-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kurczak2
-
Eweliza widzisz, kochana mialam zbyt malo czasu na to wszystko, ale pomyslalam o tym ze Cie nie posluchalam i teraz zaluje. Powiedzieli mi ze duza dawke bede miala niedlugo, ale powiem Ci ze zaczynam bardzo duzo na ten temat czytac, zeby w razie czego moc podjac inna decyzje. O rezygnacji wogole z tego leczenia duza dawka jodu. Oczywiscie musze wiedziec bardzo duzo na ten temat. Mam dobre opracowanie, ktore pomaga mi w takiej decyzji. Oczywiscie po konsultacji z lekarzem i poznaniu wynikow wszystkich koniecznych badan. Mam nadzieje ze pozywtywnych.Jednak to leczenie przyszlo do nas z USA , a tam jak slyszysz od Sylwi nie wykonuje sie wogole tego leczenia jodem w niektorych przypadkach. Ja juz nie ufam naszym lekarzom do konca. Oni naprawde sie ucza jeszcze. Kiedys dzieci naswietlano beznadziejnie czesto z roznych powodow. A teraz wyszlo ze naswietlania sa tak bardzo szkodliwe.
-
Kenia Najwazniejsze chyba zeby znalezc naprawde dobrego lekarza prowadzacego, ktory gwarantowalby podanie tego hormonu pod scisla kontrola. Tak jak Estrogen-kobiecy hormon (jego nadmiar) moze spowodowac raka sutka, tak np. testosteron-meski hormon (jego nadmiar) moze byc przyczyna raka prostaty. Tak to juz jest. Wiec jesli podaje sie kobiecie jej hormon, bo ma go zbyt malo (jak w Twoim przypadku) to kontrolujac dokladnie sytuacje, nie powinno sie nic takiego zlego wydarzyc. Wiele kobiet ten hormon stosuje bez takiego ryzyka. Ja na przyklad tak jak napisalam, mialam go zbyt duzo cale zycie i z tad moja choroba-endometrioza, nie moge go brac wogole, nawet w okresie przekwitania. Wiec z objawami menopauzy bede musiala sobie poradzic w naturalny sposob. Zaprzyjaznic sie i tyle. Jesli juz rozwazysz za i przeciw, oczywiscie z dobrym lekarzem to bedzie to wlasciwa decyzja. Pewnie wazne sa rowniez predyspozycje w rodzinie. Wiec sie nie denerwuj tylko zanim zaczniesz stosowac, dokladnie sie rozeznaj we wszystkim.
-
Ciekawe gdzie sie zaswiece. Ciagle jakas niepewnosc.
-
Sylwia Tu zimno juz. Snieg padal caly dzien. W nocy ma byc -5 przy gruncie. Paskudnie. Jak ja bym chciala +20 teraz. Jestem "cieplolubna". Kolezanka jak mnie dzisiaj zobaczyla jak sie ubralam to sie ze mnie usmiala. Ale mam wrazenie ze to ta niedoczynnosc coraz bardziej mi sie daje znac. Jutro znowu do szpitala jade, ale mam wstret :(
-
Kenia Ja nie nigdy nie bralam tego hormonku, wrecz przeciwnie mialam estrogenu zawsze za duzo, wiec mam z tego powodu endometrioze. Znalazlam w kafeterii blog poswiecony temu lekowi, wiec podesle Ci link. moze tam jest wiecej osob, ktore juz maja jakies doswiadczenie w stosowaniu i skutkach ubocznych. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1862543&start=60
-
Sylwia Wiadomo, ze w naszym przypadku trzeba sie nachodzic do lekarzy. Nic przyjemnego, mus to mus. Tylko ze tutaj to chory jest caly system. W jednym szpitalu czy oddziale, brakuje funduszy juz pod koniec roku, a tu gdzie bylam marnotrawione sa pieniadze. Tam jest tylko 25 lozek, a personelu bardzo duzo. Lekarzy chyba z 6. ok 4 pancjentow ma pod soba jeden lekarz. Zapomniec zlecic podania jodu? to jest niemozliwe. To prostu celowe dzialanie z powodu tych srodkow z funduszu. I to jest takie nieprawdopodobne. Czlowiek sie czuje w tym wszystkim taki malutki, kompletnie niewazny, niezauwazony ze swoim problemem. W kazdym razie widze ogromna roznice w tym co Ty opisujesz. Nachodzisz sie, wykonujesz rozne badania, lekarze z Toba wspolpracuja. Porozumiewasz sie z nimi emailem, telefonicznie. Ciesza sie z Toba. Jestes wazna dla nich. Jestes w domu, nie musisz lezec bez sensu po szpitalach. W kazdym razie ciesze sie bardzo z Toba ze masz z tym wezlem juz wyjasniona pozytywnie sprawe i w koncu cokolwiek bylo tego przyczyna to juz ustepuje, skoro sie tak radykalnie zmniejszyl!!!!!! Hurra!!! Czyzby to pozytywne myslenie pomoglo!!! Pewnie tak. Dlatego jak tu myslec pozytywnie jak w moim przypadku spotkalam sie z takim ignoranctwem. Ale powiem Wam jedno,mam nadzieje, ze teraz Pan doktor mnie w koncu zapamieta i juz nie przeoczy pewnych rzeczy. Nawet nie pamietam jego nazwiska :P nie warto.
-
Madzica jestem taka podwojnie rozzalona, bo jeszcze moj wnusio (nie cale dwa latka) wczoraj mial zszywana (szesc szwow) buzke pod narkoza, bo wlasnie w domu sie przewrocil i rozcial od wewnatrz mocno usta. Zostal tam na noc z mama. Synowa opowiadala mi jak ja tam traktowali tez. Zgroza. Jak go dzisiaj zobaczylam to myslalam ze mi serducho wysiadzie.
-
Kenia Co ja tam pisze o swoich przerzyciach. Jak one sie maja do Twoich. Moja droga, wiem jak musisz cierpiec i strasznie mi przykro jak pomysle o tym. Wiem z doswiadczenia wlasnego, ze ten bol, taki ostry teraz, zablizni sie z czasem. To minie. A te najlepsze wspomnienia zostana z Toba. Trzymaj sie dzielnie kochana.
-
Przepraszam Was, ale musialam to z siebie wyrzucic wszystko. A moze ktos dzieki temu sie ustrzeze przed tym szpitalem. Na razie mam dosc i jak pomysle o tym ze teraz juz co tzry miesiace tam bede wlasnie to mnie trafia szlag.
-
Jeszcze dodam do tego pare rzeczy jednak: wyjde we wtorek rano pewnie. Nie bede miala jeszcze leczenia teraz jodem. Za drugim razem. Czyli na diagnostyce bylabym 6 dni gdybym zostala. Zaznaczam ze bylam jedyna osoba, ktora wyszla,reszta pan poddala sie biernie. Naptomiast dostalam jeszcze info od lekarza, ze jesli trafie na leczeniu na wlasciwa sale, to tam sa prysznice i TV , ale jesli trafie na jednoosobowa taka jak bylam dzisiaj to tam jest tylko wanna. Powiedzcie mi jak mozna umieszczac w takich salach osoby , ktore musza kapac sie jak najczesciej tylko mozna zeby zmyc jak najszybciej jod z siebie siedzac w wannie. Moze jeszcze olejek mam sobie wlac i posiedziec w tym jodzie swoim. Nie ma plynow do mycia wanny. Nie widzialam tam sprzataczki, ktora by ja myla. Obie mialysmy sie myc jedna po drugiej (bylysmy tam we dwie), no i jeszcze sprawa lozek. Skoro na tych samych salach umieszczane sa osoby po radiojodzie i "czyste" to o co tam wogole chodzi.
-
Czesc dziewczyny! Widze, ze same dobre wiadomości. Madzica, Margota, Sylwia super, bardzo się ciesze razem z Wami. Sylwia Ty jednak masz tam piekna opieke lekarska. Zaczynam Ci zazdrościć tego, bo to się dzieje tutaj jest jakims koszmarem. Jak przeczytalam w sumie takie pozytywne wiadomości od Was to się zaczelam zastanawiac czy wogole pisac swoja historie z tych dwoch ostatnich dni, ale wiecie co , musze przynajmniej po to, żeby ostrzec osoby , które będą musialy przez to przejść. Zaczne od tego, żeby unikac jak ognia podania jodu w szpitalu na Wolowskiej w Warszawie. To co tam się dzieje to skandal, który warto zgłosić do mediow. Szkoda ze nie nagralam filmikow z tego co tam się dzieje. Ludzie wydaja się mili, ale to pozory. Pacjentow robi się w tak zwanego balona, delikatnie mówiąc. Nawet nie jestem w stanie dokladnie opisac wszystkiego, nie da się po prostu. Musze wobec tego napisac same fakty , pomijając gadki lekarzy i pielęgniarek do pacjentow, które streściły by ta paranoje. Przede wszystkim z tego powodu, ze NFZ nie zwraca za pobyt pacjenta na oddziale, krótszy niż trzy dni, to szpital wykorzystuje ta sytuacje w ten sposób , ze rozklada cala procedure podania jodu na dwa etapy. Jedna mala dawka i diagnostyka i porcja duzej dawki jodu. Ale to nie wszystko: żeby wyłudzić (nie da inaczej tego powiedziec) wiecej pieniędzy to przyjmuje się pacjentow na weekend, kiedy wiadomo, ze się nie robi zadnych badan ani zabiegow. Wobec tego pobyt wydluza się, no a pieniazki leca. Oszczednosci robi się na roznych innych rzeczach o których nie będę się rozwodzic teraz. W związku z tym na moim przykładzie: poszlam tam w czwartek rano. Bylam na czczo, siedziałam glodna do godziny 14 i czekalam na jakiekolwiek badanie. Obiadu już nie dostalam. O 14 nie wytrzymalam i poszlam upomniec się o pobranie krwi chociaż. Odnioslam wrazenie jakby o mnie zapomniano, no ale skoro się przypomniałam to zrobiono mi to badanie krwi i mogłam zjesc kanapke , która ze soba przyniosłam. Bylam w pokoju z inna pacjentka, która się nie upominala, wiec tego dnia już nie miala zadnego badania. Wiedzialam o tym ze dawke jodu powinnam mieć podana wieczorem w czwartek po to żeby w piatem zrobiono mi scyntygrafie. Sobota i niedziela jest już „po ptakach. Caly czas mnie zbywano, natomiast lekarz na obchodzie wieczorem jak zapytal mnie czy cos może potrzeba : powiedziałam ze owszem , ze chyba powinnam dawke jodu dostac dzisiaj. Dostalam odpowiedz, ze chyba pielęgniarki wiedza co maja robic, wiec przytaknęłam ze owszem mam nadzieje, ze wiedza. I tyle. Poszlam spac. Nie nie mogłam zasnąć niestety. Posciel jakby była z celofanu, potwornie goraco, nie dalo się kaloryferow przykręcić, na korytarz drzwi nie można było uchylic , żeby choc troche powietrza wpadlo, bo pilegniarki wrecz się darly opowiadając sobie rozne historie i targując się o to która zmiana ma dokumenty wypełniać itp. Rano zaczepilam jakiegos lekarza i zapytalam o odstep podania dawki jodu do scyntografi i usłyszałam DOBA. Za jakies dwie godziny przyszedł do mnie lekarz , przypisany mi jako prowadzacy i zaczal mnie przepraszac, ze jest po miesięcznym urlopie i nie wiedział o zmianach na oddziale i ze w związku z tym zapomnial zlecic podanie jodu dla mnie wczoraj wieczorem a co za tym idzie będę miala podana ta dawke w niedziele wieczorem , a w poniedzialek scyntygrafia. Podziekowalam mu za taka troske o pacjenta i powiedziałam, ze nie przyszlam tu na wczasy i nie zamierzam się meczyc tu do niedzieli, żeby czekac na podanie jednej tabletki , napisałam prosbe o przepustke i wyszlam ze szpitala. To jest najkrócej jak mogłam to napisac.
-
No to postaram sie jakos zabrac ze soba w takim razie. Dobrze moje kochane , juz Was nie mecze. Jak wroce to sie odezwe i opowiem Wam jak bylo. Klade sie juz bo raniutko w droge ( zakorkowana Warszawa niestety w tych godzinach). I jeszcze raz dzieki Wam za wsparcie i zyczliwosc. Buziaki
-
Dzieki Madzica :D, wiesz od rana bylam wsciekla, a jak z Wami tutaj jestem to jakos mi duzo lepiej. A tak wogole to jakies oszolomstwo, ze nikt z lekarzy nie mowi wczesniej co i jak, tylko trzeba sie dowiadywac samemu, drążyc, pytac. No ale pomoc jaka sie dostaje na tym forum to po prostu cos cudownego.
-
Alutka Zamecze Cie dzisiaj chyba kochana :P . To znaczy ze byty i kurtka sa ze mna w pokoju?
-
Martyska Spokojnie kochana, nie denerwuj sie. Ci lekarze to nieraz nie maja serca zeby takie glupoty gadac. Jesli mama nie robila nawet jeszcze USG to jak lekarz zmierzyla guza. To pewnie lagodny guz, ktory dobry chirurg wytnie i bedzie po wszystkim. Naprawde, tzreba do tego spokojnie podejsc bo jak na razie nic nie wiadomo i nie ma co na zapas sie martwic. Pisz tutaj jak masz jakies watpliwosci a zawsze dziewczyny Ci doradza, podpowiedza i bedziemy tu razem z Toba.
-
Alutka. o matko , jakie sklepiki, gdzie? przeciez, ja tam bylam tydzien temu na tym oddziale i nie widzialam zadnych sklepikow. Alutka, to jest budynek wolnostajacy z dala od szpitala. Ja mam byc u dr tadeusza Budlewskiego w Pododdziale Terapii Izotopowej Kliniki Chorób Wewnętrznych, Endokrynologii i Diabetologii. To jest taki budynek Medycyny nuklearnej w ktorym nie ma zadnych sklepikow. Czy mozna isc do budynku szpitala z tamtad?
-
Wiesz co, to ja mam nadzieje ze ktos bedzie mogl mi doniesc to i owo, w razie czego, bo ja juz nawet nie udzwigne tego wszystkiego :( Masakra jakas!
-
Ksiazki zostawilas?
-
No o wodzie wiem. wzielam dwie duze wody i sok, myslalam o cherbacie zeby parzyc, bo teraz nie lato i nie lubie tak wody pic duzo jak jest zimno. Papier spakowalam, natomiast telefonu starego nie udalo mi sie zalatwic. Podobno w to rebce foliowej mozna jakos trzymac. Koszmar, ja mialam chyba za malo czasu na takie zorganizowanie sie z tym wszystkim. Czyli wlosy trzeba myc codziennie tez, czy po prostu czepek by sie przydal? Widzisz wczesniej slyszalam ze kapiel po tzrech dniach po izolatce dopiero. A tu niespodzianka.
-
o rany dzieki za takie info. Mam dlugie i zawsze susze.Mam problem z zatokami wiec latwo sie przeziebiam. O matko dlaczego o tym nie mowia wczesniej. A jak to jest, bo slysze ze juz nic co tam przyniose, nie bede mogla zabrac spowrotem? to jak z suszarka? no moze to dla Was glupie pytanie a ja juz taka " oglupiala" jestem, naprawde. Co tam jeszcze z takich rzeczy istotnych pamietasz Alutka? Ratuj?
-
Alutka Zapomnialam napisac Ci ze moj tez jest klasyczny :P i mial 1,2. Tylko wezly podobno czyste sa.
-
Alutka Powiedz mi czy w tej izolatce jest jakis telewizorek :D, czajnik, tak jak Eweliza mowila w szpitalu na Saszerow ze sa sale wyposazone? Eweliza , Sylwia Dziewczyny naprawde, dziekuje za Was i ze tu trafilam na to forum. :D no nie mam jak tego buziaka przekazac tutaj emotinka chociaz.
-
Dziewczyny Jak to bylo, to opowiem jak wroce, a na razie to jestem tak samo "OGLUPIALA" jak bylam. Rano jade z dwoma torbami do szpitala, nie wiedzac po co i do kiedy. I to jest NIENORMALNE. trzymajcie kciuki za mnie poprosze i buziaki
-
Eweliza Ja juz nie dam rady teraz sie przeniesc na Saszerow. Jutro rano mam sie stawic na Wolowskiej, wiec niech juz tak bedzie. Szkoda ze wczesniej sie jednak blizej nie zainteresowalam tym wszystkim. Skupilam sie zupelnie na czym innym, a zaufalam bezgranicznie lekazrowi. Zaczynam juz lekko puchnac (twarz, oczy) i jestem ospala jak mops, dlatego uwazam ze juz czas dla mnie na hormon.
-
Acha, zapomnialam Cie prosic, zebys jak mozesz dowiedziala sie co w takim razie z hormonem? kiedy go dostane w koncu?