Soth_Gesaecgan

"a dlaczego ma się nie podobać, bardzo fajna laseczka." Lech Wałęsa powiedział kiedyś, że to co dobre jest albo niezdrowe, albo niemoralne :p

Ja wędkowałem, ale odpuściłem, bo nie lubie zabijać. Ajak się złowi jazgacza, to trzeba go zabić, żeby wogóle odchaczyć, bo od razu połyka przynętę i ma ją w żołądku :(

Zacznij wędkować :D

Ja nie jestem zawistny, tylko piszę, że twoje słowa są pełne sprzeczności. Czemu zarzucasz mi zawiść? To tak leży w sferze moich zainteresowań jakzeszłoroczny śnieg . . . Poza tym fakt że wmawiasz mi judejskie pochodzenie źle świadczy o . . .No właśnie oceńcie sami . . .

BSA a ty własnego życia nie masz, że cały czas na kafe siedzisz? Kiedy tu nie zajrzę to się na ciebie natknę. Prosty rachnek prawdopodobieństwa . . . A kim właściwie jesteś? Raz piszesz, że jesteś poł-polakiem, pół-niemcem. Innym razem że jesteś ślązakiem, ato coś zupełnie innego niż niemcy i polacy. Zdecyduj się w końcu

Dziwki są dla takich jak ja nieczyste. Jak ktoś wierzy w Boga to obawia się kary. Poza tym pójście do dziwki to porażka, bo człowiek wtedy staje się Freierem, czyli klientem prostytutki . . .

Nie. Podobno pod stalingradem i na froncie wschodnim coś takiego działało. Powtarzam "podobno". Pononadto miały być otwierane takie "quasi-burdele" w których ochotniczki miałybyć zapładniane prez zasłużonych SS-mannów, jako nosicieli dobrych genów . . .

" 20:18 [zgłoś do usunięcia]LoOoOsEr A po co iść do dzi**i? Sztuka to poderwać atrakcyjną kobietę, która sie w Tobie zakocha. http://www.youtube.com/watch?v=7M4irRe1LX8 http://looooser.powiedz.to/" Jedno drugiemu nie przeczy, a oni chyba raczej i tak nie są zbyt sentymentalni . . .

" 19:49 [zgłoś do usunięcia]kighk prawik to potencjalny seryjny morderca- nienawidzi kobiet - bo nie ma zadnych sukcesow z nimi -wiec je morduje" Kuba Rozpruwacz:D

Tak. Kiedy jedno z rodziców jest wysokie, a drugie niskie, to dziecko prawdopodobnie też będzie niskie. To samo z oczami. Kiedy jedno z rodziców ma niebieskie, drugie brązowe, dziecko zazwyczaj ma brązowe . . .