Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pysiaku

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pysiaku

  1. Ja wlasnie wlewam w siebie czerwona herbatke. Wzielam sie za pranie wykladzin, ale w polowie wrocil moj maz drogi z pracy i zaoferowal pomoc. Wiec mu skwapliwie oddalam odkurzacz:-) Stopke zmienilam, zawsze zaokraglam wage do pol kg w gore. Nie zabardzo bylo co dzis zaokraglac, ale po takim weekendzie dobrze, ze wogole bylo co zmieniac:-)
  2. Anuuuska masz duzo kg do pozbycia. Najgorsza rzecza w trakcie odchudzania jest spowolnienie metabolizmu. A jego pojawienie sie jest kwestia czasu, gdy zaczniesz unikac posilkow. Zaleca sie 5-6posilkow dziennie. Wiec zjedz na kolacje choc kilka lyzek jogurtu naturalnego lub jajko plus warzywko i bedzie metabolizm hulal. Ja raczej nie chodze glodna, chyba ze jestem bardzo zajeta i moj posilek musi poczekac, a waga schodzi. Zycze Ci powodzenia i wytrwalosci:-)
  3. Czesc paniom, Patiniaa i Elwerka nie dolowac sie, tylko zapakowac dzieciaki do wozkow i zafundowac sobie conajmniej polgodzinny spacer przyspieszonym krokiem. Po drugie sprobujcie przez pare dni przycisnac pasa i przyjac troche mniej kalorii. Jesli odpokutujecie, to sumienie da Wam spokoj:-)a waga pojdzie w dol. Poza tym Elwerka pewnie Ci organizm troche wody skumulowal. Ja wczoraj tez uraczylam sie ostatnim kawalkiem ciasta i malym kubeczkiem lodow dietetycznych i na tym koniec. Do Wielkanocy, zadnego najazdu zarcia na stol. Zaraz ide pocwiczyc, potem czeka mnie czynienie porzadkow wiosennych. Nie ogarniam juz tego.
  4. Witaj Anuuuska, trzymam kciuki za Twoje zmagania:-) Jak zwykle przy weekendzie dziewczyny poznikaly. Ja sie dzis obijam, bo ostatnie dni dosyc zabiegane mialam i nozkom musze dac odpoczac.
  5. Dzien dobry, znowu wsiorbalo was kobiety. Trudno mi ocenic, czy duzo zjadam wczoraj bo podjadalam troszke tego i owego. Az w koncu przesiadam sie, by jedzonko bylo poza zasiegiem i pilam sobie herbatke. Jak jakas ciocia Zosia. Wypilam tylko lampke wina, a myslalam ze mi sie chce wiecej. Odwyklam chyba. Chyba ogolnie nienajgorzej mi poszlo. Jesli sie wczorajsze biesiadowanie odbije na wadze, to raczej przez pozna pore niz przez ilosc. Ale tak jak mowisz Kalinka, nalezy sie czasem taka imprezka, a poza tym spali sie to wszystko.:-)
  6. Czesc, ale sie zrobilo zimno przy weekendzie. Wczoraj jak zwykle pospalalam troche, zrbilam zakupy i przygotowalam ciasto. Mam nadzieje, ze nie pokusze sie na wiecej niz mozna.
  7. Dzieki za zyczenia dziewczyny:-) Kolejny rok do przodu. Przynajmniej waga pokazuje mniej:-) Malinka jak sie upewnisz, to ja gratuluje:-) Patiniaa moj maz jest z Polski, jestesmy razem juz 14 rok. Czas leci:-) Za to moja siostra, ktorej zycie uczuciowe jest dosc skomplikowane oststnio wspomniala o zamiarze zamazpojscia. Jej wybrankiem jest facet urodzony na Cyprze, z ojca Wlocha i matki Turczynki. Wielu sie przewinelo przez jej biografie, ale ten jest naprawde udany:-) Ja wlasnie wcinam nalesniki z twarozkiem, pyszka. Do tej pory calkiem udany dzien. Nie bylo zadnych nadprogramowych slodyczy:-)
  8. Dzien dobry, wczoraj zrobilam mezowi zapikanki mezowi i w swej glupocie wzielam sobie jedna. Zwykle tylko biore gryzka dla smaku, ale wczoraj sie polakomilam. Na cwiczeniach dala mi ta zapiekanka w kosc. Przy brzuszkach musialam sobie troche odpuscic, bo by chyba wyskoczyla ze mnie. Nigdy wiecej takich ekscesow! Ja wyjechalam z Polski juz ponad 7 lat temu. Tak nam sie sytuacja ulozyla, ze zdecydowalam sie wyjechac sama.Reszta dolaczyla do mnie po kilku miesiacach. Ciezko mi bylo bez rodziny tyle czasu. Tesknota zaczela mi sprawiac fizyczny bol. Poniewaz wyjazd tyle mnie kosztowal, nie mysle o powrocie do Polski.
  9. MamoKamilki i tak mam wrazenie, ze idzie Ci lepiej. Pilnujesz sie bardziej niz kilka tygodni temu. Dobrze by bylo jesli znalazlabys jakis sposob na spalenie slodkich grzeszkow:-) Moze jednak sprobuj wlaczyc sobie jakis film lub zrob sobie wlasna sciezke muzyczna na pol godziny i pojezdzij. Wiem, ze nie lubisz, ale jak sobie postanowisz, ze musisz spalic batonik, to moze nastepnym razem latwiej Ci go bedzie sobie odmowic.
  10. Patiniaa Twoje wyniki sa godne krolowej odchudzania:-) Przetrwalas zastoj, trzymasz sie diety. Oby Ci sie udalo troche cwiczyc. Jak bedziesz miec czas, to napisz, prosze, przepis na ciasto z jablkami, o ktorym wspominalas. Na urodziny mam zaplanowane inne, ale chetnie wyprobuje cos zdrowszego.
  11. Czesc, ja pochodze z Wroclawia, ale teraz mieszkam za granica, w Irlandii Polnocnej. W Polsce bylam w zeszlym roku, w tym roku sie nie wybieramy, ale fajny pomysl by sie spotkac. Elwerka pewnie za tydzien bedziesz wazyc mniej niz ja. Bo tempo masz do pozazdroszczenia:-) Chociaz ten tydzien to chyba najlepszy w tym roku, to jutro mam urodziny, wiec w sobote jakies ciasto sie przydarzy. Obiecuje sobie, ze nie bede jesc pozno, ale mozna sobie obiecywac, gdy wszyscy cos zajadaja dookola. Najwyzej przycisne z dieta w niedziele i poniedz. a zwaze sie we wtorek.
  12. Kalina b. dobry pomysl. Idz i cwicz. Oprocz mniejszej wagi zyskasz smuklejsza sylwetke. Ja juz jestem po cwiczeniach i po kolacji. Dosyc udany dzien. Chyba, ze cos jeszcze wpadnie. Tfu tfu!
  13. Fajnie, ze sie Elwerka odezwalas. Zastanawialam sie, jak tam Twoje kolano. Ciesze sie, ze juz nie boli. Cwicz ostroznie:-) Rosolek ugotuje. Miala byc pomidorowa. Ale stwierdzilam, ze moge ja potem z rosolu zrobic. Rodzince wstawilam biala kielbaske do piekarnika.Taki przedsmak Wielkanocy. Tak mam wrazenie, ze juz mniej slodyczy podjadam. Ale to moze byc wplyw cyklu. Bo zwykle mam ten sam problem co Wy. Gdy jestem przed, wyczyscilabym szafke ze slodyczami do czysta i jeszcze bym ciacho jakies upiekla na dokladke:-) Zaraz zjem obiadek i pod wieczor wyskocze pocwiczyc
  14. Czesc, U mnie wczoraj dobrze, jesli chodzi o dietke. No moze poza tym jablkiem spalaszowanym wieczorem. Przydaloby sie jakies miesko na obiadek, ale nie mam ostatnio na mieso ochoty. Najchetniej to placki ziemniaczane bym zjadla. Ugotuje zupke na udku i to udko chyba zjem. Ide troche popracowac:-)
  15. Ja wlasnie czekam na obiadek. Mam taki fajny imbryk do zaparzania herbaty lisciastej i regularnie go napelniam i oprozniam:-) Poznikaly dzis dziewczyny. Martulka pewnie spi.
  16. Kalina moja nieobecnosc byla spowodowana wyciskaniem potow na silowni. Na drugie sniadanko zjadlam sobie przepyszne jablko i 4 krakersy z twarozkiem i malym kawalkiem lososia. Na obiad sobie wymyslilam pieczone ziemniaki z warzywami i kefir. Chodzi za mna takie danie juz chyba drugi tydzien. Postaram sie nie zjesc wiecej niz jednego ziemniora i reszte warzywkami dopchac. Moja stopka tez mi sie podoba, bo widac staly postep. Faktem jest, ze pod koniec roku moj spadek wagi spowolnil do ok. pol kg na tydz. Grunt, ze jakos idzie to dalej w dol. Pewnie gdybym byla bardziej restrykcyjna wzgledem jedzenia, byloby lepiej.
  17. Czesc, u mnie wczoraj dieta wzorcowa. Cwiczenia tez zaliczone:-) Oby tak dalej, a bedzie pieknie:-)
  18. Ja dzis zjem warzywa z krewetkami-bdb i troche makaronu- nie bdb. Zostalo mi tego troche z wczoraj. Dla rodziny klasyka polskiej kuchni niedzielnej: kotleciory, ziemniaki i surowka. Wczoraj mial to moj maz ugotowac, ale z wdziecznoscia przyjal pomysl na wyprawe na hamburgera po basenie.
  19. Kalinka nie to, ze popadam w samouwielbienie, ale ja juz jestem zadowolona ze swojego wygladu. Moj brzuch wciaz przypomina miske budyniu. Jest troche tego do spalenia. Na bank bede musiala nad nim popracowac nawet, gdy waga bedzie juz wymarzona. Ale gdy wczoraj mignelo mi odbicie w szybie budynku, to juz sobie pomyslalam, ze jest niezle. Ludzie mnie chwala, wszyscy widza roznice, a to bardzo cieszy i motywuje. Nie pamietatm ile dokladnie mialam w pasie, kiedy zaczynalam odchudzanie, ale chyba ze12cm mi ubylo. Fajnie byloby drugie tyle stracic.
  20. Zgadzam sie Elwerka z Toba w 100% Kazda z nas chcialaby, by odchudzanie szlo jak po masle. Dieta? No problem. Cwiczenia? O kazdej porze. I myk myk, 1 lub 2 kg na tydzien w dol. Niestety czasem slabosci biora gore. Ale przegrana bitwa, nie rowna sie przegranej wojnie. Mam nadzieje, ze kazdej z nas uda sie osiagnac zamierzony cel. Predzej, czy pozniej. A potem bedziemy w kontakcie, by razem ten wymarzony efekt utrzymac:-) Justi gratuluje zdrowego dzidziusia bez wzgledu na plec. Niedlugo bedzie ciaza szla z gorki, wiec waga oczywiscie w gore. Trzymam kciuki by nie wiele tych kg bylo:-) Nie poszlam rano na silownie, bo moja mala zostala w domu. Wychodzac rano z domu przytrzasnelam jej paluszki drzwiami.Placzu bylo co nie miara. Poczucie winy ledwo do udzwigniecia...Ale juz jest dobrze. Po poludniu mam zebranie w szkole. Mam nadzieje, ze uda mi sie wyskoczyc pocwiczyc chociaz na45 min.
  21. Czesc, u mnie pol kg mniej a to oznacza, ze w sumie ubylo mi 15 ciezkich kilogramosow:-) Nie bylo w moim zywocie podobnego wydarzenia:-) Patiniaa, to teraz sobie mozesz poszalec na basenie. Chociaz zaplacilas duzo pieniedzy za kostium, zycze Ci bys w mig zrobila sie do niego za mala:-) Ja wczoraj sie popluskalam z dzieciakami na basenie. Milalam na sobie nowy mniejszy stroj po raz pierwszy. Pozniej znow McDonald, ale nie zaszalalam jak tydzien temu. Kupilam sobie tylko lody i podpilam od corki troche shake'a, bo moja silna wola ma b. cienkie granice.
  22. Czesc, gratuluje spadku mamoKamilki. Wczoraj nie najgorzej mi poszlo, jesli chodzi o jedzenie. Oby dzis tez tak ladnie poszlo. Pozdrawiam:-)
  23. Patiniaa, czyli Twoj maly zastoj sie skonczyl. 10 kg do duzo, pewnie milo Ci w lustrze ogladac efekt Twoich zmagan. Zycze,by dalej szlo Ci tak dobrze:-) Teraz kolejna dyszka do odfajkowania:-) Malinka, jesli jestes w ciazy, to gratuluje. Jesli nie, to zycze dalszych sukcesow w odchudzaniu. Nie spiesz sie dziewczyno. Dzis na silowni zostawilam mase kalorii, z czego jestem dumna. Ale siedzac tu przy komputerze corek opedzlowalam troche winogron, ktore zostawily, z czego nie jestem dumna, bo pora dosc pozna. Kalina Ty to zaraz zawazysz ile sobie wymarzylas:-)
  24. Dzien dobry, Martulka ciesze sie, ze jestes zadowolona z pracy. U mnie jak zwykle cwiczenia zaliczone, wczoraj kolacja lekka, bo znow zbyt pozno. Cos nie mam ochoty na mieso, wogole na nic nie mam ochoty poza slodkim chyba.
  25. MamoKamilki no to zaliczylas swoj slodyczowy dzien przed czasem. Ja tez dzis skusilam sie na kilka zelek. Jak zwykle... Elwerka no widzisz, dajesz rade, a juz maly dramacik sie szykowal. Teraz trzymaj fason by nie wejsc na 80:-) Malinka, juz myslalam, ze milosc Cie pochlonela na dobre:-) Kalinka Twoja dyscyplina w diecie i moja w cwiczeniach, to byioby idealne polaczenie. Ja jeszcze nie czuje sie rewelacyjnie, ale pojde troche pospalac. Chosiaz te zelki przeklete.
×