Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pysiaku

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pysiaku

  1. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, mi sie waga prawie wyrownala. Jakos udaje mi sie obywac bez slodyczy. Od wczoraj wrocilam do cwiczen, takze jestem na swoim torze. Trzymam kciuki za Ciebie Mamo Kamilki. Ale jak juz masz wciagac zbedne kalorie, to niech chociaz smakuja bosko, inaczej do smieci. A Ty nie tratktuj swojego zoladka jak smietnika.
  2. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, przez weekend troche zajeta bylam. Jakos sie trzymalam, pozwolilam sobie na conieco, ale w przyzwoitych ilosciach. Nakupowalam sobie pomidorkow, rzodkiewki i za miast wyciagac ciasteczka z szafki je sobie podjadam. Wczoraj upieklam szarlotke, ale na szczescie goscie wyjedli :-) Dzis juz jestem po cwiczeniach, a na koncie tylko to co zjesc powinnam. Mamo Kamilki gratuluje spadku. Samo 100g to zawsze cos, ale 600 to juz super :-) W sumie dobrze, ze nie masz reki do pieczenia, bo ominie Cie troche pokus.
  3. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, w poniedzialek nalepilam pierogow i dopiero dzis sie skonczyly. Nie zjadlam duzo, ale czuje sie ciezko. Wypilam morze herbaty zielonej na dodatek. Zaraz ide pocwiczyc, to wroce lzejsza pewnie ;-)
  4. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, no to chociaz z Toba sobie popisze mamo Kamilki. Ja sie zwaze w czwartek, bo wtedy minie 2tyg, ktore sobie dalam na zbicie wagi. Czuje, ze jest lepiej, wiec mam nadzieje, ze bedzi blisko celu. Na szczescie z sernika zostal ostatni kawalek dla meza. Dobrze, ze przypadl mu do gustu, bo czasem sie zdarza, ze kiedy upieke ciacho, kazdy wezmie kawalek lub dwa, a reszte ja zjadam, zeby sie nie zmarnowalo. Chociaz ten sernik jest pyszny, to poprzestaje na jednym kawalku. A moglabym wciagnac cala blache :-P
  5. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Zapomnialam sie zalogowac.
  6. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, nie bylo to raczej rewelacyjny weekend. Zwlaszcza niedziela, bo w sobote udalo mi sie jakos trzymac bez slodkiego i jakkiegokolwiek podjadania. Dzis ladny poczatek dnia. Zdrowe sniadanie I i II, cwiczenia pomiedzy. Oby tak dalej. Pozdrawiam i licze, ze zobacze nowe wpisy :-)
  7. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, to moj ten ostatni post. Mam zakwasy po poniedzialkowych cwiczeniach, wiec jest dobrze :-) Z jedzeniem za to slabo. Mam chec na wszystko, czego nie powinnam. I tak siegne czasem po cos. Na szczescie wieczorami sie jakos trzymam i nie podjadam.
  8. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, rzeczywiscie nie jest tu zaciekawie. U mnie przez te ostatnie dni roznie. Jedynie cwiczen sie trzymam twardo. Chocby mi sie nie chcialo, to nie odpuszczam. Moj maz siedzi w domu na chorobowym i gotuje obiady, wiec ja czesciej cos pieke i oczywiscie musze poprobowac. Dzis zaczelam dzien zdrowym sniadankiem, potem poszlam pocwiczyc i zjadlam drugie sniadanko.
  9. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Hej, dopiero co Elwerka narzekala, ze sama do siebie pisze, a wszystkie wymiotlo. Dzis musialam z pracy sie urwac, zeby corke zabrac ze szkoly, bo zasnela. Miala troche goraczke, ale juz jakby lepiej. Dzis wieczorem ide cwiczyc, moze dorzuce z pol godz. dodatkowo.
  10. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, o diecie dzis nie bede pisac, bo wlasnie jestem po deserze. Nie ma co nad soba sie rozczulac Elwerka. Skoro juz sie za siebie wzielas, to nie przestawaj. Jestes jedyna osoba, od ktorej zalezy Twoj sukces i jedyna, ktora moze cos tu spartolic. To dotyczy nie tylko tematu odchudzania. Nie przejmuj sie niczym na co nie masz wplywu. Inne dziewczyny tez sie wyspowiadajcie
  11. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, no u mnie to chyba nie bedzie rewelacji, poki jest tesciowa. Taka mam wymowke. Oprocz zwyklych posilkow wpada zawsze cos odlotowego. Upieklam ciasto i tak pracuje nad nim z reszta domownikow. Dostalam dzis mandat, myslalam, ze mnie trafi. Nieprzewidziane wydatki zawsze pojawiaja sie w idealnym momencie. Dalas czadu Justi. Elwerka uwazaj na kolano, zebys nie musiala zawieszac cwiczen. Jak Cie pobolewa, to moze ogranicz przysiady. Na nogi tez jest dobre 'krzeselko'. Oprzyj plecy o sciane, tak, zeby odcinek ledzwiowy tez do niej przylegal i przyjmij pozycje, jakbys siedziala na krzesle. Wytrzymaj min.30sec. A jak sie uda to 1minute. Nogi sie trzesa pod koniec :-)
  12. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, Kalina gratuluje potomka :-) Pewnie sie cieszycie, ze to chlopaczek. Teraz mozesz powoli zaczac ogarniac sytuacje. Jesli karmisz piersia, to ograniczanie kalorii nie za bardzo, ale zawsze mozna postawic na rozsadne odzywianie. Elwerka nie musisz machac 300przysiadow z rzedu. Mozesz robic po kilkadziesiat i w miedzyczadie inne cwiczenia. Zeby sie bardziej spocic co ok.10 min rob jakies cwiczenia kardio. Np. po 1 min. pajacyki, podskoki, jogging w miejscu lub/i szybki bieg w miejscu. Mozesz zrobic pare rund i pot na pewno sie bedzie lal :-) A Ty Justi tak trzymaj, a bedzie pieknie.
  13. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Marta tu sie nie pisze, zeby sie chwalic, tylko zeby probowac przelamac swoje slabosci i rejestrowac male sukcesy. By w koncu krok po kroku, z mniejszymi lub wiekszymi potknieciami osiagnac swoj cel. Ta Twoja praca, to chyba nie jakas akwizycja. Bedac na studiach mase takich ofert trafialam. Elastyczne godziny pracy i super wynagrodzenie za wciskanie ludziom drogiej tandety. A ja dzis pierwszy raz od niepamietnych czasow spedzilam prawie caly w pizamie. Nie bylam jednak cwiczyc, bo z tym cieknacym nosem wiele bym nie zwojowala. Za to upieklam pyszne rogaliki z marmolada z rozy i zjadlam ich troche. Zemsci sie na mnie taka rozpusta :-D
  14. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    E tam, raczej za mlody ten chlopak jest, zeby sie zmierzyc z takim obowiazkiem. Niektorzy nigdy nie dorastaja do ojcostwa, nawet jesli sa sprawcami. Mysle, ze jak komus zawrocisz w glowie, to nie bedzie patrzyl na to, ze masz dziecko. Noe skazuj sie na pacana, chyba ze z milosci. Mojego meza tez mam czasem za pacana. To taki gatunek. Z tym sie nie wygra.
  15. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, zawiesil mi sie komputer pod konie pisania postu. Naprodukowalam sie niepotrzebnie. Mnie meczy potworny bol glowy. Nie moge wykonywac g***towniejszych ruchow. Do tego gardlo mi nawala. Nie bylam dzis cwiczyc. Wczoraj wieczorem odebralismy tesciowa z lotniska, jak tylko wrocilismy poszlam spac, bo padalam na twarz. Elwerka z dziecmi trzeba byc konsekwentnym, bo bywa tak, ze sie ustepuje dla swietego spokoju, az przychodzi moment, gdy cierpliwosc sie konczy i ma sie dosc. Jest ciezko, bo niby dzieci musza miec jasno wyznaczone granice, to jednak i tak zawsze beda te granice probowac przesunac. Jak jest synek grzeczny, to go wychwalaj, zeby wiedzial, ze jestes z niego dumna gdy jest grzecznym chlopcem. Ja poprosze o podzielenie sie wrazeniami z randki.
  16. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, Mam dzis powtorke obiadu. Wieczorkiem znow wyskocze pocwiczyc. Elwerka jesli masz nerwice, to musi byc jakas przyczyna. Bo to jest reakcja organizmu na stan psychiczny. Moze to nic wielkiego, ale Twoja sytuacja moze sie tak na Tobie odbijac. Marta marzylas o kims bliskim i sobie wymarzylas. Chcialas studiowac, to tego nie poddawaj. Nie dlatego, zeby zadowolic ojca, ale dla samej siebie. Moze to niewykonalne, a napewno niepotrzebne. Setaraj sie tak kierowac swoim zyciem, zeby bylo Ci dobrze. Twoim rodzicom powinno zalezec, zebys byla szczesliwa, a nie realizowala ich plany. A o wage musisz walczyc, popros chlopaka, zeby Cie wspieral. Choc uwazam, ze to super, ze Cie akceptuje nawet teraz. Jesli czytasz nas codziennie, to zawsze cos napisz. Chocby to byla notka o kolejnej porazce. W koncu musi sie udac. Justi 6kg od poczatku roku, to przyzwoity wynik. Ja wiem, ze najlepiej byloby ze dwa razy tyle w o polowe krotszym czasie. Najwazniejsze to nie tracic celu z oczu :-)
  17. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, mam dzis obiad niedietetyczny, bo spagetti. Ale bez obzarstwa. MamoKamilki trzymaj sie. Elwerka Ty tez musisz dac rade. Tez mialam takie problemy, ale skonczyly sie, gdy przyczyne zwalczylam. Zaraz ide cwiczyc. Wczoraj sie przewrocilam i uderzylam w palec u stopy. Bolalo jak diabli, ale dzis juz lepiej.
  18. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, myslalam, ze przez weekend bedzie tu cicho. Mnie nie bylo przez weekend, bo rozrabialam. Z corka robilysmy wypieki, ktore wyszly b. smaczne ;-P Za to dzis juz sluszna droga podazam. Bylam poswiczyc i bylo ciezko, bo jakis slabszy czas teraz mam. Elwerka nie trac zapalu do cwiczen. Zrob tak jak Justi i pomierz sie, zebys w razie, gdy kg nie beda lecialy, to chociaz po obwadach widziala roznice. Mam dla Ciebie nowe cwiczenie. Stajesz prosto z ciezarkami w rekach. Robisz wypad jednej nogi do przodu, uginajac rece w lokciach. Wracasz noga do pozycji wyjsciwej i robisz przysiad, znowu uginajac rece. Ta sama noga robisz wypad do tylu, uginajac rece i znowu wracasz do pozycji wyjsciwej i przysiad. Robisz to cwiczenie 12 razy na kazda noge. Bedzie sie mieszac, ale to niewazne. Justi ubylo Ci 10cm w talii, a to b. duzo :-) Gratuluje. Te stracone cm moga swiadczyc o tym, ze ubywa Ci duzo tluszczu, ale jednaczasnie zwieksza sie masa miesniowa, dlatego na wadze szalu nie ma. MamKamilki trzymam kciuki za trzymanie sie wlasciwej sciezki :-)
  19. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, ostatnio jak wysylalam post, to mi wyskakiwal blad serwera. W weekend mialam jakis napad wiczego apetytu. Ale w tygodniu juz sie lepiej odzywiam. Moze nie tak jakbym sobie mogla wymarzyc, ale moze byc. Oczywiscie cwicze, dzis wieczorem tez wychodze pospalac troche. Trzymajcie sie i szukajcie motywacji, gdy jej Wam brakuje ;-)
  20. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, To chyba kazdej osobie jest ciezko na diecie. Mysle, ze tak jak niektorzy w stresie lub dla zwyklego relaksu siegaja po papierosa lub alkochol, tak inni cos tam przegryzaja. I nawet, jesli nie jest tego wiele, to kumulujace sie przez dluzszy okres czasu kalorie przekladaja sie na wage. I chociaz dbam o to, by kupowac zdrowe produkty, to zawsze cos tam jest w szafce dla gosci. A potem sie dokancza napoczete ciastka. Elwerka ja to rozumie, ze w sytuacji jak Twoja, moze Ci byc tym bardziej ciezko. Ale jest tak, ze na pewne rzeczy nie mamy wplywu, wiec musisz sie skupic na tym co zmienic mozesz. Jesli uda Ci sie wytrwac, to napewno bedziesz miala z tego wielka satysfakcje. Dzis jest tak, a za kolejnych pare lat bedzie inaczej, oby jak najlepiej. Agus poszlas jak burza. Fajnie, ze sie odezwalas :-) MamKamilki nie badz taka, odezwij sie.
  21. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Hej, wczoraj poleniuchowalam i pofolgowalam. Kawalek tortu zjadlam i czekolady troche, wiec dosyc by sumienie sie odezwalo. Dzis bylam pocwiczyc, a instruktorka wprowadzila nowy zestaw i musze przyznac, ze ciezko bylo. Teraz jestem po drugim sniadanku i jak zwykle przed poludniem jest ok. Zobaczymy jak pozniej. Justi, to nic Ci nie pozostaje, jak walczyc o cialko. Zycie rodzinne Ci sie udaje, zawodowo tez pewnie bedzie dobrze, to tylko to faktycznie zostalo. Elwerka butla z mlekiem noca moze sie przyczynic do rozwoju prochnicy, wiec jak pojawi sie okazja, to lepiej odstawic, albo chociaz zamienic na wode. Moja siostrzenica bardzo dlugo upominala sie o butelke, czasem nawet dwa razy.
  22. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, wczoraj nawet nawet, jesli chodzi o jedzenie. Dzis tez daje rade, ale zawsze jest latwo do poludnia. Potem zaczyna sie walka z lakomstwem. Bylam tez na szybkim spacerze z mala przebiezka. Corka mojej kolezanki, choc stracila 5kg, traci wiare, ze uda jej sie osiagnac cel do wakacji. Coz, latwo nie jest.
  23. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, Basiula fajnie, ze tez w koncu sie odezwalas. Ja juz sie pozbylam swiatecznych kg, ale chcialam przez jakis czas zdrowo sie odzywiac, bez zadnych wpadek. Jednak to sie nie udaje w 100%. Elwerka, ja mam spust jak gornik co najmniej. Moze nie jem jakos duzo specjalnie, ale za to, to co jem zazwyczaj jest kaloryczne i niezdrowe. Zanim zaczelam sie odchudzac, wciaz slyszalam, ze o sukcesie decyduje zmiana odzywiania sie i ruch. Przed jojo ma chronic trwala zmiana nawykow. I tak zostalam przy cwiczeniach. Po pierwsze niweluja nadmiar kalorii, a po drugie znacznie lepiej sie czuje. Najgorsza jest ta walka pomiedzy 'chce schudnac', a 'jeszcze tylko ten kawalek' I mimo wszysto mysle, ze regularne zagladanie tutaj jakos trzyma mnie w ryzach.
  24. Pysiaku

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Czesc, Elwerka lepszej niespodzianki nie moglas zrobic :-) Ciesze sie ogromnie, ze znowu tu zawitalas. A skoro juz tu jestes, to pewnie znaczy, ze gotowa jestes wziac sie w garsc. Twoja waga, to zaden wstyd. Wstydem byloby gdybys sie poddala. A trzeba walczyc. Nie wazne ile potkniec, wazne, zeby isc na przod. Ja staram nadal trzymac sie opcji zdrowego odzywiania. Dzis wieczorem fitnesik :-)
×