniłam. Dziękuję ci,że tu jesteś.
-
Cześć dziewczyny! Tak milo znowu do was powrócić.Cieszę się,że wciąż nas przybywa.Dobrze też spotkać tu starych znajomych. Kłopoty rodzinne i finansowe skutecznie przytłaczają człowieka.Trochę też chorowałam.Teraz kończę walkę z grypskiem.Temperatury już nie mam,ale ... -"Nianiusia jest słaba jak kupa"-twierdzi moja mała podopieczna. Mam zamiar w ciągu najbliższych kilku dni wrócić do formy psychicznej i fizycznej.No,i oczywiście do ćwiczeń. Przesyłam moc uścisków,szczególną porcję dla Maczka.
-
Jak obyczaj każe stary, według ojców naszych wiary, chcę tu złożyć Wam życzenia z dniem Bożego Narodzenia. Niech ta Gwiazdka Betlejemska, która wschodzi tuż po zmroku, da Wam szczęście i pomyślność w nadchodzącym Nowy Roku.
-
Cześć dziewczyny. Cieszę się,że ciągle nas przybywa. Zaglądałam tu codziennie,ale nie miałam czasu na pisanie.Ćwiczyłam regularnie i śledziłam wasze wypowiedzi.Teraz mam przymusową przerwę,bo choróbsko jakieś mnie dopadło. Pozdrówka.
-
Cześć dziewczyny! Fajnie,że jesteście. Nadal ćwiczę,ale ostatnio jakoś czasu mi brakuje.Terminy napięte mam jak baranie jaja.Zaglądam tu codziennie,ale na pisanie nie zawsze mam czas. 3-majcie się!
-
Britta, witaj wśród nas.Fajnie,że nas przybywa.Zawsze w grupie łatwiej,raźniej i przyjemniej. Wisieńko niebieska, widzę,że ostro do roboty się wzięłaś i pierwsze pozytywy już odczuwasz.To prawda,samopoczucie poprawia się cudownie. Lista dobrodziejstw callaneticsu jest imponująca.Mi najbardziej zależy na pozycji 6-tej od końca,bo z tym mam problem największy. Babsztylu, ty,podobnie jak Britta masz problem z udami.Sporo ćwiczeń jest na nogi i uda w callaneticsie,więc na pewno je wymodelujesz.Ja mam oponkę zamiast talii.Każdy ma jakieś kłopotliwe miejsce na ciele.Szkopuł w tym,że tam tłuszczyk najłatwiej się osiada i najtrudniej go stamtąd usunąć. "Wałeczki plecowe"-to dziadostwo jest straszliwe,ale znikają wraz ze spadkiem wagi. Callanetics ze wszystkim sobie poradzi.......Ale...czasu,cierpliwości,samozaparcia,wysiłku potrzeba sporo...
-
Niebieska Wiśnio, witam cię serdecznie wśród fanek callaneticsu.Mam nadzieję,że zostaniesz z nami. Masz już kilka sesji ćwiczeniowych za sobą.Jakie masz samopoczucie?Co o tym sądzisz?
-
Cześć Babsztylu. Faktycznie,same tu sobie plotkujemy.Dziewczyny zaglądają od czasu-do czasu i wtedy dzielą się swoimi doświadczeniami. Kochana,jak boli,tzn.,że dobrze poćwiczyłaś.Jak mięśnie się wzmocnią,to pójdzie jak z płatka. Mam nadzieję,że szybko się uporam z moją brzuszną oponą.I choć zima się dopiero zaczyna,to ja już teraz chętnie wymienię moją zimową oponę na letnią. A do tego to potrzebny jest deficyt kaloryczny.Brzuszki,hula-hop,taniec brzucha itp.,nie pomogą jak więcej jesz niż spalasz.Mięśnie fajnie rozwinięte,ale na nich warstewka tłuszczu. No więc już od wczoraj wprowadziłam "ograniczniki" kulinarne. Za tydzień sprawdzę efekty. Zmierz sobie obwody,czasem waga nie odzwierciedla efektów. Pisz jak ci idzie.
-
Hej,Babsztylu! No,to pierwsze koty za płoty! Najgorzej zacząć,ale masz to już za sobą.Początki zawsze są trudne,ale z czasem idzie coraz lepiej. Ja nie jestem na żadnej diecie,ale myślę o tym aby "ograniczyć miskę".Nie mam wiele do stracenia wagowo,jakieś 2-2.5 kg.Problem w tym,że mój tłuszczyk osadził się w talii i ani myśli znikać.Wstręciuch jeden!
-
Nat90xx, dasz radę.Życzę wytrwałości i sukcesów.
-
Babsztylu, życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia. Ja z callaneticsem zetknęłam się na początku lat 90-tych.Najpierw sama próbowałam ćwiczyć,później chodziłam na ćwiczenia z instruktorką.Potem była dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuga przerwa. Teraz ćwiczę od września,2-3 razy w tygodniu program jednogodzinny. Z dawnych czasów mam niebieską książkę Callan,jest super,często do niej zaglądam.Mam nagrania z Callan i z Bojarską. Lepiej się ćwiczy z nagrania,bo nie trzeba liczyć(na ekranie widoczne są cyferki-odliczanie). Na początku,zanim opanujesz dobrze ćwiczenia,korzystaj z nagrania(przypatrz się dobrze,szczególnie Callan) i z książki(znajdziesz tam wiele cennych uwag,których nie ma na nagraniach).
-
Cześć Babsztylu! Serdecznie witam wśród fanek callaneticsu.Mam nadzieję,że zostaniesz z nami. Możesz ściągnąć sobie sobie z netu ćwiczenia.Poszperaj na forum,tam dziewczyny zamieszczały linki i opisywały dokładnie "co i jak". Na You Tube zajrzyj http://www.youtube.com/watch?v=3akepGSMWsQ Możesz też kupić piracką płytę z Callan z polskim tłumaczeniem.
-
Cześć dziewczyny. U mnie bez zmian,waga i wymiary jak na starcie.Ćwiczę 2-3 razy w tygodniu,ale podjadam pewnie za dużo.Imprezek sporo było,takich z suto zastawionym stołem...Od jutra korytko ograniczam,koniecznie... Smerfiii, twoje calla -to same pozytywy.Nie oczekuj zbyt wiele,ciesz się małymi sukcesami.Po nitce do kłębka... Duża, jak idzie?
-
Cześć duża. Witam cię serdecznie.Mam nadzieję,że zostaniesz z nami.Życzę ci wytrwałości,siły i wspaniałych rezultatów.Dziel się z nami efektami i spostrzeżeniami.
-
Ja generalnie to z Bojarską ćwiczę,ale od czasu do czasu poćwiczę wersję z Callan dla urozmaicenia.