Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pysiaku

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pysiaku

  1. Czesc, u mnie wczoraj bylo nienajgorzej poza obiadem. Bylam glodna, wiec chyba za duzo i za szybko zjadlam. Na kolacje zjadlam tylko grapefruita, ale i tak ten obiad dawal o sobie znac i na silowni i w nocy. Nigdy wiecej takiego palaszowania. MamoKamilki dobrze, ze realizujesz swoj plan jedzenia slodkiego raz na tydzien. Jako fanka wszelkich slodkosci wiem, ze nie jest latwo, wiec mozesz byc z siebie dumna. Niby ja spalam, co zjem. Ale wolalabym obchodzic sie bez slodkosci. Ja ostatni na sniadanie zjadam musli z lyzka otrebow pszennych. Troszke dosladzam miodkiem. Pyszka:-)
  2. Elwerka dla Ciebie to bylby najlepszy basen. Kregoslup i stawy odciazone, a kalorii spala sie mase. Jesli kolano nie dokucza Ci zanadto przy chodzeniu, przy lepszej pogodzie mozesz uprawiac marsz z wozkiem. Pchanie tez zabiera troche energii, a na dodatek tlenu pod dostatkiem do spalania tluszczyku. Mozesz zmieniac tempo, dla lepszego efektu. Martulek teraz chyba troche odzyjesz majac kontakt z ludzmi:-) Patinia pytala jak sie cwiczy na orbitreku. Ja dzis zwrocilam uwage, jak mi to wychodzi, bo wczesniej sie nad tym nie zastanawialam. Moje kolana nigdy sie nie wyprostowuja calkowicie, lekkie ugiecie daje amortyzacje. Kiedy instruktorka pokazywala mi jak uzywac maszyn na silowni, tez zwracajla uwage na ugiecie kolan, by nie zrobic sobie krzywdy. Nawet rowerek trzeba sobie ustawic tak, by kolano pozostawalo lekko ugiete.
  3. Chyba za duzy obiad zjadlam. Kolacja bedzie wiec b. lekka, potem silownia. Elwerka tego, czego nam trzeba to cierpliwosc i wytrwalsc, a predzej czy pozniej oczekiwany cel zostanie osiagniety. Byle sie nie poddawac:-)
  4. Czesc, wczaraj mi sie ostatni post nie wkleil. W wiekszosci byl kierowany do Elwerki. Poniewaz widze, ze duch walki nadal zyje,wiec nie bede sie powtarzac. Moze tylko jedno zdanie: Elwerka do lata bedzie gora 70kg i koniec:-) Wiem, ze wieksze efekty sa bardziej zadowalajace, ale zwykle ich koszt jest trudny do udzwigniecia na dluzsza mete. Poza tym podobno ludzie, ktorzy chudna wolniej maja mniejszy problem z jojo. Odkad waga mi przyhamowala, czesto sobie to powtarzam. Wczoraj poszlam po pracy pocwiczyc mimo, ze slabo sie czulam. Musialam jednak swoje minimum odbebnic. Na szczescie po poludniu moja corka zdrzemnela sie, co nie zdarza sie czesto, wiec moglam sie polozyc i odpoczac, bo mialam totalny zjazd. Kolacje znow za pozno zjadlam, ale musialam ta chwile odpoczynku wykorzystac na maksa. Dzis juz chyba bedzie lepiej z samopoczuciem:-)
  5. Czesc, Elwerka zostalas rannym ptaszkiem z przymusu. Trzymam za Ciebie kciuki, zeby jutrzejsze wazenie okazalo sie mila niespodzianka. Kalina, mnie do cwiczen zainspirowala kolezanka, ktora w ten sposob duzo schudla. Zaczelam cwiczyc na orbitreku i mi sie spodobalo. Zaczynalam od 15min.po paru dniach byla juz godzina.Wlaczalam sobie film, zeby sie nie nudzic i lecialam z koksem. Ja nawet nie musialam sie motywowac specjalnie. Mam cel: schudnac przynajmniej 20 kg przez rok. Dla mnie na poczatku motywacja dla byla moja spadajaca waga, pozniej lepiej wygladajace cialo i lepsze samopoczucie. Teraz jedno i drugie plus to, ze jestem coraz blizej celu chociaz go sobie przesunelam o kilka kg. Poza tym cwiczenia sa metoda na pozbycie sie kalorii, ktorych nie powinnam przyjmowac. Wiec stosujac diete z przymruzeniem oka, cwiczenia sa dla mnie zelaznym punktem dnia. Nie ma wymowek. Nie ma, ze boli. Wrecz cwiczenia pomagaja mi na rozne dolegliwosci. Mysle Kalina, ze najwazniejsze to znalezc sobie taka forme ruchu, ktora sie polubi. Wtedy nawet zmeczona bedziesz sie mogla do cwiczen przemoc, a nagroda beda hulajace po wszystkim endorfiny. To pewnie od nich sie uzalezniam, ze nawet chora latam cwiczyc:-)
  6. Ja to jestem mistrzem! Chodzilo mi o Malinke. Nie wiem skad mi ten Motylek do glowy przyszedl:-)
  7. Kalina masz racje, ze zagladanie na forum pomaga trzymac sie w ryzach. A w slabszych momentach motywuje, by wziac sie w garsc i dzialac dalej. Dla mnie, przy wszystkich probach odchudzania, problemem bylo wrocic na wlasciwa sciezke po zlamaniu sie. Takie proby ' Od jutra' mozna by liczyc w setkach. A takie komunikowanie sie z dziewczynami, to jak kolo ratunkowe. Jesli Julia tu zagladasz, to napisz, co u Ciebie. Bo jesli jest Ci ciezko dotrzymac planu, to moze pomoc. Jesli chodzi o Motylka, to ostatnio jak sie pojawila, pochwalila sie spadkiem. Moze ona teraz zyje miloscia i nie objada sie cichaczem:-) Motylku trzymam kciuki za dwucyfrowa wage
  8. Martulka ciesze, sie, ze polubilas swoja prace. Oby Ci bylo tam fajnie. Samych zadowolonych i milych klientow Ci zycze:-) Elwerka przykrec jutro kurek jak tylko sie da, a bedzie dobrze. Masz mnie przescignac, a nie dawac ciala:-) Dzieki dziewczyny za wsparcie. Dzis nawet udany dzien, troche slabiej sie na wieczor czuje, wiec leze w lozeczku i popijam zielona herbatke.
  9. Ojej, cos to dzisiaj cicho. Ja swoja pierwsza polowe dnia zaliczam do udanych. Bylo zdrowe sniadanko, byla silownie, gdzie mimo nie rewelacylnego samopoczucia, wycisnelam z siebie ile sie dalo. Po powrocie drugie sniadanko i pozwolilam sobie na pare mandarynek. Oby tak do wieczora. Bo przy chorobie ciagnie mnie niesamowicia do slodkiego.
  10. Patiniaa masz diete ustalona przez specjaliste, wiec wszystko powinno byc w porzadku. Byc moze Twoje cialo musi sie dostosowac do diety. Przeczekaj ta sytuacje, a znow waga zacznie spadac. Wiem, ze brak efektow dziala frustrujaco. Lub zorientuj sie, czy ilosc kalorii, ktora przyjmujesz nie jest zbyt niska dla kobiety karmiacej. Mnie sie wydaje, ze moglabys, wlasnie ze wzgledu na karmienie piersia, jesc wiecej. Zwlaszcza, ze cwiczysz. Sprobuj tez zastosowac taka sztuczke, by organizm nie zwalnial metabolizmu. Jeden lub dwa dni w tygodniu zjedz nieco wiecej kalorii, a w nastepne dni mniej, tak zeby wyrownac ilosc przyjetych kalorii. Pytalas o jakies srodki wspomagajace odchudzanie. Ja pije herbatke ziolowa, ale nawet nie wiem, czy jest ona wskazana w okresie laktacji.
  11. Czesc, Juz wiem, dlaczego tak sie dziwnie czulam w sobote. Jestem jakby chora troszke. Wczoraj bylam na silowni, bo stwierdzilam, ze nie jest jeszcze zle. Ale obiadu juz mi sie nie chcialo zjesc. Obiecalam dzieciom, ze pojdziemy sie przejsc, a ze swoje slowo traktuje b. powaznie, zabralam je na dwor. Zmarzlam jak psia lapa, chociaz grubo sie ubralam.Po powrocie nie moglam sie rozgrzac. Najgorzej, ze majac male dziecko, nie mozna sie poprostu polozyc i chorowac. Kolacje zjadlam pozno, pozwolilam sobie zjesc pol bialej buly-kawalek z pomidorem i czosnkiem i kawalek z pysznym miodkiem. Wczoraj nie chcialam sie wazyc po tym rozpustnym weekendzie, ale dzis zanotowalam kolejny maly spadek:-)Czyli ogolnie jest tak, jak byc powinno:-)
  12. Jesli chodzi o wyrwalosc w diecie, to tylko dlatego mi to jakos idzie, ze sobie pozwole czasem na lakocie. Nie moglabym rygorystycznie trwac w diecie nawet, gdyby to mialo znacznie przyspieszyc efekty. Za to mam nadzieje, ze w przyszlosci dzieki cwiczeniom bede w stanie kontrolowac wage i nie dopuscic do efektu jojo. Zreszta takie jedzenie jak w ten weekend, do zdrowej diety nie da rady zaliczyc. Ale tak to sie przedstawia, odchudzam sie od pazdziernika, z osiagnietych efektow jestem zadowolona i do niczego mnie nie ciagnie, bo zawsze moge sobie na cos dobrego pozwolic. Dzis bylismy na spacerze i w McDonadzie. Nawet nie napisze co zjadlam. Chyba ze 2 tysiace kalorii tego bylo, bedzie co spalac w ten tydzien.Ale tak odwyklam od takiego jedzenia, ze nie jestem w stanie zjesc kolacji. Pije tylko jak smok.
  13. Ja zamiast kolacji troche lodow zjadlam. Ale to juz koniec, jesli chodzi o rozpuste, choc fajnie sobie tak pofolgowac:-) Chociaz tak mozna sobie zrekompensowac ciemne strony bycia kobieta;-)
  14. MamoKamilki jak Ci rada Elwerki nie pomoze, to wykorzystaj meza, to czasem pomaga. Tylko z uczuciem:-)
  15. Jestem juz po pracy i po silowni oczywiscie. Juz mialam sobie darowac ta silownie, bo na okolicznosc okresu bol brzucha mnie dzis meczyl. Cos okropnego, nawet tabletki nie pomogly. Na szczescie wystarczylo samozaparcia, poza tym kilka miesiecy tez mnie tak wymeczylo i cwiczenia pomogly. Pierwsze 30 min. bylo slabo, ale pozniej juz lepiej, a po skonczeniu juz nic nie bolalo:-) Podwojnie warto bylo sie pomeczyc. Choc ogolnie dziwnie sie czuje, taka przymulona, jakbym w wate bela zawinieta. No i troszke ciastka poszly w ruch. Ale to tak miedzy nami dziewczynami;-)
  16. Czesc, zgadzam sie, nalesniki pychotka. Pewnie dlatego, ze niedietetyczne:-) Dla mnie zawsze piatek jest najgorszy. Wszystko w biegu. Kolacje zjadlam o osmej, a glodna bylam juz jak wilk. Przez weekend bede sie pilnowac, zeby przy wazeniu nie bylo niespodzianki niemilej. Elwerka Twoj synek, to jeszcze dzidzius. On nie ma jak powiedziec, gdy cos jest nie tak. A takie male bobasy tez sie frustruja. Poczekaj kilka lat, to wszystko Ci powie, az czasem bedziesz miec dosc:-) MamoKamilki trzymam kciuki za wziecie sie w garsc:-) Patrzcie jak Motylka milosc pochlonela, nic nie pisze, co tam slychac.
  17. Witam, dzis zabiegany dzien. Udalo mi sie tylko nalesniki usmazyc dla dzieci. Dwa zjadlam. Zaraz na silownie pobiegne. Przymierzylam kurtke wiosenna, ktora na mnie lekko przyciasna byla, a teraz luz kilka centymetrow. Fajne uczucie, jak ciuchy sie robia za duze. Tylko w czym tu chodzic? Szkoda kupowac nowe ubrania, gdy jeszcze odchudzanie nie skonczone.
  18. Elwerka, moze Twoj synek bedzie miec nowy zabek. A moze Ty sie czyms denerwujesz i on tak reaguje. Wczoraj rozmawialam z kolezanka, ktora mnie zainspirowala tak skutecznie do odchudzania. Ona przez ok. rok stracila 20 kg cwiczac codziennie godz. na orbitreku. Przez lato odpuscila sobie troche cwiczenia. Od jesieni znow zaczela cwiczyc, ale wiecej na silowni, chodzi tez na zumbe i body tone ze mna. Stracila kolejne7 kg od tego czasu. Ja sie czasem zastanawiam, czy bede jeszcze miala ochote na jeszcze wieksza strate wagi. Chociaz jako nastolatka wazylam lekko powyzej 70 kg i to byla moja minimalna waga od kiedy przestalam rosnac, wiec chyba nie dane mi zejsc ponizej70.
  19. Julia dobrze, ze tu zajrzalas. Odstawienie slodyczy, to duzy plus. Masa zaoszczedzonych kalorii. Ale pamietaj, zeby utrzymac tempo metabolizmu nie mozesz opuszczac posilkow. Zjedz jajko lub dwa bez zoltek, albo kilka lyzeczek jogurtu naturalnego. Nie bedzie w tym duzo kalorii, ale za to organizm dostanie na do widzenia porcje bialka do rozlozenia. Jestem pewna, ze zauwazysz ubytek na wadze, ale unikanie posilku moze spowodowac, ze metabolizm zacznie zwalniac, a co za tym idzie tempo chudniecia rowniez. Spowoliony metaboliz, to zmora dla kazdej dziewczyny, ktora ma do zrzucenia kilkanascie lub kilkadziesiat kg. Ja staram sie jesc nie pozniej niz 3-4 godz. przed zasnieciem. Czasem tez robie sie juz glodna, ale moje cialo juz sie do takiego rytmu przyzwyczailo. Choc czasem jestem taka zabiegana, ze nie moge zdazyc z jedzeniem. Ostatnio mi sie zdarzylo, ze wyjadalam na kolacje kilka lyzeczek jogurtu na stojaco, przy lodowce, w pospiechu. Napisz Julia ile chcesz zrzucic. Pozdrawiam:-)
  20. No ta ja bym Twoja metode wybrala Kalino:-) Lubie takie klimaty, te wszystkie wierzenia, przesady. Zwlaszcza u osob, ktore za przesadne sie nie uwazaja, sprawe z zauroczeniem nazwalyby bzdura, a pozniej np. nie przejda pod drabina, jak wroca na chwile po zapomniana rzecz do domu, to przysiada na sekunde:-)
  21. Ach zapomnialam o tym zauroczeniu wspomniec. Nigdy sie z tym nie spotkalam osobiscie. Czerwona kokarde przy wozku mialo chyba tylko moje pierwsze dzieck, zamontowana przez moja babcie. Kiedys moja kuzynke podobno sasiadka zauroczyla i nie mozna bylo jej uspokoic. Wtedy moja babcia wylizala jej buzie i to pomoglo. Ale kto by sie nie zamknal po takim zabiegu?:-)
  22. Czesc dziewczyny Elwerka powiedziec gratuluje, to za malo. Zaraz mnie wyprzedzisz, a cel mamy taki sam. Potem mi opowiesz, jak to super wazyc 70kg:-) Ciesze sie, ze udalo Ci sie tak wziac w garsc od nowego roku. Ja mam zamiar zabrac sie za przeglad mojej szafy, bo wszystko robi sie za duze. Bluzki jeszcze moge zalozyc, ale spodnice, spodnie trzeba spakowac. Wysle rzeczy mamie, bo bylam mniej wiecej w tym samym rozmiarze. Tylko czasu na to brakuje...
  23. NO Malinka, a ja juz podejrzewalam, ze oprozniasz zapasy ze spizarenki. A tu cos takiego. Ciesze sie, ze sie zakochalas:-) Ale wiedz, ze zakochanie, a milosc to dwa rozne uczucia. Z tego co pisalas kiedys, domyslam sie, jak bardzo jestes spragniona milosci. Zakochanie oslepia, dopiero kochajac kogos jestesmy gotowi zaakceptowac partnera z jego zaletami i wadami. zalozenie rodziny, to powazna decyzja. Staranie sie o dziecko, kiedy nie ma jeszcze ustabilizowanego zwiazku, nie jest dobrym pomyslem. Jestes mloda, dajcie sobie czas na poznanie sie. Jesli to TEN jedyny, nie boj sie, ze Ci zniknie. Jeszcze sie nabawisz w zyciu w mame i tate:-) Gratuluje postepow w odchudzaniu:-)
  24. Super Kalina, gratuluje efektu. Nawet nieoficjalnego:-) Ja za dwa tyg. mam urodziny, wiec napewno bedzie jakies ciasto. Kedys wczasie postu obiecalam sobie, ze nie bede jesc slodyczy. Oczywiscie liczylam, ze takie postanowienie pozytywnie mi sie odbije na wadze. Niestety slaba wola do spolki z miloscia do slodkiego pokrzyzowaly mi plany. Kalina ja traktuje moje odchudzanie jako rozgrzewke do planu utrzymania wymarzonej wagi na w miare stalym poziomie. Chce byc w tym marginesie, gdzie sa ludzie, ktorym sie udaje nie przytyc po odchudzaniu.
  25. Czesc, Czas postu wydaje sie byc idealnym na odchudzanie. Bez problemu moglabym sie obyc bez miesa, gorzej bez innych smakolykow. Gdybym byla tak regligijna jak moja babcia, pewnie moglabym sobie w ramach postu odmowic kilku rzeczy. Ale nie jestem. W piatki rybka i koniec
×