asiula82
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez asiula82
-
Cześć dziewczyny, długo się nie odzywałam ale wracam do żywych :D Oficjalnie zaczęłam ćwiczyć na orbitreku oczywiście za zgodą lekarza. Kazał ostrożnie, pomalutku ale tak mi się dobrze śmigało, że pierwszy raz 30 minutek zaliczyłam. Później miałam tydzień przerwy (dzieci chore) i dziś znowu 40 minutek. Ależ dużo nas i nowe dziewczęta przybyły. Super :) Im nas więcej tym lepiej. Muszę jeszcze tylko powiedzieć, że badania wyszły dobrze i uniknę chemioterapii (czego najbardziej się bałam). No i jedynym moim zmartwieniem znowu jest utrata kg (hihi teraz wydaje się to takie błahe). Jednak przez zakaz wykonywania jakichkolwiek czynności plus mąż kucharz w domu = trochę kg do zrzucenia. Nie ważę się teraz gdyż nie zależy mi na wadze tylko na jędrnym, ładnym ciałem bez cellulitu i dobrej kondycji. Pozdrawiam Was serdecznie :)
-
Naolala kochana pamiętasz miesiąc temu szłam na zabieg laparoskopowy usunięcia torbieli z jajnika. Czułam się świetnie. 9 stycznia zadzwoniono do mnie ze szpitala, że natychmiast mam przyjechać i położyć się na oddział. Okazało się, że wynik badania histopatologicznego był zły- dla mnie tragiczny. Znaleziono bardzo złośliwy nowotwór na obrzeżach torbieli. Prawdopodobnie szczęście w nieszczęściu, że tak szybko go wykryto. Mam 30 lat. Więc kochane pamiętajcie nie zaniedbujcie spraw kobiecych, badajcie się regularnie, róbcie cytologie. Dla raka wiek nie ma znaczenia.
-
Dziewczynki napewno będę się odzywać, czytać Was a pewnie i czasami użalać :D Mam w sobie dużo siły i woli walki więc nie poddam się tak łatwo. Trafiło na twardego zawodnika. Napisałam o tym wszystkim tylko dlatego, że w szpitalu spotkałam tyle kobietek w przedziale wiekowym od 15 do 77 lat i większość z nich latami się zaniedbywała. Pamiętajcie kochane wcześnie wykryty rak jest 100 % wyleczalny. A więc cytologogia raz na rok, ginekolog minimum 1x na rok. Badać sobie cycuchy i jakoś to będzie. A dodam tylko jeszcze, że pochodzę z długowiecznej rodziny i żadnego przypadku raka ani u kobiet ani u mężczyzn. I zawsze myślałam, że rak ominie mnie szerokim łukiem bo mam dobre geny. Guzik Trzymajcie się kochane :)
-
Hej dziewczynki :) Melduję się. Niestety nie mam dobrych wieści co do mnie. Nie odzywałam się bo ponad tydzień temu dokładnie 9 stycznia dostałam telefon ze szpitala, że mam natychmiast przyjechać bo z moim wynikiem coś nie tak. Wiedziałam podświadomie co to znaczy. Popłakałam się. Chwilę później już siedziałam w aucie aby jechać do ordynatora oddziału na którym leżałam miesiąc temu. Okazało się, że mam nowotwór złośliwy prawego jajnika. Tak mam 30 lat i nowotwór złośliwy. Na oddział trafiłam 14 stycznia dzień później zrobili mi operację usunięcia wszystkiego dosłownie wszystkiego. Dziś wyszłam ze szpitala i jeszcze troszkę poczekam zanim będę mogła skorzystaćz orbiego. Dziewczyny nie napisałam tego żebyście się nademną użalały ale aby Was wszystkie przestrzec. Badajcie się regularnie!!! Nawet nie wyobrażacie sobie ile kobiet choruje, ile ja tam spotkałam kobiet. Dla raka wiek się nie liczy. Nie zaniedbujcie spraw kobiecych. Dzięki temu, że ja badałam się regularnie mam szansę na pełne wyleczenia i mocno w to wierzę. Niemniej jednak będę Was kochane czytać i nie zrezygnuję z orbiego bo w moim przypadku sprawność fizyczna odgrywa bardzo ważną rolę. Jak już tylko rany się wygoją i dojdę do siebie napewno wskoczę na orbiego a Wam kibicuję z całego serca.
-
Agnesita tu nie chodzi o prześciganie się w markach czy chwalenie kto ma lepszy sprzęt. Raczej chodzi o to by przestrzec dziewczyny by nie traciły pieniędzy. Ja sama wydałam na pierwszego orbiego 600 zł bo nie miałam więcej. Po miesiącu użytkowania się popsuł, naprawili ale cały trzeszczał i cały się gibał na boki. Więc tak naprawdę straciłam te pieniądze. Teraz mam sprzęt który kosztuje dużo więcej ale tak naprawdę będzie służył mi lata. Jest cichutki a przy dzieciach to bardzo ważne :) Asterka dziewczyno jesteś WIELKA :) Po pierwsze dlatego, że utrzymałaś tą wagę. Mimo świąt i innych pokus. Gratuluje :D Chyba też sobie napiszę kartkę na lodówce :D
-
Cześć dziewczyny :) A ja mam takiego lenia, że nie mogę jakoś wskoczyć na orbiego. Ale dziś zaczynam. Czytam i mobilizujecie mnie kochane. Niestety moje kg wróciły :( Brak ćwiczeń od miesiąca i totalne brak ograniczenia jedzenia (mąż w domu). Ale biorę się i do maja będę laska. Dziewczyny nie ważcie się tylko mierzcie. Na początku spadają cm a kg stoją w miejscu. Często jest tak wiem ze swojego doświadczenia a jak już zaczną spadać to nie przestaną. Co do orbitreka który nie hałasuje ja polecam Kettlera jest zupełnie bezgłośny napewno nie obudzi maleństwa. Zresztą dziewczyny mają też Thorna i akże jest super. Te tańsze trzeszczą, im dłużej się je użytkuje tym są głośniejsze. Wiem bo mój pierwszy tak miał :( Więc myślę, że lepiej zainwestować (oczywiście jak macie takie możliwości finansowe) w lepszy sprzęt niż kupować byle co. Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny :) find_me ostatnio czytałam o badaniach Japońskich i amerykańskich naukowców na grupie ludzi z nadwagą. Były dwie grupy, każda grupa jadła to samo ale każda miała inny system ćwiczeń. Okazało się, że lepiej jest ćwiczyć po 30 minut 5-7 dni w tygodniu niż np. 2 godziny 3-5 razy w tygodniu. Ludzie ćwiczący po 30 minut chudli średnio o 3-4 kg więcej. Więc nie poddawaj się regularność popłaca, uruchomi się maszyna metaboliczna i jej już nie zatrzymasz a wtedy będziesz chudła. Zobaczysz :) Nie spodziewaj się cudownych efektów po miesiącu spodziewaj się ich po 3, 4 miesiącach. Nie zniechęcaj się najważniejsze że się nie poddajesz i ćwiczysz regularnie. Bea2 poszukaj w necie instrukcji napewno będzie. Pozdrawiam Was serdecznie :)
-
Cześć dziewczynki :) Ja wróciłam właśnie z cudownego Sylwestra i po 3 dniowym pobycie w hotelu boję się wejść na wagę.... Dopiero się ogarniam więc już dwa tygodnie przerwy od orbiego :( Wiem że napewno przytyłam - ciągłe jedzenie i zero ruchu (oprócz basenu) no ale biorę się za siebie i od jutra mam zamiar ćwiczyć regularnie :D Do tego dietka i szybko wrócę na prawidłowe tory :) Wszystkim Wam kochane życzę w Nowym Roku wytrwałości w postanowieniach. Z doświadczenia wiem, że się to opłaca :)
-
meg13 pewnie, że możesz się smarować tak jak pod folię tak samo pod neopronowe spodenki :) podobno lepiej się wchłania :)
-
Cześć dziewczynki :) brodeczka18 ja mam Kettlera z kołem zamachowym 14kg mam 168 cm wzrostu i jest dla mnie idealny, mój mąż ma 192 cm i jak przestawi sobie pedały także bardzo dobrze mu się śmiga (chociaż robi to bardzo żadko i tylko dla żartów) :) Kochane życzę Wam sokojnych, radosnych i rodzinnych świąt :D I żeby wszystko co zjemy odłożyło nam się w piersiach ;) Zamierzam spróbować dziś pośmigać tak dla formy przed świętami hehe
-
brodeczka18 jest to orbitrek mechaniczny a więc musisz się liczyć z tym, że będziesz musiała go dokręcać co chwila i strasznie hałasuje. Wiem bo moja bratowa ma identyczny. Lepiej kupić magnetyczny nawet z drugiej ręki ale magnetyczny. Możesz trafić na oferty ludzi którzy kupili dobry sprzęt a nie chce im się ćwiczyć i próbują sprzedać po atrakcyjnej cenie.
-
Asterka pięknie, mąż będzie miał ogromną niespodziankę :) Ja się nie ważę narazie... dziś spróbuję po troszeczku śmigać bo naprawdę źle się czuję nie ćwicząc. życzę Wam kochane zdrowych, wesołych , spokojnych i rodzinnych świąt :)
-
Cześć dziewczynki :) Czytam tak sobie Was i czytam i mi smutno :( No ale jak już tylko zdrowie mi pozwoli dołączam do Was i będę ćwiczyć pełną parą :) Gratuluje Wam osiągnięć każdy kg to wielki sukces. A już sam fakt że ćwiczycie regularnie jest nagrodą dla każdej z Was bo nie tylko będziecie cudownie wyglądać ale i będziecie czuć się rewelacyjnie i organizm będzie zdrowszy :) Ja niestety jadam bardzo nieregularnie i pojawiły się grzeszki i słodycze i pizza. Ale mimo tego waga trzyma się na poziomie sprzed operacji więc jestem zadowolona. Od dziś staram się jeść regularnie i zero grzeszków przynajmniej do świąt ;) A gdy już minie 2 tydzień od zabiegu spróbuję podreptać troszkę i pomalutku będę zwiększać. Kibicuję Wam z całego serca i będę Was czytać na poprawę humoru :D
-
dziewczyny dziękuję serdecznie za słowa wsparcia i otuchy :) jesteście kochane :D Czuję się naprawdę nieźle, gorzej czułam się po porodzie. Margaritka123 spokojnie, pamiętaj że Twój organizm się broni. Jak nagle zaczęłaś dostarczać mu mało kalorii to może przełączył się na tryb oszczędnościowy. Wtedy może spowolnić a przecież nie o to chodzi. Trzymaj dietę 1200 kcal. Jedz 5 posiłków dziennie, regularnie a zobaczysz jak szybko zacznie Ci spadać waga. Ja dodatkowo stosuję sietę nie łączenia. Nie łączę w jednym posiłku węglowodanów z białkami. Waga zaczęła mi spadać szybko. Gratuluję wyników, asterka super :))))) Oj już bym chciała do Was dołączyć :) Narazię leniuchuję i dochodzę do sił :)
-
Cześć dziewczyny :) Naolala gratulacje :) Super !!! Cudownie jest widzieć, że jednak wszystko to co robimy ma sens. Ja niestety od 4 dni nie wchodziłam na orbiego, wszystko przez to zamieszanie z oknami, popsutym samochodem i milionem spraw do załatwienia. Do tego grzeszyłam . Bo z braku czasu poprostu nie miałam kiedy zjeść obiadu czy kolacji i za to zajadałam co miałam pod ręką a to jakiś batonik a to czekoladkę. Ehhhh ale w poniedziałek i wtorek zamierzam poćwiczyć, dietę trzymam nadal. We środę udaję się do szpitala. Dziewczyny trzymajcie kciuki aby poszło sprawnie i bez żadnych tfu tfu komplikacji. 13.12.2012 operacja :( Trochę się boję...
-
Pauletkaaa lepiej zjadać choć ociupinkę słodkiego np 3 razy w tygodniu lub jak organizm się domaga niż rzucać się wygłodniałym na tonę słodkiego. Pozwalaj sobie od czasu do czasu na coś słodkiego. Tylko nie w jakiś kolosalnych ilościach. Waga będzie spadała może i wolnie ale będzie, ty nie będziesz mieć napadów na słodkie a i nie będziesz mieć jojo. Ja np. jak mam dzień, że chodzi za mną słodkie to albo zjadam batonika albo kawałek czekolady lub wafelka. Ostatnio podjadam córci gumy mamby hihi 6 takich gum to niecałe 100 kcal a już zaspokaja mój głód na słodkie. Wsłuchuj się w swój organizm i nie pozbawiaj się całkowicie przyjemności. Możesz też sobie robić jeden dzień w tygodniu na doładowanie. Tzn, że jesz co chcesz ale bez dokładek. Więc obiad śniadanie i kolacje co tylko sobie zamarzysz nawet z ciastem na deser, frytkami czy pizzą. Tego też próbowałam ale mi bardziej odpowiada ten drugi system- kiedy czuję że muszę wcinam słodkie :)
-
Cześć dziewczyny :) Ja od wczoraj mam taki sajgon, że nie spojrzałam na orbiego. Wymieniali mi okna i wszędzie miałam syf. Dosłownie wszędzie było biało podłogi, dywany, meble wszystko w pyle. Więc sprzątałam 4 godziny. Dziś myłam okna, sprzątałam klatkę schodową i jeszcze musiałam odebrać samochód z naprawy. Więc ledwo żyję. Mało co jadłam. Dziś też nie spojrzę na orbiego. Nie mam siły :( Ale tyle się napracowałam, że pewnie swoje kcal spaliłam.
-
Asterka77 pięknie Ci te kg lecą w dół :D Brawo !!! Ja także pierwszy raz od 8 lat na bal idę więc jestem bardzo podekscytowana. Mój mąż to kucharz więc przez 9 lat małżeństwa tylko raz udało nam się spędzić Sywestra razem więc tym bardziej się cieszę :) Sukienkę już kupiłam i jestem super zadowolona. Trochę się martwię tym, że muszę córcię zostawić na dwa dni ( w sumie dwie noce) ona jest taka przylepa. Mam nadzieję, że nie będzie rozpaczać :( Więc jego niespodzianka bardzo mnie ucieszyła i zmartwiła zarazem :( Cały czas powtarzam sobie że będzie ok ale wiadomo serce matki :( ehhh
-
Naolala STO LAT !!! Niech Ci się spełnią najskrytsze marzenia :D Ja także wczoraj 60 minutek i dziś też śmigam ale już bez grzeszków ;) A no wychodzę z założenia że jeżeli organizm bardzo domaga się słodkiego to trzeba choć odrobinkę mu dostarczyć - taki dzień na doładowanie. Wtedy nie ma ataków napadów na lodówkę lub słodycze.
-
A ja dziś nagrzeszyłam i zaraz wskakuję spalić swoje grzechy hihi :D
-
Kamilla.80 przykro mi ale ja Ci odradzam tego orbitreka. Miałam identycznego wytrzymał tylko i aż miesiąc :( Co prawda serwis go odebrał i naprawił ale już nie chodzi tak jak przedtem. Zresztą trzeszcza już po dwóch tygodniach i żadne smarowanie nic nie pomagało. A zaznaczam że nie ważę aż tak dużo (wtedy 71kg) więc nie powinien się zepsuć. Też dostałam gratisy pas plus książkę w formie e booka i rękawiczki. Ale nie polecam :(
-
Naolala będę trzymać dietę napewno. Do szpitala udaję się 12.12 następnego dnia mam zabieg ( laparoskopowe usunięcie torbieli z jajnika) i jak wszystko będzie ok to 14.12 wychodzę więc to tylko 3 dni ale napewno wykluczą mnie przez jakiś czas z ćwiczeń. nowaaaaa żeby obliczyć swoje optymalne tętno do spalania tłuszczu bierzesz 220 - 21 (wiek) = 199 z tego musisz policzyć 65% więc twoje optymalne tętno to 129. Żeby spalać tkankę tłuszczową trzeba zachować od 65% do 75 % (niektórzy podają że do 80% ) więc Twoje tętno podczas ćwiczeń nie powinno przekroczyć 150 bo wtedy tkanka tłuszczowa zamiast się spalać zamienia się w mięśnie. Xena ja także wczoraj weszłam na orbiego z taką ochotą i spocona byłam nieziemsko.
-
Cześć dziewczyny :) Ja w tym tygodniu dałam radę ćwiczyć tylko 3 razy, ale w sumie tak słabo się czułam, że nie miałam jakoś siły i chęci. Od kiedy jestem na diecie kurcze jakoś nie mogę zjeść dziennie 1200 kcal. Chyba żołądek mi się skurczył i ciężko mi wyrobić dzienną normę. Przez to pewnie nie mam energii na ćwiczenia i boję się że mój organizm przełączy się na tryb oszczędnościowy. Oby nie !!! Dziś już troszkę nadrobiłam z jedzeniem - byłam u mamy hihi a tam zawsze takie pyszności. Ćwiczyć mogę tylko do 11.12 później idę do szpitala ehhh chciałabym mieć już to z głowy... A potem czeka mnie cudowny bal... Mąż zrobił mi niespodziankę i wybieramy się na dwa dni na Mazury do cudownego hotelu... Bardzo chciałabym do tego czasu stracić jak najwięcej żeby ubrac wymarzoną sukienkę....
-
Pauletkaaa to właśnie jest przesilenie organizmu. Nie walcz z tym bo za tydzień wogóle nie spojrzysz na orbiego. Organizm domaga się wolnego i zrób sobie wolne. Za dużo tych ćwiczeń to nie normalne dla organizmu i broni się jak może. Przez to możesz sobie spowolnić metabolizm bo włączy się tryb oszczędnościowy, ty opadniesz z sił zupełnie i znienawidzisz ćwiczenia. Ja jak mam ciężki dzień to poprostu odpuszczam a następnego dnia z chęcią wskakuje i ćwiczę dalej. Raz czy dwa próbowałam się zmuszać i było dokładnie tak jak u Ciebie każda minuta była koszmarem !!! Dosłownie. I stwierdziłam, że nie ma sensu. Trzeba słuchać swojego organizmu. Moja waga długo stała w miejscu a mimo to nie poddawałam się i ćwiczyłam przynajmniej 4 razy w tygodniu. Nie przyśpieszysz odchudzania jak będziesz śmigać 2 razy dziennie, możesz zrobić sobie większą krzywdę. Tak robiła ewelinabloguje i nie ma jej już z nami. Organizm nie wytrzymał a i ona za mało jadła za dużo ćwiczyła. I tak to się kończy.
-
kate27 tu masz linki do używanych : http://allegro.pl/listing.php/search?buy=5&change_view=1&sg=1&string=orbitrek+kettler http://allegro.pl/listing.php/search?string=orbitrek+thorn&category=0&buy=5&sg=1&change_view=1 http://allegro.pl/listing.php/search?string=orbitrek+york&category=0&buy=5&sg=1&change_view=1 zawsze możesz coś dla siebie znaleźć :)