Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Xandra1994

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Xandra1994

  1. blanka, ja bym w zyciu nie dała rady niczego przygotować na święta.. jestem mało ogarnieta w takich kwestiach, jak większości osiemnastek gotowanie mi idzie, akhem, mocno średnio i dodatkowo tylko takie proste rzeczy... pzoa tym u rodziców lubego jeszcze będzie jego siostra ze swoim mężem i synkiem, no ogólnie tam rodzinne święta... a generalnie skoro ja nie mogę spędzić świat z moimi rodzicami, to chciałabym, by chociaż mój kochany spedził ze swoimi.. mama_ gratulacje, bo nie jestem pewna, czy wczesniej składałam ;* chłopaczki zdrowe? ja nie mam pojęcia, czy się poajwię przed świętami tu jeszcze, dzisiaj dorwałam komputer, bo juz nie mogłam wytrzymać, ale co trochę muszę go odkładać, bo mi super-niewygodnie ;/ tak tlyko chciałam spr czy u Was w porządku ;) i na wszelki wypadek już życzę :) lenka - mi się brzuch stawia głównie jak zmieniam pozycję (w sensie leżę i wstaję tylko na siusiu - częśto ;/// - i przy leżeniu nie twardnieje często, a nawet jeśli, to zaraz przechodzi), wieć po prostu jeśli mozesz, to odpoczywaj jak najwięcej ;* trzymajcie się :)
  2. o, rany, jakie nowości O.o gratulacje, mama_! Ja mam nadzieję, że nie bd następna, chociaż się na to szykuje ;/// W pn. na wizycie gin mi powiedział, że mam rozwarcie na niecały centymetr ;((( dobra, powiedział.. NAWARCZAŁ i strasszył szpitalem, objechał od góry do dołu, że pojechałam na godiznę do galerii w weekend, no przepraszam, czułam sie naprawdę dobrze cały weekend..... ;( ogólnie wyszłam potwornie zmartwiona i zdenerwowana, kazał mi leżeć i pwoeidział, że jak sie rozwarcie powiększy do następnego pn. to na bank mnie położy, bo jednak troszkę za wczesnie jest (na 15.01 termin dopiero ;((( ) więc moja "teściowa" przyjechała we wtorek rano i generalnie ze mną siedzi, bo luby w pracy. i pilnuje, ledwo wstać do łazienki pozwala, "no bo Olciu, masz leżeć, biedulko" i cały czas próbuje mnie dokarmić ;) a luby mi dał laptopa do łóżka, ale ciężko mi sie korzysta, wiec generalnie bd rzadziej podczytywać forum ;/// ech, martwię się strasznie o Juniora, co on taki niecierpliwy...
  3. Poczytałam te objawy u noworodków i już panikuję... chbya jednak poproszę, by teściowa przez peirwsze 2 tyg. u nas została, bo jak my z lubym naczytamy się o tych wszystkich złych objawach... ;/ A wgl zdumiałaś mnie tym, że dzidzia będzie mogła spać z rodzicami. Zawsze tyle było marudzenia, by tego nie robić, bo ma się przyzwyczaić do łóżeczka i wgl.. a ja bym chętnie właśnie Juniora miała przy sobie, żeby mi gdzieś nie uciekł :)))) luby sobie pójdzie spać pomiędzy szczebelki, haha ;D tylko jeszcze o tym nie wie^^ ja dzisiaj na wizytę, troszku się denerwuję tym, że sama, ale przynajmniej cały weekend sie dobrze czułam, dzisiaj nad ranem tylko mnie obudził jakiś skurcz, ale zaraz przeszło...
  4. DOBRA, XANDRA JUŻ WIE: NIE WOLNO ROBIĆ ZNACZKA "SERDUSZKO" ZA POMOCĄ 3 I TEGO TAKIEGO ZNAKU WIĘKSZOŚĆI, BO POST NIE CHCE WSKOCZYĆ. MĄDRA XANDRA PO SZKODZIE ;P mama_ wytrzymaj jeszcze troszkę ;*** juz nam wszystkim blizej niż dalej.. zanta, latte i naleśniki, ech.. kawa... oo, rany, jeszcze półtora miesiąca i napiję sie kawusi.. ale fakt, troszku przystopuj, szkoda by wrzucić dodatkowe kg ;/ Tak wgl to dzięki, Dziewczyny ;* pewnie taka prawda, że ja sama mam to poczucie, że to wszystko za szybko, niemoralnie i w ogóle nietak jak trzeba się rozrgrywa. I chociaż bardzo, bardzo czekam na Juniora, to owszem, mam takie poczucie, że to nie w takiej kolejności wszystko powinno następować.. no ale skoro już jest jak jest to chyba czas pozbyć sie głupich myśli.. nawiasem udało mi sie dorwać ciążowe legginsy za 21.90 i wiecie co? żałuję, że miałam taki hejt sprzed ciąży na legginsy, widzę, że dochodzenia po domu są wygodniejsze niż jeansy z panelem czy dresik.. plusem jest to, że ich na brzuszku nie czuję, bałam sie, że jednak będą uciskać brzuch, ale nie, naprawdę ok jest. Więc w sumie mogłam je wczesniej zacząć nosić. no ale ja nienawidzę leginsów jako takich, bo do skuienek/spódnic wolę rajstopy, a z kolei legignsów używać jako spodni sobi nie wyobrażam, ostatnie lata w szkole, od kiedy jest boom na legginsy, moje poczucie estetyki wyło z rozpaczy, jak widziałam moje koleżanki w tych oczoje... oczbijnych legginsach 3/4 plus koronka plus, no nie wiem, dosłownie wszelkie bajery prawie że łącznie z pozytywką grającą kiepsko mozarta ;D więc przez to nie nosiłam legginsów, nigdy. Wczoraj kupiłam pierwsze^^ jedyne co, to mam wrażenie, że jednak troszkę mniej podtrzymują brzuszek od dołu, ale biorąc pod uwagę że i tak w większości siedzę sobie/ leżę, to naprawdę dobrze się nosi.. (PS wybaczcie te wszystkie kawałki postów powyżej ;/ )
  5. DOBRA, XANDRA PODEJMUJE OSTATNIĄ PRÓBĘ WYRAŻENIA SWOICH MYŚLI NA KAFE: ;d mama_ wytrzymaj jeszcze troszkę ;*** juz nam wszystkim blizej niż dalej.. zanta, latte i naleśniki
  6. UGH, psuje się, psuje, ostatni raz próbuję napisać coś sensownego: mama_ wytrzymaj jeszcze troszkę ;*** juz nam wszystkim blizej niż dalej.. zanta, latte i naleśniki
  7. mama_ wytrzymaj jeszcze troszkę ;*** juz nam wszystkim blizej niż dalej.. zanta, latte i naleśniki
  8. Dzięki, dziewczyny ;* Staram sie nie przejmwoać, ale jakoś tak przykro trochę jednak ;// tym bardziej, że jak kobieta jest dorosła i - przynajmniej - pozornie - "dojrzała do macierzyństwa", to wtedy wszyscy są mili, grzeczni i wgl. Tak jakby co? lepiej było zrobić aborcję, bo zobaczyłam "dwie kreski" w drugiej klasie liceum? ;////bo zabijanie dzieci jest ok, ale zbyt szybka ciąża już nie? ;( Jasne, nie będę rżnąć głupa, że ja i luby planowaliśmy dziecko, bo absolutnie nie planowaliśmy, ale skoro stało się tak a nie inaczej, to urodzimy i wychowamy. i już je bardzo kochamy. Na dodatek jesteśmy ze sobą 3 lata, od 1.5 roku mieszkamy razem, a On jest ode mnie starszy, zarabia. nie będziemy wyciągać pieniędzy od państwa, czy coś. wiec to nasza sprawa, nie społeczeństwa. o, rany, wybaczcie, musiałam wyładować frustrację. ale strasznie nie lubię tych wszystkich spojrzeń pt "głupia gówniara wpadła", bo może i jestem infantylna, ale zyciowo chyba calkiem ogarnięta i - mam nadzieje - nie calkiem głupia...
  9. mama_ rzeczywiście biedne te Twoje chłopaczki! ;( ale może jakoś doszli do porozumienia i się za bardzo nie biją.. ;p Nowinka - myślę, że brak bolesnych skurczów to raczej bardzo pozytywny objaw... salva, leż, leż, leż ;// biedulko ;* ker, jak to ktokolwiek może chce tetrowych pieluch używac? też nie ogarniam... ;/ ja się jakoś w porządku czuję, w nocy obudizłam się tylko 2 razy, nowy rekord O.o chyba pojadę dzisiaj do H&M, przy okazji zahaczę o Gattę, tylko muszę moejgo słodkeigo namówić, jak wróci z pracy i odpocznie, żeby mnie zabrał ;) trzymajcie się ;]
  10. Dzięki, dziewczyny ;* Czasem po prostu muszę ponarzekać, mam nadzieję że nie jestem totalnie nieznośna ;p oj, zanta, uważaj.. ;// mnie w nocy też trochę chwyciło, niby nie jakieś mocne te skurcze, ale parę ich było ;/ przestarszyłam się, niby w 34tg urodzic to już nie jest niebezpieczne dla maleństwa, no ale chciałabym donosić chociaż do początku stycznia... A tak btw mam pytanko, czy wiecie, gdzie można kupić tanie leginsy ciązowe/ rajstopy mocniej kryjące? byle nie przez neta? w sensie prócz firmowych sklepów Gatty, czy np. w jakimś supermarkecie sie da zaopatrzyć, albo w jakimś H&M czy innym C&A? ja co prawda nienawidzę legginsów, ale w sumie zimno sie robi, a uświadomiłam sobie, że na wigilię to niespecjalnie w jeansach wystepować, najpierw pomyślałam o sukience, mam taką bawełnianą, rozciągliwą, marszczoną pod biustem, jest czarna, wiec wyszłaby całkiem elegancko, ale w rajstopkach zmarznę (ja zawsze strasznie marzłam a teraz albo mi jest duszno i gorąco, albo swłąsnie marznę od nieruszania się, co jest teraz dla mnei stanem normalnym ;///), wiec chyba musiałabymw leginsysie zaopatrzeć.. z gatty to nawet po 15-20- zł są, ale pytanko, czy nie uciskają brzuszka? i czy wygodne? któraś coś wie? bo zdecydowanie nie wypada mi do rodziców lubego w jeansach jechać na Święta... ;/
  11. W sumie od dawna robimy listy imion, po prostu woleliśmy nie znać płci i się nie nastawiać... to znaczy, ja wolałam. Bo luby to już od dobrych paru tygodni tak nieśmiało sugerował, że moze jednak by sie dowiedzieć.. no to się zgodziłam, co miałam zrobić... ;p Ja wgl z imionami mam jakos tak, że trudno mi okreslić.. pewnie jak Młody się urodzi, to cos do niego przypasuje z listy.. ;D A co myślicie o Stefanie? ;D Kiedyś nie podobało mi sie to imię, ale od kiedy "Pamiętniki wampirów oglądam to mi się starsznie spodobało to imie^^ miłego wieczorka, idę się uczyć ;)
  12. grgh! ;/////////////Sorrki za psot pod psotem ale po wysłaniu połowa się nie wy swietliła ;p No wiec chłopaczek ;) aczkolwiek nie uwierzę tak calkiem, dopóki nie urodzę ;p Też tak macie? ;D A dzisiaj masakra jakaś jak mnie plecy bolą od rana ;/ chbya źle spałam, ale ból jest taki tępy, że w pewnym momencie się przestraszyłam że to mogą byc porodowe bóle (tym bardziej, że pdoczas okresu często mnie włąsnei w krzyżu bolało, nie w podbrzuszu ..) ale teraz mi ból "wszedł" wyżej po kręgosłupie więc chyba jest ok.. (tak, najwyraxniej jestem jakaś pokręconą hipochondryczką, która nie powinna czytać o możliwych dolegliwościach i powikłanaich w czasie ciąży ;/)
  13. Sorrki za psot pod psotem ale po wysłaniu połowa się nie wy swietliła ;p No wiec chłopaczek
  14. oj, Lenka, to całe szczęście, że Cię uspokoiła lekarka ;) Teraz uważaj na siebie tylko ;* Ja wczoraj na wizycie uspokoiłam się o tyle, że miałyscie rację i Dzidzia jest główką w dól, wcale nie w poprzek. Po prawdzie, to ja nie ogarniam, jakim cudem jest dobrze ułożona a nogi ma totalnie po lewej stronie, ale cóż.. grunt że jest ok. bo się naprawdę przestraszyłam... ale gin wgl miał wczoraj dzień dobroci dla zwierząt, był mily nie tlyko dla moejgo pieknego, ale i dla mnie (noo... prawie. ale jak na niego był ok ;D), "pani Olu" (pomińmy to ;/) "no widzę że isę pani mnie torche słucha". O.o kazał tylko nospe tę mocniejszą brać na twardnienia brzuszka, tak jak juz ostatnio mówił. Aha, a jeszcze się złamaliśmy w kwestii "nie chcemy znać płci"... ;p mój ukochany tak mnie błagał przed wizytą, że on chce jednak wiedzieć, że sie zgodziłam... no i CHŁOPAK!
  15. czerwong - taki sernik na zimno jak robisz z proszku, to od tego właśnie z wiadereczka ser, najlepiej wychodzi zamiast samemu go mielić czy jak to tam sie fachowo nazywa. Ja jestem tępa kulinarnie, więc sernik na zimno to szczyt mojego "pieczenia" ;D ale jeśli nawet mi wychodzi, to nie takiej opcji, by komuś nie wyszło xD właśnie że te lalki są fantastyczne ;p nie ten opresyjny model piękna co u Barbie - wysokie, chude, biuściaste, długie blnod włosy. miałam 10 lat i taki kompleks na tle tego że mam ciemne włosy i jestem tłuściutka, że wolałabym wtedy mieć lalki z kłami/ odpadającą zielonkawą ręką ;D przez barbie od 5. klasy i całe gimnazjum sie w sumei odchudzałam, trenowałam tenisa i wgl. w sumei dobrze na tym wyszłam, bo od początku gima przynajmniej jestem szczupła (no... byłam do ciąży ;/). ale niska i ciemnowłosa soł nadal kompleks barbie ;p mama - rany, dwójka naraz walczących zajadle w macicy - rzeczywiście, niezłe przezycie ;p trzymaj się jakoś ;* lenka, uważaj na siebie, dziewcyzno! ;( biedna, Cb naprawdę wszystkie "przekleństwa" ciążowe dotykają ;((( na wózkach się nie znam. myślę, że z lubym popytamy sprzedawcy... oni sie na tym znają lepiej ;p to mówicie, że te nozki to jeszcze wcale nie oznacza, że jest w poprzek? uff.. no nic, idę w pn. na wizytę, to mi doktorek może coś powie. Jak będzie w nastroju ;/
  16. gosia, kup małej taką lalkę ;D jak weszły na rynek, to jeszcze sama miałam ochotę sobie kupić, ale głupio mi było ;D;D;D U mnie juz 32 tydzień "leci", nie wierzę, jak zaczęło szybko mijać. W gruncie rzeczy trzeba sie nastawić, że już zaraz poród.. Co do siary, to nie za dużo jej, na szczęście... Ja sie martwię czymś innym... czy Wasze Dzidzie się już ułożyły główką w dół? bo u mnie maluch jest w poprzek, nóżki wyraźnie czuję na lewym boku, jak kopią ;/ a już ma coraz mniej miejsca, by się przekręcić... ;(
  17. oj, zanta, współczuję... to teraz Twój trzeci dzidziuś? O.o ale naprawdę podziwiam, że tak ogarniasz wszystko.. ja sie boję, że jednej dzidzi nie ogarnę ;/ Ja musiałam wyjść do apteki, bo mi sie nospa kończy, na szczęście blisko. słoneczko piękne, Dzidzia kopie. przeszłam obok piekarni i, ech, pożarłam pączka, masakra ;/ w sensie dobry. Ale kaloryczny. niezdrowy. Z drugiej strony, maluchowi chyba też smakuje^^ Wgl pogoda śliczna, a żaden spacer ani nic za bardzo w grę nie wchodzi, przy tych moich twardnieniach brzuszka boję się sama od domu oddalać, bo czasem naprawdę mocno mnie łapie ;/ A mój luby wraca koło 16-17, jak już po słońcu jest ;/
  18. To ja jestem dumna z mojego chłopaka, bo mam wrażenie, że czasem jest bardziej ogarnięty ode mnie, tyle się naczytał ;D Wczoraj siedzimy popołudniu, oboje niby coś się uczymy, ale wiadomo jak to idzie, jak razem siedzimy^^ szukam czegokolwiek poza nauką do robienia, wiadomo. wzrok pada na zgromadzoną wyprawkę. ja: trzeba to będzie poprasować wszystko.. ale się jutro z tym ogarnę, nie chce mi się dzisiaj. luby: NO TY CHYBA DO RESZTY ZWARIOWAŁAŚ, ŻEBY STAĆ PÓŁ DNIA NAD DESKĄ! Ja to wyprasuję - po czym pocałował mnie, rzucił jakimś skryptem o podłogę i poszedł prasować... ;D Po czym znad tej deski mi strzelił wykład o tym, że się naczytał o kąpieli maluszka i to ON będzie kąpać bo mężczyzna ma pewniejsze dłonie i co tam jeszcze. nie protestowałam, szcerze mówiąc ulżylo mi, bo ja ze swoim panikarstwem się zdecydowanie nie nadaję do kąpania noworodka... ręce by mi tak drżały, że masakra ;p
  19. super, dzięki, Salva ;* Ja mam o tyle komfort, że bd siedzieć z Maluchem w domu aż do konca wakacji, więc w sumie długo bd mogła karmić piersią.. bo jak wrócę do szkoły to już raczej cięzko będzie ;p A wy jak długo zamierzacie karmić? do konca macierzyńskiego? W ogóle odpoczęłam dzisiaj, teściowa mnie do łóżka zapakowała, ledwo przyjechała. I jeszcze powiedziała mojemu pięknemu, że ma odkurzacz gdzieś zamykać jak zostaję sama ;/ no a co ja poradzę, mnie mama tak wytresowała, że maks co drugi dzień trzeba odkurzać.. jak mieszkałam w domu rodziców to się strasznie na to wściekałam, ale jak od ponad roku mieszkam u mojego pięknego, to zauważyłam, że też wpadam w tę manię odkurzania ;/ ugh. zmieniam się we własną matkę, no ślicznie ;////
  20. Salva, a co o nosidełkach dokładnie mówiła? Czemu są zue? ;/ Ja w życiu chusty do ręki nawet nie wezmę, nazywajcie mnie przewrażliwioną idiotką, ale z moim pechem bym coś źle zawiązała ;/ Ja się po zmianie czasu NADAL nie mogę przestawić, zasnać nie mogę, a rano jestem nie do życia ;/
  21. Gosia, mi też z tym bałwankiem raczej czule zabrzmiało ;) Z drugiej strony, przykładowo moja czułość objawia sie tym, że mówię do mojego "słodki kretynie", więc może nie jestem ekspertką w dziedzinie^^ Zanta, rany, ja Ci współczuję, ogarnąć taką wesołą gromadkę... ;/ Lenka - ja zdecydowanie szybciej zaczęłam włąsnie tyć ;/ ale z drugiej strony bardzo mało tyłam przez 2 semestry więc przynajmniej trochę sie uspokoiłam że wszystko ok..
  22. Lenka, będzie dobrze! ;* Ja tak Was podczytuję codziennie ale powstrzymuję sie przed pisaniem, bo jak przejrzałam, ile Wam się namarudziłam to uznałam, że czas trochę przystopować bo mnie zgłosicie do jakiejś moderacji i zbanują mnie xD xD xD przeżywam tę durną pogodę, zimno, ślisko, nie chce wychodzić, bo przy moim pechu zaraz isę gdzieś potknę i nieszczęście gotowe ;/ Wgl brzuch mi zaczął szybko rosnąć, trudno go już małym nazwać, boję się że jak tak szybko zaczął rosnąć to rozstępy większe będą ;/ i wgl już bardzo brzuszek przeszkadza w domowych czynnościach, cięzko odkurzać czy sprzątać ogólnie ;/ Ja chbya też muszę jakoś z lekarzem pomówić o tej forte nospie, bo zwykła mi średnio pomaga, brzuch naprawdę mocno twardnieje i dosyć często ;/ no i tak, miałam nie marudzić, a jak zwykle skonczyło się na litanii zażaleń.. ech, wybaczcie. To w ramach szukania "jasnych stron", nie mam problemów większych z moim lubym, on od początku bardziej się przejmował ciązą ode mnie ;) (w sensie ja na początku usiłowałam udawać, że nic sie nie dzieje, nic sie nie zmieniło i chcę żyć własnym życiem, a nie.. podporządkowywać wszystko wynikowi testu ciązowego.. jedyne co to zrobiłam wtedy, to wiadomo, od kiedy zaczęłam podejrzewać, że jestem w ciąży, to na żadną imprezę nie poszłam i nic nie wypiłam.. Ale luby od początku zabrał mi kawe, herbatę czarną, zaczął przesadnie dbać o mnie... na początku się strasznie wściekałam, ale szybko doceniłam ;D on jets przekochany i tak okazuje troskę, wiadomo, nie zawsze jest perfekcyjnie, ale bałam się, że będzie gorzej i przestanie nam sie układać.. na szczęście jest ok, jakieś małe rózncie zdań, ale to norma..) w każdym baź razie, trzymajcie isę wszystkie ;* byle do stycznia xD
  23. przepraszam, nie chciałam martwić! Tak tylko pomyślałam, że lepiej powiedzieć, no bo jednak bezpieczniej wiedzieć o cukrzycy.. ale mam nadzieję, że u Cb będzie ok i się okaże, że to nie cukrzyca... ;/ trzymaj się ;*
  24. O.o to się zamykam, na to rady nie mam, Zanta ;p A mówiłaś lekarzowi? jkie masz wyniki? nie chcę straszyć, ale kojarzę, że jak się NIE jest w ciąży, to takie duźe łaknienie może być jednym z objawów cukrzycy chyba (jako hipohondryczka i lekomanka przez całe gimnazjum twierdziłam że mam rozmaite przewlekłe choroby z cukrzycą na czele.. wiecie, to było u mnie jak syndrom studenta I roku medycyny - czyli Xandra czyta podręcznik do biol i interent a potem oznajmia że ma to, to i to..), ale nie wiem, jak to się ma do ciązowej cukrzycy, na szczęście wyniki mam ok. Mi było cały czas gorąco i duszno, jakakolwiek by pogoda nie była, ile bym nie wietrzyła... ale dzisiaj coś mi cały czas zimno... boję się, że się przeziębiłam ;/
  25. no i posta mi wcięło, kafeteria coś ostatnio nie działa dobrze! ;/ Lenka, bo lepiej nie jest wgl fastfoodów, zwłaszcza na noc! ja sama bym zabiła za pizzę/ McChickena ale wolę nie jeść takich rzeczy w ciąży... Keerah - to fajnie, że Ci się tak ułożyło :) My z lubym robimy listę kosmetyków, ale mało ogarniamy, więc chyba poprosimy Jego Mamę o pomoc... ale ciuszków już sporo kupiliśmy (w jasnych kolorach.. żadnych różowych ani błekitnych bo płci nie znamy i ni chcemy znać. na razie). ja to wgl mam wizję przebierania Dzidzi 30 razy dziennie i nie wiem, czy jeszcze nie dokupić.. Młoda kacha - myślę tak, bo wydaje mi sie, że jestem za młoda i niegotowa by być mamą ;( mimo, że bardzo się cieszę na Dzidzię, ale boję się, że nie dam sobie rady... ja dziś w nerwach, bo wizyta pod wieczór. pomijając sam stres, czy z Dzidzią wszystko ok i urocze nawyki mojego lekarza to jeszcze czekają na mnie inne panie w poczekalni i ich spojrzenia "oj, nie za szybko, dziewczynko, z tym brzuszkiem?" ;(( Piękny mowi, by sie nimi nie przejmować, no jasne, jemu łatwiej. za Nim to tylko oczami te wszystkie kobietki strzelają ;p idę ogarnać mieszkanko a potem sie zajmę nauką chbya żby nie myśleć o wizycie. trzymajcie sie ;*
×