agusia9418
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witam, mój też pierwszy dzień BP :) idzie świetnie. Pozdrawiam :*
-
agusia9418 dołączył do społeczności
-
1 dzień BP :) nie było tak źle jutro szkoła, może być cieżko, przyzwyczaiłam się że na każdej przerwie papieros...
-
jak już nie zapaliłam rano, to wiem, że nie bede już palić :) pozdrawiam
-
witam Kochani Przeczytałam książkę Allen'a Carr'a i melduje się! Co prawda nie palę godzinę ale jestem zmotywowana, po kąpieli, pachnąca, a co najważniejsze BP :) Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości Trzymajcie za mnie kciuki! :)
-
mi nie idzie wcale, nie potrafie :/ wytrzymałam dzień i poległam.. mam nadzieje że reszta sie nie poddała?
-
jestem z Ciebie dumna!
-
chciałabym napisać że mam już 1dzień BP... gratuluję Bebolek20 :) nie poddawaj się pozdrawiam wszystkich wytrwałych
-
Zazdroszczę wam... czasem się ciesze że pale, a czasem, na przykład teraz, zazdroszcze wam że nie palicie, nie musicie w mróz wychodzić na fajkę, w deszcz.. nie musicie sie martwić ile papierosów trzeba bedzie wziać na dwutygodniową wyprawę... ja nie długo lecę do Londynu na 3 tygodnie, to już w ogóle, pale 2 paczki dziennie :( dzisiaj kończe czytać tą książkę. Tak bardzo chce nie palić :(
-
witajcie własnie zaczęłam czytać książkę Allen'a Carr'a :) zobaczymy co z tego będzie
-
@gusia czy mogłabyś podac link, czy stronę na której znajduje się ten licznik? byłabym wdzięczna.
-
dziękuję kochani :* gdy tylko miną te wszystkie stresy dołączam do was :)
-
niestety poległam z rana :( za dużo stresu... musze chyba przeczekać ten ciężki dla mnie czas. czytam forum od poczatku i rodzi się we mnie nadzieja że skoro tak dużo osób potrafi to ja też :)
-
Przyjmiecie mnie do swojego grona? Od jutra zaczynam...
-
kaja__ dziekuje za odpowiedź :) codziennie wieczorem tłumaczę sobie że już nie zapale, mam dobrą motywacje, mówię sobie tak samo że papieros nie będzie mną rządził.. Jest dobrze, dopóki nie zaczynam pić kawy... I zaczyna się na nowo walczenie ze sobą "dobra, to może od jutra", "jeden nie zaszkodzi", "wmawiam sobie że chce rzucić" ... zapalam - i wszystko od nowa. Wyrzuty sumienia :/ dziekuje że moge wam się tutaj wyżalić, potrzebuję tego...
-
Witam wszystkich. palę nałogowo 4 lata. Postanowiłam że od jutra nie palę, ale zawsze tak jest że kładę się z spać z mocnym postanowieniem niepalenia, a rano po prostu mnie skręca i nie wiem co ze soba zrobić. Obiecuje sobie rzucenie już od roku, najdłużej wytrzymałam tydzień... Siódmego dnia myślałam że łez mi zabraknie od płaczu, rzucałam wszystkim, wyżywałam się, mimo tego że przez tydzień nie ciągło mnie, a były momenty że w ogóle zapominałam że paliłam. Ratowałam się kiedyś tabexem, ale wytrzymałam 3 dni, chociaż później i tak sporo ograniczylam palenie na około 1 miesiąc. Nie wyobrażam sobie już życia bez papierosa... Jak tu nie zapalić przy kawie? Na przerwie między zajęciami wychodzi 3/4 grupy... w domu, przed i po różnych zajęć, po obiedzie... tak bardzo chce rzucić te okropne fajki, chociażby ze względów zdrowotnych, ze względów trucia innych, patrzenia z pogardą na mnie... Ze wszystkim w życiu daję rade. Tylko nie z papierosami.. Poradźcie mi coś, bo niedługo wpędzę się w jakąś obsesję. Ciągle myślę o rzuceniu. Nie pomagają nicorettki, obietnice składane przyjaciołom, znajomym bo na słowa "od jutra nie palę" słyszę gromki śmiech i odpowiedź "taaa. który raz już to mówisz?" Pomocy! ;(