Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Truj

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Truj

  1. Pająk, Ty już tam lepiej nic nie wpisuj, bo nawet jak skopiowałaś tabelkę, to jakąś starą, w której Alutka namieszała :D. Gdzie jest Wrześniowa, żeby poprawić ten bajzel :)? Pewnie mdłości ją męczą, biedną :(. Czemu myślę, że się nie udało? Bo to nie moja kolej - teraz 7 dziewczyn z tabelki zachodzi i jakby nie liczyć, nie jestem to ja :D
  2. Pająk - no właśnie to śmieszne było, bo zaznaczam "szyjka- wysko, miękka, śluz - rozciągliwy", a ovu na to "czerwone światło, dni niepłodne" :D. Pobawiałam się trochę wykresami, wystarczyło zignorować jedną temperaturę, żeby nadal pokazywał zielone światło i to mi jakoś dużo bardziej odpowiada rzeczywistości :D. Wg mnie faza wyższych temperatur dziś się dopiero zaczęła, także od jutra mąż ma odpoczynek ;), niech się chłop zregeneruje, bo kolejne starania przed nami. Ta na-lewka może nie być taka zła :D. A tak swoją drogą, to naprawdę wolałabym zajść "naturalnie" niż znów przechodzić te wszystkie badania...a czas dałam sobie do grudnia.
  3. Pająk - wczoraj ovufriend pokazał mi, że owulację miałam 7mego i teraz mam dni niepłodne. Podejrzewam, że pokazał tak wyłącznie na podstawie "skoku" temperatury (z powodu choroby wahania miałam spore), bo wszystkie inne czynniki jak najbardziej pokazywały i dalej pokazują, że dalej jestem w dniach płodnych :). Mama - nikt nigdy nie powiedział, że do lekarza należy chodzić na trzeźwo :D. Hmmm...może dlatego mam takie dobre skojarzenia związane z wizytami u lekarzy :)? Anyway - może być i po kielichu, byle pamiętać co do Ciebie mówił ;). No i ja z pierwszą ciążą chodziłam na NFZ, ale pisałam wcześniej, jakie tu są warunki :). W zasadzie niczym się te prywaten od państwowych wizyt nie różnią - no, może tym, że Pan ginekolog prywatnie przyjmuje w odnowionym gabinecie w nowym budownictwie, a na NFZ przyjmuje w przychodni pamiętającej czasy Gierka. Jakość obsługi i badań - ta sama :).
  4. Pająk, no ja jestem ciekawa czy ovufriend mi za parę dni przesunie datę owulacji czy już tak zostanie ta bzdura, co wyznaczył :). Rozumiem, co masz na myśli, bo mój Małżonek też ma mnie chyba trochę dość:D. A u mnie nie teraz ma mowy o bólu głowy -hormony uderzyły tak, że starania w tej chwili to sprawa drugorzędna, ja po prostu mam ochotę się przytulać :D Biedny chyba musiałby się zaryglować przede mną w łazience :D. I tak - u mnie też zimno jak diabli. Mama - Ty kusisz złego - chociaż profilaktycznie raz na rok byś różnych lekarzy poodwiedzała :D.
  5. Aneczka, będę testowała 24 albo wcale :). Mam zamiar zrobić badanie PRG i prolaktyny 18tego, i te wyniki dadzą mi już podstawy do nadziei albo braku nadziei na Raka ;). Smile - no wiesz, człowiek się całe życie uczy - jak tu się dowiaduję to takie obijanie ślubnych to norma, a my jacyś tacy niedzisiejsi, Małż co najwyżej dostał klapsa na tyłek ;) a nie wiem czy to już można pod przemoc w rodzinie podciągnąć :D.
  6. Smile - bo jak nie to go pierdolniesz o ścianę :D? Tak tylko pytam, bo w sumie dzień testowania zbliża się u mnie wielkimi krokami, muszę wymyślić coś "ekstra" dla Małża jak będzie jedna krecha - a to forum uczy takich uroczych pro-rodzinnych zachowań ;)?
  7. Smile - następna nakręcona :D. Kup piżamki od Pająka, to zwiększysz szanse :D. Mama - ja rozumiem, młody wiek, wstyd itd, ale 7 miesięcy??? Jak Ty się uchowałaś i w jak szerokich tunikach chodziłaś :D?? Co do porodówki - jaki fart, że tam nie trafiłam :D. Fart dla lekarza, bo znając siebie podejrzewam, że po takiej akcji ukręciłabym mu jaja. Przy samej szyi :D. Ja tam też wolę iść do gina niż do dentysty, choć mam ten fart, że trafiam na naprawdę przesympatycznych lekarzy - tyle, że z dentystką nie pogadam ;).
  8. Czyżby cichcem-chyłkiem i wcale :D? Ja powiem tak - jeżeli dowcipne USG to dla Ciebie taka trauma, to faktycznie jak nie będzie się udawało dłuższy czas a będzie Ci zależało na ciąży, to sama się zgłosisz na USG. Ale póki nie jesteś zdesperowana, to sobie to odpuścisz :).
  9. Mama "panicznie boję się jak mi ktoś tam grzebie" - a co na to mąż :D?
  10. Staraczka, to dobrze, bo już myślałam, że CLO chce Ci w ciemno dawać :D. Wtedy miałabyś szansę sama zgarnąć 7 krasnoludków albo i 40 rozbójników ;). Jak Cię zmonitoruje, to będzie wiedziała czy warto czy nie trzeba podawać CLO. Ja widzę, że my wszystkie w gorącej wodzie kąpane ;).
  11. Mama, jak ja pytałam o monitoring prywatnie, to lekarka powiedziała, że umawiamy się na wizytę i płacę za wizytę+ USG czyli 150zł. Za następne wizyty w cyklu związane z monitoringiem (ile by ich nie było) nie płacę. No, ale to u mnie - nie wiem, jak jest w Hrubieszowie ;) :D. Co do sposobu badania - no niestey, USG przez brzuch wykonuje się w zasadzie tylko w zaawansowanej ciąży - wszystkie inne badania, w tym monitoring, są dowcipne :o.
  12. Nie wiem, Staraczka, ale spróbować nie zawadzi :D. Szanse są nikłe - jeżeli 18tego doszło do owulacji, komórka jajowa jest zdolna do zapłodnienia przez 24h (to daje nam 19.09), zagnieżdżenie może mieć miejsce najpóźniej po 12 dniach (to daje 01.10) a dziś mamy 11.10, to na testach sikanych powinno już być COŚ widać - a na becie na pewno. No, ale nadzieja umiera ostatnia, więc może jesteś przypadkiem, którego zasady się niekoniecznie trzymają - jak VEG, bodajże :).
  13. Mama - pewna jest tylko śmierć i podatki :D. To, co robimy, to obserwacja swoich cykli, która może dać nam pewien ogląd na to, czy owu była czy nie i ewentualnie kiedy była - a nie jakieś ostateczne wnioski, bo tak jak pisałam kiedyś - 100% pewności daje monitoring. Staraczka - moja szklana kula pokazała mi dziś telewizję Trwam, więc nie pozostaje Ci nic innego jak się modlić, żeby to jednak było dziecko :).
  14. Witajcie dziewczyny, może my faktycznie jedna wielka rodzina (Aneczka - nie jestem z Poznania, ale stamtąd pochodzi mój dziadek a co za tym idzie - moja bliska rodzina, u której bywam teraz już rzadziej, ale w dalszym ciągu :D) - prześledźmy wszystkie swoje drzewa genealogiczne. Ja zacznę: moja Babiczka pochadzi z Chrzanowa :D... A jak będę na zDolnym Śląsku, to zapraszam na kawę :). Smile - ja już się tu czuję jak u siebie, fajni ludzie, piękne góry, bajka :). Aga - daj znać co Ci gin naopowiadał :). Mama - u mnie 36,8 w końcu ruszyło. Czyli to wczoraj/dziś ten szczęśliwy dzień. A Ty co zamierzasz zrobić teraz? Przejdziesz się do gina, żeby sprawdził na USG czy pękł pęcherzyk, badasz PRL czy po prostu wszystko zostawiasz na następny cykl? Kasiula - wirtualnie przytulam, bo co innego można w takiej sytuacji zrobić :(? Nie miej wyrzutów sumienia, że się tu nie udzielasz, bo myślę że każda z nas doskonale to rozumie. Poczytasz czasem dla oderwania myśli i to wystarczy :).
  15. Ależ tu dziś przycichło :). U nas wyjrzało słońce - skorzystałam z tego i skoczyłam z Plujem na spacer. Dostała wafelka przekładanego jakimś kremem czekoladowym - w życiu nie widziałam tak usmarowanego dziecka :D. I wszystko co z nas (bo nie omieszkała mnie również usmarować) to do pralki :). Dziewczyny "zdolnego śląska" ;)? Ja w bieszczadzkie krzaki przeprowadziłam się z Małżem 2 lata temu, wcześniej mieszkałam we Wrocławiu :). Ale oboje zawsze chcieliśmy mieszkać w górach - więc krakowskim targiem stanęło na Bieszczadach, choć nadal uważam, że nie jest to nasze miejsce docelowe ;). A we Wrocławiu bywam w dalszym ciągu bardzo często, bo cała moja rodzina (i Małżowa też) tam została :).
  16. Słupek się przestraszył historii z duchami :D. Albo czeka w napięciu na testowanie - w sumie razem z Majką mają już pełne prawo czuć wszystkie objawy - tak jak my wszystkie na tydzień przed @ :). A najpewniej robią jej ten internet nieszczęsny, więc pewnie dziewczyna musi "robotników" doglądać ;) a na balkonie zimno :D.
  17. Eee..tam - dzielna :). Po prostu w przyszłym miesiącu nie będę miała jak zrobić badań :). Także w zależności od tego jak mi wypadnie @ w listopadzie, będę musiała zrobić badania w grudniu albo styczniu. No a w sumie nie zabezpieczamy się od czerwca, czyli będzie pół roku :). U mnie zimno i pochmurno, ale przynajmniej nie pada :).
  18. Ja w tym miesiącu chorowałam, w dodatku w dalszym ciągu nie czuję się do końca zdrowa, dlatego wolę nie opierać się na temperaturze. Skoro śluz i szyjka wskazują jeszcze na dni płodne, to widocznie mam dni płodne :). Jak miałam problemy z zajściem w pierwszą ciążę, to sobie dałam "pół roku" na luzie, później wyłącznie na metodzie obserwacyjnej aż w końcu (jak nic z tego nie wyszło) zaczęłam czytać, dowiadywać się i robić badania na własną rękę, bo lekarze patrzyli na mnie z przymrużeniem oka ;). Teraz też tak pewnie będzie :).
  19. Pająk, no mi dziś rano (po wprowadzeniu temperatury) ovufriend pokazał, że rzekomą owulację miałam 3 dni temu :D. Jest to o tyle ciekawe, że śluz typu S zaobserwowałam 2 dni temu (czyli dopiero 1 dzień po wyliczonej "owulacji") i wczoraj (ale już mniej - dziś pewnie będzie typu P), szyjka nadal jest miękka i wysoko, no i odczuwam kłucia jajników :D. Dlatego nie mam najmniejszego zamiaru przejmować się kalkulatorem internetowym, skoro mój organizm mówi coś zgoła innego ;).
  20. Faktycznie, Amba ma rację. AGA życzę Ci 40 rozbójników :D! Czy teraz zmieniasz nika na -już-40 :)?
  21. Aneczka, albo to jeszcze nie owulacja, albo wspomagaj się żelami pre-seed (i tylko takimi, bo inne zabijają plemniki). Możesz jeszcze założyć, że może śluzu na zewnątrz nie widać, ale w szyjce jest go wystarczająco ;). Staraczka, to dzisiaj ten test? I co?
  22. Pająk, pewnie że pozytywny - pik jeszcze trwa, jeśli dopiero wczoraj się zaczął :). Amba - tak, dyscyplinarnie można. Pentium - z niepękniętego pęcherzyka przy poprzedniej owulacji powinna zrobić się torbiel, która albo się wchłonie, albo trzeba ją będzie usuwać. Może lekarz mówił o niepękniętym pęcherzyku z tego cyklu? W końcu to już 11dc u Ciebie, czyli najwyższy czas na owulację przy tak krótkich cyklach. Malinowa - pogadujemy, pogadujemy, kiedy która czas znajdzie ;). Ryba - mnie też ceny badań przyprawiają o zawrót głowy. Mogli by sprywatyzować służbę zdrowia, bo potężne pieniądze są nam zabierane z pensji a jak trzeba się przebadać to i tak wszystko trzeba robić prywatnie :o. I nie, nie zamierzam pracować w ciąży - mam taki zawód, że wolę nie narażać ani siebie ani dziecka.
  23. Laura, w 8 miesiącu zobaczysz coś więcej niż fasolkę, uwierz na słowo :D.. Tak, tak, wiem, to podekscytowanie ;).
  24. Laura, gratuluję fasolki - pisz podanie do pracodawcy o zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, z powołaniem się na konkretne artykuły kodeksu pracy. W 2 egzemparzach - jeden każ sobie podbić i podpisać przez osobę przyjmującą podanie (sekretarka czy ktoś tam). Nie masz obowiązku przynosić zwolnienia lekarskiego, bo pracodawca sobie życzy!!!
×