Mamusie dzieci ze skazą poradzcie bo ja już jestem wykończona :(
27.08 byliśmy u pediatry bo mój 2 miesięczny synek dostał wysypki. Wtedy był karmiony piersią ale dokarmiany mlekiem modyfikowanym bo piersią się nie najadał. Jak miał jakieś 3tyg na buzi pojawił mu się grysik nie było to zaczerwienione tylko szorstkie w dotyku pediatra mówiła że to trądzik niemowlęcy ale nie schodzi. Tego 27.08 lekarka stwierdziła że to skaza i mam odstawić od piersi i dostaje Bebilon Pepti. Ma zaczerwieniony karczek i zgięcia rączek i nóżek. Dzisiaj zauważyłam że na kolankach i ramionach ma szorstkie czerwone plamki.
Nie wiem czy to skaza czy nie. Czytałam że podobno pediatrzy wszędzie widzą skazę bo to najprostsza diagnoza.
Ja jestem już załamana , mój synek wygląda strasznie. Chciałam wrócić do karmienia puki jeszcze mam pokarm, ale on odzwyczaił się od ssania .
Skorzystam z okazji i mam pytanie odnośnie tego karmienia macie jakieś pomysły/doświadczenia jak po tyg. przerwie na butli nakłonić dziecko do ssania piersi?
Z góry dziekuję za odpowiedzi.
