

koksiarz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez koksiarz
-
06:06 haha jaki ranny ptaszek :)
-
heroina i marihuana* a nie "ch" szybko pisałem i analfabetyzm się ukazał :)
-
mi się to w głowie nie mieści,Tobie się wydaje,że ja jestem jakimś ćpunem? Ty wiesz,że marichuana jest mniej szkodliwa od alkoholu? Że słabiej uzależnia? "twój wybór" to zabrzmiało tak jakbym był cheroinistą,który sobie "daje w kanał"
-
ej wiesz co,odpowiem cytatem cienia "my jednak jesteśmy z całkiem innych światów" .........
-
brat wie,ojciec raz znalazł bletki i mi mówił "dobrze wiem ,że se w te bibułki maryche kręcisz i palisz" hahahahaha :)
-
hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha jaki kurwa ukarany? Hahahahahahahahaha
-
"próbowałem" to trochę delikatnie powiedziane. A serio to palę zioło tak około 1-4x w miesiącu. Tak przeciętnie w weekendy.
-
może tak powiem:ja nie próbowałem żadnych twardych narkotyków ani dopalaczy :)
-
na każdym jak inna osoba. Najlepiej wyszłaś na tym gdy brodę opierasz o dłoń :)
-
masz za sobą jakieś epizody z narkotykami/dopalaczami?
-
mylisz się. Nie zaginął :p
-
ale nie,nie boję się. Nie mam ku temu podstaw bo wychodząc do walki czuję się kurewsko pewnie. Chociaż nie mam pojęcia jakby to wyglądało przed walką grupową. Wtedy nie będzie wszystko leżało w moich rękach. Ktoś mi może od tyłu wyjebbać itp. Czysta loteria :)
-
właśnie to też jest ten bodziec,który nadaje tego smaczu,to ryzyko,że przegrywając mogę stracić zdrowie lub...sztuczne zęby hahaha :)
-
są goście,którzy ćwiczą żeby podobać się dziewczynom...ale ja do nich nie należę :p
-
powody ćwiczeniana siłowni to: -lepsza efektywność w walkach -większa pewność siebie(co za tym idzie samopoczucie) -i chcę kiedyś stanąć przed lustrem i poczuć tę satysfakcję,że z prawdziwego chudzielca zrobiłem zajebistą sylwetke.
-
ot,taka prymitywna rozrywka dla marginesu społecznego :)
-
i w dodatku podczas walki jest ta swiadomość:wygram to będą mnie "nosic na rękach a jak przejebie to stracę cały wizerunek zdobyty w walkach i będzie,że jestem cipa :) i to jest chyba w tym najlepsze :)
-
adrenalina,emocje,rywalizacja,i też nie ukrywam,że pod względem walk lubię jak jest o mnie głośno. Wiesz,wpierdole komuś to później jest gadają i spekulują na temat moich kolejnych zwycięstw. A w tym sensie lubię być w centrum uwagi :)
-
może troszkę zawiedziony będę jak to nie wypali ale cóż. Kurde dawniej pytali mnie o jeżdżenie na mecze i ewentualne walki grupowe to odmawiałem. Miałem wtedy często walki 1vs1 więc wolałem to. Ale teraz gdy nie biłem się już 5 miesięcy to nawet grupową walką kibicowską nie pogardzę." Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma"
-
Ty lub brat interesujecie się piłką?
-
aaa nic nie wiem,nie mam pojęcia jak tam rozmowy między "kibicami" przebiegają :)
-
a od hazardu to ja znam nie takich gości jak ja :) "nasza " w sensie jaka? ;)
-
a oglądam z przyzwyczajenia,skoro już grają to patrzę.
-
i tak mam już dość przejebane z kasą przez te przygody z hazardem :)
-
2:0 w anusa...co za cioty