Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pysiaku

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pysiaku

  1. Czesc, Jak dotad tydzien nie najgorszy, niepodjadam slodkiego. Ja juz wiem, ze w niedziele wpadnie conieco, bo ide z najmlodsza corka na urodziny. Slynne ciasto juz zapowiedziane, a ze jeszcze nie probowalam, to sie skusze.Musli zjem i lece do pracy, pozdrawiam:-)
  2. Kalina wszystkich spotyka cos dobrego, tylko ci, ktorzy lubia narzekac tego nie chca dostrzegac. Asiula mam nadzieje, ze nie bedzie najgorzej w nowym miejscu. Marta zorientuj sie czy Obiekt westchnien ma dziewczyne. Do odwaznych swiat nalezy, nie ma czasu na pierdoly, wiec przy okazji zaproponuj wspolne wyjscie:-) Chyba, ze jestes niesmiala, to zostaje subtelna taktyka szukania kontaktu, az Obiekt sam zrobi pierwszy krok. Ja jestem nieziemsko szczesliwa, ze mam te podchody za soba:-) U mnie dzis dietetycznie nie najgorzej, jak na moje mozliwosci. Zadnych ciastek itp. Kolacyjka lekka, na obiad rybka. Na silowni zostawilam troche kalorii. Moze byc.
  3. Sezon dla alergikow otwary. Biedny malec, zawsze bardziej szkoda szkrabow jak sie mecza:-( Basiula nie zawsze waga leci jak nam sie marzy. Trzeba zacisnac zeby i robic swoje i nawet nie myslec o poddaniu sie. Patiniaa ja mam 174cm, wydawalo mi sie, ze Elwerka jest mniej wiecej tego samego wzrostu, ale ona jest mniejsza o 9 cm. Tak wiec juz przy obecnej wadze wygladam dosc szczuplo. Przynajmniej jesli sie porownam do mnie samej sprzed 7 miesiecy. Ale byloby milo wazyc 6kg mniej. Po ostatnich turbulencjach wywolanych Swietami, to nie wiem kiedy sie doczekam. Choc nie spieszy mi sie, a cwiczen nie zarzuce, bo zbyt wiele dobrego mi daja.
  4. Czesc, Patiniaa grunt, ze waga idzie w dol:-) Gratuluje:-) Na spacery warto wziac cos dla siebie, zeby zoladek nie byl pusty. Ale i tak czas spedzony na dworze daje wieksze mozliwosci spalenia tluszczyku. Trzymam kciuki za reszte dziewczyn:-) Ja tradycyjne sniadanko zaliczam i spadam do pracy.
  5. Przez kieszen to raczej przelatuje;-) Ja czuje te moje placki. Pyszne byly, ale ciezko sie czuje. Nie udany to byl dzien, jesli chodzi o diete. Dobrze, ze cwicze, bo nie byloby dobrze. Ale fajnie tak czas spedzac na dworze po tych miesiacach kiszenia sie w czterech scianach:-)
  6. Dzis zrobilam placki, bo naprawde dluuuugo ich nie bylo. Wszystkie zjedzone, zanim patelnie wystygly:-) Ja tez zjadlam kilka. Moglam poprzestac na paru, ale juz tak dlugo za mna chodzily, a nastepna okazja sie nie przydarzy za predko. Odwyklam od takiego ciezkiego jedzenia.
  7. Mnie marna sytuacja finansowe exportowala za granice. Chociaz jestem z Wroclawia, to ze znalezieniem w miare dobrze platnej pracy, bez znajomosci, tez byly problemy. I te smieszne umowy, ktore sciagaja skladki, ale nie wliczaja czasu pracy do emerytury. Biedne bedzie to pokolenie, ktore za 30-40 bedzie przechodzic na emeryture. Ja dzis trzymam sie planu i nie szukam slodkosci na przekaske. Na drugie sniadanie wafle ryzowe z serkiem wiejskim i krakersy tez z serkiem i lososiem:-) Jablko w miedzyczasie
  8. Czesc dziewczyny, Wczoraj zalapalismy sie na pstraga z grilla. Taka swiezo zlowiona rybka napakowana ziolami, to pyszotka w najczystszej postaci:-) Ale tak siedzac u kolezanki wciagalam paluszki i ciastko. Dzis juz sie ogarne, zadnych ciastek. MamoKamilki ten zapal w tobie musi gdzies tam byc, albo chociaz chec mimimalna:-)
  9. Dzis rosol na obiad i chyba dla corki zrobie kilka racuchow z jablkami. Pewnie mi wpadnie jakis. Mozliwe, ze wieczorem wbijemy sie do kolezanki na pstraga troszke skubnac. Malinka, Elwerka ma racje, lepiej swoje samopoczucie podbudowac swoimi sukcesami niz cudza sytuacja. Bez obrazy.
  10. Malinka fajna robote odwalilas:-) Ja bym sie ustawila za Patinia, ze wzgledu na tempo chudniecia. A z tych wszystkich zrzuconych przez nas kilogramow mozna by ulepic jeszcze jednego czlowieka. Niesamowite ile tego bylo razem;-) Kazda z nas zasluguje na medal, bo odchudzanie do droga przez meke. Masa wyrzeczen i rownie duzo zaangazowania. Elwerka biegaj, biegaj, a zwlaszcza, jak zarzucisz jakies ciacho. Zycze powodzenia w probie zbudowania zwiazku, a to jest jeszcze bardziej trudne od chudniecia. Oby sie Wam powiodlo:-) Jak bedziesz szczesliwa, to pare kilo w ta czy tamta strone nie zrobia roznicy. MamoKamilki ja w ciebie wierze. Jak mnie sie udalo tyle zrzucic, to Ty tez mozesz. Wyciagnij ten rower i jazda!
  11. Dzien dobry, U mnie wczoraj sie zadzialo. Spontanicznie pojechalismy z kolezanka, jej bratem i jego dziewczyna nad wode. Brat mial ryby lowic, nic nie zlapal, za to jego dziewczyna pieknego pstraga zlapala 48 cm:-) Niby bylo cieplo, ale takiego silnego wiatru nie pamietam, prawie sie przewracalam. Dzieci trzeba bylo trzymac, bo je popychal. Po tej wycieczce poszlismy do kolezanki, no i tam oczywiscie juz nie bylo skrupolow. Ciastka, sernik byly wczoraj na kolacje. Nie wiem co to jest z moja waga. W zeszlym tygodniu sprawdzalam 2razy i bylo ladnie mniej, ok 76kg. Dzis wchodze, a tu 77.9, wiec sprawdzilam jeszcze raz 76.3. Nie wiem, czy to wplyw okresu, czy ta waga poprostu jest taka pokrecona. Musze sie na silowni zwazyc dla porownania. A sniadanko jak zwykle musli, a potem pocwiczyc ide.
  12. Wielu ludzi tak zyje, ze jedno poza domem. Niektorym to odpowiada. Dla dzieci napewno nie jest to dobra opcja. Rodzicow sie potrzebuje na codzien. Ja mieszkam za granica. Pierwsza wyjechalam, rodzina dolaczyla po kilku miesiacach. Sytuacja tym trudniejsza, ze jestem matka. Ale juz drugi raz tego bym nie zrobila.
  13. Asiula ja uwazam, rodzina powinna byc razem. Przez 3 tyg. bylabys samotna matka. Cokolwiek sie by sie stalo, bylabys zdana na wlasne sily. A kiedy maz bedzie w domu, musialby dobrze wypoczac. Ty z kolei normalnie do pracy chodzilabys. Taki uklad jest do bani. Pieniadze niczego nie rekompensuja.
  14. Niby cieplo, ale chmury wiart przywiewa, probuje padac. A my sie napalilismy sie miesko z grilla na obiad przygotowac. Biedny maz troszke zmoknie. Dobrze, ze z cukru nie jest:-) Takie wscibskie babiszony wiedza jak do pieca dowalic. Nie przejmuj sie Basiula, ale dobrze jej powiedzialas. Teraz bedzie o Twojej tuszy z innymi babiszonami dyskutowac, a Ty sie mozesz na to ramionkami wzruszyc i z wyzszoscia spojrzec. Ty sie odpasiesz, a babiszonek zostanie babiszonkiem.
  15. Jak kiedy sie nad soba uzalalam, ze mi ciaze zmasakrowaly skore, moj maz powiedzial, ze powinnam je traktowac jak medale za urodzenie dzieci. Slodziak:-) Jemu skora nie pekala od rosnacego brzucha:-/
  16. No wlasnie, te rozstepy. Gdyby nie one, moj brzuch tez wygladalby lepiej, a nie jak miska rozlanego budyniu. Ale na takie rozstepy wieloletnie, to juz nie ma rady. Tak sie zbieram, by zastosowac 6 Weidera i zobaczyc, czy te cwiczenia pomoga mi pozbyc sie choc czesci tluszu, ktory mi zalega na brzuchu i jak to wtedy bedzie wygladac. Moja kolezanka, ktora zrzucila juz blisko 30 kg, tez narzeka na brzuch i w operacji widzi swoja nadzieje. U mnie pod ramionami skora zdazyla sie jakos skorczyc, ale tez nie mialam jakos ekstremalnie grubych ramion. Patiniaa ja mam slaba pamiec, ale juz pisalas, ze masz dzidziusia z invitro. Wg mnie kraj, ktory cierpi na niz demograficzny powinien refundowac te zabieg,i przynajmniej pare prob. Grunt, ze Ci sie udalo i jeszcze w bonusie dostalas drugiego szkraba:-)
  17. Patiniaa, a czy Ty dbasz jakosc szczegolnie o skore, by ja zmobilizowac do szczybszego kurczenia? Bo domyslam sie, ze chcialabys jeszcze stracic drugie tyle, a pisalas, ze zawsze bylas okragla, wiec Twojej skorze trudniej przybrac mniejsza forme.
  18. Mnie tez sie wlaczylo ssanie na slodycze. Takie ssanie najlepiej wylaczyc delicja szampanska:-) Tylko zeby nie przesadzic, tylko zeby nie przesadzic.
  19. Milo Cie spotkac Asiula po dluzszej przewrwie. Mam nadzieje, ze w miare mozliwosci bedziesz zagladac. Elwerka trzymam kciuki za bieganie. Nie zniechecaj sie, jak sie okaze, ze z kondycja nie najlepiej. Postepy sie pojawia z czasem na bank:-) Ja wlasnie u siostry siedze. Zladlam tosta, deser ryzowy i dwie mandarynki. I jeszcze trufelka takiego malego. Dopije herbate i polece sie przecwiczyc przez godz. lub wiecej. Na obiad znowu krewetki z sosem slodko-kwasnym (ze sloika), z makaronem ryzowym i warzywami. Danie, ktore mozna smialo nazwac chinszczyzna. Pozdrawiam:-)
  20. Czesc, az milo tu zajrzec, kiedy tyle sie dzieje:-) Basiula ja b, polecam poszukac sobie takiej aktywnosci fiz, ktora Ci odpowiada i nie nudzi. Zreszta jest to tez kwestia nawyku, jesli sie przyzwyczaisz, to juz latwiej sie zmotywowac. Tym bardziej, ze efekty wizualne sa nie do przecenienia. Agus fajne masz posilki. Takie w moim guscie, tylko ja na drugie sniadanie potrzebuje jeszcze troszke wiecej i watrobke bym zamienila. Wczoraj zawloklam sie na silownie. To nie byl moj dzien, bol glowy wywolany zmiana pogody bardzo mi dokuczal. Ale dalam rade wycisnac z siebie godzine. Wrocilam do domu, a tu niespodziewani goscie, a na stole ciasto cytrynowe i sernik czekoladowy (moj ulubiony z kupnych, wiec dalam sie skusic:-P). Kolezanka jak mnie zobaczyla, to powiedziala, zebym juz przestala sie odchudzac, bo mnie zaczyna zasysac do srodka. Wczesniej juz mi mowili, ze nie musze wiecej chudnac, bo wygladam dobrze. Ale to starsze osoby, wiec tak sobie tego do serca nie bralam. Moj maz tez narzeka, ze tylko skora, miesnie i kosci zostaly i nie ma za co zlapac. Kiedy ja stoje przed lustrem, to tylko gule tluszczu widze na brzuchu. Jak anorektyczka jakas, widze siebie grubsza niz jestem. Chce dojsc do 70 i starczy. Nawet jak ten tluszcz na brzuchu zostanie to postaram sie go cwiczeniami wymodelowac na maksa, jak tylko bede w stanie.
  21. Patiniaa jest mistrzynia:-) Normalnie zazdroszcze silnej woli w trwaniu na diecie. Ja mam tylko wole do cwiczen. Lubie zdrowa kuchnie, ale niestety kaloryczne przekaski lubie nie mniej . Tak wiec takie wyrzeczenia sa dla mnie nie do przeskoczenia. A swoja droga problem z garderoba jest mily. fajnie jest miescic sie w takie male ciuszki. Ja sama jeszcze w glowie widze siebie grubsza i kiedy cos sobie kupuje, zaczynam przegladac na poczatku wieksze rozmiary. Dzis totalnie zabiegany dzien. Teraz dopiro moglam przysiasc na chwile, ale zaraz ide pocwiczyc najmniej godzinke.
  22. Czesc, zaraz trzeba wyjsc do pracy. Sniadanko tracyjne. Ja sobie wymyslilam, ze kiedy juz osiagne swoj cel, to zakupie sobie jakas fajna sukienke i zrobie sobie sesje zdjeciowa. Bedzie trudno, bo nie lubie pozowac do zdjec i nawet nie potrafie. A zakupy mnie frustruja, nie lubie. Odmiencem pod tym wzgledem jestem. Chcialabym, zeby bylo tak, ze wchodze do sklepu, mowie czego szukam, a sprzedawca juz mi niesie idealna rzecz, ktora tez lezy idealnie:-) Na szcescie jedna moja znajoma odkryla swoj talent do fotografi. Dysponyje odpowiednim sprzetem. Na dodatek fajna z niej dziewczyna, to moze cos z tego wyjdzie
  23. Marta mam nadzieje, ze trafi Ci sie cos lepszego. Idiote ignoruj, ale jesli masz jakies jego lub od niego rzeczy, to ja bym mu to wszystko spakowala i wyslala. Niech sie wypcha pustak jeden. Kalina cwicz, cwicz. Jesli nie codziennie, to chociaz 2, 3razy w tyg. Bedzie pieknie na lato:-) Patinia ja uwielbiam banany. Od dziecka, a jestem na tyle stara, ze pamietam czasy, gdy polki w sklepach swiecily pustkami i byl to prawdziwy rarytas. Moglabym je jesc na okraglo, najlepiej pokrojone z lodami i polane polewa czekoladowa:-) Tak sie kiedys rozpieszczalam, a teraz musze fikac na silowni, by sie pozbyc efektow. Aguilera nie zazdroszcze, najpierw zab, a teraz ucho. Chyba najgorsze przypadlosci Cie dopadly.
  24. Tega zgadzam sie z Toba, lepiej po malu, byle do celu. Takie odchudzanie, ktore trwa dluzej, to wg mnie dobra lekcja na przyszlosc, jak panowac nad swoja waga. Kiedys widzialam tu topik dla dziewczynek, ktore postanowily sie odchudzic na studniowke. Jedna miala cel 15kg przez miesiac, metoda 500 kcal na dzien. Glupota w wersji krysztalowej. I jeszcze wkurzona, ze mama pilnuje, by jadla
  25. Super wynik Agus;-) Fakt, ze troche za duzo, ale potem pewnie sie unormuje. ciekawa jestem ile chcesz zrzucic i jaki masz wzrost. Moze zrob sobie stopke, by taka ciekaska jak ja mogla sobie sledzic Twoje postepy. Ja upieklam chlebek bananowy, bo mi sie marnowaly banany. Oczywiscie troche zjadlam. Teraz na szybko wafle ryzowe z twarozkiem, napije sie i polece pocwiczyc, pozdrawiam wszystkie odchudzaczki:-)
×