Witam.
Trafiłam na to forum przypadkiem, szukałam informacji na temat alkoholowej marskości wątroby.
Mam chorego męża, który był w bardzo kiepskim stanie, żółtaczka, wodobrzusze, niewydolność nerek, cukrzyca.Po roku leczenia jakimś cudem doszedł do siebie. Niestety pije dalej po kryjomu i nie może zrozumieć, że dalej jest chory, że ma problem, a było i jest naprawdę dobrze, nawet cukrzyca się cofnęła.
Nie wiem ile jeszcze czasu będzie się tak dobrze czuł.
Czasami zastanawiam się jak to możliwe, że człowiek który jest chory i tyle przeszedł da radę wypić w ciągu jednego dnia tyle alkoholu.
Czy ktoś zna taki przypadek?
Napiszcie proszę.