Frezjunia

Mi mówią że podobno czysta matka jestem ( ale zrobiło mi się tak jak zaczełam dojrzewać) nieraz jak miałam lat 17 to jak mama szła z psem na spacer to jakiś kolega z daleka machał " Kinia masz fajke jakąś?" nie muszę mówić jakie miałam za te pomyłki potem przykrości :))) Pokaże wam podobieństwo chociaż akurat na tym zdjęciu wyglądam jak aborygen w puszczy kampinowskiej ale co tam ;) niestety tak sporadycznie z mamą sie fotografuje że to jedno z nielicznych zdjęć jakie posiadam a na kompie jedyne prawde mówiąc http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cd3ed7d12ed48a86.html

Ja to chyba adoptowana jestem :P muszę się mamy zapytać

Smile- nie tą samą babke mamy? :P

Moja mama jak się na Mnie zezłości to też mi mówi że "cała Władzia jestem" ( jej teściowa)

Nie wiem jakie miała mama twoja stosunki z tesciową - ale bezwględu na to szoku za pewne doznała :)

Ja jak ptrze na moich rodziców to tylko cechy wyglądu zewętrznego po nich odziedziczyłam... no i może po ojcu mroczną część jakąś tam ...sądze że to nie kwestia dziedziczenia po rodzicach... ale zapatrywanie się na nich... i dążenie do naśladowania... jakbym miała cechy charakteru odziedziczyć to prędzej po babci i chrzestnym :P heheheh ... jeju mam nadzieje że to nie oni są moimi biologicznymi rodzicami? Hehehe sorki za ten sprośny nie smaczny żart ale ostatnio tyle tego g*** leci w postaci chorych seriali... że naprawde... można już mieć wątpliwości czy bardziej pochodze od małpy czy bardziej od człowieka

to trzeba celować tak żeby przed tą niepewną granicą się wstrzelić heheh

Ja jestem rakiem :P i mam wrażenie że czasem specjalnie buntuje sie przeciwko gwiazdom- ale raki to fajne dzieci- spokojne bardzo ale znowu zakompleksione także jeśli ktoś jest mamą kwoką to raczek dla niej wyśniony znak

od 24

Smile mam nadzieję że tobie się udało - ja niestety czuję się tak jak zawsze przed @

Staraczka wiem że trudno ale musisz wyluzować - faceci tacy są - oczekujemy od nich że zachowają sie z taktem, przytulą pocieszą... ale oni nie potrafią tłumią to gdzieś w sobie - myslisz że mi dzisiaj bylo przyjemnie- kiedy mówię że wykonałam test i jak zwykle dupa blada, po czym humor mi sie popsuł, siedziałam sama w domu, łezka poleciała... a mój partner, ni z gruszki ni z pietruszki - po prostu na moje rozterki i słowa o teście- zapytał- idziesz na mecz? Miał szczęście że nie był na wyciągnięcie ręki... w takich sytuacjach lepiej pójść poryczeć w samotności, zdrzemnąć się z dwie godziny,,, i się nie nakręcac

Niestety * - heheh jak w poście wyżej widać sety mi jakieś po głowie chodzą

Standardowo nie wytrzymałam- zrobiłam test 4 dni przed @- jedna kreska- zadnego cienia ... wiem że powiecie " za wcześnie" na test - ale chciałam po prostu zejść na ziemie i nie marzyć :) no nie sety

To nie jest mój mąż :P także bierz ...

Mnie mój partner dzisiaj obudził o 5.19 - tekstem- " Misiu ale się już wyspałem" a z racji iż Ja jestem leniuchem - powiedziałam mu że dobrze że tak rano wstaje, to jak będzie dziecko :P to sobie przynajmniej przy niedzieli poleżę a on będzie miał zajęcie... Swoją drogą nie cierpię tekstu budzącego Mnie " śpisz Misiu? Kurcze ja już nie mogę wyspałem się" gorzej na Mnie działa niż budzik :))

Kurde jeszcze 4 dni zostało - ale Mnie korci żeby test zrobić :/ tzn mam przeczucie że nic z tego ... ale tak jak u kazdej znas... nadzieja umiera ostatnia :) jeszcze dodatkowo nie wiem czy jajników nie przeziębiłam - pewnie @ się przesunie i się będę standardowo karmić :P tym że a nuż może test nic nie wykrył...

Ja tam bym umierala z ciekawości w takiej sytuacji

smile może zrób test

testuje 8-9 listopada

Witam serdecznie nowe staraczki, widzę że przez te dwa dni mojej nieobecności :) na szczęście nie nagromadziło się lektury do czytania... u mnie wielkie oczekiwanie- ale pojawił się symptom dość dziwny, który nigdy nie występował u Mnie przed @ i mam dwie opcje- zaziębiłam nereczke, jajnik lub cokolwiek tam na dole albo bedzie suprise - chociaż w ogóle się na to nie nastawiam - bo tyle razy tak jak juz pisałam wczesniej doszukiwałam się symptomów ciązy w każdym beknięciu, czy kichnięciu... 22 dc dostałam takiego bólu lewego jajnika z promieniowaniem na bok - że aż musiałam w necie obczaić czy oby napewno wyrostek jest po prawej. Do tej pory coś jest nie tak coś Mnie uwiera, i coś podczas przytulania odczuwam dyskomfort - uczucie jakbym się podziębiła i miała wszystko opuchnięte i powiększone... bardziej niż mniej - sądzę że na LEWKA się nie zalapie.... Mój partner wczoraj- schozował- że to prawdopodobnie on nie może mieć dzieci... jak mi zaczął panikę siać - to nie mogłam go uspokoić - stwierdziłam że póki co nie będę poruszała z nim tematu...i sama najpierw się przebadam... bo wczoraj już jedną nogą w bucie był żeby lecieć się badać... coś mu się ubzdurało :/ i rozmowa wyglądała międzyinnymi tak że kazda ze stron próbowała drugą przekonać że ona zawala...

Jeju do testowania to jeszcze sporo czasu zostało :) nie wiem jak do tej pory miałaś - ale ja plamień między @ nigdy nie miałam ... Są trzy opcje: albo miałaś plamienie implancyjne ( podobno występuje +/- ok 7 dniu po zapłodnieniu) wiec owu miałaś wcześniej niż się spodziewałaś, druga opcja- może masz plamienie okołoowulacyjne- i owu dopiero nastapi, bądź dopiero jest... albo 3 opcja - za ostro się starałaś i gdzieś nabłonek się naderwał i lekka awaria nastąpiła ... Radziłabym Ci zmierzyc temperature bo gdy następuje zagniezdżenie temperatura ciała powinna gwałtownie spaść ... Nie wiem jak 10 dni teraz wytrzymam z testowaniem, narazie spokój... ale czuję że za 4/5 dni bedę się doszukiwać objawów w każdym beknięciu :P czy pierdnięciu :P

Oj smile chyba zaskoczyłaś skoro masz plamienie :) ja dzisiaj jestem już w 19dc czyli teoretycznie już po wszystkim ... :) i mi raczej się nie udało... ponieważ chyba nie miałam w ogóle jajeczkowania - testy owu wychodziły negatywne lub z drugą bladą kreseczką ale wskazująca że tez nie płodne - no i brak podstawego objawu owulacji... czyli nie bolały Mnie piersi... dziś 19 dc a ja sie czuję jakbym miała @ dostać - nie wspomnę że zaczynają mi się objawy "poowulacyjne" czyli Mnie muli :/ leże - niedobrze- siedze nie dobrze- pale fajkę niedobrze ... czyli wszystko mi mówi że @ nadejdzie :)

Strasznie Mnie dzisiaj jajnik skrobie- dziewczyny przepraszam że zadam głupie pytanie ;] bo sie niby mówi że jak są dni płodne to ma się mega ochotę na seks... ale kurcze nie wiem ... mam takie odczucia że jak ma wysąpić owulacja... to dostaje jakiś nerwów i ogólnie tak jakbym o przytulaniu w ogóle nie chciała słyszeć... Coś ze mną nie tak :/ dzisiaj z ciekawości weszłam na tą waszą stronkę ovufriend i powiem ze nawet całkiem fajna... przynajmniej troche ona mnie pocieszyła bo wg niej owulacja dopiero ma nastąpić

Firanka strasznie Mi przykro, ale bardzo cię podziwiam za mimo wszystko twoją pogodę ducha i stwierdzenie które wcześniej z twoich ust/ a raczej palcy :) za pomocą klawiatury padło... Wiesz że jesteś płodna i twój mąż też... i to jest piękne... Suuper że twój mąż jest zaangażowany i że dzieli z tobą nie tylko radości ale i troski ... Trzymaj się dzielnie tak jak do tej pory... a zobaczysz ze będzie ci to wynagrodzone

niby tak :/ ale ostatnio w związku z przeziębieniem przesynęło Mi się wsio o 5 dni... w poprzednim cyklu, mam nadzieje, że tym razem będzie jak w zegarku...